Osoby zainteresowane wyjazdem do pracy w Elsdorfie przy wrzosach powinny się dobrze zastanowić. Warunki mieszkalne są tragiczne bez wody pitnej w szczerym polu zaś łazienka oddalona od kontenerów mieszkalnych 200-250 m. Toalet znajdujących się na zewnątrz tzw. Toy-Toy . Z przerwy 30 minutowej zostaje tylko 10 min. na posiłek gdyż zejście i powrót na stanowisko pracy tyle zajmuje. nie ma tam starej brygady. Gdyby było tak dobrze to trzymaliby się rekami i nogami albo załatwiali znajomym.
Zgadzam się w 100 procentach, teraz jest jeszcze gorzej, pracują (poza dwoma półkami) sami Rumuni, bo nikt o zdrowych zmysłach tam nie wytrzyma. Szefowa mówi, że ci ludzie którzy poodchodzili byli CPU ami albo pijakami.... Coś mówić musi, prawda jest jednak taka, że ludzie uciekają bo to (usunięte przez administratora) dosłownie, spanie w barkach bez wody pitnej na terenie ogrodzonym jak obozy w czasie wojny, do WC bardzo daleko, szef stary marudo, typowy Niemiec, tylko pejzaż mu brakuje. Pani szefowa polska Niemka nie mająca swojego zdania i nic do powiedzenia, jest taką obozowa tylko pilnująca Rumuni przy pracy..... Rzeczywiście Pani wielka szefów, nikt z wami w takich warunkach nie wytrzyma na trzeźwo. Są na szczęście instytucje tepiace takich dorobkiewiczow na ludzkiej krzywdzie. Dysponuję zdjęciami i filmami tych uwlaczajacych godności człowieka warunków.