Pracowałem w tej firmie, jako kierowca, przez ponad 3 lata. Na początku wlaściciel firmy Miroslaw C. Daje do podpisania oświadczenie o odpowiedzialności materialnej. Ten dokument sprawia że jesteś w pełni odpowiedzialny za wszystkie szkody w tym te nie z Twojej winy. Nie chroni zapis z kodeksu prawa pracy o ograniczeniu odpowiedzialności do trzech wypłat miesięcznych. Można więc narobić sobie problemów finansowych do końca życia. Umowa na pół etatu, po jakimś czasie może dostaniesz na cały z tym że trzeba zweryfikować w zusie czy pracodawca w ogóle odkłada należne składki. Znajomy kierowca Patryk Ł. podpisał z nimi umowe, po kilku miesiącach musiał pójść do lekarza, gdzie okazało się że wcale nie jest ubezpieczony. Kiedy ich "oszczędności" na ZUSie wyszły na jaw to cała rodzina C. przestała odbierać telefon, a znajomego zostawili bez wypłaty. Kierowcy sami mają myć śmierdzące zestawy bez odpowiedniego stroju chroniącego przed szkodliwym działaniem odpadowej tkanki zwierzęcej. Sami też muszą rozładowywać kontenery i patelnie jak również je myć. Można pomyśleć że sumienny kierowca będzie sowicie wynagrodzony za tą niewdzięczną prace. Nic bardziej mylnego. Obiecują śliwki na wierzbie, a dziesiątego oznajmiają że nie ma wypłaty, lub dają w kopercie tylko jej małą część. O resztę trzeba się prosić, wykłócać, jeździć za nimi, czekać po 6 i więcej godzin, a na koniec i tak nie wypłacają umówionych wcześniej stawek. Kwitek od wypłaty trzeba podpisać in blanco przed przeliczeniem gotówki w kopercie... Tachograf nie obowiązuje, więc się jeździ bez karty lub OUT, minus jest taki że jak nie wypłacą całej kasy to im nawet nie udowodnisz w sądzie że wykonales taki kurs. Mirosław C. Zwraca tylko uwagę na czystość pojazdu, a stan techniczny odstawia na drugi plan. Działający ABS, firmowe opony z dużym bierznikiem? Zapomnij. Do tego trzeba dodać notorycznie przeładowane pojazdy. Waga 30ton na "solówce" czy 50ton na zestawie kontenerowym to norma. Wystrzał opony to zawsze wina kierowcy choćby załadowali 100ton. Nie pojedziesz przeładowany to pojedzie ktoś inny, a Ty masz dzień w plecy. Po zmianie przepisów kierowcy nie dostają dowodów rejestracyjnych, więc czesto się zdarza że kierowcy jeżdża bez ważnych badań technicznych. Cieknące pojemniki to norma. Weterynarie z Siedlec mają w kieszeni. Inspekcja, kiedy widzi taki pojazd to odwraca się na pięcie bo nie chcą wdychać tego smrodu. Oryginalnego wypisu z licencji brak bo i po co? Padlinowozy- busy na pusto ważą ponad 3,5 tony. Jazda bez ograniczeń po 20 godzin bo przepisy wyłączają odpady ze stosowania tachografu, przeładowany zestaw, brak bierzących napraw i o wypadek nie trudno, gdzie trzeba pamiętać o podpisanym oświadczeniu o odpowiedzialności materialnej... Lata spędzone w tej firmie uważam za stracone. Zdecydowanie nie polecam..
Jak się pracuje w Mirosław Cabaj Skórzec? Zadaj pytanie
Poniżej możesz zadać pytanie o to jak się pracuje w Mirosław Cabaj Skórzec, jak wygląda praca, jakie są zarobki. Dowiedz się czy praca w Mirosław Cabaj jest dla Ciebie odpowiednia!