Nie polecam pracy na Grochowskiej atmosfera doniczego następczyni Pani kierownik nic nie robi rządzi tylko straszy pracowników kim nie jest na dodatek tego do pracy przychodzi podpita jest uprzejma dla klientów jest pytanie czy Pani kierownik nie widzi tego jak taka osoba może pracować niekompetentna od razu do zwolnienia proszę o wyciągnięcie konsekwencji
Przed rozpoczęciem pracy było super... Kierowniczka wręcz cudowna niestety zmieniło się wszystko gdy człowiek poznał sklep od innej strony niz klient... Większego syfu nigdzie nie widziałam, mopy czarne dosłownie. Ścierka na mięsnym używana do wszystkiego brudna podarta i tak śmierdzaca że brak słów. Klient nawet nie zdaje sobie sprawy że taką ścierka myte są maszyny, a na następny dzień krojone wędliny. Miejsce"ala brodzik" gdzie trzymane są brudne mopy plus maszyna do podłogi ( która służyła tylko do ozdoby przez kilka miesięcy bo była niesprawna) cale w grzybie. Pomieszczenie socjalne nawet tak tego nazwać nie można bo nie ma miejsca w nim na nic tym bardziej usiąść i zjeść posiłek w czasie przerwy. Zgłaszanie kierownice że jest brudna ścierka nie daje rezultatu bo ciągle nie ma niby czystych to samo jest z mopami...Odebranie papierów tez nie było takie miłe i proste.Na mięsnym często wędliny po terminie są wykładane bo tak każe kierowniczka bo jak to mówi - mniejsze straty będą! Pierwsze zebranie i już nowi słyszeli niemiłe słowa od Pani kierownik ( "nas jest więcej wiec uważajcie bo możemy was zniszczyć" ) które nadają się do zgłoszenia bo to jest czysty mobbing! Ciągle wszystko nie tak. Po prostu najgorsze Dino w Ostrowie. Nie polecam!