Parking uciążliwy a obsługa w sklepie co niektórych pracowników pracują za karę i jeszcze domnie mówi że jestem bezczelny bo przyniosłem 50 butelek na zwrot i koleżanka drugie 50 i zostałem poniżony ze jestem bezczelny że o tej godzinie czyli o 12 godzinie przyniosłem tyle butelek i skrytykowany jak na dnie zostało trochę wody
Oddaliście rozległy parking sklepie mający kilka wjazdów firmie o wątpliwej proweniencji (sp. z o.o. o kapitale 5000,- zł, tak, pięć tysięcy), która rżnie Waszych klientów na kasę wlepiając po dwieście złotych kary za to, że stojąc w niejednokrotnie długiej kolejce przy jedynym parkomacie usytuowanym przy wejściu do marketu nie rozdwoili się, aby (co oczywiste niepobrany jeszcze) bilet parkingowy włożyć za szybę bądź wycieraczkę przed kontrolą parkingowego, czy jak go zwać. Jest to uciążliwe i stresujące, gdyż klient, WASZ KLIENT uprawia biegi z auta do parkometru i z powrotem aby móc spokojnie zrobić zakupy (albo i nie). Rozminięcie się czasie kontroli i pobrania biletu parkingowego (BEZPŁATNEGO) skutkuje wezwaniem do zapłaty dwustuzłotowego haraczu i reklamacje (możliwe tylko na stronie internetowej) z przesyłaniem skanów paragonu bądź biletu parkingowego, wymuszające podawanie danych wrażliwych np. PESEL (bez tego złożenie reklamacji nie jest możliwe) nie są uwzględniane i firma krzak, tzn. ATPark Sp. z o.o. łamie prawo nie informując na swojej stronie internetowej o możliwości i sposobie odwołania się od decyzji. Samo rozwiązanie jest złe: wystarczy zrobić jak przy szpitalu: szlaban, pobranie biletu przy wjeździe, opłata po określonym czasie, bilet przy szlabanie przy wyjeździe. To, co dzieje się obecnie, zniechęca klientów do odwiedzania Waszego marketu. A szkoda, bo jest fajny...