Opinie o WROPAK
WROPAK SZUKA I BĘDZIE SZUKAŁ dyrektor bez mózg nie ma pojęcia o pracy ZERO SZACUNKU DLA LUDZI kierownik małolat więc jak ma być dobrze na pomocnika się nie przyjmuj bo i tak długo nie porobisz o szkodliwych warunkach nawet nie mówię praca jest tak prosta każdy prawie dają radę ale i tak cię wywalą ludzie fałszywi jedyny plus to ściemnić można bo roboty nie raz mało A W PREMIĘ NIE WIEŻCIE NA ROZMOWIE wcześniej było 20% i było zawsze ale zaczeli kombinować i teraz ciężko jest nawet 10% wyrwać wystarczy byle kaprys i tracisz 3 % także jak nie masz tam pleców to się nie pchaj
Czytając Twój komentarz, odnoszę wrażenie, że masz negatywne doświadczenia związane z pracą w firmie Wropak. Zarzuciłeś dyrektorowi firmy brak szacunku, więc chciałbym, abyś uargumentował to stwierdzenie. Na chwilę obecną nie podałeś żadnych przykładów, które to potwierdzą, a nie ukrywam, że tego typu wpis jest krzywdzący dla wizerunku firmy, dlatego przydałoby się odpowiednio go uzasadnić.
Zgadzam się z kolegą powyżej, ta firma to jakaś kpina. Dyrektor mówi o jakości a tymczasem dobre rolki u kilometry surowca wyrzucane są do śmieci, robią to zarówno drukarze jak i kontrolerzy. Zero szacunku dla pracownika, gdyby nie produkcja to Ci z góry tzn handlowcy musieliby zapieprzać na produkcji. Premia?, to jest kpina z pracownika nic więcej, dają 300zł brutto i to jeszcze kwartalnie, śmiech na sali. Kamery które są niedozwolone na produkcji ale jednak są, będą wciskać kit, że nikt nie ma czasu tego sprawdzać, kłamstwo na każdym kroku. Dyrektor daje maski, okulary do mycia kałamarzy a tymczasem nikt nikt tego nie stosuje, za takie pieniądze nikt nie będzie tam stawał na głowie. Pójdziesz do szefa po podwyżkę to on od razu ci powie, że nie ma pieniędzy albo zacznie się inaczej wykręcać. Szef ma kompletnie w (usunięte przez administratora) swoich pracowników, nie uświadczysz go na produkcji. Ludzie podniecają się, że dostaną 300zł brutto do kwartału, bo nie stać ich na inną pracę ponieważ wszyscy na produkcji mają wykształcenie zawodowe. Ale najgorsze są drugie zmiany, po 3-4 godzinach pracy nie wiesz co ze sobą zrobić bo nie ma nic do roboty, co jest kpiną, przychodzę do pracy w której chodzę z konta w kont, gapię się w telefon albo idę 4 razy na przerwę, bo po prostu nie ma co robić, strata czasu ale (usunięte przez administratora) dyrektor powie ci to sobie znajdz pracę, jaki problem?. A kierownik szkoda gadać, ma tam samych kolegów, po stoisz 2-3 minuty i z kimś pogadasz to od razu się przypieprza dlatego nie pracujesz, a tymczasem co druga albo trzecia osoba, robi dokładnie to samo i nie ma z tym problemu, kpina. Mogę tak pisać i pisać w nieskończoność ale szczerze powiedziawszy nie chcę mi się, absolutnie nie polecam tej firmy i każdy kto ma choć odrobinę godności przyzna mi rację.
Ale walisz smutami człowieku... Znajomość procesów widzę, że równie duża co znajomość pracowników produkcji... śmiech, kpina i samoośmieszenie. "wszyscy na produkcji mają wykształcenie zawodowe" - no ja Cię proszę! popracowałeś chwilę i nawet nie zdążyłeś się dowiedzieć niczego ciekawego o tych ludziach. Na dwie zmiany chodzą tam pracować i ludzie z wyższym i średnim i zawodowym... Ale znakomita większość z nich jest na tyle charyzmatyczna, że "nie stać ich na znalezienie innej pracy" jest tak prawdziwa jak twoje zaangażowanie. Widzisz - chodziłeś na kiepy przez te 3 miesiące twojej owocnej pracy, ale zamiast w trakcie ich jarania dowiedzieć się czegoś fajnego o rozmówcy, to wolałeś nie mówić nic, albo cebulowo narzekać na świat, system, wynagrodzenie i kij.
Mam pytanie o zarobki netto na wejściu dla pomocnika drukarza i pracownika konfekcji. Ile można zarobić na początek(+-)? Jaka jest atmosfera w firmie? ostatnio pojawiają się często ogłoszenia z Wropaka. Co jest powodem?
Jeśli chodzi o pomocnika to masz 2000zł na rękę, do tego są dwie zmiany 6-14 i 14-22. Moim zdaniem absolutnie nie opłaca się tam (usunięte przez administratora) za takie pieniądze, z resztą odpowiedz sobie sam:)
2000 zł w drukarni? Chyba w żabce więcej zarobie stojąc przy kasie i dokładając towar ha,ha
Tak, dokładnie jako pomocnik miałem 2000zł na rękę pracując na dwie zmiany, nie musisz się na to godzić ja ci tylko mówię jak to wygląda.
Interesuje mnie, czy do pensji którą podałeś można dorobić ubiegając się o premie lub o dodatkowe wynagrodzenie za pracę w nadgodzinach? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Można, jest taka możliwość ale z tego co wiem to pomocnicy raczej tego nie praktykują. Nie wiem ile ot wychodzi z podstawą bo nigdy tego nie praktykowałem, ogólnie nie polecam chyba że chcesz wdychać substancję toksyczne i wynosić śmieci po drukarzach i konfekcjonerach oczywiście nie swoje śmieci.
Absolutnie nie zgadzam się z tym co pracownik napisał o tej firmie. Pracowałem tam przez parę miesięcy, i trochę poznałem tą firmę. Mam na myśli to, że absolutnie kodeks pracy jak i przepisy BHP nie są tam przestrzegane, szkodliwe warunki pracy i środowisko. Robisz w kółko to samo, każdy dzień wygląda dokładnie tak samo chociaż chyba najlepsze jest wyrzucanie śmieci, jest to bardzo upokarzające dla pracowników. Prawda jest taka, że każdy pracownik powinien samodzielnie wyrzucać swoje śmieci, na zasadzie nabrudziłeś to po sobie posprzątaj. Jest to bardzo gówniana, brudna i przede wszystkim nudna robota, jeśli chcesz odwalać brudną robotę za innych to powodzenia. Zatem w skrócie radzę omijać tą pracę, i tą firmę szerokim łukiem.
@Pracownik mógł przecież odnieś zupełnie inne wrażenie o tym pracodawcy niż Ty - i nie ma w tym nic dziwnego. Ale skoro twierdzisz, że Wropak nie jest przestrzegany kodeks pracy ani zasady BHP, to warto byłoby to zgłosić odpowiedniej instytucji. Myślisz, iż to byłoby dobre rozwiązanie tej sytuacji?
..TAK NA PEWNO FIRMA ZAPEWNIA OCHRONĘ GDY WDYCHASZ FARBĘ AŻCI SIĘ KRECI W GŁOWIE NAWET KÓRTEK NIE DADZĄ A W ZIMĘ MUSIRZ WYRZUCAĆ ŚMIECI W POLARZE PRZY MINUSOWEJ no dyrektoR nie raz wyzywał albo darł sie ale oczywiście nie przy świadkach ja maiłem z nim ze 3 -4 starcia słowne świadectwem jest to ze ocieli premie a kiedyś zawsze było 20 % i ze mało kto robi tam dłużej średnio pare mies drukarzy nie liczę bo im się w robotę nikt nie wpierdzila
To co piszesz brzmi naprawdę niepokojąco. Czyli Twoim zdaniem warunki pracy w Wropak Halina Młyńska są szkodliwe dla zdrowia? Napisz, czy Twoja umowa mówi coś o pracy z substancjami chemicznymi.
"Drukarzy nie liczę". Jak dobrze się weźmiesz za rachubę, to okaże się, że konfekcjonerow też nie będziesz liczył, technologów też... I nagle się okaże, że rotacja, o której piszesz, dotyczy tylko pomocników. Tak jak już ktoś wczesniej napisal - praca jako pomocnik jest łatwa. Ale niestety smutna prawda jest taka, że 70% ludzi, którzy przychodzą na te stanowisko nie jest w stanie ogarnąć nawet tego. To są tacy tułacze - wszędzie po parę miesięcy, bo tyle właśnie wynosi czas po jakim się na nich pracodawca poznaje. Smutne, ale prawdziwe. Pozostałe 30% prędzej, czy później dostaje swoją szansę by się iść dalej - i tutaj średnia stażu jest wyższa niż te parę miesięcy, o których piszesz. Wg mnie powinieneś się w pierwszej kolejności zastanowić nad sobą, a dopiero potem szukać źródła własnych niepowodzeń wśród otaczającego świata. Życzę pwodzenia!
Napisałaś, że praca jako pomocnik jest prosta. A na czym konkretnie polega? Wyjaśnij, jeśli możesz, szukam akurat informacji na temat pracy w Wropak. Dzięki.
Każdy kto wybiera się do pracy w drukarni musi mieć na względzie ze w drukarni praca jest często szkodliwa i jest brud bez względu na to czy nowa czy stara. jedyne co się zmienia to maszyny i technologia.
Gówniana robota za gówniane pieniądze. Teraz pracuje jako inżynier informatyki i śmieje się z tych głupich, bezmózgich pomocników którzy nie mają nawet zrobionej matury, i mają (usunięte przez administratora) do zaoferowania. Dawajcie się (usunięte przez administratora) temu śmieciowi dyrektorowi i tej bandzie (usunięte przez administratora) z kierownikiem i "szefem" włącznie. Jesteście (usunięte przez administratora) warci jak z resztą cała ta gówniana firma, nie polecam.
Na rozmowie o pracę w tej firmie stawiłam się trzy razy. Za każdym razem Pani właścicielka cały czas mówiła, że firma WroPAK to najlepsza firma, jakie zajmuje miejsca w rankingach itp, nie dała dojść do słowa. Każda rozmowa była bardzo długa i w sumie z każdej nie wynikało nic. Przy przedstawieniu zarobków oraz planów sprzedażowych zostało to przekazane w bardzo niezrozumiały dla mnie sposób, w sumie chyba specjalnie niezrozumiale. Nie warto podejmować pracy w tej firmie - bardzo duże wymagania, ciśnienie na wszystko. Atmosfera po wejściu do firmy bardzo napięta.
czy wynajmuje mieszkanie, jakie mam plany na przyszłość związane z mieszkaniem we Wrocławiu, pytania o poprzednią pracę.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Tez tam pracowałem /am i wszystko to co złego o firmie to PRAWDA, zapomnij o jakiejkolwiek ścieżce kariery zostaniesz raz na stanowisku i tam zostaniesz na zawsze. Premie są ucinane za wszystko a pracownika traktuje się jak głupia co ma robić za śmieszne pieniądze. Fakt nie na pracujesz się ale jak nie ma co robic dostajesz szmatę i rozpuszczalnik i myje cały dzień aż łeb ci odpada, pomiary szkodliwości są robione ale wtedy pracownicy mają zakaz używania rozpuszczalnika. Nie ma żadnych środków ochrony prócz rękawiczek lateksowych. Syn właściciela (usunięte przez administratora) patrzy ci na ręce 8h. Moim zdaniem jak masz do wyboru coś lepszego to tam idź, jak to twoja 1 praca to ok. Lubię z handlu są wielbicieli a z produkcji to zwykle robole do pracy których nikt nie szanuje a którzy są tam jedyni normalni.
Nie masz zbyt pochlebnej opinii o zatrudnieniu. Czy wysokość wynagrodzenia lub dodatkowe benefity mogą zrekompensować niedogodności związane z warunkami pracy?
Witam wszystkich zainteresowanych, odnoszę się do poniższych opinii. Kierownik małolat, ten małolat jest o co najmniej 10 lat starszy od co niektórych recenzentow. Jak dla was to PAN kierownik (prawdopodobnie to wasza pierwsza praca skoro myślicie że kierownikiem zostaję się po piedziesiatce). Brak szacunku ze strony dyrektora no to jest dopiero kpina, ze strony dr. nigdy nie padły obraźliwe słowa w stosunku do pracowników, a nie wątpię że cisneło mu się na ustach niejednokrotnie "No (usunięte przez administratora) Za krótko pracujecie by go oceniać. Wywalony surowiec, no błagam...jesteś drukarzem, konfekcjonerem, kontrolerem jakości że wiesz co jest odpadem a co nie?Człowieku jak ty nie wiesz jaką farbe do baniaka zlać (baniaki i kałamarze są opisane) no brak słów.... Szkodliwe warunki, firma zapewnia wszystkie potrzebne akcesoria ochronne, jeśli ich nie używasz no cóż... Premia, gdy ktoś popełnia błąd za błędem, notorycznie się spóźnia, trudno aby miał cała premie. A jeśli chodzi o p. kwartalną, szefostwo decyduje o jej kwocie a nie wykształcenie produkcji. Co ciekawe to Ci ludzie są ściągani z maszyn, żeby pakować zlecenia, wykonywać twoją pracę, poprawiacać twoje błędy, rozumiem że po 3 miesiącach pracy wiesz kto jakie ma wykształcenie i pewnie znasz ich wynagrodzenie. Brak pracy, pracy jest zawsze, roboty nie przerobisz, a ty stoisz jak widły w gnoju. P.S I pewnie starzy kazali iść do pracy.
Jesteś osobą, która przedstawiła po części, jak wygląda praca w firmie Wropak. Chciałbym dowiedzieć się, czy pracodawca daje możliwości zatrudnienia osobom, które poszukują swojej pierwszej pracy? Może jest możliwość odbycia stażu, aby móc w przyszłości zostać pełnoetatowym pracownikiem tej firmy? Wypowiedz się, proszę, jak to wygląda.
Jak oceniasz pracę w firmie Wropak Halina Młyńska? To istotne, by poznać ocenę każdego pracownika.
PRAWDA FIRMA DNO dyrektor prostak zero kompetencji lubi wazelinę ,właściciel dno słoma z pięt wystaje szkodliwe rakotwórcze warunki pracy w innych drukarniach nie myje się kałamaży szmatą z farby wdychając rozpuszczalniki ludzie muszą w zimę wychodzić na dwór choćby śmieci wywalić to nawet kurtek nie ma a to podstawa nie przyjmujcie się na pomocnika bo większość nie pracuje dłużej niż 2-3 mieś albo sam się zwolnisz albo oni ciebie i to nie dlatego że nie dajesz radę bo robota tam jest prosta tylko ludzie są okropni przynajmniej większość niby każdy cześć rękę podaje a by ci w plecy nóż wbił jakby mógł jedyny plus zę się fizycznie nie narobisz ale zdrowia ,płuc nikt ci nie zwróci
Skoro w firmie Wropak panują szkodliwe warunki, to zastanawia mnie, czy pracodawca w jakiś sposób stara się niwelować ich działanie? Pracownicy mają zapewnioną odpowiednią odzież ochronną wraz z maskami, aby nie wdychać zapachu farb i rozpuszczalników? Ciekawi mnie to.
... WROPAK ZNOWU SZUKA LUDZI DO ROBOTY( PO RAZ 5 W TYM ROKU) CIEKAWE DLACZEGO?????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Powodów częstej rekrutacji może być przecież naprawdę bardzo wiele. Tak czy inaczej - ja znalazłam informację, że firma Wropak poszukuje aktualnie jedynie dwóch nowych pracowników - Specjalisty ds. Handlowych oraz Sekretarki - Asystentki Zarządu: https://pracodawcy.pracuj.pl/wropak-halina-mlynska,20922 Ale może nie przejrzałam wszystkich stron. A Ty byłbyś zainteresowany podjęciem pracy w tym przedsiębiorstwie? Trudno jest odczytać Twoje intencje, dlatego pytam.
Szczerze odradzam - ta firma to kompletne dno. Zero szacunku do pracownika. Miałam wątpliwą przyjemność współpracować z Panią Haliną Młyńską, która jest prezesem. Jeżeli reszta kadry zarządzającej ma takie samo podejście do ludzi i pracowników jak Pani Halina to życzę szczęścia. Kompletny brak wiedzy i umiejętności a wymagania z kosmosu
A młynki jak? Mają jeszcze szynszyla czy (usunięte przez administratora) zdechł?
A jak w zespole? postępy jakieś w lidze? Jak tam sobie radzi wropak tim na arenach międzynarodowych? A drużyna kolarska? Jak tam? Postępy na szosach i autostradach?
W firmie Wropak pracownicy dzielą się na dwie grupy. Leniwi, którzy mogą wszystko, nie szanują pracy innych i nie ponoszą żadnych konsekwencji oraz na Pracowitych, którzy wykonują swoją pracę porządnie, poprawiają po tych leniwych, są brani do prac które nie są jakieś wymagające, ale przełożeni wiedzą że wykonają ją dobrze (nie to co niektórzy) i to wszystko nie jest w żaden sposób wynagradzane, wręcz przeciwnie takie osoby mają o wiele więcej pracy podczas gdy Leniwi mogą co chwilę wychodzić na przerwę (po ciężkiej pracy).
Brawo Grzesiu
Firma godna polecenia jeżeli ma się możliwość objęcia "stanowiska" oczywiście i to nie chroni przed "zarządzania kapitałem ludzkim nadzorowana przez niewykształconą kadrę kierowniczą, wspieraną przez narcystyczną rodzinę Adamsów". Nie chroni to przed słowami i myśleniem kierownictwa "kobietą można mniej płacić", "jak Ci się nie podoba to mamy 100 chętnych na Twoje miejsce" itd. Każdy to może nazwać jak chce ale to po prostu "kooltura" kierownictwa, "kooltura" poszanowania pracownika-człowieka. Wiadomo ,że można "takie sprawy" zgłaszać ale są one i tak zamiatane pod dywan "dla dobra firmy" bo oczywiście wiadomo ,że praca pod presją itd więc kierownictwo może więcej. Niestety takie praktyki prowadzą do zmiany pracodawcy przez fachowców którzy jeszcze nie zdążyli się przyzwyczaić do takich ,a nie innych metod pracy. Wiadomym jest to ,że w firmie pracuje ogrom osób ,a wielu z nich to b.dobrzy specjaliści i pracowite osoby. Więc tak jak było napisane na początku ,można być też oczywiście zadowolonym i spełnionym ale wszystko do czasu "ostrej awantury o nic, z krzykiem na pół biura". Dokręcanie śruby, ogrom pracy itd. to nie problem, taka natura branży. Problemem jest brak szacunku, brak szacunku dla pracownika jak i pracodawcy. Ale najbardziej gorszy brak szacunku pracodawcy do samego siebie - byle tylko konto w banku rosło. przykładów można mnożyć ale pierwszy lepsze z tego forum osoba która pisze komentarz jako "Ti Es ( No Breaker )", żegna się w atmosferze OBRAŻANIA w b.ostrych słowach PRZEŁOŻONYCH i WSPÓŁPRACOWNIKÓW, wraca po kilku latach do firmy i zbiera śmietankę jak widać w komentarzu "ahmed". Zbiera śmietankę bo akurat trafiła się możliwość objęcia "stanowiska". Zapewne praca za 5k miesięcznie ale co to za przełożony,człowiek który sprzedaje własny charakter i kręgosłup moralny? On wie, pracownicy wiedzą, kierownictwo wie i jak tu rozmawiać o szacunku do człowieka? Tu już nie chodzi tylko o jeden punkt widzenia, ważne jest też takie same myślenie i potakiwanie. Takich przykładów można mnożyć ,ukazano tylko jeden z zapisów tego forum. Oczywiście są i plusy: -współpracownicy; -podstawowa opieka medyczna; -bony na święta; -benefit skasowany ale może wróci; -zaplecze socjalno-sanitarne; -pensje zawsze na czas; -wycieczka firmowa Powodzenia w pracy czy to firmie Wropak czy w innych, pozdrawiam.
(usunięte przez administratora)
Jeżeli chodzi o handlowy to minimum jeżeli chodzi o samą podstawę. Jak wynegocjujesz tak będziesz miał ale po 3 miesiącach wszystko się zmienia niestety na gorsze.
Gdzieś Ty widział 2800 netto, coś Ci si (usunięte przez administratora) o :D
Ja zostałem kierownikiem i mam wszystko gdzieś. Co złego to nie ja, mogę se objadki jeść. Pojadę tam gdzie chcę, swą służbową furą. Zadzwonie tu i tam służbową komórą. Nic nie robie cały dzień, od tego mam ludzi. W Necie dużo pierdół czeka, trochę się już nudzi. Nową markę już otwarłem, Ja - projektant mody. bo przede mną cały świat, gale, złote schody. A na koniec tym frajerom powiem że są frajerami, że we Wropak dalej siedzą, Winni sobie sami:)
Hehe dobre dobre.Sporo racji w tym co piszesz.W dziale handlowym jest podobnie.Szkoda tylko ze nikt nie potrafi porozmawiac szczerze z pracownikami i trzeba takie brudy na forum wywalac.
To ze jest nieciekawy klimat wsrod ludzi to nie jest ich wina.Zaczelo sie wszystko psuc gdy do pseudo-wladzy doszedl syn wlasciciela.Osoba ktora nigdy nie pracowala z ludzmi,nagle zabiera sie do dyrygowania innymi.Po serii glupkowatych szkolen z wymowy i gestykulacji byl juz gotowy.Aha i jeszcze garniturek zeby wszystko ladnie wygladalo.Dyrygent i orkiestra pospolstwa w czerwonych koszulkach i drewnianych butach.Tak to mozna rzadzic.Ludzie przestali ze soba rozmawiac,bo nie wiadomo co i komu teraz mozna powiedziec.Gdy dyrygent zaczal sie nudzic zatrudnil dwoch brygadzistow do pomocy(donoszenia).W tej roli odnajduja sie doskonale.Sami nie robia nic,poza pykaniem paluchem w telefony i ciaglym chodzeniem od maszyny do maszyny.Chyba pozapominali ze calkiem niedawno robili to co inni.A teraz dalej .... niz widza.Nie mozna zglosic sie z zadnym problemem bo rozkladaja rece albo ida na przerwe. Calkiem niedawno pojawil sie dyrektor na produkcji.Z poczatku jeszcze byla nadzieja ze moze jemu sie uda cos zmienic.Z czasem jednak wszystko padlo,gdy zamiast rozwiazywac powazne problemy zajal sie dekorowaniem wnetrz i wieszaniem polek na scianach.Nie pisz wiec poprzedniku ze jest nieciekawie,bo jak inaczej ma byc.Ludzie nie przychodza tu dla przyjemnosci,przychodza bo musza zapewnic byt sobie i swoim rodzinom a na zmiane pracy sobie nie moga pozwolic,za duze ryzyko.Motywacji zero a wystarczylo by czasami dorzucic jakiegos "grosza"bo grudniowe prezenty to juz chyba za malo.Zacznijmy wiec od tego zmiany i od szanowania ludzi ktorzy nie sa bezmuzgami jak wydaje sie najwyzszym.Oni zasuwali i beda zasuwac na Was.
Gorąco polecam pracę we Wropaku osobą, które "swoje zdanie" zostawiają w domu i lubią się podporządkować reżimowi Właścicieli, którzy do przyjemnych nie należą. Nawet z głupim dzień dobry potrafi być problem a to przecież podstawy kultury. Jeżeli rozwój ma dla Ciebie marginalne znaczenie aplikuj nie zawiedziesz się brakiem szkoleń. Atmosfera między pracownikami tragiczna. Wszyscy się uśmiechają a później na fajce obgaduje jeden drugiego szczególnie w dziale handlowym, który ma ten przywilej, że pracownicy mogą wyjść na fajkę by pokazać swoją wyższość nad produkcją, która takiej możliwości nie ma nawet jak nie ma nic do roboty co nie jest rzadkością. Trzeba uważać co się komu mówi żeby przypadkiem informacje nie dotarły do Właścicieli.Średniowieczne metody prowizyjne niby amerykańskie ale nie działają. Podobno od kilku lat żaden nowy handlowiec nie wytrzymał dłużej niż rok. To o czymś świadczy... "Historyczne"(ulubione słowo Właścicielki) metody motywacji nudne zebrania, które niczego nie wnoszą całkowicie się nie sprawdzają. Jak to w małej rodzinnej firmie totalny bałagan, płaska struktura powoduje, że z każdą pierdołą trzeba iść do Właściciela. Był na przykład kierownik działu handlowego, z którego mocy decyzyjnych śmiałą się cała firma ale potrafił wejść gdzie trzeba Właścicielom, nakreślając jedną z dwóch dróg do awansu. Druga to bycie członkiem rodziny. Jeżeli komuś to odpowiada może próbować swoich sił w małej firmie, której Właściciele aspirują do bycia korporacją w koreańskim stylu. Jeżeli chcesz zatrzymać się w miejscu aplikuj. Jeżeli masz trochę ambicji nie trać czasu i odpuść sobie tą firmę.
Witam Szczerze nie polecam jakiejkolwiek współpracy z tą firmą, właściciele kłamią w żywe oczy obiecując umowy o prace, podwyżki itd. Właściciel z synem i żoną robią bardzo dobre wrażenie które pryska jak bańka mydlana po kilku dniach pracy w tej firmie. Dysproporcja w wynagrodzeniach jest kosmiczna, osoby pracujące na tych samych stanowiskach potrafią zarabiać 2800 netto na umowie o prace i 1300 netto na zleceniu ( agencje pracy ),wszystko zależy od tego kto ma więcej wazeliny względem państwa Młyńskich. Z rodzinnego pomysłu chcą zrobić koreański przemysł tylko i wyłącznie kosztem pracowników zero szacunku dla pracowników zwykli polscy nowobogaccy z sianem w butach Louis Vuitton
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w WROPAK?
Zobacz opinie na temat firmy WROPAK tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 8.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w WROPAK?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 4, z czego 0 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy WROPAK?
Kandydaci do pracy w WROPAK napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
