TOI TOI Polska Sp. z o. o.

Do zarządu i osób odpowiedzialnych Dzień dobry, Piszemy o sprawie tutaj, ponieważ nie mamy skrzynek e-mailowych oraz chcemy przedstawić powagę sytuacji związanej z oddziałami Bydgoszcz i Włocławek. Przechodząc od razu do sedna, chodzi o dyspozytora z Bydgoszczy. Jest to najgorszy dyspozytor jaki kiedykolwiek tu pracował. Brak mu umiejętności, ma problem z pracą przy komputerze. Kiedyś nawet udawał chorobę żeby nie pojechać na szkolenie i nie ujawnić swojej niekompetencji. Nie drukuje e-maili, które mają istotne znaczenie dla nas. Przez niego nie wykorzystaliśmy w zeszłym roku dodatkowych dni urlopu na opiekę na dzieci. Obecnie utajnia również informację o dodatkowym dniu wolnym w ramach szczepienia. W zeszłym roku w ogóle nie informował kto ma objawy wirusa i przez niego wszyscy byliśmy narażeni. Nie czyta notatek na kartach pracy, musi zawsze postawić na swoim nawet jeśli nie ma racji. Wprowadza chaos i zamęt na oddziałach poprzez aktywne szerzenie plotek co przekłada się na negatywną atmosferę i zmniejszenie wydajności firmy. Jak ktoś przyjdzie do niego z jakąś sprawą, która mu się nie spodoba to robi wszystko żeby tą osobę zgnoić poprzez połączenie dwóch tras w jedną olbrzymią lub wprowadza chaos jak napisane wyżej. Boi się załatwiać jakiekolwiek sprawy, wręcz parzy go telefon jak ma porozmawiać z obcą osobą, a oczywiście zadania te spadają na barki pozostałych pracowników. Na początku marca kazał pracownikowi kontenerów rozwiercić zamki w szafce na ubrania jednego z nas podczas gdy ten był na urlopie. Nawet telefonicznie nie przekazał żadnej informacji nie mówiąc już o tym, że zrobił to nielegalnie. W ostatnim czasie zarzucał nam otwarcie, że sabotujemy samochody i celowo je uszkadzamy żeby nie jeździć w trasy. Każdy chce zarabiać i nie ma ochoty mieć kontaktu z tym człowiekiem, więc te oskarżenia są bezpodstawne. Wina jednak leży po jego stronie bo gdy zgłaszamy mu jakąś usterkę to bagatelizuje to i tak problem narasta. W ostatnim czasie na oddziałach było 10 aut, które mają mniejsze i większe usterki jak uszkodzony układ adblue, uszkodzone pompy od myjki, pęknięte szpilki w kołach, uszkodzony układ wspomagania czy maglownica. Niektóre z nich zagrażają zdrowiu i życiu. Nie lepiej wygląda odstawianie aut do serwisów. Wścieka się jak ktoś zadzwoni i mówi jakie są usterki aut, a sam nie przekaże takich informacji. Zostajemy na lodzie, a auto zwiezione z naprawy dalej posiada usterki, a faktura na grube tysiące idzie do naszej firmy. Tak samo jest w przypadku szambiarek. Faktura na 6 tysięcy za naprawę pompy, a mechanik z serwisu w Koronowie ją tylko wyregulował i rozsypała się po niecałym tygodniu. Sami sobie dopowiedzcie ile kasy było w kopercie... Takich przypadków w całym okresie jego pracy są setki już nie sposób ich zliczać. Ze świeżych rzeczy gdy szambiarka wypluwała fekalia górą i ufajdała klientowi elewacje to powiedział, że mamy jeździć dalej. Zdarza się, że jeździmy szambiarką nawet 15 godzin bo usilnie wciska jak najwięcej wywozów szamb na jeden dzień. Zdarzało się, że w kolejnym dniu szambiarka stała na bazie bo nie było roboty... Powód natarczywości odnośnie szamb jest dla nas oczywisty. Dyspozytor ma układ z handlowczynią w krótkich włosach. Wpisuje mu nadania i tym samym naraża firmę na straty finansowe. My praktycznie nie mamy nadań ani za szamba ani za kabiny. On natomiast nie załatwia nadań, a handlowiec przypisuje wszystko na jego konto. Strach pomyśleć jakie jeszcze wałki próbują robić... Nie słuchajcie tłumaczeń kierownika bo na pewno będzie go bronił rękoma i nogami z tego względu iż o niektórych sprawach wie a i dyspozytor wykonuje za niego rzeczy do których nie powinien mieć dostępu. (usunięte przez administratora) jest u niego na porządku dziennym. Jesteśmy już zmęczeni psychicznie jego ciągłymi zagrywkami, brakiem umiejętności i zawiścią którą na nas przelewa. Dochodzą nas słuchy, że działy windykacji i handlowe również narzekają na współpracę z nim. Zupełnie inaczej pracuje się z dyspozytorką z Włocławka. Każda sprawa czy problem jest rozwiązywana od razu i zapominana. Każdy z nas woli załatwić sprawę z nią niż dzwonić i wysłuchiwać narzekań, że ciągle zawracamy mu głowę. Prosimy usuńcie ten nowotwór który trawi nasze oddziały. Z wyrazami szacunku