okropne podejście z góry firmy do pracowników, brak szacunku, brak motywacji, zero pojęcia o co chodzi w piekarniach, brak zainteresowania góry firmy, aby polepszyć pracę dla pracownika firmy oraz jak zachęcić więcej konsumentów. Jak przychodzą sprawdzać lokale np pan Vincent, albo nied*ruchana życiem nieuwielbiana przez nikogo pani Agnieszka, albo żona pana Vincenta, to zero uśmiechu do swoich pracowników, ani banalnego zapytania "dziewczyny jak wam się pracuje, czy wszystko jest ok", zawsze są z takimi niezadowolynymi minami, cisną na pracowników, żeby były większe utargi, podwyższają próg, a tymczaseem banalnie skracają godziny pracy i zmiany pracownikom, przez co dziewczyny biegają i nie nadążają za ruchem, przez co stają się niemiłe i się denerwują tylko. kompletny brak wiedzy jak zarządzać taką firmą, odradzam pracować w tej firmie. Tylko stracicie dużo nerwów i poczujecie się jak psy.
Jak długie są te opóźnienia? Ostatecznie wszystko jest wypłacane czy trzeba występować na drogę sądową? Możesz napisać o ile osób chodzi i jakie to są kwoty?
Nie polecam. Trzymajcie się z dala od tej firmy. Byłem pracownikiem biura i jeszcze takiego bałaganu nie widziałem. Prezes chował się przed wierzycielami w magazynie mąki i był oburzony że musi płacić za faktury. Księgowa bardzo nieprzyjemna i z wiecznym fochem. Sytuację ratowała pani Ania jedyna otwarta na współpracę i działanie zespołowe. Nie warto tam pracować.
Jak przejawiał się ten brak szacunku? Czy księgowa miała w tej firmie więcej do powiedzenia niż sam szef? Bo interesuje mnie jak jej humor wpływał na codzienne sytuacje w pracy. Ale chyba kasę na czas płacili, bo po to w sumie się chodzi do pracy ? :D
Na stronie firmy jest info, że poszukują baristy/sprzedawcy. Nie mogę znaleźć niestety informacji co oferują. Jest ktoś w stanie przedstawić przynajmniej wynagrodzenie dla tego stanowiska? Zarobki ok 4 tysięcy netto to realne oczekiwania? Po jakim czasie umowa o pracę na czas nieokreślony?
To jak z tymi grafikami konkretniej jest? Kiedy kierownictwo ustala go samemu? Jestem studentką i bym się zatrudniła, ale muszę dostosować pracę do moich zajęć na uczelni. A może w razie czego można się z kimś zamienić?
Na stronie kawiarni jest wypisane kilka stanowisk, na które poszukują ludzi, ale w sumie nic więcej, żadnych szczegółów. Mnie akurat odpowiadałyby praca baristy/ sprzedawcy. Jako studentka pracowałam w podobnym miejscu, ale było to jakiś czas temu. Firma zachęca do pracy ludzi, którzy lubią dobre jedzenie i kawę. I ja właśnie tak mam. Tylko czy oprócz tego są jeszcze jakieś wymagania?
(usunięte przez administratora) w tej firmie to coś co jest na porządku dziennym. Brak dobrej organizacji, niesprawiedliwe i nierówne traktowanie pracowników. Okropna firma, omijajcie szerokim łukiem.
Z jakich powodów pracownicy kończą współpracę z Vincent Cafe? Czy sami rezygnują ze współpracy, czy są zwalniani?
Nie polecam. Trzymajcie się z dala od tej firmy. Byłem pracownikiem biura i jeszcze takiego bałaganu nie widziałem. Prezes chował się przed wierzycielami w magazynie mąki i był oburzony że musi płacić za faktury. Księgowa bardzo nieprzyjemna i z wiecznym fochem. Sytuację ratowała pani Ania jedyna otwarta na współpracę i działanie zespołowe. Nie warto tam pracować.
D ma rację, atmosfera była straszna, bałagan i brak szacunku oraz upiorna księgowa (usunięte przez administratora)
Jak przejawiał się ten brak szacunku? Czy księgowa miała w tej firmie więcej do powiedzenia niż sam szef? Bo interesuje mnie jak jej humor wpływał na codzienne sytuacje w pracy. Ale chyba kasę na czas płacili, bo po to w sumie się chodzi do pracy ? :D
Ile jest etapów w procesie rekrutacji w Vincent Cafe? Jak długo trzeba czekać na ostateczną decyzję?
Najgorsze doświadczenie ever, nawet praca na czarno w gastro nie jest gorsza od tego. Kilka plusów było, ale o tym na końcu, bo minusów jest znacznie więcej, mianowicie: 1) Myślałam, że dostanę skierowanie do badań sanepidowskich przy zatrudnianiu; 10 miesięcy nikogo nie obchodził brak tego orzeczenia, potem managerka zaproponowała zakup dla wszystkich pracowników gotowych orzeczeń; 2) Atmosfera fatalna, możesz przyjść na zmianę za innego pracownika i zamiast podziękowania ten pracownik w następnym dniu będzie drać na ciebie ryj, jeśli na lokalu, gdzie jesteś po raz pierwszy, coś źle położysz; w ogóle agresja wśród pracowników jest czymś normalnym (na grupach pracowniczych, w wiadomościach prywatnych i pomiędzy zmianami ). I ci pracownicy mają takie same stanowiska, ale uważają, że mają prawo krzyczeć jeden na jednego; 3) Nie licz na podwyżki i premie. Nie otrzymasz nic, co by ci nie mówili. Max premia 50-100 zł, ale nawet to jest czymś rzadkim; 4) Może teraz coś się zmieniło, ale nie miałam dobrego szkolenia z kawy, tylko wiedzę przekazywaną przez innych pracowników; a potem nagle pytania, czemu nie wiem, jak robi się kawa. Ciekawostka: teraz umiem robić świetną kawę, bo pracuje w innym miejscu. Mamy wiele różnych dzbanków, termometry, stoppery. Natomiast na moim lokalu w Vincencie (nie mówię o wszystkich, ale nie mniej jednak) był jeden rozmiar dzbanków do wszystkich rozmiarów kaw i nie było mowy o termometrach czy sprawdzeniu czasu ekstrakcji espresso. 5) Rozumiem, że wszędzie w obsłudze klienta klienci patrzą na pracowników jak na (usunięte przez administratora) ale jak ktoś rozważa to jako pierwszą pracę, polecam wziąć to pod uwagę. Sczególnie problemy wywołują paczki TGTG, których trzeba robić bardzo dużo. Nikogo nie obchodzi, że to jest niespodzianka i że przed zakupem trzeba zaakceptować warunki korzystania z aplikacji, gdzie jest wskazane, że nie można kłócić się z pracownikami lokalu, lecz trzeba pisać bezpośrednio do TGTG. Będą konflikty na tej podstawie niemal każdą zmianę-zamknięcie; 6) dwie moje ulubione sytuacje: a) Chleb z kosza dostawcy spadł na podłogę, dostawca po prostu wziął jego i położył do pozostałych chlebów; tym czasem ceny są straszne i pracownik powinien te chleby wciskać ludziom wiedząc, że takie sytuacje mają miejsce; b) Muszki, muszki, znów muszki-latem mieliśmy robić wystawki z kawałkami świeżych cytrusów na ładzie, żadne argumenty o tym, że nie wygląda estetyczne w drogiej francuskiej piekarni tłum muszek, nikogo nie interesowali. I teraz benefity: 1) Nie ma ;) 2) Dobra, karta multisport (za tą najlepszą miesięcznie wychodzi ~150 zł, więc nie wiem, czy to nadal jest benefitem); 3) Zniżka 40% na wszystko, tyle tylko że nawet z tą zniżką jest za drogo.
A szkolenie z czegokolwiek w ogóle jakieś było? Jak się zaczyna pracę to jak to wprowadzenie wygląda? Trzeba się uczyć od innych pracowników? Trochę by mnie to przerażało, kiedy piszesz o tak złej atmosferze.
W momencie, kiedy się zatrudnieniałam, miałam zmiany z innymi pracownikami, którzy mi pokazywali, jak robią kawę (każdy inaczej). Możliwość pójść na szkolenie baristyczne otrzymałam mniej-więcej po 8 miesiącach pracy. To było jakiś czas temu, bo przepracowałam dość długo, więc może coś się zmieniło. Dla porównania jednak teraz się zatrudniłam w innej sieci kawiarni i miałam z pięć szkoleń z kawy, obsługi itd. W Vincencie po dwóch-trzech dniach patrzenia na innych pracowników miałam zmiany całkiem sama. Dodam, że później prowadziłam szkolenia tego typu i mnie nawet nie uprzedzano, że ktoś do mnie przyjdzie (a wiedzę miałam nie taką dobrą jak można zrozumieć z mojej wypowiedzi)
Jak chcesz się rozwijać, zwróć uwagę na coś typu Costa/Starbucks, mają znacznie lepsze szkolenia i nawet międzynarodowe mistrzostwa. W Vincencie najprawdopodobniej będzie dwudniowe szkolenie wstępne z kawy i tyle.
Zacznijmy od plusów - zespoł w większości jest przyjazny i tak naprawdę każdy stara się zrobić to miejsce lepiej. Mają płacone szkolenia z kawy, jedzenia i obsługi. Zniżki dla pracowniców. Minusy - praca na podstawie umowie zlecenia, na którą najpierw musisz poczekać mniej więcej z miesiąc, a do tej pory szkolą Cię (ale tak naprawdę po prostu cały czas sprzątasz, ogarniasz zmywak, czyli najpierw musisz przeżyć ten etap, żeby stać na równe z innymi). Mają niehigieniczne warunki - pomidory niemyte, czasem podniesione z podłogi mogą trafić do waszego dania. Bagietki mogą na spokojnie po pódłodze trafić do koszyków na sprzedaż. Dużo czego robi się bez rękawiczek. Frappe po zblendowaniu często jest przelewane za pomocą pałuszków, żeby nie brudnić łyżeczek, których zawsze brakuje)))) W lato praca = piekło. Przy 30 stopniach na zewnątrz, w pomieszczeniu było jeszcze gorzej - klimatyzacja nie wytrzymała takiego i się zepsuła, więc proszę wyobrazić sobie sytuację, gdzie gość wchodzi w te 35+ stopni, szybko zamawia i wychodzi, żeby się ochłodnić. A w takich warunkach pracownicy muszą pracować i bardzo często praca ta pod presją czasu, bo zawsze jest zamało osób na zmianie. Kierownicy są tacy, co pomagają i szczerze przejmują się o Ciebie i tacy co nawet nie dadzą Ci usiaść, bo "później sobie odpocznie". Zaróbki załeżą od tego jaką masz dyspozycyjność. Wypłata - zawsze z tym problem. Zawsze przychodzi mniej, niż sobie sam obliczyłeś, a jak mówisz to komuś, to im się zapomina i lepiej od razu pisać do Pani z biura. Po trzech tygodnich może dostaniesz korektę przełewu. Na koniec mogę powiedzieć żeby pracować w Vincencie musisz mieć albo wszystko w (usunięte przez administratora) albo coś ciągle palić/używać, żeby było trochę lepiej przeżyć zmianę.
W moim doświadczeniu zespół nie należy do najprzyjemniejwzych. Każdy szuka błedy w pracy kolegów i nie zauważa swoich. Ciągle ktoś na kogoś krzyczy. Z resztą się zgadzam, też byłam świadkiem tego, jak dostawca z podłogi podniosł w brudnych rękawiczkach chleb i połiżył do innych chlebów.
Dobrze rozumiem że miesiąc nie ma umowy pierwszy? Nawet szkoleniowej? Przecież jest taka opcja, raz taką miałam z pracodawcą. A w te upały to jakaś woda chociaż jest? Macie przerwy normalnie?
Znaczy woda oczywiście była, ale nie bardzo pomocna w takich sytuacjach. A odnośnie przerw to możesz sobie zrobić, tylko że zawsze jest jakiś ruch albo coś do robienia.
Na stronie firmy jest info, że poszukują baristy/sprzedawcy. Nie mogę znaleźć niestety informacji co oferują. Jest ktoś w stanie przedstawić przynajmniej wynagrodzenie dla tego stanowiska? Zarobki ok 4 tysięcy netto to realne oczekiwania? Po jakim czasie umowa o pracę na czas nieokreślony?
Nie liczyłabym na UoP, wszyscy kogo znałam mieli UZ, nawet pracując kilka lat. Stawka-minimalna godzinowa, nie pamiętam, ile teraz wynosi. Jeśli będziesz pracować 160 godzin miesięcznie, to może Ci wyjdzie tyle. Na premię też bym now liczyła, za niemal rok pracy dostałam parę razy jakieś dodatkowe 50-100 zł.
Obecnie minimalna godzinowa to coś koło 23,50 złotych, tyle płacą czy więcej? No a z tymi godzinami to trochę tak piszesz, jakby człowiek miał na to wpływ. Można sobie dobrać jakieś godziny do grafiku? W sumie mi taka opcja pasowałaby.
Nie więcej, niż minimalna krajowa. Na dodatek, w przypadku rozbieżności w kasie, będziesz dokładać z własnej kieszeni. Grafik niby wybierasz sama, ale nie zawsze.
To jak z tymi grafikami konkretniej jest? Kiedy kierownictwo ustala go samemu? Jestem studentką i bym się zatrudniła, ale muszę dostosować pracę do moich zajęć na uczelni. A może w razie czego można się z kimś zamienić?
Czy Vincent Cafe zapewnia kartę multisportu?
okropne podejście z góry firmy do pracowników, brak szacunku, brak motywacji, zero pojęcia o co chodzi w piekarniach, brak zainteresowania góry firmy, aby polepszyć pracę dla pracownika firmy oraz jak zachęcić więcej konsumentów. Jak przychodzą sprawdzać lokale np pan Vincent, albo nied*ruchana życiem nieuwielbiana przez nikogo pani Agnieszka, albo żona pana Vincenta, to zero uśmiechu do swoich pracowników, ani banalnego zapytania "dziewczyny jak wam się pracuje, czy wszystko jest ok", zawsze są z takimi niezadowolynymi minami, cisną na pracowników, żeby były większe utargi, podwyższają próg, a tymczaseem banalnie skracają godziny pracy i zmiany pracownikom, przez co dziewczyny biegają i nie nadążają za ruchem, przez co stają się niemiłe i się denerwują tylko. kompletny brak wiedzy jak zarządzać taką firmą, odradzam pracować w tej firmie. Tylko stracicie dużo nerwów i poczujecie się jak psy.
Doświadczyłem osobiście traktowania w piekarni Vincent i mam radę trzymajcie się od tego człowieka z daleka. Nie płaci kontrahentom a jak ktoś przychodzi osobiście po pieniądze to chowa się w magazynie mąki i gra na komórce. Stara się przeczekać wierzycieli.
Jak długie są te opóźnienia? Ostatecznie wszystko jest wypłacane czy trzeba występować na drogę sądową? Możesz napisać o ile osób chodzi i jakie to są kwoty?
Straszne warunki do pracy, firma nie przestrzega żadnych norm sanepidu(zgniłe jedzenie, latające muchy itp) ale nikogo to nie obchodzi, brak jakiejkolwiek wiedzy na temat prowadzenia kawiarni, brak potrzebnych do pracy akcesorii to tutaj norma nikomu nie polecam tej pracy chyba ze ktoś lubi jak ludzie drą jape na niego mimo ze pracownicy starają sie jak mogą
Jaki jest wkład kierownictwa Vincent Cafe w budowanie dobrej atmosfery wśród pracowników?
Zależy od punktu, ale raczej nigdzie nie spotkałam się z troszczeniem się menagera o atmosferę wśród pracowników
zerowy. musisz biegać jak pies aby zadowolnić kierownictwo, masz tysiąc obowiązków za najniższą krajową, a no i jak uda ci się przekroczyc próg, to dostaniesz premie 40-50 zł ;)
Ale pytanie brzmi jaki wkład kierownictwa w budowie tej atmosfery. Kierownictwo jedyne co potrafi to zniechęcić
Skoro tak to ciekawa jestem co według Ciebie takiego robią, że takie coś stwierdzasz? Czy mogliby zniechęcić i to raczej nie celowo?
Odradzam pracy w tej firmie! Pracowałam w tej firmie około roku, tyle wszystkiego widziałam za ten okres. Szefostwo trzeba wysłać na szkolenie zarządzania firmą. Nie witają się z pracownikami, zawsze szukają się do czego przyczepić, ze zwiększeniem ruchu stawią wyższe progi żeby nie płacić premii pracownikom. Brakuje banalnie kubków na wynos i przy tym cisną pracowników żeby zwiększali utargi. Nie można siedzieć pod czas pracy musisz stać z 8 godzin. Pół roku na Arkadii była sama zimna woda w której musieliśmy zmywać naczynia. Nie ustosunkowują się do wysłanej dyspozycyjności. Awans dostają ci co grożą zgłoszeniem firmy do sanepidu. Nie wiem kto pracuje w biurze, ale babka nie chce otworzyć maila i sprawdzić kto do niej wysłał zaświadczenia ze studiów i obcinają pensje. Wszystko robi się ostatniego dnia. Na wyspie sprzęt do naprawy albo do wymiany z którym musicie pracować bo i tak go nikt nie wymieni. Pan od naprawy nie potrafi nic naprawić. Towar przyjeżdża w brudnych skrzynkach które nigdy chyba nie były myte, czasami mokry albo rozwalony po całej skrzynce. Latem na wyspie nie da się pracować, wszystko się grzeje a nawet wiatrak nie mogą załatwić. Nikt nie bierze pod uwagę próśb albo skarg pracowników. Żadnych szkoleń robienia kawy, radź sobie sam. Niezadbany ekspres, proszek do czyszczenia ekspresu nie może dojechać w ciągu trzech tygodni. Przestrzeń ogródku na arkadii jest nie ogrodzona, siada kto chce, ludzie są agresywnie nastawieni u brudzą kanapy i stoliczki, po czym przychodzi szefostwo i zmuszają to czyścić. Brak odpowiedniego sprzętu i środków do mycia i czyszczenia. I na dodatek szefostwo wyższego szczeblu doprowadza menadżerów do płakania albo zwolnienia się.
Chciałam dodać że od grudnia 2021 nie dostałam podpisanej kopii umowy, zgłaszałam to kilka razy do menadżerki. Nadal nie mam, a już jest pażdziernik 2022...
Opinie dodawane tutaj to zdecydowanie jakiś stary Vincent, okres w którym tutaj pracowałam był jednym z najlepszych okresów w mojej karierze zawodowej:) Gwarantuję Wam, że nie spotkacie nigdy tak pomocnego i otwartego kierownictwa, moim kierownikiem był Pan A****d, wyrozumiały i mega pomocny, w najcięższe dni pracował na zmianach razem z nami, zespół - fantastyczny, zgrany, w weekendy było ciężko, ale jak to w gastro, jeśli macie możliwość to popracujcie tutaj.
No dobrze, a w takim razie kiedy tak konkretnie to było? Bo faktycznie tak jak podkreślasz różnice w opiniach mogą wynikać z rozbieżności w czasie podjęcia się pracy
Jakie są warunki zatrudnienia w Vincent Cafe?
Czy napiwki są dla Was, pracowników Vincenta, czy są zabierane przez szefostwo? Często bywam i przerażają mnie opinie na temat kadry managerskiej.
Napiwki zawsze dla nas, nikt nie zabiera, ale zwykle wychodzi gdzieś 5 zł za zmianę na osobę
Czy znajde gdzies kontakt do przełożonych pracowników?
Pracowałam przez rok na jednej z wysp w Warszawie, pensja na koncie nigdy nie była na czas. Jedyne co było pozytywne w tej pracy to atmosfera wśród pracowników. Nigdy w żadnej mojej poprzedniej pracy nie spotkałam się z takim chamskim człowiekiem jakim był kierownik regionalny P. Rafał brak jakiegokolwiek szacunku do pracownika, nie interesowało go nic co się dzieje na wyspie, liczyły się tylko wyniki sprzedaży, nie interesowała go zepsuta lodówka, ROBAKI w sałatkach czy choroba jednego z pracowników, kiedy raz zauważył że pracownik spożywa bułkę z Vincenta a nie uwierzył że paragon z zakupu wyrzucił do śmieci, nakazał pracownikowi przeszukanie całego śmietnika pod groźbą zwolnienia. Pracowałam, także na wyspie w Arkadii, po tym jak zobaczyłam jak Kierowniczka zwyzywała jedną z pracownic, doprowadzając dorosłą osobę do płaczu, podziękowałam za pracę w tej firmie i nikomu jej nie polecam.
1. Pan Rafał nie jest kierownikiem regionalnym. Powinnaś to wiedzieć skoro pracowalaś rok na wyspie. 2. W okresie Twojej pracy tylko jedna wyspa istniała od roku a była to Arkadia w której rzekomo "TEŻ pracowalaś" - tak więc niestety kłamiesz 3. Na wyspach nie ma lodówek więc nie mogą być zepsute Twoja wypowiedz jest doskonale zmyslona i ubarwiona. Wypłata nie była na czas- może warto dokładnie czytać umowę i rozwiązywać problemy jezeli sie pojawią; rozmawiać o nich z przełożonym. W Arkadii byłaś prawdopodobnie raz na zmianie i zapewniam Cię, że nie byłaś świadkiem zwyzywania pracownika ani doprowadzenia pracownika do płaczu, ponieważ taka sytuacja nigdy nie miała miejsca. A zwolniłaś się najwidoczniej z zupełnie innego powodu niż rzekome zachowanie ww kierownika. Jeżeli nie podobała Ci się praca lub firma to nie wyzywaj się na niewinnych osobach, ktorych nie znasz i nie niszcz im reputacji na forum publicznym. Pozdrawiam
To prawda P.Rafał nie jest kierownikiem regionalnym ale co prawda jest przełożonym. Przecież wszystkie desery i sałatki są przechowywane w lodówkach. Sam byłem świadkiem bardzo dziwnej sytuacji w Arkadii i jestem w stanie to uwierzyć.
Super, że postanowiłeś włączyć się do dyskusji, ale musisz wiedzieć, iż na forum publicznym nie posługujemy się żadnymi danymi personalnymi. Zapewne od jakiegoś czasu pracujesz już w Vincent Cafe. Powiedz zatem, czy pracownicy mogą tam liczyć na jakieś benefity pozapłacowe?
Ja bylam swiadkiem jak w Arkadii kierowniczka zwyzwala pracownice. Bylo to przy wejsciu gdzie odbywaja sie dostawy w Arkadii. I niestety to jest dosc czesto spotykany widok nietylko w Arkadii
wyspa o której piszesz nie istniała w momencie pracy ww osoby a co za tym idzie niskie, srebrne lodówki również nie istniały :)
hej Przestancie w koncu narzekac i wezcie sie do pray a nie tylko w telefonach siedzicie w czasie pracy i nic nie robicie zero zaangarzowania i checi! za co wam maja placic czy ten czy drugi pracodawca jezeli piszecie tutaj opinnie to znaczy tylko o Was zle swiadczy nie jestescie nic warci i nic soba nie reprezentujiecie ! a kolega WZG17 (Daniel) to nagminny Leser nic nie robil i jak byl kierowca czy magazynierem!!!!
Tak na wstępnie to proponuję Tobie(Paweł )wziąść się za słownik albo uruchomić sprawdzanie pisowni. Tak, czytając twoje wypociny dochodzę do wniosku że musisz mieć bardzo dobre układy z V lub innym pracownikiem nowego biura. Atmosfera w firmie jest straszna, umowa o pracę to luksus, na który mało kto zasłuży tylko śmieciowe umowy, wynagrodzenia są cięte i to mimo ZAANGAŻOWANIA i ratowania nie raz sytuacji bo coś poszło nie tak. A co do Twojej jakość pracy to jest również wiele zastrzeżeń i dużo do nad robienia. "V" nie ma żadnego doświadczenia i wiedzy merytorycznej jako menager, a jego nowa pomocnica "A" nic nie robi tylko chodzi po produkcji i podjada co się da i kiedy się da, a pupcia rośnie. Oczywiście wprowadza standardy i nowatorskie pomysły, które nie wnoszą niczego do firmy lub usprawnienia jej działalność ale jest nowy pretekst do potrącenia pensji lub zwolnienia. Jeszcze nie widziałem firmy produkcyjnej w której pracuje tak mało ludzi, a prezes i pomagiera mówią że jest Oki.
Tragedia. Nie będę się rozwodzić na temat pracy w tej żałosnej firemce, bo już chyba wszystko co najważniejsze zostało tu napisane przez poprzedników. Szefostwo to porażka na całej linii, a praca to wyzysk okupiony nerwicą. NIE POLECAM NIKOMU.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Vincent Cafe?
Zobacz opinie na temat firmy Vincent Cafe tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 15.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Vincent Cafe?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 14, z czego 1 to opinie pozytywne, 12 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Vincent Cafe?
Kandydaci do pracy w Vincent Cafe napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.