Ludzie wystrzegajcie się ofert do bzwbk typu : analityk finansowy ;analityk biznesowy bądź specjalista -expert ds. zarządzania kosztami. Jedno wielkie nieporozumienie.Pani dyrektor tego działu kreuje się na panią swojego folwarku. Za nic ma ludzi tam pracujących degraduje ludzi z błachym wyjaśnieniem , obniża wynagrodzenie, kieruje się sympatiam i antypatiami. Wystarczy że spojrzysz nie tak jak powinieneś albo staniesz krzywo i już po tobie...:) zwolni Cię ..Pamiętaj jak wyróżniasz sie chodź odrobinę to czuje zagrożenie i pozbędzie się Ciebie szybko. Awansuje półgłówków bez doświadczenia byle tylko ...wazelina była. Oecnie jest tam taki jeden na stanowisku menagera.Nic sobą nie reprezentuje ale dużo i bez sensu gada i czarnej wdowie się to podoba.... Dramat poprostu. Wykorzystuje ludzi. Kobieta bez szacunku do nikogo...czarna mimoza snuje się z tą swoją głupią miną, omija ludzi bez dzięń dobry...dramat Więc jeżeli szukasdz pracy na dłużej to nie tam , bo tam szukają ciągle ....
Witam! Czy pracując w banku coś trzeba komuś na silę sprzedawać, czy też wystarczy sama obsługa klientów typu wypłata/wpłata i pomoc w różnych sprawach?
Niestety czas typowej obsługi jak wpłata wyplata to już bardzo stare czasy. Teraz liczy sie tylko sprzedaż a przy okazji załatwisz sprawy z jakimi Klient przyszedł. Możesz obsłużyć stu Klientów a jak nic nie sprzedasz to jakbyś nic nie robił. Z drugiej strony jak przyjdzie Klient do oddzialu to może uda sie coś sprzedać a jak nie ma Klientów pozostaje telefon i nagabywanie zwane zapraszaniem na spotkanie.... a że coraz rzadziej odwiedzamy placowki bankowe odpowiedź jest prosta.
Po 10 latach w oddziale powiedziałam sobie dość...wystarczy tych nerwów, stresu, nacisków na sprzedaż..Jednego tylko żałuję...że tak długo zwlekałam z tą decyzją... pensja jak pensja, marna ale da się wyżyć...ogólnie nie polecam
Jestem pracownikiem bzwbk od ponad 10 lat - to co wydarzyło się na przestrzeni tego czasu to scenariusz na thriller psychologiczny. To jak traktuje się pracownika na każdym szczeblu od doradcy po dyrektora w oddziale to jest po prostu jedno wielkie kółko w klatce dla szczurów. Nie będę wchodzić w szczegóły, ale jestem tu tylko dlatego, że mieszkam w małej mieścince i tu naprawdę nie ma jakiś super perspektyw pracy. Najgorsze jest to że firma dopuszcza do sytuacji kiedy nieco wyżej postawieni w tym łańcuchu myślą że to ich prywatny folwark, niszczą, degraduja, a także awansują ludzi kierując się własnymi sympatiami i antypatiami. "Góra" na to zezwala i jeszcze awansuje takich ludzi. Nie ma też jednoznacznego kodeksu postepowania moralnego, jednym nie wolno romansowac w pracy i są za to zwalniani, a innym można w takich przypadkach nawet zwolnić własną żonę, żeby sobie ułatwić romanse. Dodam że sprawa jest jawna a oboje Państwo, ktorzy dopuścili się romansu i są teraz parą, są na bardzo wysokich stanowiskach regionalnych. Żenada, ciekawe gdyby prezes o takich rzeczach wiedział.....
Pierwszy etap w oddzaile, rozmowa z dr bardzo profesjonalna i rzeczowa. Rozmowa trwała 30 minut, na rozmowie przedstawiam swoje pomysły i jak widzę ta prace. Dr zaprosiła mnie zatem na drugi etap w obecności kadrowej i dr regionu. Oegralam scenkę z trudnym klientem, dr regionu zadawał pytania o moje obawy co do pracy w banku, pytania padały z trzech stron, rozmowa trwała godzinę.
Dlaczego wybrałam ten bank Pytania o produkty bankowe snenka z trudnym klientem dlatego mają wybrać akurat mnie jak bee pozyskiwać klientów jakie widzę ważne swoich działań w kierunku sprzedaży prod. Banku
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Specjalista ds. Wsparcia Technicznego z zakresu wentylacji i klimatyzacji
Cost Manager- Kosztorysant- Budownictwo wielorodzinne
Brand Manager (Sektor Przemysłowy)
Cześć, Moja wypowiedz dotyczy tylko organizacji na południu Polski gdzie pracowałam. Po zmianach w systemie motywacyjnym w banku nie ma miejsca dla ambitnych pracowników sprzedażowych, premie zostały drastycznie obcięte a plany oczywiście idą w górę co w ogólnym obrachunku obniża wynagrodzenia najlepszych. Osoby które bardzo dobrze sprzedawały otrzymywać będą niższe pensje niż dotychczas. Jeszcze po zmiana w makro pracowałem w BZWBK na Śląsku. Byłem pracownikiem od ponad 15 lat, ale po ostatnich zmianach w makroregionie wyczerpała się moja cierpliwość i postanowiłem odpuścić BZWBK. Niedawno przyszełedł nowy makroregionalny z Deutsche Bank i zaczął się szał. Już po dwóch tygodniach jego "działalności" zaczęły dochodzić informacje z DB że zaprzyjaźnieni dyrektorzy DB już wiedzą, że przejdą na stanowiska dyrektorów w BZWBK.... Głównymi hasłami banku jest: przyjazny, rzetelny, dla Ciebie... Niestety nic z tego, frazesy które usłyszysz na rozmowie rozmijają się z rzeczywistością. Od HR partnera po dyrektora to fałsz... Jak to jest możliwe że, w poważnej korporacji dyrektor makroregionu po dwóch tygodniach pracy w organizacji już wie kto się sprawdza a kto nie? No jasnowidz? W krótkim podsumowaniu: obecnie praca w BZWBK wygląda tak, że poza zachodnią ścianą, gdzie bank jest pierwszym wyborem dla klientów i w placówkach pracownicy mają duży komfort pracy to np na Śląsku gdzie ludzie naprawdę ciężko pracują aby zrobić sprzedaż są ciągle pomiatani za "słabe" wyniki". Jak szukasz pracy w banku to pomyśl o ING, PKO BP, mBank... masz szansę na lepszą kasę i spokojniejszą pracę. Narazie w BZWBK to walka dyrektorów DB o stołki w BZWBK, a co za tym idzie niespokojne czasy dla pracowników w oddziałach:) Pozdrawiam.
Też pracowałem na Śląsku i tutaj bankiem pierwszego wyboru był zawsze ING i do nas się go przyrównywało jako rywala o klienta. W moim czasie dyrektor oddziału po miesiącu pracy pracy w oddziale potrafił dać 3 osobom plany naprawcze, aby uwiarygodnić się jako twardy szef. A wypowiedzenia pracownikom nie były weryfikowane przez przełożonych - od dyrektora, przez regio, makro do HR każdy bezmyślnie klepał decyzję dyrektora oddziału. Sitwa i "zespół naczyń połączonych". Szkoda mi tylko kolegów i koleżanek którzy tam zostali.
Rekrutacja w Banku BZ WBK to jedno wielkie dno I rozczarowanie. Swoją CV do firmy posłałem na przełomie maja/czerwca 2017 roku. Po ponad pół roku odezwał się telefon z zaproszeniem na rozmowe. Pan z biura rekrutacji na wstępie zapytał o wysokość wynagrodzenia (jak można pytać o wysokość wynagrodzenia nie przeprowadzając rozmowy face to face I nie ustalając zakresu obowiązków oraz technologii w jakiej miałbym pracować). Nie odpowiedziałem na to pytanie. Około tydzień później otrzymałem zaproszenie na rozmowę face to face z managerami wysokiego szczebla. Rozmowa dotyczyła mojego doświadczenia zawodowego i kierunku technologii w jakiej bym się chciał rozwijać. Tak bogaty asortyment ofert, że niewiedzieli do jakiego wydziału/działu mnie przydzielić. Na podstawie kompetencji przydzielono mnie do zespołu w którym miał bym się zajmować technologią OpenShift I konteneryzacją. Powiedziano mi, że mają budżet roczny szkoleniowy na pół miliona zł jeśli chodzi o szkolenia Oracle. Zapytano oczywiście o kwotę wynagrodzenia. Kolejny etap to rozmowa z ewentualnym bezpośrednim przełożonym. Pan zapytał się w kilku słowach czym się zajmowalem. Powiedział też, że u nich w dziale wszyscy mają przekrojową wiedzę ze wszystkiego co przez dział IT jest utrzymywane: narzędzia analityczne SAS, ORACLE ESB, Bazy danych Oracle, Kubernetes, OpenShift itp itd. Pozwolił oczywiście wybrać w czym bym chciał się specjalizować. Wybrałem oczywiście OpenShifta, Dockery I Kubernetes. Powiedziano, że zatrudniono ostatnio młode osoby (wiek około 24 lat), które rozwijają OpenShifta. Ponownie padło pytanie o oczekiwania finansowe. Po około 1,5 tygodnia przyszła odpowiedź odmowna I oto cytat: “Twoje oczekiwania finansowe mieściły się w zaplanowanych przez nas widełkach jednak okres wdrożenia trwałby stosunkowo długo” Stwierdzono, że za “długo” bym się uczył technologii za te pieniądze. Jak na Bank jest to bardzo słabe wyjaśnienie. Tak zastanawia mnie po co wogóle gadka o szkoleniach, skoro wdrożenie trwało by stosunkowo długo :D Na pewno szybciej niż absolwent 5 letnich studiów. Najprawdopobniej szukają osób z dużym doświadczeniem za niewielkie pieniądze (najlepiej senior ze stawką juniora). Odradzam seniorkom koleżankom i seniorom kolegom udziału w rekrutacji, ponieważ jest to strata czasu. A Pani z działu rekrutacji życzę powodzenia w szukaniu robotów od wszystkiego za niewielkie pieniądze.
Ja chciałbym się podzielić swoją opinią odnośnie rekrutacji na stanowisko doradca klienta we Wrocławiu. Muszę przyznać, że to był jeden z tych procesów rekrutacyjnych, który zdecydowanie źle oceniam. Uczestniczyłem chyba we wszystkich etapach. Na początek, tylko rozmowa telefoniczna - krótka i konkretna, nie mam zastrzeżeń. Później zaproszenie na assessment center. Etap ten przeszedłem pozytywnie, i po około 2-3 tygodniach, zostałem zaproszony do placówki detalicznej, abym poznał ludzi z którymi miałbym podjąć współpracę. Obecna tam Pani dyrektor, jeszcze na pożegnanie wspomniała, że pracownicy banku oceniają mnie pozytywnie, więc wszystko powinno być w porządku. Miałem dostać telefon NAJPÓŹNIEJ następnego dnia, kiedy mogę podjąć pracę. Oczywiście, telefonu nie było. Za to po około tygodniu, dostałem telefon od Pani Kingi z działu rekrutacji, że sprawa się nieco przedłuża, i żeby jeszcze poczekać, ale wszystko jest w porządku. Olałem więc wysyłanie aplikacji gdzie indziej, bo przekonywali mnie, że to tylko kwestia czasu aż mnie zatrudnią. Minął kolejny tydzień, dzwonię więc do Pani Kingi, pytam jak sytuacja wygląda - ona, że jutro oddzwoni. Oczywiście żadnego telefonu nie dostałem. Mają na mnie totalnie wywalone, a ja straciłem prawie dwa miesiące, wierząc w ich obietnice o zatrudnieniu. Byłem na na prawdę wielu rozmowach, ale nigdzie tak mi nie wmawiali, że wszystko jest w porządku i ogólnie to praca czeka, tylko potrzebują paru dni. Nie rozumiem czemu przez tak długi okres mnie oszukiwali i zwodzili, zamiast od razu powiedzieć, że nie są mną zainteresowani. Totalna porażka z ich strony. Mogli skrócić moje oczekiwanie o co najmniej dwa tygodnie. Dla wszystkich kandydatów - kiedy Wam mówią, że Was zatrudnią, tylko proszę poczekać na jeszcze jeden telefon - nie wierzcie im i śmiało chodźcie na inne rozmowy, bo ładnie potrafią ściemniać.
Witam, Jak z Doradcą ds. Leasingu? Działalność czy umowa? Jakie zarobki podstawa-premia? Jakie narzędzia? Jakie ciśnienie?
Witam, Jak z Doradcą ds. Leasingu? Działalność czy umowa? Jakie zarobki podstawa-premia? Jakie narzędzia? Jakie ciśnienie?
Bank Zachodni WBK w swoich ogłoszeniach o prace podaje informację co można zyskać pracując dla tej instytucji,: 1) klarowne ścieżki rozwoju - możliwość udziału w licznych rekrutacjach wewnętrznych: HHAHA klarowna ścieżka rozwoju w życiu o takim czym nie słyszałem a pracowałem tam ponad 8 lat. W Banku Zachodnim nie istniej ścieżka rozwoju no chyba, że ścieżka rozwoju można nazwać kolesiostwo... 2) wewnętrzne programy rozwojowe umożliwiające doskonalenie kompetencji zawodowych: Kolejna brednie nie ma żadnych programów rozwojowych a doskonalenie kompetencji polega na samodzielnej nauce. 3) wsparcie w zdobywaniu nowej wiedzy: dofinansowanie do studiów, szkolenia, bankową bibliotekę książek i multimediów, - szkolenia: typu jak zarządzać swoim czasem, jak być asertywny - cyklicznie co roku Brak szkoleń twardych, W ciągu 8 lat pracy raz w ciągu tego okresu była oficjalna informacja 0o możliwości ubiegania się o dofinansowanie na studia. Szkolą to się menagerowie reszta się nie liczy. - ciekawe akcje w ramach programu propagującego zdrowy styl życia „Zdrowie na Bank”: akcje typu kosz owoców raz na miesiąc.
Witam wchodzę dziś do WBK w leśnicy chce dokonać wpłaty dość dużej kwoty proszę o wplate pracownika banku na konto prywatne w transzach ale pani dyrektor mi odmawia . Jak to jest że w każdym innym oddziale WBK nie mam nigdy z tym problemu a w leśnicy zawsze robią ci coś pod górkę po 9 latach współpracy nie wytrzymałem i zamknolem konto bo woleli żebym cała kwotę wpłacił na raz to tak zrobiłem i im podziękowałem nie polecam tego oddziału !!!
Zabawny jesteś - chwalisz pracowników i dyrektora czy się żalisz? Chciałeś w dziecinny sposób oszukać "pralnie" to Ci odmówili wpłaty. Pewnie nie pierwszy raz tak robili i góry już im się przygladała czy tolerują takie wpłaty. Życie
wchodzę do banku a tam dyrektor oddziału wita mnie w drzwiach jak jakiś boy hotelowy oczywiście bardzo miło i kulturalnie a następnie siada przy biurku na sali operacyjnej jak zwykły pracownik. kto to wymyślił. kiedyś dyrektor miał jakiś prestiż własne duże biuro i można było porozmawiać. teraz dyrektor niczym nie różni się od zwykłego pracownika. porażka wizerunkową. to tak ja będąc szefem przyjmował bym klientów na hali produkcyjnej.
BZ WBK DLA PRACOWNIKOW TO NIEPOROZUMIENIE - MIJAJCIE Z DALEKA BARDZO SŁABE WYNAGRODZENIA, WYZYSK, A KADRA ZARZADZAJACA MIERNA - POPROSTU KOLESIOSTWONA GORZE I BRAK KOMPETENCJI. POLECAM MŁODYM JAKO PIERWSZA PRACE 6M szkoleń, klejne 3 brak planow, następnie jakies l4 i rok doświadczenia aby isc dalej już jest.
Dokładnie, mojego kolegę po 3 latach zwolniono bo nie podlizywał się nowemu dyrektorowi... Sąd Pracy oczywiście przyznał mu rację ale on wybrał odszkodowanie od banku. Wstyd dla banku że zatrudnia na stanowiskach menadzerskich niekompetentne osoby - szkoda że dopiero po rozprawie sądowej zwolniono dyr oddziału i regionu
Warto aplikować? Jak się pracuje?
Hej. Pytanko jak wyglądają podstawy i system premiowy . Ile mozna zarobic-Doradca premium ?? Duże miasto Z góry dziękuję za informację.
BZWBK LUBLIN pracowałam w oddziale 2 lata. Duży nacisk na inwestycje i ubeZpieczenia niepowiązane. Atmosfera była w porzadku, dopóki nie zamknęli jednego z oddziałów. Premie słabiutkie, duże ciśnienie. Ale wypłata zawsze na czas, spcial całkiem fajny.
@tenisista Ja też pracuje w Gdańsku na 3 maja. I nie jestem jedna z koleżanek którym zdarza się tam bywać. Jestem za to sumiennym pracownikiem i wiem, że dzięki dyrektorowi, który może i się jąka nasi klienci są zadowoleni. Atmosfera w pracy motywująca. Czasem nie jest lekko ale tylko stagnacja nie wymaga wysiłku. Kto chce się rozwijać znajdzie w I oddziale dobrego mentora i to nie jednego.
Hej, trochę poczytałam wcześniejszych komentarzy i wiem, że wiele zależy od ludzi (pracowałam w kilku innych bankach i wszędzie jest ta sama presja na wynik). Teraz dostałam propozycję na stanowisko Doradca Klienta Premium- ktoś mógłby się wypowiedzieć w tym temacie? Miasto do 100tys, więc szału nie ma, ale mam 9 letnie doświadczenie w sprzedaży na różnych szczeblach od Doradcy po Menedżera. Wracam po urlopie macierzyńskim i nie orientuję się jakie teraz są stawki na rynku jeśli chodzi o takie stanowisko. Wypowie się ktoś?
zalezy co chciałabys wiedziec. duza presja na fundusze inwestycyjne na ubezpieczenia nie powiazane jak chcesz wiecej do podam ci e maila za duzo pisania
MogeMogę prosić o info czy zmieniono Ci wynagrodzenie przy przejściu na d premium? Jestem w podobnej sytuacji po urlopie rodzicielskim dostałam propozycje d premium tyle ze wydaje mi sie ze wymagania sa duze a o podwyższeniu placy nikt nie mowi
Jakie zarobki jako Doradca Klienta , bez doświadczenia. ?
Na czym polega praca na stanowisku Specjalisty ds. Obsługi Gwarancji?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Santander Bank Polska (dawniej Bank Zachodni WBK SA)?
Zobacz opinie na temat firmy Santander Bank Polska (dawniej Bank Zachodni WBK SA) tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 72.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Santander Bank Polska (dawniej Bank Zachodni WBK SA)?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 44, z czego 5 to opinie pozytywne, 33 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Santander Bank Polska (dawniej Bank Zachodni WBK SA)?
Kandydaci do pracy w Santander Bank Polska (dawniej Bank Zachodni WBK SA) napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
