Opinie o Maison Charlotte Sp. z o.o.
(usunięte przez administratora)
O czym konkretnie piszesz? W sensie co z tych negatywnych rzeczy rzeczywiście jest prawdą twoim zdaniem?
Przed Charlotte pracowałam w różnych branżach. To, co najbardziej tu doceniam to: super ludzie, dobra atmosfera, otwartość, szkolenia, uczciwość pracodawcy, jasne zasady wynagradzania i pensja zawsze na czas :) Poleciłam już niejednej osobie i polecam nadal.
Pytanko o pracę kelnerki, w ogłoszeniu 19,70-24 zł za godzinę. A czy klienci są skorzy do tipowania? Dzielicie się po równo po zsumowaniu czy każdy zapracowuje na swoje tipy? :)
Witamy, nasi Goście doceniają naszych Kelnerów za ich obsługę. Napiwki są dzielone miedzy pracowników, którzy pracują na sali. :) Pozdrawiamy
czy wymagacie od kelnerów doświadczenia? Jesteście skłonni przyjąć osobę bez doświadczenia i przyuczyć ją?
Solidaryzujemy się ze wszystkimi naszymi ukraińskimi przyjaciółmi. Agresja i przemoc są dalekie od naszych wartości. Charlotte kultywuje równość, wspólnotę, szacunek oraz wolność
Dlatego wprowadzamy szereg działań wspierających osoby uciekające przed wojną oraz te pomagające na granicy, przyjmujące uchodźców pod swój dach. Zależy nam zarówno na długofalowej pomocy, jak i doraźnych akcjach skupionych na wsparciu konkretnych osób, firm, organizacji i inicjatyw.
Tu i teraz
Jednocześnie chcemy przypomnieć, że w tym trudnym czasie jesteśmy tu dla Was - naszych stałych i nowych bywalców, przyjaciół, sąsiadów. Chcemy by Charlotte była wciąż dla Was miejscem spotkań, zaznania spokoju, normalności i ciepła. Oraz chleba, który jest dla nas symbolem jedności i pomyślności,
czego nam wszystkim teraz życzymy
Zdecydowanie polecam Charlotte! Uwielbiam ich klimat, pyszne, świeżo wypiekane pieczywo , najlepszy sernik i aromatyczną kawę. Poznałam kilku przemiłych kelnerów i managerów. Każdy sobie pomaga, w razie potrzeby może liczyć na dodatkowe szkolenia, nie ma problemu z dostosowaniem grafika pracy do studiów.
Bardzo przyjemna praca, w której spotkałam same cudne osoby. Była to moja pierwsza praca w gastronomii, a pozwoliła mi sprawdzić się na różnych stanowiskach :) Bardzo pozytywne jest to ile szkoleń organizują. Mogłam nauczyć się jak obsługiwać ekspres, później odbyło się szkolenie z win, gdzie próbowaliśmy większość win z karty! Weekendy rzeczywiście bywały intensywne, ale zawsze wszyscy sobie pomagaliśmy. Do dzisiaj chętnie odwiedzam :)
Od teraz możesz mieć Charlotte gdziekolwiek jesteś!
http://www.bistrocharlotte.com
Praca w Charlotte daje możliwość poznania świetnych ludzi oraz rozwoju. Polecam też na początek drogi zawodowej, uczysz się wiele, od menu, win do komunikacji bezpośredniej z gośćmi. Gastro być może nie jest dla wszystkich, ale w Charlotte można znaleźć coś dla siebie. Przeszkolą jak zajdzie potrzeba, nawet na piekarza. Od początku masz wsparcie kadry menedżerskiej i innych pracowników. Nie wspominając o zniżkach pracowniczych na genialne chleby, konfitury i całe menu. Od niedawna wprowadzili też dofinansowanie do Multisporta. I najważniejsze: wypłaty są terminowe. Wszystko gra! :)
Nie polecam pracy w Charlotte z całego serca. Mam nadzieje, ze moja opinia zachęci was do omijania tego miejsca szerokim łukiem jako pracownik, jak i klient. Nigdy nie spotkałam się z takim wywyższaniem się kierowników zmiany nad innymi pracownikami. (usunięte przez administratora) opiera się na pakowaniu pieniędzy w marketing aby wszyscy byli zachwyceni francuskim, unikatowym klimatem w centrum Warszawy. (usunięte przez administratora) o mobbing została przeniesiona do innego lokalu aby nadal stwarzać klimat nie nadający się do pracy. Byłam zauroczona Charlotte. Klimat i jedzenie uważałam za przepyszne, ale obsługa zawsze mnie zastanawiała. Teraz już wiem, gdy stałam się jedną z kelnerek, ze klimat jaki jest stworzony przez osoby pracujące tam jako kierownicy zmiany nie zachęca, nie motywuje, praca staje się naprawdę koniecznością bo za coś trzeba żyć. Szkoda ze nie pomyślano o szkoleniach dla pracowników z zarządzania bo naprawdę ułatwiłoby to sprawę. (usunięte przez administratora) Nie ma żadnej pomocy do sprzątania, nikt nie pomyślał o tym, ze nie jest to praca dla ludzi których humor i nastawienie wpływa na relacje z klientami. Karaluchy, smród i brud. (usunięte przez administratora)Wiele razy próbowano wmówić mi ze jest to gastronomia więc traktowanie pracowników nie jest ważne. Jeśli już zdecydujecie się na wizytę w Charlotte to proszę was bardzo jako osoba która pracowała w tym toksycznym klimacie, empatia i dystans nic nie kosztuje.
Pracowałem z tobą na zmianach. Zawsze trzeba było coś za ciebie zrobić. Ukrywanie się z telefonem w toalecie to była codzienność. Zamiast pracować, gwiazdorzyłaś. Mam nadzieję, że nigdy nie spotkamy się w żadnej innej firmie.
Zdecydowanie polecam tę sieć restauracji! Przez wzgląd na mój koczowniczy tryb życia miałem przyjemność pracować w lokalach Charlotte w Warszawie, Krakowie i we Wrocławiu. Pomimo iż kilkukrotnie odchodziłem zawsze przyjmowali mnie z otwartymi ramionami. Praca w różnych okresach na przestrzeni 6 lat pokazała jak bardzo firma się rozwija i poprawia warunki pracy. Ogromnym plusem jest system wdrożonych szkoleń, nieustanne podnoszenie kwalifikacji pracowników, od świeżych uczniów po doświadczonych kierowników i menadżerów. Niezależnie od miasta w którym pracowałem dostrzegam jak wszystko jest ujednolicone, tutaj dba się o standardy i higienę pracy. Naprawdę idą z duchem czasu i przodują w zakresie HR. W międzyczasie pracowałem w kilkunastu innych gastro i Charlotte zdecydowanie stawiam w TOP3. Polecam każdemu, początkującym adeptom gastronomi jak i zaprawionym w boju weteranom :) Coś czuję, że jeszcze do Was wrócę...
Bardzo dziękujemy! Cieszymy się, że masz tak pozytywne doświadczenia związane z pracą w naszych równych lokalach. :) Pozdrawiamy!
Mam podobne doświadczenia. Polecam! :) Pozdrawiam wszystkich pracowników Krakowa oraz Wrocławia!
Wspaniali współpracownicy
Zdecydowanie polecam Charlotte jako miejsce pracy. Super atmosfera, świetni ludzie.
Boże każdemu odradzam... Ludzie patrzą na ciebie z góry bo jesteś w końcu świeżakiem. Jesteś nim to rób to co do ciebie należy, krój masełko, myj toalety, stój na zmywaku. Ciągłe śmiechy, obgadywanie i ogromne wykorzystywanie. Na rozmowie o pracę powiedziano mi że będę pracować jako kelner, niestety skończyło się na zmywaku i donoszeniu owoców i słoików. Lepiej poszukać innej pracy niż pracować w tak "zacnej" restauracji bez kontaktu z klientami za ladą.
Witaj @NOPE Bardzo nam przykro, że tak postrzegasz pracę w naszym bistro. Nasi kelnerzy pracują nie tylko na sali. Czasami zdarzają się zmiany jako osoba zmywająca. Przygotowanie soków, czy sekcji "Sklep" jak najbardziej wpisuje się w rolę naszego kelnera. Każdy kelner zaczyna u nas pracę za ladą, żeby poznać wszystkie elementy pracy w Charlotte. Może wtedy obserwować co dzieje się na sali, zanim zacznie obsługiwać naszych Gości. Możesz napisać nam, w którym lokalu natrafiłeś się na nieprzyjemne traktowanie ze strony współpracowników? Pozdrawiamy
Hej, po przeczytaniu ostatnich opinii i nieprzyjemnych wypowiedziach jednego z pracowników, chciałbym wyrazić swoje zdanie na temat Charlotte. Pracowałem w Charlotte przez parę lat. Widziałem co się dzieje. Zajmowałem stanowiska na kuchni i kelnerce. Mimo ciężkiej pracy, która zawsze wiąże się z tak popularnym miejscem, ogólnie można powiedzieć, że było dobrze. Porównując to do innych gastro, w których jest zawsze dużo ludzi. Pracownicy staraj się jak mogą i pomagają sobie. Co było dla mnie jednym z milszych doświadczeń. Systemy motywacyjne bardzo ok. A egzaminy to w większości gastro podstawa.
„Wiele się zmieniło” ahahahhahahahha Tzw „kierownicy” czyli inaczej mówiąc kółko wzajemnej adoracji, lans, pogarda i zero pomocy, bo przecież SĄ KIEROWNIKAMI ZMIANY gdzie przy dwóch osobach średni rachunek to 40 zł, a do stolika musisz podejść 10 razy, aby było zgodne z zasadami-SERIO 10 razy- tipa zazwyczaj zero, a jak już jest to do podziału XDDD Egzaminy z karty jako „podstawowa wiedza”- najlepiej pójść tydzień na kuchnie, aby się patrzeć co dajesz na talerz, później tydzień na piekarnie, tydzień popracować na kelnerce i zobaczyć od środka wszystko, to wtedy MOŻE się zda- ewentualnie ogarniasz kartę (składniki i nazwy) a egzamin ktoś prześle na fejsie to zdasz i dostaniesz wypragnione 50% tipów, w przeciwnym razie pytania Cię zaskoczą. Egzamin z win- paranoja, totalna szczegółowość- taka, której 99% klientów, nawet gdy zapyta, to nie zrozumie odpowiedzi, a gdy jakimś cudem natrafisz na znawcę win francuskich ( a szybciej znajdziesz Izę Kisio na melanżu lub Twój mem/post znajdzie się na MLH) to właśnie wtedy WIELKI KIEROWNIK ZMIANY, może wykazać się wiedzą i pomóc, ale tak się nie wydarzy- nie licz na to- przecież pracujesz i powinieneś wiedzieć, BO ZDAŁES EGZAMIN CZY NIE? Pomimo, ze jestes miłą osobą, dbasz o klienta, chciałbyś/ chciałabyś, aby klient był zadowolony, to weź zmianę w weekend, zwątpisz we wszystko :) Dodam, ze są rzeczy, które mógłbyś wykonać, aby poprawić poziom i zadowolenie klienta, to niestety nie możesz, bo są inne „wyżej” osoby i tylko one mogą np: wydrukować paragon i wydać resztę, lecz czasem poczekasz na to 10 minut, a klient niestety widzi Ciebie i to Ty świecisz oczami, jest Ci głupio, nie wieś co powiedzieć… Niby fajnie się pracuje, niby jest spoko, a masz dosyć tego miejsca, które mimo wszystko uzależnia, nienawidzisz, a jednak wracasz. Najlepszym dniem jest dzień, w którym przestajesz pracować i uświadamiasz sobie, dlaczego spędziłeś/ spędziłaś tam tyle miesięcy, ile wysiłku to kosztowało, a pieniędzy z tego tez nie było. Z zalet- szkoła gastro życia- zmiany długie i męczące większość ze względu na brak pracowników i oszczędności, bo przecież możesz robić za 4 i nie ogarniać co się dzieje na sali, bo wiele osób to tylko turyści, jednorazowi- DASZ RADĘ BO PRACUJESZ W SUPER MIEJSCU, BĄDŹ Z TEGO DUMNY, dodatkowe sprzątania, a jak sprzątasz za długo, to i tak Ci nie wpiszą wszystkich godzin. Szybko dostaniesz pracę, bo jest rotacja, zatrudnij się i szukaj innej pracy, szkoda się przyzwyczajać i popadać w monotonność- prawdziwe gastro jest naprawdę fajne, lecz to nie gastro, to wydawka skrojonego chleba, a klientelą, która uważa się, za wyższe sfery, a 20 zł w portfelu. Jedzenie spoko, ale nie to na słodko, uwierz na słowo, ze jak popracujesz, to nie tkniesz słoików i sam/a zrozumiesz dlaczego :) Sugeruje szkolenie pracowaników z wymowy języka francuskiego- własne obserwacje we wszystkich tzw „bistro”, błędy są nagminne. Czasem pojawiam się jako były pracownik w tych miejscach i niestety widzę jakie błędy popełniają kelnerzy, kłuje to mocno w oczy. Chleb jest pyszny- warto kupować :)
Witaj @KRŁASĄ Chcielibyśmy zapytać, który lokal Charlotte opisujesz pod względem Kierowników i w jakim czasie pracowałeś/aś? Dziękujemy, że doceniasz nasze pieczywo! Egzaminy sprawdzają wiedzę pracowników, materiały do nauki każdy Menedżer powinien udostępnić. Staramy się, aby nasi Goście byli zadowoleni z wizyty w Charlotte, więc przestrzegamy naszych etapów obsługi, o których zapewne wiesz. Raczej dziesięć razy nie jesteśmy wstanie podejść do Gościa, jednak przynajmniej dwa razy w miarę możliwość w trakcie serwisu powinno się udać. Jeśli chodzi o nasze słodkości w słoikach, to pracując w Charlotte lub ją odwiedzając dobrze wiesz, że od prawie dwóch lat podajemy je w osobnych kokilkach. Bardzo nam miło, że mimo tego, że już nie pracujesz u nas to dalej wpadasz do naszych lokali. :) Pozdrawiamy
Nie wypłacili całości wynagrodzenia! Miała być premia 40zł za cały weekend, nie dotarła! Co mógłby zrobić pracodawca aby poprawić atmosferę w firmie: Dotrzymywać słowa
Witaj.! Bardzo nam przykro, że kiedyś doszło do takiej sytuacji. Nasi Menedżerowi bardzo dbają o dokładność wynagrodzeń i przekazywanie premii. Pozdrawiamy!
Niestety zdecydowanie nie polecam. Firma ma kilka dziwnych praktyk. Przekazuje się pracownikom, że kelnerem mogą być dopiero po zdaniu testu o wiedzy z menu i wina, z którego dobrowolnie zrezygnowałam, woląc stać na ladzie. Po kilku dniach słyszę od osoby zarządzającej "Chodź, pokaże ci jak działa nasz system, będziesz dzisiaj kelnerem". Po 3 minutach szkolenia jestem już gotowa do bycia kelnerem. Przynajmniej według pracodawcy. Narobiłam tego dnia strat chyba na 100 zł licząc wg. cen menu. Dowiedziałam się, że pierwszego dnia mogę, ale kolejne już będę spłacała z własnej kieszeniach. Dodatkowo okazało się co znaczy dla mnie niezdanie trudnego testu z menu i karty win - wszystkiemu moje napiwki nie należą się mnie i mam je oddawać, mimo że robię to samo co każdy kelner. Oburzało mnie to do końca mojej względnie krótkiej pracy tu, nie ukrywam. O tym, że miejsce jest BEZNADZIEJNIE zorganizowane też warto wspomnieć. Wszystkie gotowe zamówienia rzuca się na lade, kelner musi sobie znaleźć, ciągle coś ginie i czegoś brakuje. Oczywiście klienci są zdenerwowanie czekaniem po 30 minut na najprostsze zamówienie, a komu się obrywa? No kelnerom, a komu by miało? Tylko na samym początku i końcu dnia można było chwilę odpocząć, bo poza tym jest to ciągła praca pod presją, oczywiście za minimalną stawkę. Nie wspomnę o tym co się dzieje na kuchni, bo nie chcę kłopotów, ale po kilku rzeczach jakich się dowiedziałam podczas pracy tam jedzenia w Charlotte raczej nigdy nie tknę. Byłam świadkiem zwrócenia dania przez klienta, bo kawior był zupełnie nieświeży. Jednym bonusem dla pracowników jest zniżka 50% na produkty Charlotte. Czy warto? Moim zdaniem absolutnie nie. Z tej pracy wracałam wykończona i sfrustrowana, moim najszczęśliwszym momentem było zakończenie jej, pod koniec odliczałam już godziny do końca.
Witaj @byłakelnerka! Mamy kilka praktyk, które mają ułatwić pracę wszystkim pracownikom. Masz rację, mamy dwa egzaminy. Jedne z menu, po którym kelner dostaje 50% napiwków, a kolejny to egzamin z win, po którym pracownik dostaje 100% napiwków. Nie są one bardzo ciężkie, raczej na poziomi podstawowym. Podczas dnia w pracy, cały zespół ze sobą współpracuje, dlatego uważamy, że napiwki powinny być współdzielone. Nasi kelnerzy są na spokojnie wdrażani do pracy. Nasi Junior Menedżerowie powoli wprowadzają ich w prace za ladą, później na sali. Podsumowując im szybciej zaangażujesz się w pracę i zdobędziesz wiedzę, która pozwoli Ci komfortowo pracować, tym szybciej będziesz jeszcze więcej zarabiać, biorąc udział w dwóch konkursach kelnerskich oraz odbierać należne napiwki po każdej zmianie. :) Pozdrawiamy!
Słyszałem, że firma ma dobrą opinię. Jestem zaskoczona, że tak negatywnie piszecie.
Cześć @OLA Nie każdemu jesteśmy w stanie dogodzić. Liczymy się z tym, że nie wszyscy potrafią odnaleźć się w pracy w naszych lokalach. :) Jednak staramy się dbać o każdego. Pozdrawiamy!
Dno i wodorosty... Zanim weszła stawka minimalna która obecnie istnieje, pracownicy zarabiali 7zł za godzinę... Napiwki do podziału pomiędzy wszystkich, a jeśli się spóźnisz lub źle odpowiesz na pytanie klienta/kierownika zmiany to nie masz napiwków. Fajnie się patrzy jak inni za twoją ciężką pracę dostają pieniądze. Ludzie bardzo różni, duże "koło wzajemnej adoracji" które rządzi tym miejscem uprzykrzając innym czas w pracy. Jedna przerwa 20 minutowa na cały dzień pracy, często godzinę po jej rozpoczęciu bo później nie będzie na to czasu. Kierownicy dla których liczy się tylko fame i hype, bo do pomocy nie są zbyt chętni, o zarządzaniu ekipą i restauracją też zbyt wiele nie wiedzą. Czystość na poziomie nijakim, chociaż codziennie na koniec dnia wszystko jest "sprzątane" przez kelnerów. Jedzenie dobre, świeże, ale to, że na tak duży lokal jest jedna mała kuchenka, czy jeden ekspres do kawy to skandal. Po roku pracy w tym miejscu łatwo zrozumieć frustrację klientów czekających pół godziny na jajko sadzone, które się robi w minutę. Duża rotacja wśród pracowników- ci najlepsi już dawno odeszli, zostały same nowe osoby z którymi się ciężko współpracuje. Jedyna nadzieja jest w tym, że właścicielki i zarząd ogarną w końcu tę karuzelę śmiechu zatrudniając dobrych pracowników za dobre pieniądze i zapewniając im odpowiednie warunki pracy. Najbardziej w tym wszystkim jest szkoda pani na zmywaku, która musi zapieprzać za trzech, bo nikt nie potrafi znaleźć osoby chętnej na to stanowisko. Ale chyba nie ma się co dziwić...
Witaj @12345 wiele się zmieniło od czasu Twojej opinii. Cały czas pracujemy nad udoskonalaniem i wprowadzaniem nowych rozwiązań. :) Pozdrawiamy!
@Była kelnerka kompletnie żadnych plusów tej pracy nie odnajdujesz? A jakieś napiwki chociaż były jak już zostałaś tą kelnerką?
Witaj @Sandra napiwki przysługują każdemu pracownikowi, gdy zda pierwszy egzamin z menu, wtedy dostaje 50%, a gdy zda egzamin z win przysługuje mu 100% napiwków. Pozdrawiamy!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Maison Charlotte Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Maison Charlotte Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 24.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Maison Charlotte Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 19, z czego 12 to opinie pozytywne, 7 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
