Na mnie ta firma działa, jak płachta na byka. Zdecydowałam się na zakup całego zestawu i zaznaczyłam od razu, ze nie chcę być konsultantką, nie chcę sprzedawać, mam pracę i nie będę się w to bawić. Niestety nikt tego nie respektował, jakieś dyrektorki i konsultantka, które ze mną prowadziła spotkanie (bardzo słabe merytorycznie) ciągle wydzwaniały i pisały smsy i maile. A ja ciągle twardo, że kupiłam to dla siebie i nie chcę sprzedawać. A te ciągle, że jestem super i wartościowa i, że się im przydam (no na pewno, bo one dostają kasę za to, co ja sprzedałabym). Irytowało mnie to coraz bardziej, bo każde złe słowo o kosmetykach zaraz je rozsierdzało. Niby z uśmiechem mówiły, że mogę mieć swoje zdanie ale rzucały piorunami. Kosmetyki niestety na rynku chińskim, więc testy na zwierzętach do woli. Jakość i skład dosyć słaby. Trochę się interesuję tym i niestety te kosmetyki są warte jakieś 10% swojej ceny, co najwyżej. Dziewczyny, skoro konsultantka zarabia 40% na każdym produkcie, firma MK zarabia drugie tyle o ile nie więcej plus import, podatki itp. To ile kosmetyk jest tak naprawdę warty? Ja po stosowaniu tych kosmetyków pielęgnacyjnych nie widziałam ŻADNEJ różnicy w jakości cery, nie było ani gorzej ani lepiej. Dlatego rodzi się pytanie, czy warto? To samo mogę mieć za duuuużo mniejsze pieniądze i nikt nie wydzwania wieczorami do mnie...
niestety, to kosmetyki nie dla mnie: po trzech razach użycia żelu do mycia twarzy oraz kremu na noc wyglądam jak potwór. Opuchnięta i czerwona buzia oraz szyja.
Chcę uświadomić każdego kto chce byc częścią tej firmy jako tzw. "Konsultant/ka od piękna MK" aby wziąc pod uwagę nie tylko caly ten różowy, piękny sen, marzenia które prezentuje Ci Twoja rekruterka ale też jesli zaczniesz szukać, wiele paradoksalnych wręcz faktów. Wszystkich tych informacji można dowiedzieć się min. Z YT wpisując "mary kay spam" lub stron takich "marykayvictims.com". Tysiace osób juz podzielilo się swoja historia. Informacji jest mnóstwo od samego źródła - kobiet które byly na samym szczycie struktury MK, przez wiele lat. MK bardzo promuje pomoc i wsparcie kobietom z rakiem piersi. Ciekawe jest że defacto pełnoetatowa konsultanta która zachorowała na raka piersi została zwolniona - Claudine Woolf. Jak glosi motto MK "wzbogacanie życia kobiet" - stwierdzenie pozostawia sobie wiele do życzenia. Produkty MK sa wyslawiane jako "najlepsze na świecie". Proszę być świadomym że firma nie działa jakos super bio, vegan itd. W wielu środowiskach, nawet jezeli już tego nie robi nadal ma slawe jako firma która testowala na zwierzętach. W 2021, w świecie gdzie marek kosmetyków jest naprawdę tysiace, gdzie wielu znacznie tańszych konkurentow w swoich skladach potrafia udowodnić że sa vegan, bio itd... Na składzie produktów MK zobaczy się tylko bardzo skromny spis w którym wymienia się tak banalne składniki jak woda i gliceryna. Stosowalam szerokie spektrum kosmetyków, min. mialam kuracje kilkumiesiaczna z zestawem przeciwtradzikowym, więc czas sobie dałam, slucham sie tak jak mi polecono odnośnie stosowania ale finalnie nigdy nie zobaczyłam spektakularnych efektow. Kolejny temat, w MK tak wiele kobiet Ci "radzi" do takiego stopnia wręcz że nie wiadomo już kogo się słuchać bo kazda kosultantka ma inną wizje na ile, jakiego kosmetyku używać. Wiele tzw. Konsultantek nie ma żadnych licencjonowanych uprawnień aby doradzać w sprawach tak niejednoznacznych jak tradzik. Najśmieszniejsze jest to że moja grupa zawsze odradzala mi pójście do kosmetyczki na zabieg oczyszczania manualnego mowiac jaka to strata pieniędzy i robiąc z kosmetyczki z 25 letnim stażem straszna babe. Ciekawe że stosując specjalnie dobrane kosmetyki MK przez 5 miesięcy moj tradzik nie zmienił sie, wręcz nawet pogorszyl. A po zaledwie 2 oczyszczaniach manualnych zobaczylam efekty jakich nigdy nie widziałam od 5 lat, wreszcie twarz zaczęła się oczyszczać. Finansowo, na MK przez 5 miesiący wydalam 3,000zl, a przez 3 miesiące u "strasznej" kosmetyczki wydalam co najwyżej 800zl gdzie procz oczyszczania manualnego, mialam 5 sesji kwasem migdalowym. Wszystko jest poparte zdjęciami z tych okresów + moj obecny stan cery mówi sam za siebie. Finalnie, proszę wziąć pod uwagę ze MK to MLM, system w którym wiecej niż 99% ludzi traci pieniądze. Mowi to sama federalna komisja w USA (FTC). Program dyrektorski MK to najzwyklej w swiecie forma zasilenia kont bankowych najwyzszych dyrektor! Caly rozwoj osobisty ktory jest tu wtlaczany jest tak toksyczny że aż razi od samego patrzenia, proszę sobie wygooglowac hasła takie jak "toxic positivity", "gaslighting", "Black & White thinking" - firmy MLM takie jak MK specjalizuja się w tym. Oczywiście sa kobiety które osiągnęły spektakularny sukces, na sam szczyt struktury, zarabiajac potężne pieniądze. Tylko znowu jesli bliżej się przyjrzec sa tu kolejne ciekawostki będące faktami. Sa tu kobiety które oplacily swoj sukces nieustającą choroba która bardziej niż prawdopodobne jest skutkiem permanentnego stresu. Dodatkowo Krajowe Dyrektor które wydawaloby się sa ustatkowane w kontekscie silnej grupy pod sobą, wciąż muszą zajmować się tak elementarnymi rzeczami jak rekrutacja obcych osób. Dlaczego? Bo ten domek z kart się rozpada, więc śmieje się w tym momencie jeśli ktoś chce mi powiedzieć ze to możliwość, "stalego dochodu " - takie cos nie istnieje w MLM. Czy warto? Mogę podziekowac firmie MK za ekstremalne wyczulenie na MLM/piramidowe schematy i wszystkie zagwostki z tych tematów. Cieszę się zrozumiałam jak zbędne mi sa falszywe MK-kobiety, nie warte swej ceny kosmetyki i marketingowy sen.
Tyle, że Mary Kay nie zwalnia konsultantek. Jeśli nie zamawiasz nic przez rok, tracisz status konsultantki.
Czytam i czytam te opinie i mam coraz większe wątpliwości. Byłam zdrevydowana na zakup kosmetyków, ale do zadumy doprowadził mnie koszt produktów. Szczerze to teraz się zastanawiam czy powinnam kupić te kosmetyki po tylu negatywnych opiniach. Czy ktoś rzetelnie może mu napisać jeśli chodzi o jakość kosmetyków???
witam , nawiązując do Twoich wątpliwości jeśli nie spróbujesz i nie sprawdzisz kosmetyków na własnej skórze to nie będziesz wiedziała czy naprawdę warto . Ja kupuje od niedawna te kosmetyki i nie zamienię ich na inne , bo dla mnie są rewelacyjne , żałuje tylko że wcześniej się o nich nie dowiedziałam . mam 53 lata a obecnie moja buzia wygląda na 10 mniej , zmarszczki się wygładziły , skóra jest zdrowa , zadbana , promienieje blaskiem, ja uważam że warto było wydać trochę więcej kasy ..
Czy może któraś z pań konsultantek napisać ile trzeba sprzedawać kosmetyków co miesiąc? Jest jakaś norma do wyrobienia? Chętnie bym sobie dorobiła, a jeszcze się uczę i nie bardzo mogę podjąć pracę na pełny wymiar.
Witaj :) Rejestrując się jako Konsultanka Mary Kay nie masz żadnych wymagań i obostrzeń dot. sprzedaży i częstości zamówień. Nic nie musisz - wszystko możesz. To Ty decydujesz - czy chcesz sprzedawać kosmetyki (i zarabiać) czy tylko zamawiać kosmetyki dla samej siebie. Nikt od Ciebie nie będzie wymagał spełniania żadnych miesięcznych norm. Od Ciebie zależy na ile sama dla siebie potraktujesz to jako możliwość dodatkowego zarobku lub budowania stabilnego biznesu. Jestem w MK Niezależną Dyrektor i od 3 lat buduję tu swój kobiecy biznes, doceniając ogromne wsparcie firmy, ale też wzajemnie dla siebie innych kobiet. Wcześniej przez 18 lat prowadziłam swoją działalność gosp., w MK znalazłam wsparcie i szkolenia (mentoringowe, z rozwoju osobistego, marketingowe, produktowe), które pozwalają mi nie tylko zarabiać ale też stawać się lepszą kobietą, liderką i mamą :) Jeśli nie masz swojej konsultantki MK to zapraszam Cię do kontaktu i dołączenia do mojego zespołu. Pomogę, poprowadzę. Do końca maja trwa fajna promocja na start - warto skorzystać i przyjrzeć się możliwościom MK od środka. Jeśli byłabyś zainteresowana napisz (usunięte przez administratora) lub znajdź mnie na FB: Agnieszka Sowińska - Celebruj Piękno Każdego Dnia Zapraszam ❤️
Witam Też zastanawiam się czy warto zostać konsultantką;)) Moje pytanie jest takie Czego nie może kosultantka Mary Kay? Na początku kupuje kosmetyki na własne potrzeby żeby je poznać..ale Czy mogę wysłać np próbki znajomym taki beauty box? Czy można je zaproponować klientom w salonie fryzjerskim? Pozdrawiam serdecznie Dominika
Witam, nie można sprzedawać na olx itd. natomiast beutyboxy, polecenia do zakładów kosmetycznych lub innych jak najbardziej zapraszam do kontaktu na wszystkie pytania jeszcze odpowiem natomiast jeszcze w maju można zapisać się na najatrakcyjniejszych warunkach Paulina 663249030
Witaj Domi. Nie zastanawiaj się - spróbuj. Zarejestruj się, zobacz to wszystko sama od środka. Czego nie może konsultantka? Nie może działać na szkodę firmy, sprzedawać na aukcjach internetowych, we własnym zewnętrznym sklepie on-line (możesz założyć swoją platformę e-sklepu w obrębie oficjalnej strony MK). Poza tym MK bardzo stawia na wzajemny szacunek i etykę pracy, co jest zgodne z zasadami i filizofią firmy jej założycielki Mary Kay Ash (Traktuj drugą kobietę, tak jak sama chciałabyś być traktowana <3) TAK: - możesz kupować kosmetyki tylko na swoje potrzeby (to naturalne, by poznać i rozkochać się w produktach, by być do nich przekonanym - ja tak właśnie zaczynałam). - możesz rozdawać próbki, beauty boxy, robić szybkie testowanie na żywo lub spotkania kosmetyczne - właśnie w większości przypadków tak pracujemy. By pozwolić drugiej kobiecie doświadczyć jakość kosmetyków, zadbać o nie, budować relacje. - możesz wykorzystać wszystkie swoje kontakty do zaproponowania kobietom MK. Bardzo wiele konsultantek i Dyrektor Sprzedaży MK ma swoje biznesy w branży beauty lub inne i baza kontaktów bardzo pomaga im budować dodatkowe dochody w MK. Często ich pierwszy biznes staje się dodatkiem do tego co wypracowują w MK. Gdybyś miała jakieś zapytania - śmiało pytaj. Jeśli nie masz swojej konsultantki - zapraszam Cię do kontaktu, z przyjemnością pomogę przy rejestracji i rozwieję wątpliwości. Agnieszka Sowińska Niezależna Dyrektor Mary Kay tel. 505 411 482 FB: Agnieszka Sowińska - Celebruj Piękno Każdego Dnia
Hej, nie masz żadnych zobowiązań ilościowych ani czasowych. Wszystko zależy od tego, ile sama chcesz czasu poświęcić i ile sprzedać. :)
Sprzedać… Trzeba tylko bezpośrednio. Jak masz (usunięte przez administratora) dzianych znajomych, na których możesz liczyć, to sprzedasz. W Polsce ludzie (usunięte przez administratora) jedzą, żeby przyoszczędzić, a to tanie rzeczy nie są.
Konsultantka nie może spredawać kosmetyków przez internet. Próbki można wysyłać do potencjalnych klientek. W salonie fryzjerskim możemy stanąć i proponować bezpłatne zabiegi, jak np. zabieg satynowe dłonie albo wymalowac usta.
Pisalam wyżej ale niestety żadna z pań konsultantek nie odpowiedziała na moje pytanie (czyt. wyżej). Może Pani, jako dyrektor sprzedaży mogłaby wytłumaczyć, dlaczego w mary kay nie dostaje się paragonu/rachunku? Pytam o to nie złośliwie tylko chciałabym, i myśle że wiele innych pań, wiedzieć jak to wygląda od strony prawnej/podatkowej? Kupując Produkty mary kay płacę konsultantce gotówkę. Proszę mnie skorygować jeśli się mylę, ale nie spotkałam się nawet z tym że można zapłacić kartą???? jaka to jest forma dzialalności/firmy która pozwala na taki rodzaj sprzedaży?
(usunięte przez administratora), tak, to jest sprzedaż bezpośrednia i nikt tego nie ukrywa. Nie mam dzianych znajomych, ale wypracowałam sobie fajne grono klientek, które kupują te kosmetyki, bo lubią. Nie zawsze muszą to być znajomi przy kasie. :)
Dlaczego w momencie rejestracji jako konsultantka trzeba podawać swój pesel lub dowód osobisty?
Między innymi dlatego: aby przestrzegać prawo. Wiele osób anonimowo szkaluje firmę, (usunięte przez administratora) Jeżeli jest, się uczciwym człowiekiem, wylegitymowanie się to normalna koleją rzeczy. To jest tak: chcę Państwa firmę reprezentować - to moje dane.
Ewa, podanie danych jest konieczne jak przy każdej innej pracy, abyś mogła prowadzić sprzedaż legalnie. Tak jest w każdym miejscu. :)
Nie ma żadnego przymusu - chcesz sprzedajesz i 40 procent jest dla Ciebie od każdego sprzedanego produktu a nie chcesz to nie sprzedajesz i jesteś tylko dla siebie i korzystasz z tego z czego Ty potrzebujesz. Zrobisz status dyrektor to wtedy zakładasz dg i masz prowizję od firmy
Znalazłem ogłoszenie dla magazyniera z elastycznym grafikiem bo praca między 7 a 18-stą. Ktoś mi wyjaśni czy są dwie zmiany i można ustawić sobie prace tylko na popołudnia jak komuś pasuje? Dajcie znać czy idą na rękę z czasem pracy.
Od niedawna używam kosmetyków kolorowych i z nich jestem zadowolona. Zapoznaje się tez z ofertą pielegnacji , chociaz jeszcze nic nie kupilam. Czy są warte swojej ceny ??? Kupuje je na olx i za nizsza cenę niż katalogowa. I zastanawiam się skąd aż taka różnica w cenach ?
Trudno powiedzieć i pewnie miałabym wątpliwość, czy kosmetyki kupione od kogoś innego, niż konsultantka np. na wspomnianym olx są oryginalne. Jeśli chodzi o pielęgnację, to właśnie tak się zaczynała moja przygoda z Mary Kay, że byłam zadowoloną klientką. Jestem zadowolona z jakości i efektów. Na mnie działają dobrze. :)
Pomijając fakt że zgodnie z polityką firmy nie wolno sprzedawać na portalach to nie masz złotego serwisu czyli jeśli kosmetyk nie pasuje z jakiegoś powodu to nie masz możliwości wymienić go na inny tylko leci do kosza i to są wyrzucone pieniądze druga rzecz nie masz pewności czy to są faktycznie oryginalne kosmetyki MK
A jeżeli ktoś chce właśnie sobie dorobić do budżetu to jakie widełki można przypisać do stanowiska konsultantki? Jest to zapewne zależne od ilości zamówień ale przykładowo od kwoty tysiąca złotych ile bym mogła oczekiwać?
Cześć, jak mowa o pracy konsultantek, to czy jest jakiś poziom sprzedaży, kiedy firma oferuje pracę taką stałą na umowie o pracę? No wiecie, jak ktoś się wybija i widać, że jest dobry to czy firma wyławia takich pracowników i chce ich na lepszych posadach.
Dopóki nie zostaniesz dyrektorka niw otrzymujesz wynagrodzenia jako takiego tylko możesz bonus odebrac w kosmetykach
Masażysta/Masażystka w Hotelu Arche Fabryka Samolotów Mielno
(usunięte przez administratora)
Jeśli masz na myśli pracę, to z jakich względów odradzasz? Myślałam, czy by tu sobie nie dorobić i czy miałabym z 2 tysiące.
Jeżeli chcesz sobie dorobić to jak najbardziej jest to fajne zajęcie. Pracujesz kiedy chcesz, ile chcesz, nikt nie narzuca Ci ile masz sprzedać. Tu nie ma czego odradzać. :)
Tak patrzę na opinie i trochę nie rozumiem. Byłam klientką, często kupowałam sobie Mary Kay, bo po prostu mi pasują, a potem zostałam konsultantką, bo kupowały również moje kuzynki i koleżanki, więc miałyśmy taniej. Z czasem doszły nowe klientki. Zachowujecie się trochę, jakby ktoś Was do czegoś zmuszał, a przecież jest zupełnie odwrotnie.
Czytam te opinie i są dla mnie jakby z innej rzeczywistości. Jestem konsultantką od niedawna, nikt mnie nigdzie nie wciągał, nie przekonywał na siłę, na nic nie namawiał. Postanowiłam zacząć działać z kosmetykami, bo i tak je kupowałam dla siebie, siostry i mamy, czasem dla jakiejś koleżanki, więc klientki na start się znalazły. Moim zdaniem to jest fajna praca dodatkowa, ale może być równie dobrze tą główną, jeśli tylko ktoś chce poświęcić więcej czasu i mocniej się w nią zaangażować. Mnie wystarczy jako ta druga, przy etacie. Zawsze coś wpadnie na przyjemności. :)
Wciskacie kit nie patrząc na skład Co z was za konsultantki skoro nie macie pojęcia o pielęgnacji i budowie skory a dobieracie kosmetyki na oko Patrząc na panią dyrektor do ogarnia mnie śmiech jak oba młodnieje ale to nie dzięki kosmetykom tylko pracy lekarzy niech powie gdzie ostatnio naciągnęła twarz a za placami śmieje się jakie wy jesteście głupie i naiwne kupując to wszytko -bo utrzymujecie ja
To ile można zarobić skoro to praca dodatkowa, powiesz ile Ty wychodzisz miesięcznie na rękę? Pracownicy mają zniżki na produkty firmowe? Jaki rodzaj umowy jest preferowany?
Inez, jak pisałam, dla mnie to jest praca dodatkowa. Kwoty nie podam, ale jestem z niej zadowolona i faktycznie, dodatkową zaletą jest to, że mam dla siebie kosmetyki taniej. :)
sztywne i nieruchome czoło oraz brwi u większości tych dyrektor oraz naczelnej?? to chyba juz standard. Jak zapytałam kilkukrotnie - który z kosmetyków dział takie cuda ...CISZA ...brak odpowiedzi
jakiś czas temu ( nie dawno) zadałam tej pani pytanie ( i jej podobnym ) który kosmetyk sprawia, że czoło i brwi sa tak niewiarygodnie NIERUCHOME. Teraz STRZELAJ. hahaha dostałam odpowiedź ???...NIE !!!!!
no właśnie - i to jest BARDZO przykre. Bo ja naprawdę nie mam nic osobiście do Mary Key, ale to pranie mózgów, które robią tj. propaganda sukcesu itd.. normalnie powala przerciętnie myślącego człowieka
Co mnie zastanawia i w sumie śmieszy ,to fakt,że większość z pań konsulatnetk nie ma pojęcia o budowie skóry,o jej pielęgnacji i potrzebach,bo mają zupełnie inne wyuczone zawody, aż tu nagle zostają konsultantami w MK i wszystkie rozumy zjadły, wiedzą nagle wszystko, niby potrafią dobrać odpowiednie kosmetyki do każdego rodzaju skóry. Ciekawe gdzie się tego nauczyły. Żenada.
BRAVO- nareszcie ktoś to zauważył. - wystarczy kupić pakiet startowy i nagle KOMSULTANTKA.....hmmm
No, ale jak to pranie mózgu konkretnie wygląda? Czy osoby, które tu pracują dłuższy czas to mają jakieś inne myślenie niż te początkujące? To chyba nic złego, ze firma chce osiągnąć sukces? Bo to pewnie też się przekłada na zarobki danego pracownika?
Ja jestem konsultantką w Monat i początkowo tez nie miałam zielonego pojęcia na temat pielęgnacji włosów i cery. Po to sa te wszystkie szkolenia od podstaw aby się tego nauczyć. Z biegiem czasu sama teoria i praktyka utrwala nam się. Fakt ze początkowo spędzałam godzinami nad szkoleniami ale dziś wiem ze było warto bo tyle co ja sama błędów popełniałam w pielęgnacji przed Monat to aż wstyd się przyznać naprawdę czasem sami nie zdajemy sobie z tego sprawy jak źle wykonujemy swoja pielęgnację ????
A ile tak mniej więcej trzeba poświęcić czasu na szkolenia żeby ogarniać temat? Czy na takich szkoleniach wszystkie metody próbuje się na samym sobie czy na modelkach? Dużo jest samej teorii czy więcej praktyki? Bo wydaje mi się, że praktyka szybciej wchodzi :)
Liza, piszesz, że osobiście nie masz nic do Mary Kay, a w każdym z wpisów hejtujesz ile wlezie. Przecież nikt nie zmusza nas ani do bycia w Mary Kay, ani do używania kosmetyków. Skoro nie pasuje Ci taka praca, to nic na siłę. Każda z nas jest dorosła i samodzielnie podjęła decyzję, a co więcej - w każdej chwili można zrezygnować bez konsekwencji, więc nie widzę problemu. :)
A dlaczego wszystkie konsultantki wrzucasz do jednego worka? Nie wyobrażam sobie pracy z kosmetykami bez wiedzy o tym, jak pracują ze skórą i w jaki sposób je dobierać. Jeśli masz inne doświadczenie to bardzo mi przykro, ale też i Twoja opinia jest krzywdząca dla tych, które wkładają w pracę wiele zaangażowania i podchodzą do niej odpowiedzialnie.
TAK- zdecydowanie nic nie mam do kosmetyków. Wybiórczo używam po dzień dzisiejszy. Mam wielki problem z tzw. filozofią sprzedaży. Otóż padłam ofiarą (usunięte przez administratora) dyrektor sprzedaży ( sprawa dawna w sądzie już zakończona- P.S. wygrałam sprawę w sądzie) jednak zanim złożyłam sprawę w sądzie, szukałam wsparcia u P.S Kingi Dudzińskiej..... odpisała ówcześnie do mnie "dyplomatycznie", że spróbuje, ale ....... wiem, bo głupia nie jestem- OLAŁA PROBLEM - obiecała,że da znać- nie dała, co więcej zrobiła sobie zdjęcie z tą "dyrektor ) - dziś wiem, że z (usunięte przez administratora)- czyli SORY motto Kingi ??? INSPIRUJĘ KOBIETY DO ZMIANY??? pytam jakiej??? odpowiedź.. ŻADNEJ, byleby .. na moją prowizję zarabiały ( cóż może w osądzie jestem skrajna, ale i moje doświadczenia są skrajne). Liczyłam,że taka krajowa ma inne priorytety.... cóż PIENIĄDZE KSZTAŁTUJĄ LUDZI - ufam, że nie wszystkich- mnie z pewnością nie- SERDECZNIE POZDRAWIAM- P.S. mogłabym jeszcze rozwinąć temat, wygrałam sprawę, ....i to ważne- dla mnie MARY KAY to piramida do zarabiania, a ja jestem ofiarą jednej z dyrektor sprzedaży - DOBRZE, ŻE SĄD STANĄŁ NA WYSOKOŚCI ZADANIA... tak więc nie dziw się mojej postawie w kwestii Mary Key
Potwierdzam, że duża grupa niby konsultantek to są zwyczajne sprzedawcy, na taką trafiłam. No i gdzie się zgłosić że mam zastrzezenia do konsultantki?
Tak z dnia na dzień też można odejść czy jest jakiś okres wypowiedzenia może? Czy odchodząc trzeba znaleźć inną osobę na Nasz etat czy to nie leży w gestii? Pytam, bo kiedyś się spotkałam z taką sytuacją, że trzeba było obstawić etat jak się chciało odejść.
Tak, możesz zrezygnować w dowolnym momencie i nie musisz zapewniać nikogo na swoje miejsce. :)
Czytam i czytam te opinie i mam coraz większe wątpliwości. Byłam zdrevydowana na zakup kosmetyków, ale do zadumy doprowadził mnie koszt produktów. Szczerze to teraz się zastanawiam czy powinnam kupić te kosmetyki po tylu negatywnych opiniach. Czy ktoś rzetelnie może mu napisać jeśli chodzi o jakość kosmetyków???
Od ponad 12 lat osobiście używam i również promuję kosmetyki Mary Kay. Według mojej wiedzy popartej badaniami oraz opiniami setek zadowolonych Klientek to kosmetyki zdecydowanie warte swojej ceny. Wysoka jakość i potwierdzone działanie to potwierdzenie! W razie pytań zapraszam do kontaktu 600 226 289
Używam kosmetyków od roku i to jak zmieniła się moja cera jest niesamowite. Przez kilka lat walczyłam z trądzikiem i w końcu udało mi się diametralnie poprawić stan mojej cery. Jeśli cena jest dla ciebie za wysoka, mam dla ciebie ofertę rejestracji, dzięki której możesz zakupić produkty w bardzo atrakcyjnych cenach. Jeśli chcesz poznać szczegóły napisz do mnie na julamk2022@o2.pl lub zadzwoń 663763231 Chętnie doradzę i wszystko wyjaśnie, pozdrawiam ❤️
A proszę sie zastanowić, czy jeżeli jest tyle konsultantek, cała chierarchia sprzedazy, gdzie każdy chce coś zarobić,usilne, wrecz nachalne namawianie na produkty, to jakosć produktu będzie adekwatna do ceny? Sprzedaż polega na wchodzeniu do czyjegoś domu i robieniu pokazu, bo nawet zwykłe poczucie gościnności narzuca, że należy coś zamówić. Jesteś piękna, w kobietach siła, razem możemy więcej. Tylko sie smaruj i dołącz do Nas.
Ale to czy powinnaś czy nie to już od Ciebie zależy. Masz wypowiedzi . Rozum swój też masz . Chcesz kupić kupuj . Nie to nie . Ile ludzi tyle opini . Ja np.nie polecam .
Kosmetyki mają mierne, a jak na swoją cenę, bardzo mierne, składy. Proszę poczytać historie tych zahipnotyzowanych konsultantek, które opowiadają o tym, jak dostają od marki liczne podróże służbowe za granicę, różowe mercedesy, brylanty itp. Proszę zapytać samą siebie o to, ile realnie muszą być warte te kosmetyki, skoro marża jest na tyle wysoka, że pozwala przedsiębiorcy na taki marketing. Konsultantki Mary Kay mają mega sekciarski styl. Jak każdy MLM - omijać szerokim łukiem!!!! Szkoda kasy.
Droga Niezdecydowana, Używam kosmetyków Mary Kay od 2008 roku i przestałam szukać i eksperymentować. Oferta Mary Kay jest bardzo szeroka i na pewno konsultantka MK dobierze dla Ciebie odpowiedni program pielęgnacyjny. Pozdrawiam Izabela ????
Dzień dobry, mam inne doświadczenie - nigdy nikogo nie zapraszałam do domu - ja byłam zaproszona do konsultantki. Wiem, że jesli kosmetyk mnie np.uczuli, to mogę go oddać i TU niestety ktoś musi za to zapłacić - Jeśli nie klient to konsultantka - DLATEGO takie marże. Dziwi mnie, że ludzie mają tyle jadu w sobie i piszą takie rzeczy. Nie pasuje - nie kupuje. Ja jestem zadowolona. Pozdrawiam
Ja sprobowałam kosmetyków i po 2mcach od uzycia poszlam do kosmetyczki ,stwierdziła że cera odżyła...wczesniej to po drogeriach raz sie udalo cos kupic innym razem nie... tu akurat mam swoja konsultantke, ktora nie (usunięte przez administratora) nie namawia. Dala mi od siebie kosmetyki... i na razie jestem zadowolona. Kupilam juz jako konsultantka zestaw ze zniżką, to cenowo calkiem inaczej wyszlo (lepsze produkty to i cena inna nawet w Oriflame, Avon...).zestaw jak na razie 5 mcy mam. Czasem wysylaja mi że to , czy tamto w promocji. Ale jak nie potrzebuje to i nie kupuje.... A przekonałam się nawet co żle mówią o MK, a chwalą inne ,potem na innym kanale okazuje się ze to ich czlowiek ... Popróbuj...
Opowiesz coś więcej o pracy konsultantki? Jakie masz zarobki, od sprzedaży kosmetyków czy raczej stała pensja premia? Konsultantki to umowa zlecenie?
Hej, cos niecoś wiem wiec pozwoliłam sobie odpisac. Ja tez jestem konsultantka ale na wlasne potrzeby( by kupować ze zniżka) to tez, jedna z opcji ktora proponuje MK. Znam osobiscie starsze dyrektorki sprzedaży i wiem ze zarobki zależą od Ciebie tzn jesli potraktujesz to jak swoja docelowa prace to i zarobki są bardzo przyzwoite ( 3000 w wzwyż) wazne są szkolenie bo nie chodzi tu oto by wskac komus produkt na sile ale by pokazać jak jest dobry a decyzję o zakupie pozostwic klientowi. Warto zapoznać sie z motto Mary Kay to nie tylko sprzedaz ale dawanie radosci i podnoszenie wartosci u kobiet wowczas jest sukces .pozdrawiam
Zanim zakupisz te kosmetyki poczytaj sobie składy które są okropne. Po stosowaniu ich przez dłuższy czas możesz mieć poważne problemy ze skórą nie polecam. Chociaż u mnie pojawiły się problemy już po 3 dniu tej śmiesznej metamorfozy, kiedy to zastosowałam to maseczkę z czarnej glinki, którą tak zachwalałam P. Strojek, jaka to ona jest cudowna. Jak żyje to jeszcze nigdy takiego wysypu nie miałam. Odradzam zakup kosmetyków z tej firmy ze szczerych intencji.
Ja używam o koło 2 lat i jestem mega zadowolona u mnie efekty są spektakularne! Te osoby które znam osobiście, również sobie je bardzo cenią! Mówię o sobie jestem kobietą 40+ i jak dla mnie są super!Sisley którego używałam wcześniej ( krem pod oczy zaczyna się od 2000) jest DLA MNIE porównywalny w działaniu. Oczywiście rozumiem że widocznie nie są to kosmetyki dla Pani bo jak w życiu zawsze znajdzie się osoba przeciwna. Dodam że NIECZEGO NUE SPRZEDAJE BY BYŁA JASNOŚĆ. Życzę Pani uśmiechu. Pozdrawiam
Moim zdaniem znajdziesz kosmetyki tańsze i o lepszym działaniu, np. The Ordinary. Mary Kay są po prostu mocno za drogie i nie tak skutecznie jak to jest przedstawiane.
witam , nawiązując do Twoich wątpliwości jeśli nie spróbujesz i nie sprawdzisz kosmetyków na własnej skórze to nie będziesz wiedziała czy naprawdę warto . Ja kupuje od niedawna te kosmetyki i nie zamienię ich na inne , bo dla mnie są rewelacyjne , żałuje tylko że wcześniej się o nich nie dowiedziałam . mam 53 lata a obecnie moja buzia wygląda na 10 mniej , zmarszczki się wygładziły , skóra jest zdrowa , zadbana , promienieje blaskiem, ja uważam że warto było wydać trochę więcej kasy ..
Chcę uświadomić każdego kto chce byc częścią tej firmy jako tzw. "Konsultant/ka od piękna MK" aby wziąc pod uwagę nie tylko caly ten różowy, piękny sen, marzenia które prezentuje Ci Twoja rekruterka ale też jesli zaczniesz szukać, wiele paradoksalnych wręcz faktów. Wszystkich tych informacji można dowiedzieć się min. Z YT wpisując "mary kay spam" lub stron takich "marykayvictims.com". Tysiace osób juz podzielilo się swoja historia. Informacji jest mnóstwo od samego źródła - kobiet które byly na samym szczycie struktury MK, przez wiele lat. MK bardzo promuje pomoc i wsparcie kobietom z rakiem piersi. Ciekawe jest że defacto pełnoetatowa konsultanta która zachorowała na raka piersi została zwolniona - Claudine Woolf. Jak glosi motto MK "wzbogacanie życia kobiet" - stwierdzenie pozostawia sobie wiele do życzenia. Produkty MK sa wyslawiane jako "najlepsze na świecie". Proszę być świadomym że firma nie działa jakos super bio, vegan itd. W wielu środowiskach, nawet jezeli już tego nie robi nadal ma slawe jako firma która testowala na zwierzętach. W 2021, w świecie gdzie marek kosmetyków jest naprawdę tysiace, gdzie wielu znacznie tańszych konkurentow w swoich skladach potrafia udowodnić że sa vegan, bio itd... Na składzie produktów MK zobaczy się tylko bardzo skromny spis w którym wymienia się tak banalne składniki jak woda i gliceryna. Stosowalam szerokie spektrum kosmetyków, min. mialam kuracje kilkumiesiaczna z zestawem przeciwtradzikowym, więc czas sobie dałam, slucham sie tak jak mi polecono odnośnie stosowania ale finalnie nigdy nie zobaczyłam spektakularnych efektow. Kolejny temat, w MK tak wiele kobiet Ci "radzi" do takiego stopnia wręcz że nie wiadomo już kogo się słuchać bo kazda kosultantka ma inną wizje na ile, jakiego kosmetyku używać. Wiele tzw. Konsultantek nie ma żadnych licencjonowanych uprawnień aby doradzać w sprawach tak niejednoznacznych jak tradzik. Najśmieszniejsze jest to że moja grupa zawsze odradzala mi pójście do kosmetyczki na zabieg oczyszczania manualnego mowiac jaka to strata pieniędzy i robiąc z kosmetyczki z 25 letnim stażem straszna babe. Ciekawe że stosując specjalnie dobrane kosmetyki MK przez 5 miesięcy moj tradzik nie zmienił sie, wręcz nawet pogorszyl. A po zaledwie 2 oczyszczaniach manualnych zobaczylam efekty jakich nigdy nie widziałam od 5 lat, wreszcie twarz zaczęła się oczyszczać. Finansowo, na MK przez 5 miesiący wydalam 3,000zl, a przez 3 miesiące u "strasznej" kosmetyczki wydalam co najwyżej 800zl gdzie procz oczyszczania manualnego, mialam 5 sesji kwasem migdalowym. Wszystko jest poparte zdjęciami z tych okresów + moj obecny stan cery mówi sam za siebie. Finalnie, proszę wziąć pod uwagę ze MK to MLM, system w którym wiecej niż 99% ludzi traci pieniądze. Mowi to sama federalna komisja w USA (FTC). Program dyrektorski MK to najzwyklej w swiecie forma zasilenia kont bankowych najwyzszych dyrektor! Caly rozwoj osobisty ktory jest tu wtlaczany jest tak toksyczny że aż razi od samego patrzenia, proszę sobie wygooglowac hasła takie jak "toxic positivity", "gaslighting", "Black & White thinking" - firmy MLM takie jak MK specjalizuja się w tym. Oczywiście sa kobiety które osiągnęły spektakularny sukces, na sam szczyt struktury, zarabiajac potężne pieniądze. Tylko znowu jesli bliżej się przyjrzec sa tu kolejne ciekawostki będące faktami. Sa tu kobiety które oplacily swoj sukces nieustającą choroba która bardziej niż prawdopodobne jest skutkiem permanentnego stresu. Dodatkowo Krajowe Dyrektor które wydawaloby się sa ustatkowane w kontekscie silnej grupy pod sobą, wciąż muszą zajmować się tak elementarnymi rzeczami jak rekrutacja obcych osób. Dlaczego? Bo ten domek z kart się rozpada, więc śmieje się w tym momencie jeśli ktoś chce mi powiedzieć ze to możliwość, "stalego dochodu " - takie cos nie istnieje w MLM. Czy warto? Mogę podziekowac firmie MK za ekstremalne wyczulenie na MLM/piramidowe schematy i wszystkie zagwostki z tych tematów. Cieszę się zrozumiałam jak zbędne mi sa falszywe MK-kobiety, nie warte swej ceny kosmetyki i marketingowy sen.
Droga @Agato tak czytam i sobie myślę 3tyś. w pół roku? To musiałaś całą pielęgnację z katalogu kupić. Tylko po co? Patrząc na cenę zestawu do cery problematycznej która wystarcza na dobre ponad 3 miesiące to nie wiem na co ty pieniądze wydałaś lub po prostu zawyżasz kwotę. Pytanie po co? Bądzmy szczerzy w pisaniu opini.
Dziekuje za Twoje spojrzenie. Zamierzałam wejść do MK ale miałam przeczucia i jak widać trafne????dziekuje
Bardzo podobne opinie mają byłe konsultantki w UK czy USA. W Australii Mary Kay ma zakaz działalności.
nie wiem nie mój temat ale Podejrzewam że z tego czy innego mlmu Nic nie rozumiesz Piszesz głupoty bo żadna konsultantka nie wydaje 500 złotych w siebie Po prostu każda ma jakiś procent od obrotu Zresztą 40 czy 30% taniej to tez jest mit w firmach tej czy innej Jeżeli dziewczyny zarabiają 1000,1500,2000 to zarabiają z obrotu grupowego I niczym się nie różni od kupywania W sklepie bo tam też kupujesz coś o wartości 1/10 ceny Podobnie u kosmetyczki Każdy w coś inwestuje Jeden w pielęgnacje Drugi w suplementy Trzeci w w ygląd zewnętrzny.Każdy jest Wolny I tyle Po co pluć komu do oczu bo Ty chodzisz do roboty.Co Cię w ludziach gryzie
Wy zawsze mówicie, jakie to te kosmetyki są wydajne, starczają na 3, 5, 6 miesięcy. Stek bzdur, bo wystarczy przeliczyć pojemność danego kosmetyku i dzienne zużycie, wam zawsze (!) wychodzi jakby w opakowaniu było go conajmniej 2x więcej. Tyczy się to wszystkich firm MLM, które reklamują i nagabują na najlepsze na świecie, poparte badaniami klinicznymi itd. itp. Marketing dla bezmózgowców, każda firma te same szkolenia i te same śpiewki.
Aga, piszesz absolutną nieprawdę. Kupiłam piankę do mycia twarzy w lipcu, używam codziennie i jeszcze mam 1/4 opakowania. od lipca dopiero raz dokupiłam kren ma dzień i krem na noc.
Z ciekawości kupiłam zestaw startowy przez koleżankę-konsultantkę, chociaż wiedziałam, że żadnego wykształcenia kosmetycznego nie ma. No, ale uznałam, że dam temu szansę. Nie neguję, że są osoby, którym te kosmetyki pomagają. Dla mnie to okazało się 490 zł wywalone w błoto. Resztę pakietu wyrzucam.
Używałam według wskazówek. Po odstawieniu skóra się poprawia. Wyrzuciłam w siną dal.
No to faktycznie wywaliłaś w błoto i to na własne życzenie. Przecież mogłaś zwrócić i odzyskać prawie całą kwotę, skoro się w tym nie odnalazłaś. ;) Właśnie to jest fajne w Mary Kay, że niczego nie wymusza i każda z nas może zrezygnować w dowolnym momencie bez robienia sobie niepotrzebnych strat.
Tyle, że Mary Kay nie zwalnia konsultantek. Jeśli nie zamawiasz nic przez rok, tracisz status konsultantki.
Po ostatnich komentarzach widzę, że praca ma raczej charakter taki, żeby sobie dorobić. Nie ukrywam jednak, że ja szukam czegoś, żeby zarobić. Dlatego szukałam jakiegoś stanowiska, które nie będzie tym stanowiskiem konsultantki, coś wyżej, i znalazłam ogłoszenie Młodszy Doradca ds. Obsługi Konsultantek. Tam też niby jest mowa o elastycznym czasie pracy, ale czy to ma jakiś wpływ na to, czy jakaś podstawa jest wynagrodzenia czy nie? Jak to w ogóle wygląda?
Jeśli chces zarobić zapraszam do Nationale Nederlanden. Ja jestem Doradcą i naprawdę nie narzekam ????
Po pierwsze bycie domokrążcą to nie jest praca. Firma manipuluje tzw konsultantkami a to zwykle sprzedawczynie są . Firma niby szkoli ale tak naprawdę przekazuje tylko korzystne dla siebie informacje. Szkoda czasu na to lepiej poszukać normalnej pracy z ubezpieczeniem.
@Jadwiga, udział w szkoleniach, podobnie jak i sama praca jest całkowicie dobrowolna, a nie każdej z nas zależy na ubezpieczeniu w sytuacji, gdy jest to zajęcie dodatkowe. Ja na przykład mam je już przy etacie. Ta pogarda jest zupełnie niepotrzebna. :)
Ciekawa jestem jednej rzeczy... :) Wiadomo, że branżowo praca skierowana raczej dla kobiet i dlatego żeńską formą się tu posługujesz ale widziałam ogłoszenie w sieci, że poszukują "konsultantki" czyli Panowie mieliby słabe szanse, żeby się dostać?
Właśnie szukam jakiejś dodatkowej pracy. Znasz może widełki finansowe dla takiego systemu pracy w tej firmie? Ile tak na początek mogłabym liczyć, że zarobię?
Aneta, nie mamy czegoś takiego, jak widełki. Wszystko zależy od tego, na ile się zaangazujesz i ile czasu poświęcisz na działanie. Ale ja akurat zadowolona jestem. :)
Mysle ze najłatwiej byłoby napisać jaki % prowizji dostaje konsultantka od kazdego sprzedanego produktu. Wtedy rachunek jest prosty. Nie rozumiem dlaczego to jest owiane taką wielka tajemnicą. Ostatnio też byłam świadkiem dyskusji, jak konsultantka była zapytana dlaczego za zakup produktu nie dostaje się paragonu/rachunku? Nie potrafiła udzielić odpowiedzi. Może tutaj, któraś z pań konsultantek moglaby odpowoedzieć dlaczego?przecież wszędzie i za wszystko płaci się podatki. A tutaj nie? Jak to wygląda od strony podatkowej?
Tak szczerze - kto powinien być konsultantka kosmetyczną? no chyba osoba w tej kwestii przygotowana/wykształcona. Dla Mary Key- wystarczy kupić pakiet startowy i poddać się konsultacji/ manipulacji-
oczywiście, że TAK.. ze może być to praca dodatkowa, ale jak to Juliana mówi i Muda- rzuć pracę, a wtedy będziesz jeździć różowym mercedesem. NORMALNIE ŚMIAĆ MI SIĘ CHCE. P.S. JULIANA - na ministra oświaty- !!10 lat była WF- istką a już wszystkie rozumy zjadła
Teraz są takie możliwości, że sprzedaż możesz prowadzić przez internet bez wychodzenia z domu.
Trafiłam do Mary Kay w taki sposób, że najpierw kupowałam dla siebie od znajomej konsultantki i bardzo mi się to zajęcie spodobało. Nikt mnie do niczego nie namawiał, nie nagabywał, jak to niektórzy piszą. Zasady współpracy są jasne i czytelne - działasz dla siebie tyle, ile chcesz i kiedy chcesz. Jeśli ktoś lubi samodzielność i kosmetyki to jest to idealne zajęcie.
To pracuje się tyle godzin, ile samemu się zadecyduje? Nie ma żadnego minimum? Czy wynagrodzenie to tylko prowizja, czy można liczyć również na podstawę?
Czy firma Mary Kay Cosmetics Poland Sp. z o.o. w całości finansuje szkolenia dla pracowników?
a mam pytanie skąd tyle waszych produktów na Allegro skoro nie można sprzedawać na aukcjach internetowych ? niby osoby prywatne to sprzedają czyli muszą mieć swoja działalność.
Sprzedawanie na allegro jest niezgodne z zasadami firmy i powinno być zgłaszane, a osoby które się tym zajmują usuwane z firmy.
widziałam tez ceny niższe od katalogowych cen to jak to w końcu jest??
Jeśli po tygodniu używania zestawu stwierdziłam, że mi, zupełnie nie pasuje,.mogę zwrócić i otrzymac pieniądze
Szkoda, że MK pozwala na brutalne testowanie swoich kosmetyków w Chinach na zwierzętach w dodatku wszystko ubrane w różu i pracownicy którzy was okłamują, że jest inaczej.
Ciekawa jestem, jak wygląda rekrutacja na stanowisko Doradca ds. Obsługi Konsultantek. W tej ofercie pracy jest zapis, że wymagają osobowości nastawionej na budowanie relacji ze współpracownikami i Konsultantkami. I wiem, że niektóre firmy na rekrutacjach mają testy psychologiczne czy zadania badające takie predyspozycje. Czy tu też tak jest, że są testy psychologiczne lub ogólnie zadnia badające osobowości?
Na mnie ta firma działa, jak płachta na byka. Zdecydowałam się na zakup całego zestawu i zaznaczyłam od razu, ze nie chcę być konsultantką, nie chcę sprzedawać, mam pracę i nie będę się w to bawić. Niestety nikt tego nie respektował, jakieś dyrektorki i konsultantka, które ze mną prowadziła spotkanie (bardzo słabe merytorycznie) ciągle wydzwaniały i pisały smsy i maile. A ja ciągle twardo, że kupiłam to dla siebie i nie chcę sprzedawać. A te ciągle, że jestem super i wartościowa i, że się im przydam (no na pewno, bo one dostają kasę za to, co ja sprzedałabym). Irytowało mnie to coraz bardziej, bo każde złe słowo o kosmetykach zaraz je rozsierdzało. Niby z uśmiechem mówiły, że mogę mieć swoje zdanie ale rzucały piorunami. Kosmetyki niestety na rynku chińskim, więc testy na zwierzętach do woli. Jakość i skład dosyć słaby. Trochę się interesuję tym i niestety te kosmetyki są warte jakieś 10% swojej ceny, co najwyżej. Dziewczyny, skoro konsultantka zarabia 40% na każdym produkcie, firma MK zarabia drugie tyle o ile nie więcej plus import, podatki itp. To ile kosmetyk jest tak naprawdę warty? Ja po stosowaniu tych kosmetyków pielęgnacyjnych nie widziałam ŻADNEJ różnicy w jakości cery, nie było ani gorzej ani lepiej. Dlatego rodzi się pytanie, czy warto? To samo mogę mieć za duuuużo mniejsze pieniądze i nikt nie wydzwania wieczorami do mnie...
Aniu, jak to ładnie napisane jest na reklamie tego portalu - hejt to nie opinia. Mówisz, że nie widzisz żadnej różnicy... może kosmetyki były źle dobrane, bo ja mam akurat zupełnie inne odczucia. Podobnie inaczej odbieram wsparcie ze strony bardziej doświadczonych koleżanek. Te nigdy nie były w stosunku do mnie nachalne.
Mnie najbardziej zawsze rozwala przy recenzjach jakiś firm z konsultantkami argument o zarabianiu tak jakby sephora czy Rossman prowadziły działalność charytatywną... Próbowała pani policzyć ile są warte kosmetyki za 20zł z rosmana? Tam ma pani prowizję dla sprzedawcy pensję wszystkich pracowników w tym ochroniarza (i to nie jakiś procencik tylko minimum najniższa krajowa) jeszcze wynajem lokalu + wszystkie media, ubezpieczenia, podatki wszelkiej maści i reklamy w tv za grube miliony i to wszystko płacimy my klienci nosz to przecież skandal i rozbój w biały dzień. A co do konsultantek to jak ktoś jest zbyt namolny to chyba zawsze można mu to powiedzieć ja jak mnie kiedyś jakaś z avonu tak atakowała to po prostu jej to powiedziałam cud... przestała, dzwoniłam ja jak coś potrzebowałam. Naprawdę ludzie jak już się wypowiadacie się o jakiejś firmie to piszcie coś merytorycznego bo kurde człowiek wchodzi i prócz jakiś plotek o kimś tam i rozpaczy bo ktoś zarabia (no jak śmie) to nic sensownego tu nie ma
Cierpliwości, na efekty trzeba poczekać. Jak kupujesz krem w drogerii to od razu widzisz efekty? Jak postanawiasz zrzucić 10 kg to od razu je gubisz?
Dokładnie tak Ile wart jest produkt jeśli zarabiamy na nim 40% i wiemy ze ktoś wyżej zarabia tez….
A jak myślisz ile zarabia np. Zara czy H&M na swoich ubraniach skoro w ostatecznych wyprzedażach robią wyprzedaże -70% a nie myślisz chyba że sprzedając nic nie zarobią?? nie daje ci to do myślenia?? takie jest prawo rynku tylko prości ludzie nie mają pojęcia o tym !!!
To akurat prawda. Nasza skóra potrzebuje chwili, aby przyswoić kosmetyki i odwdzięczyć się efektami. Natychmiast reaguje tylko w przypadku alergii, ale tu przecież takiej sytuacji nie było, więc... cierpliwości. :) Na pewno nie jest to wina konsultantki.
Przecież każdego wolny wybór co stosuje i jak zarabia. Nierozumiem tego wylewającego się jadu. Ja stosuje od kilku lat i jestem bardzo zadowolona a nawet jak kupilam coś innego i tak żałowałam. Pozdrawiam, życzę więcej wiary w ludzi.
Zgadzam się z, ta opinia ponieważ zostałam wciągnieta do tej firmy jakis czas temu bylam konsultantka i to co jest napisane o tej firmie to prawda potwierdzam. Szybko zrezygnowałam i z, pracy i z, kosmetykow bo to zwykle (usunięte przez administratora)
Mam inne doświadczenia. Ja też kupiłam zestaw, ale jako konsultantka, bo taniej choć też zaznaczyłam, że mam inną pracę, którą kocham a sprzedaż kosmetyków mnie nie kręci. Zrozumiano to bardzo dobrze, nikt mnie nie nagabywał, ale kiedy trzeba służył pomocą i odpowiadał na pytania. Kosmetyki wcale nie gorsze od innych, mam kilka ulubionych produktów, kupuję na własne potrzeby, ale używam też innych produktów. Jeżeli ta praca daje utrzymanie i frajdę innym kobietom, to uważam że super! Czasem oglądam jakieś video na żywo i oprócz trochę wygórowanego, amerykańskiego entuzjazmu niczego złego się w Mary Kay od roku nie dopatrzyłam. Raczej entuzjastyczne, zadbane, piękne kobiety. Trochę mnie czasem śmieszą te czerwone żakiety i różowo złote kolory ale o gustach się nie dyskutuje. Osobiście nie znam osób, które kupują te produkty więc czasem się nad tym zastanawiam, komu te konsultantki tyle sprzedają. Ale raczej im kibicuję niż zazdroszczę. Na pewno ciężko na to pracują.
Zdecydowanie nie masz racji ???? konsultantka zarabia 40%, czasem są promocje i zarabia za całe zamówienie 50%. Do tego dokładają prezenty za 3 jednostki i więcej, z każdego zamówienia dodatkowo dostaje Twoja starsza konsultantka- nawet do 13% i jeszcze jej dyrektor kilka % w zależności od obrotu grupy i z której linii jestes. Zarabia też starsza dyrektor i dyrektor krajowa oraz starsza dyrektor krajowa jeśli takowa istnieje w grupie. Lekką ręką w struktury idzie 70-80% i dodatkowo prezenty z planu kariery podczas seminarium ???????? szczytem bezczelności i (usunięte przez administratora) jest dawanie pierścionków które jubiler określą na ok 500zl ale firma podaję że to prezenty za 5000zl i Ty musisz zapłacić podatek od nagrody (oczywiście informują Cie o konieczności rozliczenia sie) w wysokości przekraczającej wartość badziewia. A jak odejdziesz to mówią między sobą że zostają tylko najfajniejsze itd. Kilka produktów jest fajnych choc za drogich jak na swoją jakość. I szkoda ze nikt nie rozunie że nie masz ochoty dłużej wciskać ludziom kitu jak to w douglas doliczają do cen produktów ceny miejsca na półce. Dla niedoinformowanych tzw półka przy topowych produktach to ok 10%
Oglądałam ostatnio program w tv o takich firmach. To piramida finansowa. Nie musisz nic sprzedawać, aby oni zarabiali. Musisz werbować nowe konsultantki. Wszystkie muszą kupić zestaw startowy, a potem co jakiś czas na siłę narzuca im się zakup kosmetyków. Tak naprawdę to (usunięte przez administratora) Nikt tego (usunięte przez administratora) nie kupuje , bo to (usunięte przez administratora) i drożyzna. Firma dorabia się w sumie na konsultantkach. W tym programie kobiety opowiadały że firmy nawet nie kładły nacisku na sprzedaż, tylko na wciąganie znajomych i rodziny. Nigdy nie byłam skłonna podjąć pracy w takim charakterze, ale powiem że byłam w szoku, że to tak działa.
Pani Aniu Myślę, ze prowizja wiąże się z czymś innym - chyba konsultantki musza płacić za przesyłkę i w razie zwrotów kosmetyków od klientów też musza pokryć wartość towaru przynajmniej częściowo. Z tego co wiem uczestniczą w szkoleniach, które tez same pokrywają. Ja kupuję kosmetyki tej firmy bo mi odpowiadają- nie mam uczulenia i jestem z nich zadowolona. No i zanim kupię, mogę wypróbować produkt. W sklepie taniej - ale wiele razy niestety dostawałam uczulenia na zakupiony produkt i smarowałam sobie stopy drogim kremem do twarzy A w mary kay nie kupuje jeśli mi nie pasuje i tyle.
Ja doświadczyłam czegoś podobnego - konsultantka wciągnęła mnie, UWAGA również swojego brata i partnera. Zastanawiałam się , co jej to daje, tym bardziej, że WYRAŹNIE powiedziałam, że moja praca mnie satysfakcjonuje mentalnie i finansowo. Nie wspomnę o tych 2 Panach. Jednak ona i tak była zadowolona hmmmm. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, bo mam inne rzeczy na głowie, jednak teraz zaczyna wszytko układać się w całość- ... po jakimś krótkim !?... czasie stała się DYREKTOR !! sprzedaży.:). Ja żeby być dyrektor musiałam stanąć do konkursu i zmierzyć się konkurentkami - a tu proszę jak ŁATWO ... nic tylko MARY KEY
Nagabywanie (usunięte przez administratora) przez owe konsultantki coraz bardziej mnie odstrasza, kosmetyki które kosztują mase pieniędzy są naładowane mikroplastikiem silkonami, wypadałoby zmienić składy na naturalne,na rynku jest ogromna konkurencja gdzie można kupić lepsze....
Co Wy macie z tym nagabywaniem? Jeszcze zanim zostałam konsultantką, byłam na paru spotkaniach jako klientka i nigdy się z czymś takim nie spotkałam, żeby mnie ktoś do tego namawiał. Miłe Panie, jesteśmy dorosłe i nasze decyzje też powinny być dorosłe. Nikt nas nie zmusza do pracy jako konsultantka, więc po co tyle jadu i mitów?
chyba się zgadza, bo znam osobiście jedną konsultantkę ( później o ile się nie mylę dyrektor sprzedaży) wciągnęła/ zrekrutowała nawet swojego partnera i brata hmm ..... mnie też próbowała ( widocznie faktycznie zrekrutowana sztuka/ osoba to zysk
Co nie rozumiesz. Dziewczyna chciała kupić kosmetyki,ale nie chciała być konsultantką, bo ma stałą pracę,a tu dzwonią i (usunięte przez administratora),że można zwariować. A faktem jest, że na fb słyszy się jakie to cudeńka, wątpię,nie ma cudownych kremów itd jeśli masz już np.50 lat.Chcę coś kupić, wypróbować, ale mogę mieć swoje zdanie i nie koniecznie będzie mi to odpowiadało.....
niestety, to kosmetyki nie dla mnie: po trzech razach użycia żelu do mycia twarzy oraz kremu na noc wyglądam jak potwór. Opuchnięta i czerwona buzia oraz szyja.
Firam działa na zasadzie piramidy jest pani Drektor która pewnie niezle zarabia ,jezdzi różowym mercedesem i reszta podstawionych słupów które rozprowadzaja tą Chinszczyzne myslac ze moze kiedys dostaną zapach do mercedesa bu haha
Ale normalnie na umowę jesteś zatrudniony czy jakiś inny układ? Bo piramida to jednak działa na swój sposób, poczytaj sobie jak nie wiesz. A stawki jakie, tak ogółem?
Teresa, podpisujesz umowę potwierdzającą współpracę, ale działasz sobie tak, jak Ci pasuje czasowo i nie narzucają żadnych limitów sprzedażowych. To bardzo dobre zajęcie dodatkowe lub nawet i w pełnym wymiarze, jeżeli sama tak zdecydujesz. :)
Umowa o współpracę, to nie umowa o pracę. Trzeba zakładać działalność, nie ma innej możliwości współpracy? No i dlaczego uważasz, że to dobre zajęcie?
(usunięte przez administratora)ludzi i mówisz ze to jest Ok. Wciskacie ludziom produkty 10 razy drożej niż są warte .
To co skłania te mrówki - jak je nazywasz - do podejmowania współpracy z firmą? Bo, jak rozumiem z tego całego wątku, nie otrzymuje się tu umowy o pracę z zagwarantowaną pensją zasadniczą? Jeśli to kasa ludzi przekonuje do współpracy, to ile płacą za jaką sprzedaż?
nawet przez moment nie pomyślałam o umowie o pracę. Zwyczajnie zastanowiłam się co w pewnym momencie próbowała ze mną zrobić pewna X ( po jakimś czasie - przyznała się , że musi zdobyć punkty, by być DYREKTOR -hahaha sprzedaży i do zdobycia tych punków jestem, między innymi taka jak ja jej potrzebna- nazwijmy sprawę po imieniu - zdobyłaby wyższą prowizję). Zwyczajnie myślę- MRÓWKI pokazują jakie to kartony produktów do nich przywozi kurier, a co robią te z tzw. wożące się meredesami ... LANS!!!! jeszcze raz LANS !! - nabijają czoła botoxem,nawet bez filtrów nie chce im się dzisiaj zamieszczać filmików kosmetycznych. No kurcze nie trzeba być Einsteinem- by wiedzieć, że ktoś musi na te ATRAKCJE zapracować -KLASYCZNA PIRTAMIDA DOCHODÓW jak dla mnie. MRÓWKI - wytrwałości życzę. P.S. kiedyś próbowano ze mnie zrobić mrówkę/
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Mary Kay Cosmetics Poland Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Mary Kay Cosmetics Poland Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 45.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Mary Kay Cosmetics Poland Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 42, z czego 5 to opinie pozytywne, 17 to opinie negatywne, a 20 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
