To prawda ze trzeba uwazac przy podpisywaniu z nimi umowy?
potwierdzam powyższe uwagi, umowy z tym człowiekiem to jedno wielkie pole minowe. Chyba że ma się dobrego prawnika.
Zgadzam się z powyższym. J tylko kombinuje jak za te same pieniądze zrobić więcej i wycisnąć z ludzi jak najwięcej kosztem wolnych weekendów, nadgodzin etc... I często krzyczy kompletnie bez powodu na wszystkich.
W firmie pracują fajni ludzie, ale szef Joseph niestety jest zwykłym krętaczem i oszustem, który początkowo obiecuje złote góry, a jak tylko projekt zbliża się do końca robi wszystko, żeby za niego nie zapłacić ewentualnie żeby za te same pieniądze zrobić jeszcze coś dodatkowego, a potem jeszcze coś itd. Zasady współpracy zmieniają się z dnia na dzień. Każdą rozmowę z nim najlepiej nagrywać. Zanim nie spotkałem tego pana miałem bardzo dobre zdanie o Amerykanach. Zdecydowanie moje najgorsze doświadczenie na rynku pracy - polskim i zagranicznym. Jedna wielka PORAŻKA