Opiszę tylko samą rekrutację, a miała ona miejsce pół roku temu. Pewnego dnia napisał do mnie na LinkedIn niejaki Adam. Z Londynu. Spytał, czy byłbym zainteresowany pracą w Showpad. Odparłem, że tak. Umówiliśmy się na rozmowę przez komunikator, po której napisał mi, że jego zdaniem pasowałbym do firmy wręcz idealnie. Następnym etapem miało być stworzenie przeze mnie aplikacji-demo, która wykorzystuje free-api dostarczające informacji na temat... Pokemonów :) Ok, myślę sobie, nie jestem fanem Pikachu i spółki, ale to tylko api, a takie zadanie rzeczywiście pozwala sprawdzić kompetencje przyszłego pracownika. Api nie miało dobrej dokumentacji, a ja poświęciłem KILKA WIECZORÓW na zrobienie apki. Postarałem się też, żeby dobrze pracowała i ładnie wyglądała i nawet zdeployowałem ją na mojej stronie internetowej. Miałem ją utworzyć w ciągu tygodnia w repo na GitHubie i dodać niejakiego Dave'a do collaborators, żeby ocenił mój kod. Tak też zrobiłem. Odpisałem Adamowi, że gotowe. Przez kilka dni nie otrzymywałem odpowiedzi, pomyślałem, że zostałem spuszczony na drzewo. Ale później napisałem do niego na LinkedInie i TAM MI ODPISAŁ (na maila nie odpisywał), że jego koleżanka Lauren kontaktowała się ze mną przez email. Sprawdziłem i rzeczywiście, pisała, a jej wiadomości wylądowały w folderze Spam. Odpisałem więc Lauren, że przepraszam i że jeśli są nadal zainteresowani, to ja chętnie. Umówiliśmy się na kolejny etap - rozmowę techniczną z chłopakami z firmy, Polakami. Do rozmowy doszło, chłopaki byli bardzo sympatyczni, a sama rozmowa poszła mi dobrze, co na końcu jeden z rekrutujących potwierdził mi wprost. Jednak przez cały czas Dave nawet NIE ZAJRZAŁ do kodu tej aplikacji, którą pisałem przez kilka wieczorów. I to był też ostatni kontakt ze strony firmy Showpad. Nikt później (czyli przez pół roku) nie napisał, nie zadzwonił do mnie, a Dave do dzisiaj widnieje w moim repo w GitHubie z "Pending Invite", sprawdzałem też folder Spam, tam też nic nie wylądowało. Czy tak się pozyskuje pracowników? Raczej nie. Jak się czułem, kiedy po poświęceniu prywatnego czasu nikt nawet się do mnie nie odezwał, nikt nie zajrzał do repo? Można się domyśleć. Rozumiem brak zatrudnienia, ale wymaganie od kandydata, żeby pracował po pracy, a potem olanie go z góry na dół to żenada. Czy polecam? Być może jak już się tam dostanie, to pracuje się przyjemnie, tego nie wiem. Rekrutacja jednak leży i kwiczy jak świnka Piggy i Muppety w operze.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Showpad Poland Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Showpad Poland Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.