Nie wiem, czy jest ktoś, kto osobiście odpowiada za to co się dzieje w tej firmie. I mógłby ponieść konsekwencje swoich czynów. Poniżanie, obrażanie, wykorzystywanie swojego wyższego stanowiska jest na porządku dziennym. Jeżeli się szanujesz omijaj ta firmę z daleka. McD w Warszawie jest bardzo dużo, można wybierać. McD pod szyldem FOODI omijaj z daleka
Iwona, koordynatorka, to chodzący (usunięte przez administratora), a Renata to jeszcze większa tragedia. Zatrzymały się w średniowieczu i oczekują, że wszyscy będą tacy jak one. Nadgodziny niepłacone zgodnie z prawem, tylko przeliczone za zwykłą stawkę. Właścicielka Iza udaje że wszystko jest ok. Pracowałam chwile, ale to co tam się dzieje woła o pomstę do nieba.
A co takiego robi ta Pani, że tak piszesz? Krzyczy czy jak? Podasz jakieś przykłady sytuacji?
Właścicielka Iza udaje że wszystko jest ok. Właśnie widać jak wszystko ok. skoro straciła tą restaurację, może w końcu coś sie zmieni dla nas pracowników. Bo teraz to jak napisałaś woła o pomstę do nieba.
Firma Foodi to nadal Waszym zdaniem dobre miejsce do pracy? Ostatnie wpisy nie były zbyt pozytywne, jednak od ich dodania minęło sporo czasu, więc zastanawiam się czy uważacie, że w firmie zaszły jakieś pozytywne zmiany?
Nic się nie zmieniło, jest coraz gorzej. Fatalna atmosfera wszyscy są mili wtedy jak coś od ciebie chcą np. Przyjdź w 4 niedzielę wpiszemy ci w tygodniu:)żeby nie było śladu:) Kamil to już przechodzi samego siebie z tym jaki jest fałszywy. (usunięte przez administratora) ogrodnik a frytki tłumaczy jak smażyć, omijajcie ten lokal szerokim łukiem
Ta firma to dramat. (usunięte przez administratora) nie istnieje tu kodeks pracy, nie istnieją żadne przepisy. (usunięte przez administratora) pracowników, straszą zwolnieniem. Menegerka to tylko ładne słowo, bo kobieta powinna być zwolniona w trybie natychmiastowym. Zastawiające jest, że właścicielka kompletnie nieinteresuje się co dzieje się w jej firmie, chyba że jest słupem.
Z jakiego powodu straszą pracowników zwolnieniem? Robią coś źle i dlatego, czy o co chodzi? Bo bez powodu to by było co najmniej dziwne...
Negatywna opinia - nie traktujcie jej jak 1 gwiazdkę, bardziej 2 lub 2.5/5. Rekrutacja do firmy przebiega normalnie, wszystko jest w porządku. Obecny menago personalnych na Dzikiej to fajny chłopak, który wręcz tam niezbyt pasuje, ideowy i zaangażowany w rozmówki z "nowymi" i to, co robi. Jak łatwo się domyśleć, koszmar zaczyna się w samej pracy. Kuchnia jest mikroskopijna i ciężka do przemieszczania się. Na backroomach panuje (usunięte przez administratora) oraz generalny smutek, śmierdzi jakimś odkażaniem korytarzy. Układ schodów i reszty totalnie nieżyciowy - czy to był kiedyś przypadkiem dom z czasów PRL-u lub jakiś usługowy koszmarek? Ale oczywiście nie o architekturę chodzi, a o przyzwolenie na (usunięte przez administratora) - gnojono mnie pierwszego dnia przy obecności głównego kierownika, który z kolei gnoił tego, który mnie gnoił ???? niewybredne komentarze na temat mojej pracy, komentowanie czasu spędzonego na piciu, obgadywanie imigrantów z północnej Afryki żeby zbudować ze mną jakiś kontakt (zaje**isty (usunięte przez administratora) mać), oczywiście większość w ramach hehe żarcików - uznałem, że podziękuję w momencie, w którym usłyszałem sugestie, że w przypadku "ch**owej pracy" będę musiał zostać po 9,5 godzinnej zmianie. Niezbyt mnie obchodzi, czy to jakieś żarty dla nowych, bo i tak wyszedłem na glinianych nogach prawie płacząc a Filmówka to nie jest. Dodam, że pracowałem wcześniej bez problemów ponad 8 miesięcy w innym McDonald's, więc wiem, co mówię. Mam porównanie bałaganu, organizacji, sposobu układania grafików. Więc absolutnie, nikomu nie polecam Dzikiej, jak was piecze sytuacja finansowa to jedźcie rowerami elektrycznymi na Pyszne, na kasę w markecie... cokolwiek.
Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
firma zachęca do współpracy wysokimi stawkami co później okazuje się kłamstwem. na rozmowie o prace wszystko wyglada pięknie mówili ze można sobie dostosowywać grafik do potrzeb oraz przede wszystkim ze soboty nie są obowiązkowe. obiecują ze soboty niedziele i w święta stawka jest 2zl większa niestety nie dają tego na papierze a mówią tylko ustnie. po przepracowanym pierwszym miesiącu okazało się ze jednak tego nie ma. specjalnie w pełni tego świadomi dawali mnie na każda sobote gdzie wczesniej mówiłem ze nie chce pracować w soboty. pracy nie polecam ponieważ jest ciężka a jak widać w konsekwencji pieniędzy które obiecują także nie ma.
Serio? Ciekawe. Mi nic takiego nie mówili. 2 zł więcej, brak obowiązku pracy w weekend? To nowość. Coś Ci się chyba pomyliło xD możesz powiedzieć kto Ci to powiedział? może nie w tej knajpie pracowałeś. Ale osobiście bym nie pogardził takimi warunkami pracy.
bylypracownik napisał prawdę, rozmowa o pracę super obiecuja złote góry, później jest zderzenie z rzeczywistością. Jest mowa o elastycznym grafiku, który jest elastyczny tylko dla nich nie dla pracownika, który nie może sobie nic zaplanowac bo grafik ciagle sie zmienia. I tu niestety bez zgody pracownika. Prośby do grafiku nikt nie bierze pod uwagę bo przecież nie ma kto pracować. Wolne weekendy możesz pomarzyć dostaniesz jedynie co czwartą niedzielę wolną . Premie niestety tylko dla ulubieńców- ty nie wyrobiłeś celu tylko o tych celach nikt nie mówi, a jeżeli mówi to są zrozumiełe tylko dla tego co je wymyślił. Mozna by pisać wiele ale jedyna moja rada to lepiej przejść do Arkadii
To prawda Iwona stosuje mobbing wraz z Renatą tylko sie dziwić, że nikt jeszcze ich nie podał do sądu. Obie mają buzie niewyparzoną do tego jedna i druga jest mega fałszywa. Niby takie super, a jak przyjdzie pracować dłużej to widać jakie (usunięte przez administratora) Jedyne czego im życzę to, aby doznały tego samego co inni musieli przejść przez to co wyczyniły złego innym
Rozumiem, że nie masz dobrego zdania na temat osób, które zarządzają firmą Foodi, ale bardzo proszę, żebyś jednak powstrzymywał się tu od takich obraźliwych określeń. Twierdzisz, że w firmie stosuje się mobbing. A w jaki sposób się on konkretnie przejawia? Podaj przykłady.
A taki, że Renatka to tylko potrafi krzyczeć na całą restauracje na ciebie, co byś tam nie zrobiła to i tak będzie zle jak nie jesteś jej pupilkiem, odnoszenie się nie odpowiednio do pracownika, wymaga się, że wszystko będzie idealnie zrobione nie jesteśmy robotami. Tam jest czysty wyzysk. Iwona też ma za uszami pewne rzeczy, ale o tym raczej nie wypada pisać. Bądźmy szczerzy, że pracownicy nie są tam traktowani w godny sposób jako powinni być.
A Jakie tutaj są obraźliwe określenia? Przecież ta osoba się wypowiada na temat jak jest. Sama tam pracowałam i mam podobne zdanie na ten temat…
Jeśli ktos chce pracować w MC to niech najlepiej omija tego na Dzikiej 29. Panujący tam chaos jest nie do ogarnięcia. Można oczywiście znaleść kilka plusów ale więcej jest rzeczy na minus. Zatrudniani są menadżerowie, którzy krzyczą na pracowników bez powodu. Jednym z nich jest właśnie Eryk. Przez niego praca jest zła, pracownicy się jego boją. Byłam wiele razy świadkiem jak krzyczal na innych a najbardziej na nowe osoby które jeszcze nie ogarniały bardzo. Jeśli jesteś osobą ucząca się polecam ci innego MC. Tam przynajmniej dostaniesz od razu stawkę godzinowa, tak jakbyś pracowała/pracował na umowę zlecenie. Tutaj zaczynasz od 12-13 zł i nie jest uwzględniane to że się uczysz. No i oczywiście grafik i osoba która układa go pozostawia wiele do życzenia. Nie piszą jak coś zmieniają a później ty przychodzisz i dowiadujesz sie np o 6.00 że masz wolne. To trochę nie fajne. Bądź masz wpisane wolne a oni dzwonią czemu Ciebie nie ma. Rozważcie decyzje o tym miejscu pracy. Nikomu jej nie polecam
Ta pani Iwona jeszcze u was pracuje...... Masakra jak nisko trzeba upasc żeby takiego trola trzymać....... Ludzie to jest wykorzystywanie,ktoś z Blue mi powiedział że dostała awans:) ale jaja.... Pozdrawiam była pracownica
Może za krótko pracowałem, żeby poznać Ewelinę :) ale jak była na wypowiedzeniu to jak nie było PANI Iwony to była calkiem ok. Zresztą ja etap kołchozu mam już za sobą. Odradzam wszystkim ten lokal. A co do dania w ryja to na koniec też miałem ochotę w ten krzywy nos Renaty i Iwony. To są najgorsze (usunięte przez administratora) jakie można spotkać. Nikomu nie życzę
Człowieku nie wiesz co piszesz. Tam to dopiero było jeba... nie ludzi. Ta osoba o imieniu Iwona to powinna rowy kopać a nie zarządzać ludźmi. Tak samo Renata powinna nosić młotek i kielnie zamiast kluczy do sejfu. Rozumiem że mają poklask z góry za takie traktowanie ludzi.
Wiesz do takiego zachowania też trzeba mieć powołanie. Człowiek ze wsi wyjdzie ale wieś z człowieka nigdy. Dobrze że ma buty powyżej kostki to przynajmniej słoma nie wystaje :)
Pani Kierowniczka Iwona w tej firmie to jedna wielka porażka! Fałszywa jak jej asystentka potrafią krzyczeć i wykorzystywać ludzi, w tej firmie jest stosowany mobbing . Nikomu nie polecam tam pracować.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Foodi Izabela Frycz?
Zobacz opinie na temat firmy Foodi Izabela Frycz tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 6.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Foodi Izabela Frycz?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 0 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
