Opinie o MPK Kraków w Kraków

Kilka informacji, które mam nadzieję pomogą podjąć decyzję, o tym czy warto podjąć pracę jako kierowca autobusu w MPK S.A. w Krakowie na zajezdni Bieńczyce. Średnio kierowca na umowie o pracę wyrabia 168h miesięcznie, w rozliczeniu kwartalnym. Jeśli w jednym miesiącu będzie miał powyżej 168h to w następnych miesiącach zostanie to wyrównane. Na wypłacone nadgodziny raczej nie ma co liczyć. Zarobki średnio na grudzień 2023 to jakieś 4800 zł na rękę ale to już z wysługą i dodatkami nocnymi i świątecznymi. Pracując jako ajent czyli będąc podwykonawcą MPK na własnej działalności wyrabiając 168h miesięcznie możesz liczyć na około 8000 zł netto ale od tego musisz odjąć ZUS, podatek, ubranie robocze, księgową i różnego rodzaju dziwne kary narzucane przez MPK. Na szczęście jest możliwość wyrobienia większej ilości godzin gdzie każda godzina powyżej 170 jest płatna 78,70zł. Pracując jako ajent należy pamiętać, że zarobki mogą wydawać się super, ponieważ przy 200h można zarobić 10500zł netto czyli jakieś 8000 zł po odliczeniu kosztów ale w skali roku to już nie wygląda tak kolorowo ponieważ kiedyś wolne trzeba wziąć. Jako ajent nie masz płatnego urlopu, chorobowego. Jako ajent lub jeśli w jakiś śmieszne sposób odmówisz planowaniu, będziesz miał przydzielane prace w gorszych godzinach i trudniejszych warunkach – korkach, miejscach gdzie prowadzone są roboty drogowe, lub trasach gdzie spodziewane są niekorzystne warunki pogodowe. Dzięki takim zabiegom MPK unika odpowiedzialności za kolizje i wypadki oraz oskarżeń o (usunięte przez administratora) Jako ajent w razie wypadku odpowiadasz za wszystko osobiście jako zewnętrzna firma. Ajenci mają osobne ubezpieczenie, które z roku na rok rośnie. Na tą chwilę to 350 zł kwartalnie czyli co 3 miesiące. Godziny pracy w MPK S.A. w Krakowie to jest coś co pozostawia wiele do życzenia. Kosztem pracowników i ich życia rodzinnego firma wykręca wyniki. Pracę na rano możesz zacząć między około 3:00 a 10:00 rano i skończyć między 8:00 a 19:30 O dokładnych godzinach pracy dowiadujesz się dzień wcześniej o godzinie 13:45. Pracę na rano na szczęście zaczynasz z zajezdni. Jeśli chodzi o pracę na zmianie popołudniowej to podobnie dzień wcześniej koło 13:45 dowiadujesz się gdzie i kiedy zaczynasz. Popołudniówki zaczynają się już koło 11:30 a kończą nawet i przed 3:00 rano. Możesz zacząć na zajezdni, Czyżynach albo Kombinacie ale możesz zacząć też na Bronowicach Małych czy Brożka, gdzie z Nowej Huty jest godzina dojazdu, więc żeby być pewnym że zdążysz musisz sobie zrobić jeszcze 20 minut zapasu. Jedynym czasem kiedy służba jest planowana z wyprzedzeniem, to ta na weekend i poniedziałek. Kolejnym problemem w tym wszystkim są rezerwy kiedy przychodzisz na zajezdnię koło 3:45 i czekasz czy wszyscy przyjdą do pracy. Do ostatniej chwili nie wiesz gdzie i o której godzinie skończysz bo równie dobrze może to być 8:00 albo 16:00. Oczywiście najczęściej rezerwy trafiają się ajentom. Całkowitą bezczelnością jest to, że kiedy czekasz na zajezdni na rezerwie to nie masz płatnej pełnej stawki, a godziny nie są wliczane do normalnego czasu pracy czyli np. nie doliczane do nadgodzin po przekroczeniu 170h w miesiącu. Dotyczy to również sytuacji w której autobus zjeżdża awaryjnie na zajezdnie i kierowca musi czekać żeby ponownie wyjechać na linię. MPK pośrednio przyczynia się do zmniejszenia bezpieczeństwa na drodze ponieważ duża część kierowców woli jeździć niesprawnym autobusem niż zjeżdżać awaryjnie i tracić pieniądze. Niesprawne autobusy to temat rzeka na Bieńczycach. W skrócie – codziennie pracujesz na innym autobusie i nie ma dnia żeby w tym autobusie jakieś kontrolki z błędami się nie świeciły, coś nie stukało w zawieszeniu. Kabiny kierowcy śmierdzące i zniszczone do stopnia, że wstyd i strach w niej siedzieć. Fotele kierowcy wysiedziane, wybite, często z brakiem odpowiedniej regulacji z powodu awarii lub co gorsza przez cięcie kosztów podczas przetargu. Jednym słowem wstyd i katastrofa. MPK S.A. traci pieniądze na utrzymaniu przerośniętych struktur kadrowych, które nie przekładają się na zyski firmy. Mówię tu o zarządzie, o obsadzonych na sztucznych stanowiskach pracownikach biurowych oraz inspektorach ruchu plątających się po mieście bez celu. Restrukturyzacja firmy pomoże wrócić MPK na właściwy tor pomagając zwalczyć problemy kadrowe i finansowe wśród kierowców. Pracując w MPK SA w Krakowie jako kierowca możesz zapomnieć o jakimkolwiek wsparciu. Jesteś tylko numerem, którym trzeba wykręcić wynik. Kierownictwo nie wykazuje, żadnej chęci w celu rozwiązania problemów mimo, że ma podsuwane pomysły. Ciemnogród , nepotyzm i kolesiostwo. Zarówno ze strony kadry zarządzającej jak i pasażerów całkowity brak poszanowania dla kierowcy.