Jakie wartości są cenione w Bamsaw Wojciech Konik?
Na szczęście nie miałem do czynienia Dan...
Praca w firmie Bamsaw Wojciech Konik czyli Mezzanine Oświecim jest praca normalna na pierwszy rzut oka. Po przepracowaniu jakiegos czasu czlowiek zauwaza ze z tym co dla pracownika jest podstawą po co sie do pracy przychodzi wcale nie musi byc dla właściciela. Wypłata tak,zawsze albo 10 lub pozniej . Tylko ze nie w całości. Zawsze sie znajdzie powod zeby potracic z niej. Moze to byc od malej kwoty do nawet 1/3 wypłaty. Ludzie przychodza przepracowuja jakis czas po czym ani umowy ani pieniedzy za ten czas ktory pracowali( chociaz umowa słowna byla inna) Nikt nic nie moze zrobic bo jak ma już umowe to nanajniższa krajowa wiec calą reszte albo da albo nie wszystko zalezy od dobrej lub glowniej złej woli "Państwa". Przy okresie wypowiedzenia ta sama sytuacja. Nie wazne jakie stanowisko. Ciągła presja czy człowieka wyrzucą czy nie . Czesto nawet brak wyrobienia ilości godzin za etat bo wiecej i tak nie ma mowy. Odradzam prace w Mezzanine i kto wie o czym mowie udostepniajcie zeby ostrzec
Nie zgadzam się z powyższą opinią, gdy ktoś pracuje jak należy (zależy po co się do pracy przychodzi) to wszystko jest w porządku. Nie miałem problemów podczas pracy ani też przy odejściu, wręcz zapewnienie że zawsze mogę wrócić. Umowa o pracę owszem była to najniższa krajowa ale sam się na taką zgodziłem i zawarta była z pierwszym dniem pracy. Nigdy również nic mi nie potrącono z wypłaty (może nie dałem powodu) polecam pracę w tym miejscu i żałuje iż musiałem zmienić miejsce zamieszkania. Pozdrawiam
Bardzo to ciekawe ze sie nie zgadzasz. Bo umowa na najnizsza krajowa jest z gory narzucana nie ma opcji innej Nawet jak chcesz. Zapewnienie ze zawsze moge wrocic nigdy nie padlo poniewaz znam wszysystkich bylych pracownikow ktorzy tam pracowali (gdyz restauracja nie jest dlugo otwarta)i nikt nawet by nie chciał tam wracac. A potracanie z wyplaty weszlo niedawno w rutyne w tym zakladzie wiec wszystko przed przyszlymi pracownikami. Nie polecam a kto nie wierzy sam sie zorientuje po krotkim czasie
Nikt Panu nie kazał owej umowy podpisywać (mógł Pan szukać z powodzeniem lub nie wyższego wynagrodzenia w innej firmie) , jestem pewny ze o warunkach zatrudnienia został Pan poinformowany podczas rozmowy kwalifikacyjnej więc Pan sam się na taką umowę zgodził, gdzie problem?
Skad Pan wie czy ktos mi kazal czy nie przeciez w wypowiedzi poprzedniej opowiadal Pan ze tam pracowal a nie byl przy podpisywaniu mojej umowy? Moglem szukac.... moglem szukac odrazu jak sie dowiedzialem o wyplacalnosci w tej firmie
Zwyczajowo w naszym kraju nikt nie przykłada do skroni pistoletu i mówi podpisz stąd moje wnioski ???? a jedna z rzeczy którą Pana boli to umowa najniższa krajowa więc bez sensu.
Czy na temat oferowanego wynagrodzenia był Pan poinformowany wcześniej, czy zmienili warunki umowy?