Niebieska Linia to pasozyty. osobie w kryzysie kaza wyjsc kiedy sie przyjezdza po pomoc na Korotynskiego. sekretarka nie ma ZADNEGO PRZYGOTOWANIA do rozmowy z osoba w kryzysie, interesuje ja tylko klikanie w komputerze. nie proponuje zadnego rozwiazania, nie wspiera czlowieka pod kompletna sciana, ignoruje jego obecnosc w biurze i problemy. zostawija czlowieka na pastwe losu. za to chetnie pasozytuja na standardowej patologii.
Dokladnie pitwierdzam , pasozyt . Nic nie pomoga a domagaja sie tylko pieniedzy od Rzadu. Maja znajomych w gazetach wiec ci ich wspomagaja. Nie ma zadnych podstaw zeby Rzad dal chociazby 1 zl na niebieskalinie bo jest wyrzucenie pieniedzy w bloto. Poprostu jacys ludzie chca zarobic pieniadze i tyle . Po rozmowie z paniami wszystkiego mi sie odechcialo ... Prosze niech nikt nie korzysta z tych uslug tych oszustow.
Prubowalem skorzystac z pomocy i ....okazuje sie ze pracuja tam osoby bez wymaganego wyksztalcenia albo kobieta ktora podaje sie za adwokata a nie wie jak wyglada postepowanie dowodowe. Zdecydowanie odradzam , stracicie tylko czas i zdrowie.