Opinie o Domax Sp. z o.o. w Łężyce

Szanowny Panie, jest to mój pierwszy wpis na tym forum, wcześniej starałem się na nim nie udzielać, ze względu na jego mało merytoryczny, a niekiedy nawet szkalujący charakter. Ponieważ wystawił Pan jednak opinię do rozmowy która faktycznie miała miejsce, postanowiłem umieścić swoją odpowiedź, której treść mam nadzieję przyda się wszystkim osobom chcącym kandydować na pracowników naszej firmy. Po mimo przeprowadzenia już szeregu rozmów kwalifikacyjnych na różne stanowiska, są one nadal równie stresujące dla mnie jak i dla kandydatek(ów), dlatego zawsze na samym początku staram się rozluźnić trochę atmosferę i nawiązać bardziej bezpośredni kontakt. Zamieścił Pan w swoim CV nieaktualne zdjęcie, stąd to niefortunne sformułowanie wtedy, jeżeli teraz czuje się Pan nim urażony to serdecznie Pana za to przepraszam. Skoro jednak wywołał mnie Pan niejako do tablicy, to pozwolę sobie też na krótki komentarz z przeprowadzonej z Panem w tym dniu rozmowy. Zazwyczaj w przypadku tego stanowiska staram się wybrać wstępnie kandydatki(ów) na podstawie najciekawszych CV, a następnie zaprosić ich na test kompetencyjny. Na podstawie wyników z tego testu wskazuję osoby na rozmowę. W przypadku tego konkretnego procesu rekrutacyjnego postanowiłem przyjąć bardziej klasyczną/szybszą formę i zaprosiłem Pana od razu na rozmowę. Ze względu na zawirowania z salką konferencyjną w tym dniu, rozmowa odbyła się w moim pokoju. Uczestniczył w niej też inny menadżer, którego przedstawiłem Panu na wstępie z imienia, nazwiska i stanowiska. Po krótkiej rozmowie, przystąpiłem do zadawania Panu konkretnych pytań z zagadnień dotyczących administracji serwerami Linux, Windows i bazami danych. Dla przykładu, na pytanie o czynności krok po kroku jakie trzeba przeprowadzić na kontrolerze AD aby udostępnić wybranym końcówkom nową drukarkę działającą po LAN, odpowiedział Pan, że wystarczy ją zainstalować... próbowałem dopytywać, gdzie, jak, co dalej... skwitował Pan, że będzie potrzebny skrypt, ok. Chwalił się też Pan dużym doświadczeniem w zarządzaniu bazą Oracle, ale nie umiał odpowiedzieć na pytanie jak przy pomocy dowolnego klienta tej bazy sprawdzić, który sid jest odpowiedzialny za zaistniałe locki, gdy takowe wystąpią. Wyraźnie widać było, że takie pytania są Panu nie na "rękę". Przyjmował Pan też z każdym kolejnym pytaniem postawę coraz bardziej zamkniętą, a na mnie osobiście wywarł Pan wrażenie osoby nieodpowiedniej na to stanowisko w naszej firmie. Trzymając się elementarnych zasad kultury, nie zakończyłem z Panem w tym momencie rozmowy, a poprowadziłem ją w bardziej ogólne i swobodne zagadnienia, pytając co Pana interesuje w IT, co Pan robi hobbistycznie, itd. Rozmawialiśmy też pokrótce o Pańskim doświadczeniu administracyjnym u poprzednich pracodawców, a także opowiedziałem Panu czym miałby się Pan zajmować w naszej firmie. Zadał Pan kilka pytań, ja zapytałem Pana o swoje oczekiwania względem nas. Podziękowałem Panu za rozmowę i przybycie, pożegnaliśmy się. Wnioskuję dziś, że odczekał Pan chwilę czasu, upewnił się, że nie zostanie jednak zatrudniony i dodał obraźliwy wpis. Podsumowując, nie tylko ze względu na niski poziom zaprezentowanej przez Pana wtedy wiedzy, ale też po kulturze Pana wpisu teraz ,cieszę się, że jednak Pana nie zatrudniliśmy.