Opinie o Jeronimo Martins Biedronka w Kostrzyn

Kilka słów o centrum dystrybucyjnym Biedronki w Gorzowie dla tych którzy chcieliby tam popracować. Nie trzeba wcale przychodzić do centrum żeby zobaczyć jak działa takie centrum i jak wygląda w nim praca. Wystarczy przyjść do którejś z Biedronek w Gorzowie czy okolicy żeby zobaczyć o co chodzi. Jak działa centrum i jakie są kompetencje ludzi kierujących tym centrum, to tzw menadżerowie, można zobaczyć na przykładzie zaopatrzenia gorzowskich Biedronek. Chyba każdy widział w ostatnich miesiącach jak wyglądają puste półki w Biedronkach i ciągły brak towaru? To tak wyglądają kompetencje ludzi zarządzających centrum. Ci sami ludzie będą kierować twoją pracą jak się tam zatrudnisz. Bo od czasu jak otworzyli to centrum to w sklepach Biedronki nie ma towaru. A twoja praca będzie tak wyglądała jak pań zatrudnionych w sklepach. Czyli niepełna obsada , 2-3 osoby na sklepie, i 10 minut na kasie, jak kolejka się zmniejszy to biegiem na wykładanie towaru. Bo centrum ma cały czas problem z ludźmi. A raczej ich utrzymaniem. Odkąd cudowny system zaczął wyliczać premie. Jak Pani zadzwoni z kasy że znowu kolejka to znowu biegiem kasować. W międzyczasie polecieć wyciągnąć pieczywo z pieca, pozamiatać, wynieść kartony itp. I tak samo wygląda to na magazynie. Nie myśl że dostaniesz jak w innych firmach zadanie i będziesz np. coś układał czy woził całą zmianę. Będziesz rzucany i tu i tam. W zależności od tego jak się komu zachce i co się komu uroji. I możesz co godzinę być w innym miejscu i robić co innego. Tak że o spokojnej pracy zapomnij. O tym że skupisz się na jakimś zadaniu również zapomnij. Na centrum generalnie ogromny bałagan i rozgardiasz. Setki palet z towarem zalegającym bo nie wysłanym. Bo kadra kierownicza nie potrafi tego wysłać. Nie potrafi ustawić w sposób logiczny działań magazynu żeby mógł on pracować jak należy. Zresztą trudno od nich czegoś wymagać. Pojawiają się i znikają. Wystarczy powiedzieć że od czasu otwarcia magazynu w Gorzowie czyli 8 miesięcy temu, zwolniło się bądź zostało zwolnionych już 5 kierowników, jeden dyrektor i kilkudziesięciu pracowników. Oczywiście wymiana kadry zawsze w największej tajemnicy. Teraz pozbywają się specjalistów i inspektorów. Zawsze bez jakiegokolwiek uzasadnienia. To nie jest miejsce pracy jeżeli ktoś myśli o stabilnym zatrudnieniu. Potem przyjeżdżają jacyś z innych miast na tak zwane wsparcie. I tak wspierają że chodzą i błędnym wzrokiem patrzą na to wszystko i zadają głupie pytania, nie wiele rozumiejąc z tego co się wokół nich dzieje . Jest taki jeden w pomarańczowym polarze. Zresztą specjaliści i inspektorzy , może nie wszyscy, to to samo ludzie z łapanki bez jakichkolwiek kompetencji, umiejętności i doświadczenia. Była akurat potrzeba to zrobili z niego speca od kierowania ludźmi. A że on nie ma o tym pojęcia to nie szkodzi. On ma gonić ludzi do pracy i patrzeć żeby nikt na chwilę nie przystanął. Teraz nastał czas pracowników z Ukrainy. Zresztą to było wiadome od samego początku. Od otwarcia centrum były już książki instruktażowe po ukraińsku. Kolejne miejsce pracy organizowane przez zagraniczną firmę dla Ukraińców na ziemi polskiej. Tak samo jeżeli chodzi o pieniądze. Nigdy się nie dowiesz dlaczego tylko tyle dostałeś albo nie dostałeś w ogóle premii. Powiedzą ci że system tak wyliczył. Za każdym razem jak wchodzisz do pracy to jesteś sprawdzany alkomatem czy jesteś trzeźwy. Poza kierownikami. Bo jak wiadomo kierownicy nie piją. Tak samo każdorazowe wyjście z magazynu jest się kontrolowanym przez ochronę na wypadek kradzieży. Poza oczywiście kierownikami. Bo jak wiadomo ci nie kradną. W trakcie pracy również musisz być przygotowany na to że przyjdzie do ciebie ochrona i zrewiduje cie przy wszystkich w celach sprawdzenia czy czegoś nie przywłaszczyłeś. Taka to firma. Tak czy inaczej nie polecam.