Braliście udział w rekrutacji na stanowisko Przedstawiciel Handlowy w Colmec sp. z o.o.? Jak wyglądało spotkanie z przedstawicielem firmy? Na co powinny zwrócić uwagę osoby, które rozważają złożenie swojej aplikacji? Podzielcie się informacjami!
Mi się tam rozmowa kwalifikacyjna podobała, ogólnie jeśli chodzi o to co mówisz, to faktycznie zdarzają się pomyłki, ale też nei można się jakoś mocno wkurzać, używasz mocnych słów, ale nie uważam, aby była to prawda @strupek1 jesteś przewrażliwiony.
heja pracujesz tam dalej teraz też tak jest że nie wracasz codziennie na noc do domu, pytam o pracę handlowca czy jak to tam zwą i jak ogólnie warunki w colmec bo różnie piszą dzięki z góry za odpowiedź
No coz, niedawno bylem na rozmowie w tej firmie, Rozmowa kwalifikacyjna to porazka. Dwa razy sie pytałem cze jest to oferta na ph opon ciezarowych, po 15 min rozmowy okazało sie ze szukają osoby van seler czyli byś towar i ogien. Maja tam niezły (usunięte przez administratora) skoro nie wiedza kogo rekrutuja. Nawet nie doszliśmy do kwot bo rozminelismy się ze stanowiskiem . Pan nie mógł tego zrozumiec. Gość w miarę miły.
Witam teraz poszukują handlowców do sprzedaży bezpośredniej narzędzi morze coś wiecie na ten temat ?.
Firma Colmec nominalnie zarejestrowana jest w Toruniu więc rynek ma dosyć pokaźny jak na swoje możliwości. Podpowiedzcie mi tylko czy jest w ogóle sens do nich aplikować, bo obecnie w podobnej branży zarabiam około 2500 na rękę a nie wiem jak byłoby w Colmecu czy można oczekiwać jakiś lepszych zarobków?
no widzicie tak sie doweidziec czegos na temat pracy to kazdy by chcial sie dowiedziec. pozdrawiam wszystkich tych ktorzy szukaja pracy i potrzeba im bardzo informacji na ten temat. tak szczerze to praca szukanie za bardzo nie pomaga w normalnym prosperowaniu... no coz pozostaje mi ta informacja ktora byla ale szukam dalej
Hm, Firma C....c wykorzystuje z człowieka cały potencjał-w C....u jesteś tylko nr. w tabelce. Praktycznie zero wsparcia....ale jest coś co Colmec daje pracownikowi....spróbujcie ;-)
Witam. Byłem na rozmowie to co przeżyłem to jeden wielki szok. Jedyny plus to to iż dowiedziałem się że muszę pracować 8,5 godz aby odpracować przerwę śniadaniową i że będę tak długo pracował aż zrobimy ilość jaka jest zadana na konkretną zmianę (chodzi o to że nie ukrywali tego przede mną). To i tak już jest żałosne ale pytania typu jaki jest twój stan zdrowia, jaki reszty rodziny co robi twoja matka lub ojciec jaki jest stan ich zdrowia to już totalnie zakrawają kpiną ( gdzie są HR-cy w tej firmie) a wystarczyło by wysłać kadrę na kurs savoir vivre. Nie piszcie tylko że to z grzeczności się pytali bo może znają moją rodzinę - chłopa widziałem pierwszy raz na oczy. Sam kier. nie był taki zły spokojny i opanowany odpowiadał na moje pytania i niczego nie ukrywał że to kołchoz. Pokazał mi halę - masakra w sześćdziesiątych latach ludzie pracowali w lepszych warunkach (głośno, upał, brud smród na podłodze). Nie ma tam czegoś takiego jak maitenance czyli technik utrzymania ru (usunięte przez administratora) maszynę naprawiasz sobie sam razem z kolegą który przychodzi na następną zmianę. Widać że nic nie inwestują dla dobra ludzkiego a ni poprawy ich warunków pracy - biorą całą kasę dla siebie a człowiek ich nie obchodzi. Jak wchodzisz to stoją bielutkie fury chyba kadry menadżerskiej bo na pewno nie ludzi. Korzystają na tym że w okolicy nie ma innej firmy i dyktują tak zwany monopol. To są moje doświadczenia z 30 minut w tym zakładzie nie wyobrażam sobie co by było gdybym zgodził się przyjąć tę pracę i rozpoczął tam nowy etap mojego życia.
powiem to co moze jest na plus, na swieta dodatki, wyplata zawsze na czas,minusy, atmosfera w pracy nie zawsze przyjazna, kadra zarzadzajaca to komlpetne dno,nie mówie o ksiegowych i kadrowej najwiekszym (usunięte przez administratora) e.. dla mnie buniek, głownie maja cie za murzyna, masz robic to co ci każą, no coz jak sie człowiek przyzwyczai to jakos leci 8,5h, niektóre rzeczy nie maja sensu tzw. syzyfowa praca.
witam najgorsze jest to że nie ma nic innego w pobliżu a muszę być blisko domu. słyszałem że są tam dwie zmiany może na tej drugiej zmianie jest jakiś inny kierownik czy ktoś w tym stylu. Ale dzięki za info. pozdrawiam
kolego nie pchaj sie na produkcje bo firma nie ma szacunku do pracownikow. Kompletny brak profesjonalizmu ze strony przełożonych. Firma nie dba o swój wizerunek mozna powiedziec ze brak go u wiecznie naćpanego Kazimierza Kulpy pod wpływem amfetaminy i innych środków wspomagajacych myślenie. Pan [usunięte przez administratora] to zwykly cwaniaczek nie potrafi szanowac swoich pracownikow jest arogancki, beszczelny, zwykly burak i c (usunięte przez administratora) pod zasłoną funkcji kierownika.
Mam pytanie a jak tam jest na produkcji czy warto się pchać. A jak kadra zarządzająca na produkcji bo chyba nie będzie ze mną rozmawiał ten niby szef co rekrutuje handlowców i zadaje te niewygodne pytania. A jeszcze jak zarobki dają na początek aby nie wyskoczyć zbyt wysoko. pozdro
Witam. Pracuję jako PH w Konkurencji colmec-u. Albo raczej oni są naszą konkurencją;) Z tego co wiem to słowo (usunięte przez administratora) w ich przypadku nie jest przesadzone. a co do znajomości branży to ''gumy" to nie to samo co mleko. Sprzedając gumy budujesz sobie bazę klientów. Zmieniając pracodawce zabierasz tych klientów ze sobą. Klientowi nie zależy na produktach, oni przywiązują się do PH. dlatego człowiek z branży może zarobić więcej
Kolego o jakim managerze mówisz ph czy szef regionu robi to co każdy zwykły handlowiec, jeśli chodzi o mleko czy opony dla mnie to bez różnicy byle by co miesiąc na koncie było zadowalająco, czy handel gumami to jakaś nobilitacja i człowiek czuje się kierownikiem niesądze. Ale każdy ma prawo anonimowo wyrazić opinię, no a poziom faktycznie jak kolega napisał trochę inny.
ale weź pod uwagę że taką kasę to oni mogą dać jedynie człowiekowi z branży który jest na prawdę dobry , a jeśli nie masz doświadczenia w oponach to ciężko ci będzie wynegocjować taką kasę.... wiem bo sam pracowałem w branży kilka lat a i colmec żebym u nich pracował to robił długie podchody .
Za 5 tysi podstawy mogą mnie kamerować i nagrywać, nie ma zbyt wiele firm które by dawały dobrą podstawę w okolicach piątki netto. Mówię tu oczywiście o stanowiskach handlowca/szefa czy jak kolwiek magicznie nazwą stanowisko terenowego sprzedawcy.
nie jest to tak do końca jak mówisz z tym planowanie bo dziewczyny z biura odwalają na prawdę dobrą robotę umawiając wizyty abyś nie jeździł bez celu gdzie chcesz a po prostu aby to wszystko było zaplanowane i uporządkowane. i nie jest to do końca tak że musisz robić nie wiadomo ile wizyt dziennie bo czasem jest tak że robisz po 5-6 wizyt dziennie, czasem zrobisz 3-4 wizyty bo u niektórego klienta zejdzie ci się np kilka godzin a czasem możesz zrobić 1-2 bo pozostali np. nie mieli czasu rozmawiać. ale fakt faktem że wyciskają z ciebie maksimum ile się da a i do tego też śledzą twoją pracę na podstawie gps który jest zainstalowany w nowych Paskach i wcześniej to samo było w Volvo V50. za użytkowanie aut się nie czepiają w weekend z tym nigdy nie było problemów aby gdzieś pojechać dalej czy bliżej , kozacy nawet podczas urlopu wyjeżdzając na południe tankowali auto do pełna i wracając zza granicy po przekroczeniu granicy znów tankowali je na full za kartę pracodawcy :)
obecnie handlowcy opon bieżnikowanych jeżdzą białymi Passatami combi rejestracje GSP :) autka nowe wypasione wersje, płacą zależy czy masz doświadczenie w branży ci którzy się zatrudniali i byli wcześniej w branży to wynegocjowali nawet 4-5 tyś netto , ogólnie firma spoko jedni z droższych w swojej branży opon bieżnikowanych , produkty mają dobre ale ich głównym odbiorcą są firmy transportowe z których zdzierają niezłą kasę za opony, do waszych obowiązków będzie też należeć sprzedaż opon chińskich GT Radial.
Mi jakieś dwa lata temu zaproponowano 2500 na rękę po okresie próbnym + 1 zł!!!!! Od sprzedanej opony. Samochód chyba Fabię. To co mnie odstraszyło to fakt, że miałbym asystentkę (to niby dobrze) która pomagała by mi w papierach ale w praktyce asystentka ustalała by mi trasy, umawiała hotele, przygotowywała papiery, ustalała kiedy kogo mam odwiedzić czyli został bym sprowadzony do roli kuriera jeżdżącego po z góry wyznaczonej trasie. Powiedziano mi szczerze, że w domu bym był max na dwa wieczory w tygodniu (zaznaczam MAX) ponieważ asystentka planowała by trasy tak aby były optymalne z punktu widzenia firmy. Czyli na przykład mieszkasz w Poznaniu i rano w poniedziałek startujesz, robisz, Leszno, Zieloną Górę, i w środę jedziesz na Konin, więc szczęśliwie ze środy na czwartek nocujesz w domu w Poznaniu, rano lecisz na Konin i wracasz do domu w piątek wieczorem. Taki system zabija kreatywność ale na pewno jest skuteczny tylko, że po roku jesteś wyciśnięty jak cytryna. Nie robisz nic innego tylko nawijasz to samo jak w "FMCG". Jadąc na rozmowę musisz liczyć się z tym, że Pan Dyrektor będzie się pytał Ciebie o najmniejsze szczegóły stanu zdrowia, związek, co robi zawodowo dziewczyna/żona itp itd - UWŁACZAJĄCE!!!!!!
Pokazało się ogłoszenie dla handlowców, proszę o pomoc, ile można wynegocjować, jakie narzędzia pracy oferują.