Dobra firma, elastyczny bonus roczny w wysokosci min 10% zalezny od oceny pracowniczej. Pensja podstawowa sporo wyzsza niz minimalna krajowa. Rzadkie awarie systemu, rotacja na poziomie 3% rdr, na szczescie ogolnie stała ekipa i rzadko trzeba wdrażać nowych pracowników. Przy przedłużaniu umowy podwyżka zalezy od tego czy zmienia sie role na lepszą, trzeba czekać do marca i oceny ale to zrozumiałe. Osoba zatrudniana na JL2B wykonuje pracę po której jest mozliwosc awansu na JL3. Praca dla osób, które chcą zdobyć pierwsze doświadczenie i rozwijac sie w najlepszej firmie w Łodzi, mozliwosci awansu i projekty sa ogromne. Szczerze polecam
Zapowiedziano zwolnienia grupowe w poznańskim oddziale Infosys, które dotykają także osób szczególnie chronionych: kobiet ciężarnych, na urlopie macierzyńskim, urlopie rodzicielskim, zwolnieniu chorobowym, wieku przedemerytalnym itd. Dyrektorzy Infosys Poznań i ich prawnik twierdzą, że są niezależnym pracodawcą i pozwala im na to kodeks, ale to bezczelne zakłamywanie rzeczywistości i świadome (?) naginanie prawa, ponieważ - w przypadku osób szczególnie chronionych - likwidację oddziału (choćby posiadał zdolność zatrudniania) polskie sądy uznają za zmiany organizacyjne i strukturalne, a nie za likwidację pracodawcy! Skoro istnieje taka opcja, tym osobom szczególnie chronionym powinny zostać natychmiast zaproponowane kontrakty z którymś z pozostałych centrów w ramach spółki-matki: w Łodzi, Wrocławiu czy Krakowie. Ja sobie na rynku i w życiu poradzę (o ile zgodnie z zapowiedzią zostanie mi wypłacona odprawa i ekwiwalent za zaległe urlopy), ale one? Jak możecie narażać te dziewczyny na taki stres?! Gdzie Wasza etyka i kręgosłupy moralne, ludzie?!
Tak, zmienił - z deszczu pod rynnę :p Generalnie kojarzę, ze było mówione ze Mars chce mieć ten sam outsourcing co w Ameryce, czyli GP. Co do przyczyn po stronie Info, ktoś w innym komentarzu dobrze opisał dlaczego traci klientów ;)
Ile % podwyżki można się spodziewać w 2023r. i kiedy Infosys roześle na ten temat komunikację?
Tak wysoka podwyzka byla tylko raz ze wzgledu na inflacje. Normalnie roczne podwyzki to 3-5 %. A w tym roku dostaly je jedynie osoby pracujace od ponad dwoch lat :(
Pracuję w Infosysie ponad rok i jestem bardzo zadowolona! Szczerze polecam - firma oprócz szerokiego pakietu benefitów oferuje też kurs języka angielskiego, w którym miałam przyjemność wziąć udział i uważam, że to naprawdę super opcja. Można pracować w pełni zdalnie, ale jest możliwość odwiedzania biura, co dla mnie jest sporym plusem. Zaczynając pracę spotkałam się z masą pomocy ze strony innych pracowników, kultura pracy też jest na wysokim poziomie.
Jeden? ;) Szkoleń jest jak na lekarstwo, na dodatek często są odwoływane, L&D Team to sobie robi żarty z pracowników i nikt tego nie widzi. O szkoleniach językowych to można mówić w formie dowcipu, bo takich w tej firmie na pewno nie ma.
(usunięte przez administratora)
Haha no takie sa fakty, tyle ze to zrodelko powoli wysycha xD bo koszty pracy w polandii rosna i poznan zabral procesy do indii xD zeby miec luksus podnosic koszty pracy w kraju to trzeba miec model przejscia do gospodarki wysoko rozwinietej taka jak francuska czy niemiecka, a tak sie nie dzieje xD wiec miejsca pracy pojda na ukraine rumunie czy jugoslawie xD
Dzień dobry. widziałam ofertę dla młodszego księgowego. zastanawiam się czy wysokość podstawy jest w ogóle zależna od tego czy ktoś zna SAPa, skoro został wskazany w mile widzianych? Ile może wynieść?
Koleżeństwo z Łodzi można było szybciutko wciągnąć na payroll przy likwidacji Poznania, kobiet w ciąży i na macierzyńskim już nie. Jesteście dnem dna.
Firma jest niepoważna aż miło. Spotkanie przed świętami z informacją , że niestety nie ma i nie będzie pracy dla każdego. Pan Marcin ma czelność w ogóle się odzywać wraz z drugą gwiazdą infosysu panią Angelika. Śmiechy hihi. Ludzie pracę tracą a oni mają w tylku i zmieniają ustalenia z sierpnia . Sam niech sobie idzie pracować do call center gwiazdor jeden albo na budowę skoro jest taki elastyczny :))) Ludzi wywalają na bruk i do końca umowy wyciskają jak cytryny by ludziom z tranzycji przekazać wszystko . nie szanują nikogo. Obiecana premia ale. Nie wolno l4, wolnego w tygodniach zamknięciach. Jeden wielki cyrk. Omijać szerokim łukiem
Nie wierzyłam od samego początku (jak ogłosili w lipcu, że MARS rezygnuje), że firma się w stosunku do kogokolwiek zachowa fair
To nie wplywa na zatrudnienie bo wiecej klientow przychodzi do infosysu niz odchodzi. Pracownicy infosysu dostali juz propozycje pracy w innych działach.
Co to znaczy, że aplikacje są odrzucane? Masz na myśli jakieś wewnętrzne rekrutacje? W Łodzi management priorytezuje własny interes.
Tak mam na myśli rekrutacje wewnętrzne. Jestem w stanie zrozumieć, że zabezpieczają własny biznes, niemniej jednak zupełnie co innego mówili jeszcze dwa miesiące temu... zwyczajni (usunięte przez administratora) jak dla mnie
Możesz napisać coś więcej? Co się stało? Infosys tak prężnie się rozwija?
Likwidują cały oddział w Poznaniu ze względu na to że klient zerwał kontrakt. Wypowiedzą wszystkim umowy. HR i prawnik z Infosys przekazali pracownikom informacje o utracie również wszelkich tytułów ochronnych w związku z sytuacją likwidacji oddziału. Co oznacza że zwalniają również kobiety w ciąży, na macierzyńskim oraz osoby w wieku przedemerytalnym. To jest właśnie Infosys..
W Łodzi nie likwidują działów, przynajmniej mój ma się co najmniej dobrze, a i tak nie szanują ludzi. Pewnie właśnie przez to, że mają ich nadmiar. Już przed podwyżkami głównym tematem był brak etatów dla setek pracowników. Łódzki management ma nas w poważaniu. Żenujące jest to wszystko.
Łódzki management to żart, szczególnie kiedy porównamy poziom wyższych menadżerów u klienta z tymi których z Łodzi delegowano do Poznania... przepaść korporacyjna, kompetencyjna i kulturalna.
W Łodzi też klienci odchodzą i jest obecnie sporo ludzi na redeployment. Jeśli zapracowałeś sobie na dobrą opinię to znajdzie się dla Ciebie miejsce ale źródełko jest teraz mocno ograniczone. Domyślam się, że i kolejni klienci będą uciekać patrząc na jakość usług i podejście niektórych managerów czy liderów. Mam wrażenie, że nie widzą problemów. Oczywiście nie twierdzę że wszystko od nich zależy, bo niestety wiele rzeczy utyka na wyższych poziomach w Indii, lecz często, gęsto sami dokładają cegiełkę do porażki. Przykładem jest zatrzymywanie pracowników notorycznie popełniających błędy, o których klient wie i się na nie skarży ale co tam. Dodatkowo pracownicy pozostawieni sami sobie, bez realnego zarządzania procesem. Jak ktoś jest ogarnięty to sobie poradzi i wykona pracę tak jak należy, chociaż czasem to przekleństwo bo w takich sytuacjach inni pracownicy na tym samym stanowisku lub wyższym będą truć Ci (usunięte przez administratora) z każdą (usunięte przez administratora), gdyż nie potrafią sami ruszyć głową lub chociaż zrobić sobie notatek jak już x razy coś im podpowiesz. Brak kompetencji niektórych pracowników jeszcze można jakoś usprawiedliwić tym,że nikt nie sprawdza tego co należy przekazac nowemu i czy zostało to w odpowiedni sposób zrobione. Niemniej jednak po roku czy 2 chyba nie jest to wytłumaczenie. Warto też wspomnieć,że nie ma co oczekiwać wielkich umiejętności i jakości od ludzi, którzy w większości są zatrudniani za bardzo słabe stawki lub najzwyczajniej się do tego nie nadaja. Niestety podpisując kontrakt z klientem są obiecywane gruszki na wierzbie za grosze. Tak się niestety nie da. Za to potem jest wielki szok, że klient się zmywa.
Ja nie jestem na redeployment i ostatnio nie mam co narzekać na pracę. Czego wszystkim życzę :)
Infosys nie wyciąga żadnych konsekwencji personalnych wobec osób odpowiedzialnych za utratę klientów. Oczywiście wszyscy, także zarządzający klientem poznańskim powiedzą, że to nie nie jest ich wina, wiadomo. Pani A została przygarnięta przez inną Panią A, gdzie zajmuje się "project growth". Jakie rezultaty tego growth są, to chyba nie trzeba mówić (zerowe).
Nie ma sensu wyciagac konsekwencji bo jak klient zrobi decyzje ze odchodzi to infosys nie ma nic do gadania. Wiec kosekwencje nic nie zdzialaja ani nie zawróca klienta z powrotem. Klient jest z infosysem jesli mu sie to oplaca finansowo. A poniewaz przez ostatnie 20lat duzo sie zmienilo w BPO, ani infosys ani polska nie sa dzis monopolistami na rynku tanich pracownikow. Indie nadal sa tansze niz polska a rumunia i bulgaria porownywalne. Klienci wiec moga sobie wybierac gdzie chca ulokowac miejsca pracy. Po ciaglych podwyzkach pensji minimalnej w polsce od 2015 koszt prowadzenia biznesu jest coraz mniej atrakcyjny tu dla firm BPO. 10-20 lat temu bezrobocie w polsce bylo wyzsze i ludzie bardziej trzymali sie pracy takiej jak w infosys bo inna nielatwo bylo znalezc. Co skutkowalo wieksza stabilnoscia procesow dla klienta. Dzis w ofertach pracy mozna sobie bardziej przebierac, koszty zycia rosna szybciej niz kiedys wiec ludzie rotują szybciej w infosysie i klienci to widza, bo z nimi pracuja na co dzien. Co przeklada sie na ich decyzje o zabraniu zabawek do innej piaskownicy np to bulgarii czy rumunii ktore maja teraz taka sama sytuacje jak polska miala 20lat temu, wiec cykl sie powtarza.
2 etapy: rozmowa telefoniczna i rozmowa z kierownikiem działu. Podczas rozmowy telefonicznej najpierw 2 pytania po angielsku, potem informacja o warunkach zatrudnienia: rodzaj umowy, czas trwania, wynagrodzenie. Potem jeden dzień czekania, telefon z zaproszeniem na rozmowę z kierownikiem działu - całość rozmowy po polsku.
Standardowe: pytania o poprzednie doświadczenia, doświadczenie międzynarodowe, studia, powody aplikowania, wyobrażenia o pracy.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Młodszy Telefoniczny Doradca Klienta
W Infosysie od dłuższego czasu wielkie rabadżu, bo kilku klientów podziękowało za świadczenie dla nich usług. Trochę na ten temat zostało już tutaj napisane. Wina za tę sytuację została wewnętrznie zrzucona najpewniej na osoby na najniższych job levelach. Przecież tak jest najłatwiej i najwygodniej. Prawda jest taka, że to są często fajni, pracowici ludzie, którzy w tej firmie nigdy się nie przebiją na stanowiska adekwatne do swoich predyspozycji, ponieważ wyższe stanowiska są osiągalne tylko dla osób z kółka wzajemnej adoracji, kolesiostwa i pokrewieństwa. I tak np. na JL4 nie awansuje osoba, która na to zapracowała i się wyróżniała, tylko czyjaś siostra albo kuzynka. Problem tej firmy leży na pewno wyżej niż na poziomie JL2 i JL3. Normalną rzeczą jest, że klienci przychodzą i odchodzą, ale w Infosys raczej normą jest, że to menadżerowie swoją ignorancją i brakiem umiejętności przyczyniają się do utraty kontraktów.
na JL4 i wyzej biora tylko po znajomosci ci ludzie najczesciej nie pracowali wczesniej odpowiednia ilosc lat jako executives, a jak jest call z klientem to spychaja wszystko na zwyklych pracownikow, tlumaczac sie nieznajomoscia procesu nie chca sie nawet nauczyc procesow zespolu ktorym zarzadzaja, tlumacza sie tym ze oni sa od zarzadzania a nie od znajmosci procesu a nierzadko jest tak ze gosc na JL4+ przychodzi z zewnatrz po znajomosci, zamiast awansowac infosysowego pracownika z wieloletnim doswiadczeniem wskutek tego ludzie na JL2 JL3 sa sfrustrowani i odchodza
Ogólnie co do niedoceniania pracownika się zgodzę. Infosys rządzi się zasadą, że każdego da się zastąpić. Weteran to człowiek, który wytrzymał rok… nie wiem jak z awansami w Łodzi. Ja z nią na szczęście mam mało wspólnego. Może też sama mam szczęście, bo w niecałe 3 lata weszłam z 2A na 4B bez żadnych pleców. Uwielbiam swojego klienta i tylko on tak naprawdę mnie trzyma w tym Sajgonie na wysokim poziomie motywacji. Co ciekawe, próbowałam nawet aplikować przez refferala do klienta, ale odrzucili mnie przez ostatnia pozycje w cv - czyli kochany infosyf. Od znajomych pracujących u klienta usłyszałam, że jest podpisana lojalka o niepodbieraniu sobie pracowników…
Skoro zanotowałaś taki progres w tak krótkim czasie, to faktycznie brzmi, jakby wydarzyło się nie w Łodzi. Gratuluję. Tutaj bez pleców można zostać maks specjalista i to też nie zawsze. Słyszałem kiedyś o przypadku, że pracownik Infosys przeszedł do klienta, może coś się zmieniło.
Możliwe jest przejście do klienta, ale bardzo rzadkie i problematyczne. Ale możliwe, sam przeszedłem (a na przestrzeni 10 lat w sumie 3 osoby przeszły do tego klienta), ale to sa rzadkie przypadki. Przy pierwszej osobie klientowi bardzo zależało, były negocjacje i zapłacili sporą sumę za jej przejęcie. Jak klient natomiast kończył współpracę to ja sie też ewakuowałem, ale mi zaproponował po zakończeniu współpracy z Infosysem zatrudnienie bezpośrednio. No ale to sa wyjątki, podstawowym powodem czemu jakikolwiek klient korzysta z Infosysu jest niska cena, przejęcie kogokolwiek to dużo wyższy koszt, więc w większości przypadków klienta nie interesuje.
Dziecko, na tym polega outsourcing ze wykonujesz robote za pensje bialego (usunięte przez administratora), a nie za pensje niemiecka czy francuska. Jakby klient chcial placic ci tyle co w jego kraju placa to by znalazl sobie pracownika w kraju gdzie ma siedzibe a nie w polsce. Po to klient podpisuje umowe z infosysem aby miec taniego robola za 1/4 niemieckiej wyplaty, i tyle. Nikt ci w polsce nie zaplaci tyle co niemcowi czy szwajcarowi w ichniejszych krajach. Jesli tak myslisz to jestes w błędzie. Chcesz zarabiac tyle co oni, wyemigruj na zachod. I pszyszykuj sie takze na duzo wyzsze koszty zycia tam niz w polsce.
Są w umowach zapisy o zakazie zatrudniania pracowników, ale rzadko ktokolwiek to egzekwuje. Infosys nie wyegzekwował tego nigdy, bo wymagało by to zatrudnienia kancelarii prawnej zewnętrznej, a firma nie wydaje złotówki na żadne usługi z zewnątrz. Niedługo wprowadzą funkcję "dyżurnych" odpowiedzialnych za sprzątanie biura, zrezygnują z firmy sprzątającej i wykazane zostaną oszczędności. Wracając do zatrudnienia przez klienta, to w szczególności nie jest ten zakaz egzekwowany, gdy klient odchodzi. Sporo osób z Infosys przeszło do M po upadku poznańskiego oddziału.
Dlaczego klientowi ma sie bardziej oplacac zatrudnic pracownika bezposrednio niz przez infosys? Taka szanse moga miec jedynie wybitne jednostki z talentem. W kazdym innym przypadku, firma ponosi wiekszy koszt zatrudniajac kogos bezposrednio niz przez infosys. Infosys istnieje bo oferuje firmom-klientom pracownikow po koszcie nizszym niz rynkowy. Roznica w cenie to zysk dla infosysu i oszczednosci dla klienta. Pracujac w infosysie np dla klienta P&G robicie te sama robote co amerykanin w usa, ale pensje dostajecie 1/4 tego co on. Czasy zatrudniania ludzi bezposrednio przez firme odchodza do lamusa przez coraz wyzsze koszty pracy. Dzis albo szuka sie pracownikow przez outsourcing albo nakazuje zalozyc wlasna firme.
Ludzie, przeciez infosys to jest outsourcing, wiec nigdy nie bedziecie zarabiac tylke co niemiec czy francuz Ta firma jest w PL bo moze kontaktowac klientów taniej niz w tamtych krajach, za polskie stawki Dzieki temu macie prace Chcecie zarabiac wiecej to albo emigrujcie albo li żcie dvpe team liderowi aby awansowac po trupach do celu. Innej drogi nie ma. Bedac uczciwym i sumiennym zawsze bedziecie zarabiac marnie. Tak dziala ten swiat. Bak sie przebije przez pajęczyne a małe muszki nie.
Dokladnie. W koncu ktos napisal jak to dziala. Wiekszosc mysli, ze bedzie zarabiac tyle samo, co w krajach starej Unii Europejskiej. Celem Unii jest korzystac z rynku zbytu i taniej sily roboczej. Jaki bylby sens placic pracownikom starej Unii i na wschodzie Europy? Wtedy wschodni nie mieliby motywacji do wyjazdu za lepszymi warunkami.
Z jednej strony masz oczywiście rację. Z drugiej, w tej firmie wmawia się pracownikom, że wnoszą ogromną wartość i są bardzo ważni. Oraz że pracownicy zarabiają za mało. Podczas gdy np. w procesach R2R pracują ludzie, którzy nie odróżniają debit od credit. Każdy by chciał zarabiać więcej i zawsze ma za mało, ale z drugiej strony przydałaby się jakaś wiedza i zaangażowanie. A tu ludzie klepią niezmiennie to samo i czekają na podwyżki.
Jak można było zwolnić kobiety na macierzyńskim zgodnie z polskim prawem? Na co się Infosys powolał bo wg mnie jest to niezgodne z polskim prawem i w każdym sadzie zwalniania osoba to wygra..
Prawnik Infosysu p. Adrian uznał Infosys Oddział w Poznaniu za niezależnego pracodawcę a według polskiego prawa przy likwidacji pracodawcy można zwolnić kobietę w ciąży czy na macierzyńskim. Tyle tylko że to śliska argumentacja bo polskie sądy widzą sprawę inaczej: o ile nadal istnieje centrala to oddział pozostaje tylko oddziałem nawet kiedy ma NIP i sam zatrudnia ludzi. Jego likwidacja nie równa się z likwidacją pracodawcy a ze zmianą organizacyjną i likwidacją stanowisk pracy którym kobiety w ciąży i na macierzyńskim nie podlegają bo są szczególnie chronione. Więc tak - sprawa do wygrania w sądzie. Tylko czy dziewczyny będą miały w sobie chęć i siłę by walczyć?
Zgodnie z polskim prawem, w przypadku upadłości/likwidacji zakładu pracy zwolnieniom podlegają wszyscy. To żaden tajemny przepis. Świadczenie wypłaca dalej ZUS.
Według artykułów na portalach prawnych zgodnie z orzecznictwem polskich sądów likwidacja oddziału nie powinna być uznawana za likwidację zakładu pracy. Albo spółka likwiduje się całościowo, albo nie likwiduje się wcale, a tylko zamyka oddział. I to ma miejsce w Poznaniu, gdzie tzw. "likwidacja" to po prostu zmiany organizacyjne w ramach spółki, które NIE ZEZWALAJĄ na zwolnienie pracowników szczególnie chronionych. Czyli Infosys leci sobie w balona.
W sumie to już dostałeś info od przedmowcy. Wskaż zatem jaka to podmiotowsc prawną ma Infosys Poznań? Gdzie jest jego nip czy krs odmienny od Infosys Lódź skoro stwierdzasz ze zwolnienia były spowodowane likwidaxją?
Krs jeden bo to oddział, jednak nip osobny, co widać na paskach wynagrodzeń. W celach zus czy podatkowych oddział w Poznaniu posługuje się osobnym nipem. Jednak nie jest to jednoznaczne z uchyleniem okresu ochronnego podczas likwidacji. Oddział w Poznaniu nie jest samodzielny, nawet za imprezy integracyjne Poznania faktury były wystawiane na lodz. To samo z jakąkolwiek decyzyjnością - wszystko zależne od Łodzi.
Hmmm, to fajnie, że mieliście imprezy integracyjne. U nas budżet na wyjścia teamowe to 20 zł na osobę, raz na kwartał albo raz na pół roku, zależy jak "góra" rzuciła kasą. Śmiechu warte, bo nawet w(usunięte przez administratora) za to prawie nic nie kupisz.
My z zespołem na integracje chodzimy i płacimy z własnej kieszeni, z naszych grubych jak patyki wypłat. Co jest trochę groteskowe.
Jak pracowałem w infosys w 2018 to klient nic gwarantował nawet herbaty. Wszystko co w kuchni to było nasze jak ktoś odchodził to co było składkę o 10-15 zł. Chciałaś na przykład zarejestrować Single swipe trzeba było wyjść od klienta na takie korytarz i normalnie nie liczyło ci czasu pracy dopóki nie wróciłaś. To samo z toaleta.
Malo placa to ludzie radza sobie jak moga. W budynku nawet sprzataczki (usunięte przez administratora). Nororycznie gina rzeczy z kuchni, przybory, cukier, kawa. Z lodówki ginie jedzenie. Kiedys nawet komputer wyniesli haha.
Management zapowiedział na town hallu ze dla pracowników zdalnych nie są przewidziane awanse kierownicze!!!!
Pracownicy zdalni mają gorsze warunki pracy, gorsze perspektywy i są mniej doceniani, na każdym szczeblu. W moim zespole to się bardzo dobitnie rzuca w oczy.
Ogolnie to ma sens bo jak kierownik ma zarzadzac pracownikami z domu? raczej nie wyobrazam sobie tego. Natomiast kazdy pracownik ma mozliwosc awansowac na niekierownicze stanowisko zawsze, ktore tez sa dobrze platne powyzej levelu 3B. To czy ktos dostanie awans zalezy wylacznie o tego jak sie sprawdza i czy zwolni sie nowy wakat. A nie od tego czy pracuje z biura czy zdalnie.
Awans powyżej poziomu 3B zależy tylko od znajomości/pokrewieństwa z kimś z managementu. Talent, wyniki, chęci do pracy, nie mają żadnego znaczenia.
No nieprawda tak do konca. Sa stanowiska na 5A wymagajace bycia fachowcem np programista lub database developer. A to juz sa swietne zarobki.
Jakoś przez dobre 2 lata pandemii wszyscy pracowali zdalnie, na odległość przejmowaliśmy nowych klientów, robiliśmy tranzycje i zarządzaliśmy ludźmi. Z tego co wiem, to nikt od tego nie umarł, a Ci, którzy chcieli pracować po prostu robili swoje jak najlepiej. Przebywanie z pracownikiem w jednym pomieszczeniu nie gwarantuje tego, że będzie on pracował dobrze.
Ja to wiem, ty to wiesz. Ale pandemia sie skonczyla i firmy wola miec pracownikow pod kontrola w biurze taka prawda. Sama zostalam niedawno zwolniona bo jako jedyna pracowalam zdalnie. Nie pomagaly argumenty ze moglam wszystko robic zdalnie, firma mi podziekowala. Ci co pracuja z biura nie zostali objeci zwolnieniami. Po drugie, rynek (usunięte przez administratora) jest obecnie (usunięte przez administratora) mocno, duzo gorzej znalezc prace niz 5 lat temu, firmy tna budzety, wskutek tego duzo wiecej ludzi aplikuje o prace teraz niz wczesniej. 100 aplikacji na jedna oferte (usunięte przez administratora) w ciagu 24 godzin to teraz widze czesto. To powoduje ze firmy moga narzucac warunki kogo chca.
Oficjalnie to zakonczyli mi kontrakt z powodów finansowych i optymalizacji kosztów. Ale to bzdura, bo moj proces przejęła osoba co pracuje w biurze. Po prostu podali taki powód aby nie miec problemów prawnych. Tak jak napisalam, tych co pracuja z biura nie zwolnili. Od początku mówiłam szefowi ze ze wzgledu na to ze mieszkam w innym miescie 250km dalej, nie moge przyjezdzac do biura. Nie robił problemu przez 3 lata. A teraz nagle zrobił sie dla nich problem.
Jak klienci zaczeli zawijać to zdecydowali się nie przedłużać kontraktów nikomu na określonym?
U którego klienta takie praktyki są stosowane? I czy praca zdalna ma aż taki wpływ na ocenę pracownika?
ile zarabia sap konsultant i czy może pracowac zdalnie?
spoko praca na start,jak się złapie doświadczenia to trzeba uciekać jak najszybciej bo pensja jest żałosna,biurokracja-logika infosyfu przeraza, firma z etyka pracy,zarządzaniem jak za wczesnych lat 90
(usunięte przez administratora)
Byly podwyzki w 2023 jak i w tym roku;) Byc moze pracujesz u nas za krotko dlatego nie zakwalifikowales sie. Aby dostac ja, nalezy przepracowac minimum rok.
Oczywiscie, ze nie było. Po co kłamać. Moze ktoś przy awansie dostał ale ogólnie to nie było złamanego grosza.
Podwyzki byly w grudniu drogi kolego !
A tego typu komunikaty zazwyczaj w jakiej formie otrzymujecie? I czy to sugestia, że niektóre działy mogły ich nie otrzymać? Bo jeśli tak to ciekawi mnie na jakiej zasadzie były one przydzielane?
W Łodzi były podwyżki jesienią 2022 i proszę kłamstw nie pisać w necie, aby urabiać nieświadomych. We wrześniu zablokowali też w Łodzi możliwość awansu, są tam niby jakieś wyjątki, ale przewalczyć taki awans graniczy z cudem. Podwyżek nie było ani w 2023, ani nie ma na ten moment informacji, kiedy będą w 2024 roku.
Poinformowali o podwyzkach, dla najnizszych job levelow, dla process executive w zwiazku z podniesieniem placy minimalnej. Jest tez niewielka podwyzka dla seniora i specjalisty ok. 4-5%, ale tylko dla zatrudnionych od 2021 roku. Wielkosc podwyzki w zaleznosci od dwoch ocen polrocznych.
nikt w infosysie nie zarabia pensji minimalnej pensja na process executive zawsze byla calkiem wyzsza niz pensja minimalna, wlasnie po to aby zachecic ludzi do aplikowania
Zapewniam Cię, że ludzie na najniższych JL zarabiają teraz właśnie minimalną. Kilka lat temu pensja na 2B była o kilkaset zł wyższa od minimalnej. Teraz ludzie co prawda dostali kilkaset zł „podwyżki”, ale tylko po to, by zrównać ich pensję z minimalną krajową, więc skończyło się na tym, że (nie umniejszając nikomu) ludzie po studiach, ogarnięci i z bezbłędnym angielskim dostają tyle to ekspedientka w Żabce.
Czy firma daje jakies premie, nagrody z okazji 5lecia czy 10lecia w firmie? Na 7 lat - jest club 7 i z tego co wiem to daje kubek i smycz i kawalek tortu :D Mozne ktos potwierdzic?
Oczywiscie ;) Premia jest zalezna od appraisala czyli corocznej oceny jaka wystawi ci manager. Im wyzsza, tym wiekszy bonus. Oprocz tego mamy owocowe czwartki, a kazdy nowy pracownik dostaje gadzety biurowe :)
Większość pracowników pracuje z biura we wtorki i środy, więc owocowe czwartki to brzmi bardzo infy :D Ktoś coś wie co z podwyżkami?
Tak, są pakiety na 5 i 10-lecie. Ale zmienia się to co jakiś czas ( 3 lata temu to były punkty xoxo i oczywiście figurka na biurko). Co do club 7, to jest np. Medicover dla całej rodziny płacony przez Infosys. A kawałek tortu co roku :D
Zapowiedziano zwolnienia grupowe w poznańskim oddziale Infosys, które dotykają także osób szczególnie chronionych: kobiet ciężarnych, na urlopie macierzyńskim, urlopie rodzicielskim, zwolnieniu chorobowym, wieku przedemerytalnym itd. Dyrektorzy Infosys Poznań i ich prawnik twierdzą, że są niezależnym pracodawcą i pozwala im na to kodeks, ale to bezczelne zakłamywanie rzeczywistości i świadome (?) naginanie prawa, ponieważ - w przypadku osób szczególnie chronionych - likwidację oddziału (choćby posiadał zdolność zatrudniania) polskie sądy uznają za zmiany organizacyjne i strukturalne, a nie za likwidację pracodawcy! Skoro istnieje taka opcja, tym osobom szczególnie chronionym powinny zostać natychmiast zaproponowane kontrakty z którymś z pozostałych centrów w ramach spółki-matki: w Łodzi, Wrocławiu czy Krakowie. Ja sobie na rynku i w życiu poradzę (o ile zgodnie z zapowiedzią zostanie mi wypłacona odprawa i ekwiwalent za zaległe urlopy), ale one? Jak możecie narażać te dziewczyny na taki stres?! Gdzie Wasza etyka i kręgosłupy moralne, ludzie?!
Cala ta akcja nie jest fajna, ale jest pewne wyjscie awaryjne- jesli kobieta jest na l4 lub na macierzynskim, to w momencie likwidacji zakladu jest mozliwosc zlozenia wniosku do zus, ktory kontynuuje wyplaty. Z jednej strony dziwi mnie, ze prawnik nie powiedzial o takich rzeczach, z drugiej to ta firma jest tak niekompetentna, ze nic dziwnego... Babeczki, dzwoncie do zusu, bo nie wszystko stracone. A firma sama wystawila sobie swiadectwo...
Możliwe, że szykują zwolnienia grupowe też w Łodzi, dlatego usuwają maximum co jest możliwe bo i tak zaraz znów zwolnienia. Zakomunikowane było, że nie tylko poznański klient zrezygnował, w Łodzi też 2 dużych.
Styl w którym to wszystko się odbywa świadczy nie tylko o firmie ale zwłaszcza o ludziach na wyższych stanowiskach. Wszyscy pokazaliście swoją prawdziwą twarz. To jak podle potraktowaliście dziewczyny w ciąży i na urlopach macierzyńskich zostanie z wami na zawsze. Nie zrobiliście nic by uchronić te osoby od stresu, wręcz przeciwnie. Możecie argumentować że nie mieliście wyjścia ale kogo chcecie okłamywać? Przecież to wierutne kłamstwo bo niższym albo porównywalnym kosztem byłoby przeniesienie dziewczyn na listę płac centrów w Łodzi czy we Wrocławiu skoro ich zasiłki i tak opłaca ZUS. Uniknęlibyście wypłacania im odpraw i zachowalibyście ludzką twarz. Czym innym zwalniać zwykłych pracowników, a czym innym pracowników szczególnie chronionych którzy podczas calla zadają wam pytania ze łzami w oczach. Trzeba nie mieć sumienia żeby naginać prawo tylko po to, by znaleźć kruczek i móc zwolnić kobietę w ciąży czy na macierzyńskim. Wy mnie nie zawiedliście jako firma tylko jako ludzie.
Nie ludzcie sie ze cokolwiek im sie odwidzi. Jasnie krolowa z Lodzi sama powiedziala przeciez z duma i usmiechem na ustach ze upewnili sie w stu procentach ze moga zwolnic takze mlode matki na urlopach rodzicielskich i kobiety w ciazy. Szkoda ze choc polowy tego wysilku nie wlozyli w to, by znalezc alternatywne rozwiaznie ktore oszedziloby najbardziej bezbronnym takiego stresu.
Rozumiem Wasze rozczarowanie, sytuacja jest bardzo przykra. Natomiast zadziwia mnie z jaką naiwnością ludzie wierzyli w zapewnienia Infosysu. Było wcześniej poczytać Go worka o centrum w Łodzi. Większość co piszą ludzie jest prawdą, u nas są najniższe pensje spośród wszystkich centrów Infosys w Polsce, najgorsze premie oscylujące w ostatnich latach w okolicach 4%, przekierowali nasze pieniądze z funduszu pracowniczego na rozkręcenie właśnie innych centrów, między innymi do Poznania jak przejmowali go od Marsa, dlatego przez długi czas nie było żadnych benefitów w Łodzi. Dopiero jakiś rok temu wprowadzili MyBenefit jak ludzie masowo zwalniali się z biura w Łodzi, a w kuchniach nie ma porządnego ekspresu do kawy (są tylko vending machine). Ta firma tak po prostu ma, lecą po najmniejszym minimum, które muszą. Dlatego dziwię się bardzo, że ludzie tak spokojnie sobie siedzieli i czekali w Poznaniu po ogłoszeniu, że Wasz jedyny klient odchodzi. Ja po takiej informacji szukałbym pracy na drugi dzień, żeby mieć zabezpieczoną sytuację. Bo ta firma nie ma skrupułów niestety.
Wiele osób prawdopodobnie myślało, że pewne zachowania nie są niemożliwe. Niestety Infosys nie ma limitu bezwstydnosci. Tutaj można przeczytać wiele prawdziwych komentarzy na temat kłamstw i machlojek łódzkiego managementu, które są absolutnie prawdą. Ludzie byli i są nagminnie oszukiwani w kwestii zatrudnienia, perspektyw, awansów i różnych innych.
MyBenefit wszedł tylko dlatego, że Mars go miał u siebie, a jak się outsourcing robi to nie można obniżyć pracownikom warunków. Także Łódź i inne centra dostały Multisport dzięki Poznaniowi. Nie wiem, jak było z prywatną opieką medyczną w innych centrach, bo tu też słyszałam, że na szybko musieli negocjować umowy, żeby nie obniżyć pracownikom z Poznania standardów.
Generalnie, łódzkie centrum ma najgorsze widełki płacowe, biuro (stare, z dosłownie pustą kuchnią, musisz sobie przynieść swój kubek, talerzyk, a nawet cukier i herbatę przynieść z domu i pilnować, żeby inni pracownicy co sobie tego nie zorganizowali sami, nie zabrali Ci Twojego) oraz inne benefity ze wszystkich innych miast, gdzie Infosys ma swoje centra. Każdy kto pracuje w Łodzi albo pracował doskonale o tym wie. Niestety łódzki rynek nie jest tak chłonny jak Warszawa, Wrocław, Kraków itd, dlatego ludzie pracują w Infosysie, bo nie mają wyjścia. Ale cały czas szukają innych ofert i jak coś się trafi to uciekają stąd i przychodzą nowi, nieświadomi na ich miejsce i tak w kółko. W Poznaniu były luksusy dla pracowników, przynajmniej tak wieść niesie od tych co byli w poznańskim centrum z wizytą. Prawdziwy ekspres do kawy, kuchnia w pełni wyposażona, dużo wyższe pensje i premie od naszych. Wygląda na to, że Infosys już nie stać na utrzymywanie tak kosztownych przywilejów. W Łodzi mają tańszych pracowników i najczęściej na JL2B albo JL2A, więc płacą im prawie najniższą krajową. Stąd ta cała "tajemnica" dlaczego nie chcą brać ludzi z Poznania na wakaty do Łodzi.
Fakty są takie, że management w Infosys Poland nagminnie kłamie, tak było w Poznaniu, tak było i jest w Łodzi. Tak też pewnie jest w Krakowie i Wrocławiu. Także ludziom nie chodzi o to, że stało się tak czy inaczej, tylko o to, że zostali bezwstydnie OKŁAMANI. To trzeba być z innej (kłamliwej) gliny ulepiony, żeby być częścią managementu w tej firmie.
Co do biura w Poznaniu to uwaga- tak naprawdę to biuro MARSa, z którego infosysowcy korzystali. Gdyby nie to, że jakoś co do biura się obie firmy dogadały pewnie standard byłby podobny do Łódzkiego - czyli rozpuszczalna kawa przynoszona z domu
Nie chce być adwokatem jednego czy drugiego managera. To nie moja rola…nie uczestniczyłem też w tych rozmowach. Jako przełożony tu czy tam wiem, że nagminnym jest, że w danych okolicznościach podejmujemy i komunikujemy decyzje A. Za kilka tygodni, czy miesięcy okoliczności diametralnie się zmieniają i musimy podjąć decyzję B (często sprzeczną z poprzednią). Mamy fart gdy obie te decyzje są nasze, bo czasem to jedynie kolejne polecenie służbowe szefa. Wielokrotnie w karierze zawodowej stałem przed takim dylematem. Nazywasz to kłamstwem, masz do tego prawo. Ja patrząc z perspektywy lat, wiem że tak się w businessie dzieje czy to się nam podoba czy nie. Ponadto należy pamiętać, że każdy ma swojego szefa a korporacje to nie są instytucje charytatywne - wszystkie korporacje. To z czym się totalnie z Tobą nie zgadzam to wrzucanie wszystkich do jednego worka? Poznałeś wszystkich managerów Infosys Poland? Wszystkich członków zarządu? Zapewniam, że jesteś ze swą oceną w błędzie. Jeśli powyższe nie trafia to wytłumaczę Ci na przykładzie. Jednego dnia mówisz znajomym w przyszłym roku jadę do Tajlandii na 3 tyg wakacje. Mówisz tak bo masz taki plan, odłożyłeś kasę i chcesz tego bardzo mocno. Niestety gdzieś w maju rozbijasz auto, wydajesz leki na chorobę, a dodatkowo brat potrzebuje Twojej pomocy finansowej. W lipcu do Tajlandii nie lecisz, a w sierpniu na imprezie znajomi przy piwie mówią Ci, że jesteś (usunięte przez administratora) i szpanerem. Jak byś się poczuł? Ponadto stwierdzają, że cała Twoja rodzina jest dokładnie taka jak Ty;) (z tej samej gliny)… Reasumując, w naszych czasach łatwo się obrzuca (usunięte przez administratora) i feruje wyroki. Czasem jednak brak jedynie nam doświadczenia i odpowiedniej perspektywy, a w necie łatwo osądzać - przecież wydaje nam się, że anonimowo to nie grzech;) i nikogo nie boli… Pozdrawiam
Managerowie dobieranie są wg 'klucza' i każdy ma tą cechę wspólną. A przykład o Tajlandii jest nieadekwatny, ponieważ nie ma w nim wpływu tego 'kłamstwa' na inne osoby. A tutaj wbrew wcześniejszym zapewnieniom ludzie zostali bez pracy.
Ludzie sa źli bo management obiecał, że zaalokuje ludzi na inne etaty!!! Zwolnienia obiekt nawet osoby które są na macierzyńskich, gdzie Infosys im nie płaci tylko ZUS, a te kilka osób mógł po powrotach gdzieś przecież wcisnąć, ale NIE! Podejrzewam, że w Łodzi też planowana jest grupowka i dlatego WSZYSCY na bruk.
Dodam jeazcze, że info o zwolnieniach, zostało ogłoszone 10 dni przed końcem hyper care hehe, rzeczywiście zbieg okoliczności i nagła sytuacja. Mi to wygląda na planowana akcje od kilku miesięcy.
Czyli sytuacja biznesowa jest zła, skoro management został zmuszono do zwalniania ludzi, a sam tego nie chciał. Zatem co mają myśleć osoby z innych lokalizacji, skoro sytuacja tak jak piszesz może się zmienić z tygodnia na tydzień? Moim zdaniem nie ufać tej firmie, bo jest niestabilna finansowo i uciekać dopóki na się wybór do innego pracodawcy. Bo ja widać zapewnienia o kontynuacji zatrudnienia mogą się zmienić z tygodnia na tydzień.
Zwolnienia zwolnieniami - da się je wyjaśnić warunkami biznesowymi, w których znalazł się (usunięte przez administratora)Poznań. Kłamstwa kłamstwami - da się je wyjaśnić zmieniającą się optyką dyrektorów (usunięte przez administratora)ponad Polską. Jednak mówienia przez panią M. z satysfakcją, dumą i bezczelnym uśmieszkiem, że "uwierzcie, że zrobiliśmy wszystko, by upewnić się, że mamy prawo zwolnić także kobiety w ciąży i na macierzyńskim" nie nie tłumaczy nic. Jest to absolutne dno moralności i tyle.
Do tego się nie odniosę, bo jak pisałem nie znam tematu, nie uczestniczyłem. Nie wiem też o kim mówisz stąd ciężko mi to ocenić.
Czyli to nie M. zmienił strategię, ale po prostu management nie podołał zadaniu i klient zmienił firmę outsourcingową?
Tak, zmienił - z deszczu pod rynnę :p Generalnie kojarzę, ze było mówione ze Mars chce mieć ten sam outsourcing co w Ameryce, czyli GP. Co do przyczyn po stronie Info, ktoś w innym komentarzu dobrze opisał dlaczego traci klientów ;)
Ile % podwyżki można się spodziewać w 2023r. i kiedy Infosys roześle na ten temat komunikację?
Infosys to nie tylko Poznań. To też Wrocław, Łódź i Kraków. Wszyscy pewnie chcą wiedzieć, jakie czekają ich w tym roku podwyżki.
Wszyscy chca wiedziec jaką wartosc dodana dałeś dla firmy oprócz tego co masz na umowie, ze twierdzisz ze ci sie nalezy podwyzka.
Coroczna podwyżka została mi zapewniona, niestety słownie, przez menadżera podczas rozmowy o pracę. Czy słowo menadżera w Infosys jest nic nie warte? Być może. Moja praca, choć wyniki mam ponadprzeciętne, nie powinna mieć związku z coroczną, obiecaną podwyżką.
Czyli będą te podwyżki skoro obiecali? A jak ze stawkami dla nowych osób? Dużo można dostać na umowie próbnej?
Jak na starcie wyjezdzasz z pytaniem o podwyzke to od razu sie skreślasz u rekrutera. Rynek pracy jest obecnie bardzo konkurencyjny, dziesiatki osob walcza o jedno stanowisko pracy. Powinieneś raczej zapytać jak możesz sie nam przydać z twoimi umiejętnościami ! Infosys zatrudnia tylko najlepszych ! !
Pytanie o podwyżkę nie wyszło ode mnie. Rekruterzy sami z siebie zapewniają przyszłych pracowników w kwestii podwyżek i nie tylko. Dziesiątki pracowników na jedno stanowisko? Wolne żarty.
Wez sie rekruterka zapytaj ile w czechach czy niemczech na minimalnej zarobia. Kierowcy ubera zarabiaj po 3krtotnosc waszych stawek pooooobudka dziewczyno. A ile wydajesz na jedzenie rocznie????? Im nizsza stawka dla Was tym wiecej prowizji dla rekrutera obys nie miala na prad i rachunkiiii!!!!!
To jak z tymi podwyżkami w 2023? Kiedy będą? Czy dział HR lub któryś z naszych błyskotliwych Headów mógłby się ustosunkować? Czytacie ten wpis na pewno.
Nie podoba ci sie zycie w polsce to wyjedz. Nie potrzebujemy tu wiecznych narzekaczy takich jak ty. Za granica bedziesz miec raj, multikulti i darmowe ubogacenie. Bezroboie w Poslce jest drugim NAjNIZSZYM w UE i ZERO zamachow terrorystycznych!
Jak to jest, że styczeń się kończy i nic nie zostało zakomunikowane w kwestii podwyżek? Czy Infosys sam kontynuuje demotywowanie swoich pracowników? Obniżka premii nie wystarczy żeby ludzie stracili motywację? Halo dział HR i Headowie, ludzie czekają na jakieś informacje.
Piszesz, że firma zatrudnia tylko najlepszych. Często ktoś staje się najlepszy łapiąc firmowe doświadczenie, wiadomo, że wdrożyć się trzeba. Wiesz może jakie są stawki dla nowo zatrudnionych w tej firmie? Czy wraz ze wzrostem tego jak wspomniałam firmowego doświadczenia wzrasta również płaca?
Stawki sa odekwatne do doswiadzczenia wiec nie nie ma sensu ich tu posawac. Jesli zwiekszasz produktywnosc procesow to dostajesz wynagrodzony wiecej. Za samo siedzenie 8h i robienie tego co masz na umowie nie dostaje sie podwyzek. Podwyzka jest nagrodą i motywacją.
Lepiej dac nagrody za polecanie pracownikow 4-5 tysiakow niz 3-4 zl dziennie za rzetelna i sumienna prace?
Ludzie co z wami?! Ledwie parę negatywnych komentarzy o braku podwyżek i obniżce pensji przy tylu pracownikach. Czy tylko parę osób jest niezadowolonych z warunków zatrudnienia i tego jak są traktowani przez pracodawcę?! Tylko parę osób ma oczy, rozum i godność?! Rząd sobie robi z was jaja. Infosys sobie robi z was jaja. A wy jedno co potraficie, to szeptać między sobą, że jesteście niezadowoleni?! Jak się nie zaczniecie odzywać to przez lata nie zobaczycie podwyżki, a kolejny bonus będzie niższy niż obecny... Dramat.
Nie podoba ci sie to sie zwolnij. Infosys ma bardzo duzo chetnych rowniez z zagranicy. Prywatna firma to nie drukarnia pieniedzy na podwyzki.
Przecież były podwyżki w 2022r. Jedna w okolicach czerwca (niższa), a druga (wyższa) w okolicach października/ listopada. Podwyżki były na poziomie około 20%. Zawsze mogłoby być lepiej, jednak nieuczciwym jest mówienie, że podwyżek w ogóle nie było/ nie ma.
W moim wpisie nie było mowy o tym co było czy nie było, a o podwyżkach w 2023r. Nieuczciwym jest odnoszenie się do słów, które nie zostały napisane.
Czy to prawda, że pracownicy z Wrocławia i Łodzi mają dostać 10% podwyżki i będzie to ogłoszone w marcu? :)
Czy te 10-20% podwyżki pracownicy otrzymali w 2023 roku? Twoja opinia jest dla nas ważna.
To jakiś nonsens, infosys nie daje to takich podwyżek. Hry muszą pisać takie bzdury, żeby ktoś czytający opinie się nabral. Firma z Indii i 20% podwyzki, really? Indie same siebie nie szanują, jakim cudem mieliby szanować Polaków. No taka prawda. Podwyżki są zwykle co 2 lata ok 2 procent.
Tak to prawda, w tym roku podwyzki wyniosły średnio 10-15%. Czasami wiecej jesli ktos miał ocene na appraisalu jako 'beyond expectation' wtedy podwyzki są wieksze. Ale mniej niz 10% nikt nie dostał. Podwyzki inflacyjne sa przyznawane co roku w Infosysie.
Tak wysoka podwyzka byla tylko raz ze wzgledu na inflacje. Normalnie roczne podwyzki to 3-5 %. A w tym roku dostaly je jedynie osoby pracujace od ponad dwoch lat :(
(usunięte przez administratora)
Nie ośmieszaj sie. Ludzie zgłaszają problemy ale nikt nic z nimi nie robi... Pracowalam ponad 2 lata i zero poprawy. Wrzucają jakieś 'upgrady' które poza zmiana grafiki, nic kompletnie nie poprawiają. Ba, cześć działa jeszcze gorzej!
Jeszcze dopiszę, że managerowie dobrze o tym wiedzą. Poczta Infosysu nie daje się otworzyć lub działa bardzo źle (korzystając z zdalnego pulpitu) , skutek taki, ze NIKT tam nie wchodzi, a menagerowie ważne maile przesyłają przez pocztę klienta... Tak właśnie świetnie działają te systemy.
Potwierdzam, że tak się to odbywa. Pracownicy zdalni nie korzystają z maila Infosysu tylko z kont klienta, bo tam przynajmniej mogą się zalogować. Zgłaszanie problemu z pocztą nic nie daje. składasz ticket za ticketem itd
Infosys w poniedziałek ogłosił likwidację poznańskiego oddziału. W lipcu, gdy pracownicy zostali poinformowani o tym, że kluczowy klient zerwał kontrakt, prosto w twarz okłamywano nas, że mamy się nie obawiać bo NIKT NIE STRACI PRACY. I co? I 250 osób, w tym dziewczyny w ciąży, na urlopach macierzyńskich i zwolnieniach lekarskich, ląduje na bruku! Nie ma to jak wciskać ludziom kit po to, żeby dowieźli karkołomną tranzycję procesów. Po obecnej narracji już wiadomo, że nie ma co liczyć na jakikolwiek ukłon w stronę pracowników, nic poza niezbędne minimum, do którego firmę obliguje prawo pracy - umiejętność wycierania sobie pyska przepisami i regulaminami lvl master. Kultura korporacyjna rodem z głębokiego średniowiecza, sądząc po tym, że pracowników traktują jak chłopów pańszczyźnianych. Omijać szerokim łukiem!
Najgorszy pracodawca pod słońcem. Zwolnili w poniedziałek 250 osób z Poznania, a na pracuj.pl jest 55 otwartych rekrutacji do innych lokalizacji. Nikt z wykwalifikowanych pracowników z Poznania się nie nadawał? Wolą zatrudnić żółtodziba bo zapłacą mniej. A nowy będzie się uczył i uczył i robił błędy. Dziadowska firma, bez szacunku do pracownika. No coż, jak mawiała szefowa oddziału, cykl życia produktów dobiegł końca. Kto może niech w podskokach stamtąd ucieka
Tutaj nie chodzi o kwestie zarobków dla nowych pracowników. Firma zawsze ma kilkanaście lub kilkadziesiąt budżetów i nie zarabia na IN dla danej lokacji tylko FLOW pomiędzy lokacjami i budżetami. Stad mogą sobie pozwoli na rozwiązanie współpracy ze starymi i zatrudnienie nowych. Czy takie kwestie zawsze trzeba tłumaczyc?
Z tym się akurat nie zgodzę. Był przecież czas, kiedy były transfery ludzi z Łodzi do oddziału w Poznaniu. Była przecież TL z Łodzi, którą OTC zapewne dobrze pamięta ;)
Faktycznie tak jak ktoś napisał firmy w Poznaniu już nie będzie? ludzie raczej się nie przeniosą? A co z innymi oddziałami w takim razie? który mimo wszystko trzyma się najlepiej? Są jakieś dalsze prognozy co do kolejnych likwidacji?
Nie było nawet propozycji przeniesienia czy też zaproponowania oferty w innym mieście - zwolnienia grupowe bez wyjątku. A oferty pracy w innych oddziałach są na pewno, bo cały czas są otwarte "rekrutacje", które istnieją tylko z nazwy bo od tygodni ludzie czekają na odpowiedź co z ich aplikacjami, ostatecznie okazuje się, że aplikacja została odrzucona. Nie chcę być złym prorokiem ale miałbym duże wątpliwości będąc pracownikiem innych oddziałów czy nie podzielę losów pracowników z Poznania...
dziwne, bo z mojego byłego działu tylko 1 osoba przeszła na inny projekt, kolejna dostała propozycję, ale jak to w Infosysie (usunięte przez administratora) z aplikacjami taki, że nic z tego nie wyszło
Prawnik nic nie wie. Hr tez nie. Jestesmy juz po konsultacjach miedzy grupa pracowników poza teamsami odnośnie pozwu zbiorowego. Firma sama podstawia dowody które pokażemy w sądzie. Prezentowane prezentacje podczas zwolnień na teamsach tez sie przydadzą. Zwlaszcza wzmianki o wykluczeniach. Mamy tez screenshots z datami z aktywnych ogłoszeń o prace na biezace dni. Pracodawca sam sobie strzelił w kolano. Teraz juz mozna sie z nich śmiać
Cóż... jako byłemu pracownikami niestety nie zostaje mi nic innego jak podpisać się pod najnowszymi komentarzami odnośnie tego praco"dawcy". I nie piszę tej opinii pod wpływem impulsu, emocji, itp., obiektywnie patrząc, z perspektywy czasu - lata spędzone w tej firmie mogę nazwać uwstecznieniem w karierze, człowiek naiwnie wierzył, że firma faktycznie ma do zaoferowania to czym się tak zszczyci. Wszystko, co obiecywali było gruszkami na wierzbie. Niesmak pozostanie, a komentarze mam nadzieję są wystarczającą przestrogą dla niewtajemniczonych. I jeszcze jedno: jeżeli jesteś kobietą, wiedz, że u tego pracodawcy dosadnie tego pożałujesz, bo prawami kobiet wyciera sobie (usunięte przez administratora)
(usunięte przez administratora)
To chyba jeszcze nie jest ten czas. Ciągle jesteśmy widziani przez firmy jako tania siła robocza. Pewnie to się z czasem zmieni, ale nie teraz. W Łodzi też zawija się klient (wiem o jednym większym), ale może i więcej się kończy. Ostatnio rozmawiałem z paroma osobami z innych klientów, i prawie w każdym zespole jest wakat, ale nie przyjmują ponieważ czekają aż uwolnieni pracownicy zostaną wchłonięci. Tak to teraz wygląda... czyli słabo...
Co to znaczy 'aż uwolnieni pracownicy zostaną wchłonięci'? To oni zamiast wypełnić łódzkie wakaty ludźmi z Poznania, czekają aż jakiś czas minie żeby zatrudnić ludzi z zewnątrz? To brzmi niemożliwie.
Nie. Chodzi o to, że jak jakiś klient odchodzi lub zespół się zamyka, management robi listę osób do uwolnienia, czyli listę osób do zmiany klienta lub z tych zamykająch się zespołów. I czeka się która osoba zasili zespół w który ma obecnie wakaty, ot cała tajemnica.
Czyli infosys nie wyrzuca ludzi jak nie ma pracy, a szuka im miejsc w istniejących operacjach żeby jednak mieli co robić? Faktycznie brzmi jak zły pracodawca, który szuka ludziom pracy
Jest grupa dedykowanych osób poszukujących takim osobom pracy. Oczywiście nie zawsze da się 100%. Czasem ktoś ma tak uniwersalne umiejętności (ang + minimalne doświadczenie) ze nie da się w zaaplikować nieskończonej ilości takich pracowników. Czasem to pracownik mówi, że to nie, tamto nie…i kolejne też nie…i się opcje kończą. Powiem tak, jeśli masz dobrą wiłę i chcesz to przejdziesz i jest duża szansa na rozwój i naukę nowych rzeczy. Tyle o wewnętrznej realokacji. Ten proces raz trwa dłużej, raz krócej (w zależności od zapotrzebowania / dostępnych wakatów. W Poznaniu to inna bajka, z uwagi na obecne okoliczności businessowe. Jeśli ktoś twierdzi, że ktokolwiek się z tej sytuacji cieszy lub ją zaplanował - najzwyczajniej nie ma pojęcia o czy mówi.
Obecnie Infosys zwalnia około 200 osób - zwolnienia grupowe zgłoszone do urzędu pracy. Więc twój komenatrz nietrafiony.
Co do realokacji - gdyby faktycznie było tak jak piszesz to czy osoby na JL3 lub JL4 z dodatkowymi językami czekałyby na jakąkolwiek odpowiedź od HR odnośnie złożonych aplikacji do innych miast (z oferowaną pracą zdalną)? Żeby po 2 tygodniach dowiedzieć się (łaskawie), że nie są brani pod uwagę w dalszej rekrutacji? Gdyby chodziło o osoby o których piszesz - ok, ale tu mówimy o naprawdę wykwalifikowanych pracownikach. Wygląda na to, że aktualne oferty pracy to jedna wielka ściema, by zapewnić sobie status "pracodawcy". Rynek na szczęście takich weryfikuje, nie bez powodu klienci odchodzą widząc ten INFOchaos.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Infosys Poland Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Infosys Poland Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 292.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Infosys Poland Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 211, z czego 24 to opinie pozytywne, 126 to opinie negatywne, a 61 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Infosys Poland Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Infosys Poland Sp. z o.o. napisali 8 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
