Ostrzegam przed GXO/otto zwykli (usunięte przez administratora) dobrze wiedzieli że sezon się kończy i nie będzie na tyle pracy a i tak ludzi poprzyjmowali żeby kasę za nich dostać a po 3 tygodniach mówią ci do widzenia i gdzieś mają to czy byłeś dobrym pracownikiem czy nie, zero szacunku do człowieka????
Szukasz Pracy ? Skontaktuj się z nami wolne etaty +31625700644
Witam, planuje zacząć pracę w gxo venray dział z zabawkami przez eena. Jest ktoś w stanie się wypowiedzieć na temat pracy, tygodniówek, zakwaterowania i ogólnego wrażenia?
Na zabawkach jesli to dział pakowanie i etykietowanie jest tylko jedna zmiana. Ze 350e tygodniowo na czysto. Ale o tygodniówkach 400-500 zapomnij.
Pracowałem w gxo venray 4 przez agencję E&a. Jeżeli chodzi o pracę to spoko ale agencji nie polecam nikomu. Co tydzień musisz być w biurze bo są błędy w pasku wypłaty oczywiście na twoja nie korzyść. Idziesz do biura to wyjaśnić a miłe Panie zaręczają że się tym zajmą. Jednak zazwyczaj i tak nic z tego nie wynika. Brak pracy w weekend na tym magazynie i 300euro tygodniowo przez agencję. Ale robota lekka
Pracownik hali-sadzenie, cięcie i przesadzanie sadzonek. Apartamenty 1-osobowe!
Magazyn (ekspedycja/ rozładunek)
(usunięte przez administratora)
Dobrze gada polać mu
Ogólnie to może i masz racje ale moim zdaniem masz (usunięte przez administratora) facje na temat tej dwójki, sam wiem bo pracowałem z panem Sztuka, serdecznie nie polecam :)
Praca jako tako w miare, wyplaty srednie bardzo, mozna zarobic gdzies indziej wiecej, atmosfera w pracy bardzo napieta i toksyczna, raczej nie mozna liczyc na pomoc
Cześć czy ktoś z Was pracuje/pracował w Nieuwegein w magazynie GXO i może napisać jaka jest atmosfera pracy, zarobki i ogólnie jakie wrażenie odnośnie pracy tam?
Pytasz bo chcesz aplikować? Wiesz może czy na magazynie potrzeba uprawnień na wózki? Bo też chce wysłać CV ale nie mam tego kursu. Jakbyś się czegoś dowiedziała to daj znać, ok?
Pracowałem tam jakiš czas. Zarobki ogólnie dobre ( ale tylko na nocnej zmianie ). Trzeba się nachodzić, ale czas w robocie szybko leci. Największy minus to pracownicy tzw. biurowi. Albo nie chcieli, albo nie mogli ci wyjaśnić najprostszych rzeczy. I te sallarisy. Co tydzień się paru osobom coś nie zgadzało. I te ich normy. Jedna, wielka ściema. Byle tylko trwał ten wyścig szczurów i jeden picker na drugiego krzywo patrzył. Kiedyś chyba ze 3 godz. nic nie robiłem, bo albo problem ze sprzętem , albo pusta lokacja i.t.p. I norma była zajebista. A niekiedy zapierdalałeś jak głupi osioł i norma 70- 80. Chciałbym poznać tego Pitagorasa, który stworzył ten algorytm, hehe.
Może ktoś sie wypowiedziec na temat pracy w XPO Venlo (sevenum) I o lokolalizacji w Belfeld na hotelu?
Ogólnie cały od pary miesięcy mówią ze jest robota a roboty nie ma i pracujesz nawet 2/3 dni w tygodniu atmosfera Dobra chociaż też di czasu kabluja na siebie ludzie co psujr atmosferę picking jest git ale minusem jest to że wszędzie muszisz mieć maski nawet sam w rajcę hotel w belfeld (usunięte przez administratora) brudno poprostu parę pokojów jest z łazienką nie sprzyjają za sobą nie polecam agencji E&A dramat z wypłatami brak komunikacji problemy z transportem nie udzielają odpowiedzi chamskie zagrywki z ich strony lepiej szukać coś innego.
Venlo Guess i Hala 1 xpo to totalna porażka, nie polecam tej firmy nikomu. Dzisiaj byłam świadkiem jak dwoje dobrych ludzi, którzy tak jak mówili o nich inni dobrze pracowali sami zrezygnowali bo zostali bardzo brzydko potraktowani. Ogólniej pracowałam też na 4, oprócz aktualnego Guessa i tam na 4 ze wszystkich hala jest najlepsza sytuacja.Na 4 jest więcej Holendrów może dlatego jest tam inna sytuacja. Ale stanowczo odradzam ludziom ambitnym, zdolnym, co choć trochę znają język angielski pracę na Guessie czy hali 1, 2. Na Guessie miała być praca a ciągle jej nie ma, ludzi ciągle przenoszą na inne halę. Ja pracuję na shipingu tam jest nie fajna atmosfera, wszystkie wcześniejsze opinie potwierdzam. Co do agencji E&A mam dobre doświadczenie i jestem po rozmowie bo chcę odejść z Guessa, bo jest tutaj nie fajnie. Nie polecam tej firmy, w której odchodzą ludzie, dobrze pracujący, dobrych ludzi odsyła się do innych firm, nie szanuje się pracowników, jest zła organizacja.
W Belfeld są mrówki wszędzie w jedzeniu, ubraniach . Jakoś nie da się ich pozbyć to bardzo uciążliwe i sporo (usunięte przez administratora) z którą musisz dzielić łazienkę , kuchnie i pralki takie typowe menele niedomyte. Lazienki są wspólne męsko/damskie i okna w sufitach . W nocy wszystko słychać ludzie hałasują a housemajster nie reaguje jesli piją w swoich pokojach a nie przed budynkiem czy kuchni, salonie to dla niego jest git i przymyka oko, nie obchodzi go że sie normalni ludzie nie wysypiają a pobudka o 4:30.
Na hotelu to w lato goraco a w zime zimno bo na hotelu to dach jest. Na magazynach czasem widac serwisantow o ile nie pospadają
Mieszkałem tam mrówki są wszędzie i gryzą . Housemajster ma pod sobą ok 7 lokacji i ma wszystko gdzieś , jak idziesz do niego cokolwiek zgłosić to wrzeszczy na ciebie albo nie ma czasu. Prysznice jak na basenie 10sekund leci woda i sie wyłącza wiec musisz ponownie wcisnąć i tak cały czas. Housemajster nie reaguje na (usunięte przez administratora)która nie da spać po nocach i sobie imprezuje. Najważniejsze żeby nie pić przed budynkiem żeby ktoś nie zobaczył a w pokojach cuda wianki sie dzieją często na imprezy przyjeżdżają też ludzie spoza lokacji . Najlepsze są pokoje w przybudówce obok hostelu ale dostają je z niewiadomego powodu ludzie którzy ciągle są na zwolnieniach lekarskich i imprezują cały czas to chyba w nagrodę. Także ludzie mający kawalerke z łazienką na wyłaczność chodzą czasami do pracy żeby zarobić na alkohol i narkotyki a nastepnie zwolnienie lekarskie za które też mają płacone. Człowiek który jest tam ok , pracuje , jest kierowcą , nie pije housemajster go nie szanuje. Każdy kto jedzie zarobić nie wytrzyma długo na tej lokacji , z powodu braku wyspania 4,5 h srednio spi sie w nocy rano 4:30 pobudka i odsypianie po powrocie z pracy ze zmęczenia. Myśle że wiele powinno sie tam zmienic i licze na to że ktoś z biura to przeczyta.
PYTANIE Nigdzie w sieci nie mogę znaleźć opini o XPO OSS tylko Venray. Jest ktoś kto pracował w OSS i może się wypowiedzieć? Ile w tygodniu można wyciągnąć € i jakie warunki mieszkaniowe ?
Pracowałam w Oss nie polecam , brudno na kantynie i stary zniszczony magazyn ze zdezelowanym sprzętem na którym musisz pracować . Norma 150/h caly czas gonią nawet jesli dopiero zaczynasz prace i masz 4tygodniowy okres ochronny, przychodzi koordynator i mówi że albo zrobisz wyższą normę taką jak on chce albo do domu sie wyśle . Myszy biegają po całym magazynie i kantynie. Biuro w Oss często kłamie i nie dotrzymuje słowa. Zarabia się 3500-400euro/tydzień na czysto. Jesli zostaniesz na okres świąteczny mozesz wyciągnac nawet 500euro. NIe ma nawet baniaka z wodą żeby się napić , można sobie nalać troche do kubeczka z ekspresu . Ekspresy takie jak na innych magazynach czesto czegoś brakuje , i sa wiecznie zalane jakby ktoś na nie zwymiotował cale w kawie , zupce i mleku . Ludzie tam czesto pracują na kontraktach po znajomości , dostają lepsze godziny , lepsze zamówienia na pickingu. Ludzie spoza kręgu idą jako mieso armatnie . Kobieta może mieć trudne zamówienie dla faceta po 20-30 cięzkich kartonów które musi wrzucić na samą górę na dok. Szkolenia zależy na kogo sie trafi , ale raczej po łepku sa przeprowadzane a potem radz sobie . Ludzie tam pomagają mozna pytac o wszystko . Chamscy koordynatorzy , może 2-3 jest ok . Nie zarobicie tam duzo i według mnie są lepsze magazyny z lepszymi warunkami
Markermeer w Oss przeczytaj wpis @Magda nie polecam tego miejsca . Są zdecydowanie lepsze magazyny tam lżej mają tylko ludzie po znajomości , człowiek z agencji bez pleców to mieso armatnie kobiety dźwigają czesto 20kg kartony po kilkadziesiat sztuk to chore. Stary sprzętn zacina sie , brudno , nic nie ma nawet wody z dystrybutora , musisz sobie wszystko sama przynieść. Koordynatorka gnębi o wszystko ludzi a została ja bo miała romans z zonatym Holendrem a teraz pania zgrywa i przywala sie o nic , mimo że wczesniej tez robiła na pickingu i miała problem z wyrobieniem normy. Pan Marcin koordynator drze sie na ludzi do roboty, mówił do drugiego że Polacy to swinie. Chyba zapomniał że też jest Polakiem. Zakaz odzywania sie przez 8h , nie wolno nic powiedzieć dosłownie nic bo zaraz lecą i (usunięte przez administratora) Dziwny magazyn , dziwne zwyczaje. Ludzie sie zabijają żeby zarobić , palarnia jest obok kantyny smierdzi wszedzie fajkami. nie polecam.
Pracowałem tutaj przez miesiąc na magazynie nr6.Jednym słowem można tą prace porównać do (usunięte przez administratora) a koordynatorów do kapo.Codzienny mobbing uprawiany przez koordynatorów przechodzi wszelakie granice.Codzienne meetingi na których od samego początku jesteś poinformowany między innymi że jak nie zrobisz normy to cię wyrzuca z pracy,ze poprzednia zmiana zrobiła więcej i wy tez musicie.Kolejna sprawa to brak jakiejkolwiek komunikacji pomiędzy koordynatorami jeden z nich wysłała cię na sprzątanie a drugi z ryjem leci czemu ty zamiatasz i tak w kółko.Osobiście pracowałem przez carriere i nie polecam tej agencji koordynatorka Diana(węgierka) wielka hrabina która nie odbiera telefonów a gdy już odbierze to umówi się z tobą na spotkanie na które nie przyjedzie,jest tak zakłamana i fałszywa ze nawet żadne wulgaryzmy nie oddają jak wstrętną,parszywą,bezczelną nierządnicą jest to zwierze.kolejna królewna to Ewelina od planningów która nic nie wie bo,mieszka w Niemczech i to jedyne słowa które od niej usłyszysz.Dojazd do pracy jest rowerem który najczęściej jest już zdewastowany i jazda na nim może skoczyć się twoim kalectwem.Reasumując jeśli jesteś osobą która która nie lubi być opluwana,poniżana i psychicznie terroryzowana to daj sobie spokój z tym (usunięte przez administratora)
Zgadzam się ze wszystkim, a mało tego jeżeli pytaja cię przy okienku czy chcesz się odwołać a po chwili słyszysz że kierowcy nie ma to wpisują ci nie wstawienie się do pracy.
jest ktos w stanie wypowiedziec sie o pracy w gxo eindhoven i lokacji lommel?
Dołączam się do pytania o gxo Eindhoven i lokacji Burgal lub lommel ,wie ktoś coś na ten temat ?
Dzien dobry prosze o opinie o XPO Venray ubrania marki ONLY z gory dziekuje
Nawet się w to (usunięte przez administratora) nie pakuj. Byłam na kilka tygodni i się zmyłam. O te kilka tygodni za dużo. Po przekroczeniu progu magazynu i zobaczeniu, że pracują tam sami Polacy (nawet odprawy przed zmianą były po polsku sic!) domyśliłam się, że nIe może być z tego nic dobrego. Pseudo-koordynatorki z brakiem pojęcia o tym co robią, brakiem kultury osobistej i pyskata laska, taka brzydka blondynka, zapomniałam jej imienia, której nikt tam nie lubił, a która uważała się za nie wiadomo kogo, bo siedziała przy biurku, nie są warte tych śmiesznych 10 euro brutto na godzinę Szkoda życia na Niderlandy, lepiej wybrać kraje Skandynawskie.
Niestety , Holandia skonczyla sie rok temu. Zrobilo die ciasno i drogo. Ja za kilka miesiecy wracam do Polski. Sam nie wierze ze to pisze ale taka prawda. Wyjechalem do Niderlandow a mieszkam pracuje spie i jem z polska.
Holandia to skończyła się już parę lat temu. A najgorsze to pracować z Polakami, zwłaszcza tym którym dali jakieś kierownicze stanowisko.
Jakbyś miał więcej ambicji i uczył się języka , pracował byś w miejscu, gdzie "nie żył i jadł z Polakami"
Tragedia , małe zarobki , z hali na 6 kordynatorki się nadają do pchania karuzeli , ledwo co gimnazjum skończyły po angielsku to mój brat w wieku 7 lat lepiej rozmawia , ogólnie nie polecam , i agencje e&a padaka .
Witam ta brzydka blondynka to Marta naprawdę trzeba uważać przekonałem się osobiście.Takich jak ona jest tam więcej.Trzeba uważać na jej koleżanki dwie siostry.Ogolnie każdy na każdego napierdala nie wiem co tym zyskują.O zarządzaniu ludzmin przez koordynatorów nie będę się wyp%owiadał ale to jest katastrofa.Kazda niedziela pracująca( obowiazkowo)nie kto chce.Trzy zmiany ,normy chore do wyrobienia .Sześciodniowy tydzień pracy jeśli chodzisz na rano nigdy tygodniówka nie przekroczyła 600 euro ,mimo że za niedzielę jest 200
to na jakim poziomie trzeba znać tam język angielski? jest tam jakiś poziom, który jest wymagany podczas przyjęcia do firmy? orientujesz się? ;-)
Dokladnie ja tez znam taka (usunięte przez administratora) koordynator jakis tam lamus piotr wyrzucil mnie ze telefon mialam w reku sprawdzic godzine a jak on (usunięte przez administratora) uzywa telefonu to jemu (usunięte przez administratora) wolno masakra niech zdycha
Pracowałam w Venray 4 , magazyn czyściutki wszystko nowe . Byłam zatrudniona przez biuro E&A ich biuro jest w budynku więc mozna w każdej chwili do nich iść w dowolnej sprawie. Praca według mnie ok , mieliśmy fajną koordynatorkę Szwedkę która traktowała nas jak ludzi, pracowałam też Agnieszka pół koordynatorka/pól pracownica też fajna dziewczyna jeśli pracowałeś nikt się nie czepiał ewentualnie żeby poprawić twoje błędy i ja to rozumiem. Przez miesiąc praca była wymagająca czasem po 10h ale na jednej zmianie od 6 rano. Więc problemem było tylko niewyspanie, ponieważ na lokacji w Belfeld częste imprezy za ścianą sprawiały ze spało się w nocy po 4-5h. Nastepnie nasz dział prawie zamneli znaczy zostawili kila osób i wysłali nas na inny dział. Tam były 2 niby koordynatorki ale chyba nimi nie były. NIkt ich nie lubił . Wiecznie nadąsane z pretensjami , im szybciej sie robiło tym większe pretensje. Najgorsza była jedna z nich Anka ostrzyżona na jeża zachowująca sie i ubierająca jak chłopak. Wredna i niemiła, odechciewało sie tam żyć. Poprosiłam o otwarcie drzwi bo było bardzo duszno i ledwo stałam powiedziała że w tej części nie ma drzwi i nie chciała otworzyć . Drzwi były na drugim koncu magazynu i po bokach ale ja to nie obchodziło że ludzie harują i brakuje im powietrza. Także zapamiętajcie i omijajcie dziewuche z daleka bo serio ma jakieś kompleksy i z nudów szuka kogos na kim mogłaby sie wyładować.
Xpo, Venray, dekodery. To chyba najgorsze miejsce, do ktorego moze trafic czlowiek. Nie sadze, zeby na przestrzeni lat cokolwiek sie zmienilo. To 3w1. Szkola, wojsko i Big Brother. Szkola, bo na "gorzkich zalach" (meetingach) beda Cie przypytwac ze znajomosci dekoderow, kolorow kabli etc. Jedna Pani (ponoc matematyczka, imie Matki Jezusa) uwielbiala tez przepytywanki w trakcie pracy. Wracajac do Najwyzszego- o Jezu, jakie to bylo slabe i zalosne. Wojsko - te codzienne meetingi rzeczywiscie troche przypominaly codzienny wojskowy apel. Pelen agresji, nierzadko wulgaryzmow (pozdrawiam Pania z biura E&A, ktora rzucala miesem chcac pokazac jak to niefajnie jest zachowywac sie nieladnie. O zgrozo! Wydawac by sie moglo, ze wymaga sie kultury, a wyszlo na pelnym dnie). Podejrzewam, ze podobne "apele" stosuja teraz generalowie rosyjskich sil zbrojnych. Big Brother - tak zwane "liniowe" chyba byly szkolone przez ekipe Warsaw Shore. Wiedza wszystko o tym co robisz, jak robisz, z kim robisz, i dlaczego robisz to bardzo zle. Bardzo, ale to bardzo nie polecam. Nawet jak na pierwsza prace w Holandii. Do dzis jak widze napis Ziggo to przechodza mnie dreszcze i wracaja koszmary.
Jakie narzędzia pracy zapewnia Xpo Supply? Można liczyć na telefon? Czy można z niego korzystać również poza godzinami pracy?
Jak aplikujesz do "capo" czyli superwajzora albo teamlidera to Ci dadzą nawet motorolle ukf byś lustrował kolegów i koleżanki całą dobę.
Bez przesady, teraz w każdej firmie kontrolują pracowników :P Jeszcze jakieś minusy firmy czy tylko to? :D
Tam wchodzisz w brudy włochów z układami z xpo unikaj tej firmy jest mnóstwo innych w Nl pozdro!
króciutko. koordynatorzy doskonale wiedza co maja na sumieniu. ćpanie powszechne. ochrona same mongoły.
Fajnie, ze kazda wypowiadajaca sie osoba wie wszystko o wszystkich oraz byla na kazdym dziale- co rowna sie z tym, ze po prostu nie nadaje sie do zadnej pracy :) Bowiem jesli jestes dobrym pracownikiem, jestes planowany na jeden dzial, jesli nawet nie to po paru dniach coordynatorzy ogarniaja tak abys wrocil na swoj dzial. Pozdrawiam! Ania z shippingu jest super i nie sluchajcie tych bredni :)
Najlepsze jest to, ze nie musisz pisać wyssanych z palca histori, widzę ze chcesz tylko pisać swoje kłamstwa tak, by inni uwierzyli, ze to prawda a wcale tak nie jest no chyba ze wchodzi sie za przeproszeniem jej w d..e a jest pare takich osób ktore wymyslaja rozne klamtwa zeby tylko byc planownym! Szkoda ze że nie istnieje zawód kłamcy. Niektórzy od początku ćwiczą i świetnie im to wychodzi. Kariera i wchodzenie w (usunięte przez administratora) tym kierują się takie osoby które z pełną świadomością czyjejś krzywdy, niszczą drugą osobę? Co chcą osiągnąć? Bo na pewno nie szacunek.
Nawet jeśli jesteś dobrym pracownikiem to Ciebie nie doceniają bo jesteś tylko numerkiem w tej firmie :-) dużo można by pisać o tym i o całej pracy tutaj ale każda opinia będzie inna bo nikt nie jest taki sam i każdy ma inne relacje... Ania (łyda) nie jest taka super jak się wydaje równie dobrze mogła by być blondynka ale swoim chamskim podejściem i dziwnym zachowaniem wywalczyła sobie obecny status... Większość opinii o niej jest prawdziwa... Nie liczy się ze zdaniem innych bo ma ich głęboko w du*ie.... Podejmowanie decyzji pochopnie na swoim dziale to jej atut... Zamiast przemyśleć wszystko rzuca hasła i od razu realizacja... Jednym słowem Kabaret... Ta opinia że Ania jest super nie jest adekwatna do rzeczywistości.... W załodze ma ludzi kompletnie nie kompetentnych no ale czego się nie osiąga za (usunięte przez administratora) ludzi :-) Z Tego miejsca chciałbym pozdrowić Panią Grażynke. Darcie RY*A na cały magazyn tak żeby wszyscy słyszeli że jest obecna na swojej nowej funkcji ma bardzo dużo czasu aby obserwować ludzi i przy tym budować sobie pozycję na tym dziale, ale to do czasu, wszystko co dobre kiedyś się kończy, był szczena nie ma szczeny :-) Niestety na Tym magazynie nie będzie już lepiej... Większość koordynatorów i teamliderow interesuje się ludźmi na innych działach, a na swoim nie widzą co się dzieje... Brak szacunku do rzetelnie wykonanej pracy... Jedyna zmiana która docenia wykład i wysiłek włożony w pracę to zmiana Pawła... Tak zaje***tych ludzi z którymi można współpracować i się dogadać to nie ma na żadnym dziale.
Dobrym w xpo jest ten kto dosi i sieje sztuczny zamęt. Najczęściej dobrym jest ten kto ma niski iloraz inteligencji lub wyzekł się moralności i zachowuje się jak gad byle zaspokoić swoje potrzeby i pracować. Wystarczy sprawdzić wykształcenie tzw osób od zarządzania pracownikami i wszystko jasne.
G.. no prawda jeżeli gruba łyda cię lubi i ma z ciebie korzyść to pracujesz jeżeli się postawisz to albo nie jesteś planowany albo skaczesz po działach żebyś się zwolnił wiem coś o tym na swoim przykładzie. Pozdro Anka weź melatonine ????
Istnieje zawód (usunięte przez administratora) to adwokaci między innymi. To jeszcze w xpo praktykowane jest coś takiego? Za pomówienie w miejscu pracy są spore jurki do wygrania, był przypadek że typ musiał połowe wypłat oddawać przez 4 miesiace dla pokrzywdzonego, tylko tam chyba z oszczednosci wypłacił mu od razu, to ich sąd dogadał, sama sprawa trwała 2 lata, taką zakładową " 60- tkę" kosztowało 4300 e plus jakieś koszty plus minus 300/400.
Mieliśmy okazję pracować z chłopakiem na tym dziale i ona nie jest taka zła najbardziej irytowało mnie jak jej pseudo pupile wchodzili jej w (usunięte przez administratora) E a za plecami czekali aż noga się podwinie i obgadywali cały czas. Dosc głośno się zrobiło jak jej psudo załoga poszła na nią tak skromnie mówiąc poskarżyć się do HR i to osoby na które wydawało jej się że są w porządku. Tacy właśnie są polacy na tym dziale
Haha Ania jest super, najlepszy żart jaki słyszałem. Największy dzban z możliwych. Nie zna się na niczym prócz siedzeniu na dupie i gadanie przez telefon. (usunięte przez administratora)i tyle
Straszne bzdury gadasz, ludzi rzucają między działami cały czas, zależne jest to od zapotrzebowania i ilości zamówień (usunięte przez administratora)
Nie prawda, przenoszenie z działu na dział jest temu równe. Co innego jeżeli ma się szkolenia i w momencie braku pracowników tam się idzie na kilka h
Wcale nie jest wporzadku. Jest taka sama jak big ben - wampir z Bytomia który trzęsie portkami na widok menagera. Typowe polskie patusy które dla kariery sprzedadzą każdego
XPO Venray, hala nr 2 - dekodery Na kittingu normy są CHORE. Niektórzy zostają na przerwach, żeby je zrobić, bo straszą zwolnieniami. Zapisuje się na tablicy swój czas. Jeśli nie zrobisz orderu w normie - na czerwono. Na meetingu mówią Ci, że osoby, które nie będą wyrabiać norm, zostaną zwolnione. Cały czas musisz pilnować porządku, bo(usunięte przez administratora)lubi sobie spacerować koło stanowisk i (usunięte przez administratora) się do wszystkiego. Na każdym kroku pokazuje swoją wyższość. Sprzątanie, zamiatanie czy wywiezienie kontenera z kartonami musi mieścić się oczywiście w czasie, który masz na zrobienie zamówienia. 25 minut przed końcem pracy dostaniesz jeszcze order, na który jest 30 minut. Nie możesz wyjść, póki nie skończysz. Niektóre kartony są bardzo ciężkie. Ludzie pracowali dwa tygodnie po 10h dziennie. Nikt nikogo nie pytał o zdanie, nie prosił. Dla nich jesteś tylko numerkiem. (usunięte przez administratora) Chyba fakt, że ludzie jej nie znoszą sprawia jej jakąś dziwną satysfakcję. Jeśli po tygodniu robienia nadgodzin poprosisz o zmianę stanowiska na lżejsze, chociaż na jeden dzień, to usłyszysz, że jeśli jest Ci za ciężko, to możesz to zgłosić swojej agencji albo, że firma nie potrzebuje pracowników z bolącymi rękami. Atmosfera bardzo ciężka, dużo osób boi się o pracę, stąd pracuje w morderczym tempie i krzywo na Ciebie patrzy, jeśli Ty nie pracujesz tak jak oni. Są osoby, które donoszą liniowym, także trzeba uważać na każde słowo. Bardzo duży przemiał. Co chwilę przychodzi ktoś nowy. (usunięte przez administratora) Coś strasznego. TRZYMAJCIE SIĘ Z DALA OD TEJ FIRMY, chyba, że chcecie się nabawić się traumy. Gorzej nie można trafić.
Że jeszcze coś takiego jest to na prawdę skandal! Nacjonalistyczne w swoim zarządzaniu xpo wyznaje starą zasadę capo. Czyli wśród Polaków dobierają wybitne jednostki capo(teamleaderzy,kordynatorzy,partiaki, nazwa każda dobra), by ci cisnęli w swoim stadzie emigrantów polskich, a oni mają rączki umyte, bo przecież wielmoże dają pełne magazyny arbeit. Pozwalają na rządzenie za lżejszy kieliszek chleba, co im się też dobrze kalibruje z cyframi. Mobbing,? A gdzież tam to Polaczki sami sobie robią mobbing, my im tylko pokazujemy słupki, które oni sami windują lepiej niż stado maszyn przerobowych. Powiem Wam więcej o xpo polaczkowo tilburg 2016. Chłodnia -25 do -40, zamarzające słuchawki podczepione do komputera coś na kształt, wagę kasy fiskalnej autobusu miejskiego, zawodne zwłaszcza w niskich temperaturach wszystko, i NORMY!!!! To nic, wracasz po pracy do szafki otwierasz swoją przydzielona szafkę a tam W ŚRODKU!!! wisi kartka "ZLA PRACA" i tabelki jakiś tam norm, acha i to w pierwszym tygodniu pracy/nauki. X- czyli wszystko i nic, wielka niewiadoma,(usunięte przez administratora), O-office, tak tłumacząc {(usunięte przez administratora)Oczywiście, nie w każdym magazynie ta sama polityka, są stanowiska neutralne,bezpieczne - robisz swoje, kasa na koncie się zgadza, a (usunięte przez administratora) capo przytakując zlewasz ciepłym w toalecie. Ale niechlubne punkty i postępowania długo zapadną w pamięci wielu ludziom. A historia danego zakładu będzie wystawiać czarne laurki, o białych nie wielu będzie pamiętało, bo z opinią jest jak z lasem, rośnie powoli, także drodzy Niderlandzi (jakieś capo pewnie przejaśni na kaleczony nl), Jeśli chodzi o zaplecze xpo może być ryzykownym dla Królestwa wspieraniem go, w ramach pijaru KingNL zastąpi go wiele innych firm godnych reprezentowania Królestwa Niderlandzkiego w świecie branży logistycznej, nie mówiąc o traktowaniu człowieka,( bo emigrant to też człowiek i to dzięki polskim głownie emigrantom macie to co macie że lepiej). To kwestia czasu, bo coronavirus nie wiele wywołało pokory co u niektórych, nikt się nie spodziewa, nie zna dnia i godziny "powrotu karmy" czy jak to się tam teraz zwykło nazywać.
Oficjalnie nie wolno ich stosować. W praktyce 90% firm je stosuje i kompletnie nic z tym nie robią. Nie wierzę, że nikt nie wie o normach w tak popularnych miejscach, jak Albert, Jumbo, Action.
niestety, czas upływa akomentarze jak najbardzie aktualne, przynajmniej na dekoderach, bo w sumie jest tam 6 hal
Matko,pracowałam tam jakoś w 2016-2017 i widzę że jest gorzej niż było. Dobrze, że człowiek się zwolnił :p
Jezeli ktos to przeczyta przed podjeciem pracy to szczerze odradzam prace w Venlo w firmir Guess. Sytuacje ratuja studenci, bo jednak z wiekszoscia z nich mozna porozmawiac na poziomie. Czesc pracownikow to po prostu zenada- oczywiscie mowa o stalych. Standard to praca ponad norme, jak na chwile, doslownie chwile sobie odpoczniesz to od razu leci skarga do koordynarora, bo wrecz powinienes biegac, a nie chodzic. Chyba, ze jestes na etat, albo super znajomym koordynatow, wtedy mozesz caly dzien nic nie robic lub wyslugiwac sie innymi. Koordynatorzy w wiekoszci spoko, ale wszystkim znana Anka juz dawno powinna byc zwolniona za robienie NIC, a dodatkowo zagadywanie innych pracownikow, bo sama nie moze zniesc swojego towarzystwa. Ben wydaje sie byc w porzadku, ale ,,zadajac,, sie z Anka wiele tracisz, a wrecz sie osmieszasz. Bylem tam tylko na szczescie kilka dni, ale poziom tego magazynu jest nie do opisania. Zreszta czego sie spodziewac. Wiekszosc studentow zna angielski, na poziomie lepszym niz osoby in charge - rada dla Was - szukajcie lepszej pracy. O taka w Holandii nie trudno. Pozdrawiam
Wszędzie są takie Anki, Natalie, Aurelie, Paulinki. Od Edan po Rotterdam przez Tilburg, Amsterdam i Venlo. Najgorsze są to capo i volksdeutsche. Dla menadżerów to są liczby i statystyki na komputerach. Oni mają (usunięte przez administratora) czy taka (usunięte przez administratora) wykorzystuje swój czas, czy robi prywatne wędrówki dla swych psychopatycznych celów (mnóstwo z nich to psychopatki, takie typowe poltonki którym władza uderzyła do główki, taka (usunięte przez administratora) bez mózgu). A do nowych czy studentów; Każde z nich zdaje sobie sprawę że im więcej będą wiedzieć o swoim stanowisku, im więcej ogarną, im mniej będą robić za innych cwaniaków tym lepiej. obojętnie w jakim języku będą mówić, to choćbyś znał perfekt któryś to z debilem się nie dogadasz nawet w jego ojczystym. Pozdrawiam piękne studentki i Ciebie , nie łamcie się (usunięte przez administratora) zawsze będziecie o krok wyżej. Ba! Nawet kilka poziomów.
Potwierdzam. Sama byłam przez jakiś czas na tym magazynie, później przenieśli mnie na inny. I to prawda, w ogóle nie szanujemy się za granicą jako naród, wiec nie dziwmy się, ze nas nie szanują. Ploty oraz skargi na siebie nawzajem to standard. Ciągłe przeklinanie, krzyki, wyzywanie, seksistowskie/rasistowskie żarty... Pozdrowienia dla wszystkich studentów, poprawiacie nasz obraz w Holandii. Co do warunków zatrudnienia - agencja e&a praca na początku po 3-4 dni, później po 5, warunki mieszkaniowe byly w porzadku, dojazd do pracy autem sluzbowym. Trzymali nas na tym magazynie tylko dlatego, ze agencja dostawala informacje z magazynku, ze bedzie b duzo pracy za tydzien, dzien, az w koncu nas przeniesli w inne miejsce. Jesli jeszcze raz przyjadę dorobić sobie podczas wakacji na pewno nie do tego miejsca.
Po kilku dniach to rac,ej ciężko powiedzieć coś więcej, tym bardziej że Benek i Ania są na innych działach. Największych zresztą.. j
(usunięte przez administratora) Pracowałem w holandii., wyzysk. Praca dla ćpunów i alkoholików, nikt poważny i normalny nie pójdzie tam pracować za mniej niż 15.50 brutto.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Xpo Supply?
Zobacz opinie na temat firmy Xpo Supply tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 36.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Xpo Supply?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 23, z czego 2 to opinie pozytywne, 15 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
