To chyba jedyna firma w której spotkałem się z tak dużą ignorancją wobec pracownika. W sumie ze względu na brak jakiekolwiek feedbacku cieszę się, że nie dostałem tu żadnej pracy. Zresztą widać po opiniach, że jest to „norma” w tej firmie.
Hej, mam dwa pytania dotyczące DNV: 1. Czy wraz z awansem z juniora na accountanta (AP/AR/R2R) oraz z accountanta na seniora idzie za tym również podwyżka? Jeżeli tak, to na jaką mogę liczyć? 2. Czy w przyszłym roku DNV przenosi się do Indii i znika z Polski? Wolałabym wiedzieć czy przechodzić do firmy która za rok zniknie z kraju.
Żadnej podwyżki, chyba że masz naprawdę turbo znajomości i jest to ogromny awans. Szefy nie dzielą się zbyt informacjami na takie tematy, ale chodzą sluchy że rekrutacja w Pune zajmuje sporo więcej niż planowali. Jest niestety spora szansa, że jeśli jesteś na stanowisku które może zająć GSS w Indiach to tak się może stać
Dzięki za informacje. Zastanawia mnie tylko jedna sprawa, skoro jedni z awansem dostają podwyżkę, a inni nie to firma nie boi się, że podczas rozmów kiedyś się wyjaśni, że są tam prowadzone podwójne standardy i skończy się to rezygnacjami tych drugich? Nie mówię, że tak nie jest, ale nie mogę sobie tego wyobrazić.
1. Jeśli awans jest od 01.04 szansa na podwyżkę jest. Jeśli w ciągu roku to najczęściej czekasz do następnego kwietnia na nowy budżet i cieszysz się wyższym stanowiskiem. Bywają wyjątki od zasady 2. Oficjalna wersja że nie przenosi. Każdy wierzy w swoją wersję, są osoby które twierdzą że prostsze procesy to kwestia czasu i będą w Pune. Management twierdzi że Pune będzie GSS dla Azji a Gdynia dla Europy.
Manadżment coś twierdzi? Który? Coś oficjalnie zostało wysłane że w Gdyni wszyscy będą żyć długo i szczęśliwie? Do tej pory jedyne co pewne to to że plan na Pune to 200 osób zatrudnionych do końca tego roku. Natomiast wyższy manadżment w Norwegii twierdził przynajmniej jeżeli chodzi o IT, to mogą zagwarantować zatrudnienie w Gdyni do końca 2021, a potem nie wiadomo
Rozumiem, że wszyscy w IT już szukają nowej pracy skoro jedyne na co mogą liczyć to praca do końca roku?
Drodzy, Jak może SS Gdynia być dla Europy a SS Puna dla Azji? Oba twory mają w nazwie G = GLOBAL. Pozostać może tylko jeden "Global". Tymczasem nie ma "SS Azja". Dodatkowo w internetach dyrektor finansowy chwali się, że do Indi przenosi się wraz rodziną. Jak myslycie, co to oznacza? Proponuję poczytać, o stawkach w Puna, dla pracowników biurowych , zaczynających karierę. Tam średnia to polska minimalna. Teraz przeliczcie to przez te 200 stanowisk / rok.
Czy w związku z tym firma będzie wypłacać jakiekolwiek odprawy? Brzmi to dramatycznie, bo jeżeli to ma się stać w przyszłym roku to chyba wypadałoby informować pracowników już teraz? Nie powiedzą o tym miesiąc przed zamknięciem? Kilkaset ludzi straci pracę z dnia na dzień...
Serio, moze byc tylko jedno GSS, bo w nazwie jest Global? A nie przyszlo Ci do glowy,ze to po prostu nazwa modelu biznesowego i sposobu dostarczania uslug? Centrum HRowe i Finansowe w Gdyni istnieje od ponad 4 lat, od poczatku ma w nazwie Global i od poczatku dostarcza uslugi na Europe. Nigdy, a jestem od poczatku powstania Shared Servicu w Gdyni nie bylo mowy o rozszerzaniu dzialanosci GSS HR i Finance w Gdyni na caly swiat, bo wiaze sie to z praca w roznych strefach czasowych. Stad drugie Global Center w Pune, ktore wlasnie te poza Europejskie lokalizacje obsluguje, co dla nas byloby po prostu trudne... Moze zamiast siac panike o zwolnieniach i likwidacji dzialow warto czasem chwile pomyslec...
Jeśli nie pracujesz min 3 lata na umowie, na czas nieokreślony, to masz miesiąc wypowiedzenia. W każdym wypadku można w okres wypowiedzenia wliczyć posiadany urlop. Jeśli firma zdecyduje się na jednorazowe, głębokie cięcie, min 10% całości personelu (ok 70 osób) wtedy reguły gry mogą ulec znaczącej zmianie. Na lepsze, dla krótko pracujących i gorsze dla tych szczególnie długo zatrudnionych. Taki ruch obchodzi zapisy kodeksu pracy w kwestii zwolnień. Gdyby opcja druga miała nastąpić, to niemal nikt w firmie, nie może czuć się bezpieczny.
Oczywiście, to logiczne że jedno globalne centrum obsługuje tylko Europę, drugie globalne obsługuje tylko Azję, a trzecie globalne centrum może być zlokalizowane i obsługiwać np Wejherowo i Rumię :D Co do stref czasowych, Gdynia obsługuje tylko Europę, czyli kraje oddalone o +/-1 godzinę od Polski. Jeżeli natomiast mówimy o Pune, powinnaś uzupełnić wiedzę, bo oprócz Azji, ma obsługiwać też obie Ameryki. A to daje zasięg czasowy +5/-11 godzin, albo na odwrót, zależy w którą stronę świata się poruszamy na mapie. Przyznasz chyba że elastyczność kolegów z Azji jest nieporównywalna z Gdynią, i albo pracują po 16 godzin, albo pracują zmianowo. Nie od dziś wiadomo że koszt jednego etatu w Polsce to 3 etaty albo 2 konsultantów w Indiach. Dlaczego zatem uważasz że Gdynia ma być traktowana jako przysłowiowy rodzynek? Może masz jakieś potwierdzone informacje o długofalowych planach zatrudnienia dla Gdyni, albo możesz zakomunikować te plany mailowo pracownikom? Sama przyznasz że logika wskazuje to co wskazuje, więc mogłabyś uciąć te domysły i czarne wizje?
Cześć, na awans możesz liczyć dopiero po pełnych przepracowanych 3h latach w DNV, a podwyżki tylko z kwietniową wypłata, która przychodzi 10 maja
No i przyszedł kolejny etap BUDDY PROGRAM z GSS do SSG, Czyli transfer wiedzy, know-how z Gdyni do Puny. Poprzedni, gdy budowano GSS wyglądało dokładnie tak samo "koleżanki i koledzy" z "zachodu" kształcili swoich korpo-bliźniaków z PL. Chwilę później zostali "zoptymalizowani" Złośliwi powiedzą, że zwolnieni XD. Według planu ma to potrwać około 3 miesiące, licząc od września to na przełomie roku najpóźniej spodziewałbym się "optymalizacji" w GSS. A wy jakie macie plany na Święta i Nowy Rok?
Czy jest tu ktoś kto dostał podwyżkę przy zmianie stanowiska w trakcie roku? Mój TL zapiera się że nie ma takiej możliwości. I że on też nie dostał podwyżki w październiku jak awansował tylko w kwietniu. Podobno zmiana z Gss finance do gss It to już co innego. Wtedy podwyżki są nawet w ciągu roku. Ktoś potwierdzi?
nie ma takiej podwyżki również przy zmianie departamentu. radzę zmienić firmę a nie dział
Zauważyliście zniknięcie całego wątku dotyczącego transferu GSS Gdynia do SSG Puna? Na ostatniej prostej, czyli transfer wiedzy i know-how z Gdyni, PL do Puny, Indie Rozpoczyna się BUDDY PROGRAM, czyli transfer wiedzy do SSG Puna. Firma zakłada, że potrwa to 3 miesiące, liczą od września mamy listopad / grudzień. Obecnie w SSG zatrudnionych jest ok 150 osób, do końca roku ma być w pełni funkcjonalne (200 osób). Kto pamiętam, jak zakończył się ostatni transfer know-how z zachodu na wschód (do Polski), ten pamięta, że ich "Buddowie" i "Budderki" zostali wkrótce po transferze pożegnani z firmy (być może nie wszyscy od razu) . Jakie są Wasze plany na Nowy Rok, pamiętając, ze w okres wypowiedzenia (co już było pisane) wlicza się czas urlopu, który macie? Innymi słowy, dla większości (z miesięcznym wypowiedzeniem) , wręczenie wywiedzenia jest dla firmy bezkosztowe.
moje plany na Swieta? relaks, dobre jedzonko i Kevin sam w domu:D Serio, musisz siac panike? Moze, po pierwsze, zwroc uwage,ze transfer wiedzy byl do Pune a nie do Puna,po drugie dla wiekszosci procesow juz dawno jest zakonczony jakos nikt pracy nie stracil,a po trzecie- od kiedy bycie buddym jest kluczem do zwolnienia? Bo np. moj buddy, ktory odpowiadal za przekazanie know-how z jak to nazwales- zachodu- jakos nadal w firmie pracuje,wiec cos w tej twojej teorii chyba nie halo...
Jakiego wynagrodzenia można spodziewać się za staż w dnv?
Jaka jednostka? finase czy IT , HR czy biznes? Jakie stanowisko lub który dział?
Cóż, miolny CEO nie bierą się z nikąd :) Norweska technologia wyciskarki cytryn od lat jest niezmienną. Jedyna połówka to pracownicy, druga to klienci. To co się dzieje ze zużytą skórką jest wiadome np. ostatnia redukcja ponad 250 doświadczonych pracowników. Warto spojrzeć we wpis "nie zarabiasz mało, tylko inaczej" i szukać miejsca , w którym szybciej zmonetyzujecie swoją pracę, możliwości i umiejętności.
Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
Hej, Dopiero zacznę pracę po okresie wypowiedzenia, to co czytam jakoś nie napawa mnie jednak strachem. W obecnej firmie również była spora migracja procesów do Indii, jak wiadomo ze wzgledu na koszta. Co się pozniej okazalo to zupełnie inna Historia, niestety kultura pracy w Indiach pozostawia wiele do życzenia, obecnego pracodawcę ze względu na renegocjacje klientów w związku z pogorszeniem się jakości cała ta operacja kosztowała a nie była zyskiem. Koniec końców migracja zadań do Indii ma większy sens tylko w przypadku naprawde powtarzalnych i mało krytycznych biznesowo zadań. Zakładam, że i w tym przypadku można mówić o migracji w przypadku gdy zadanie może być zastąpione albo robotem albo pracownikiem z Indii. Dane FTE więc byłoby tak czy inaczej zabrane z obecnej lokalizacji, pytanie czy firma ma zamiar przenosić procesy bardziej złożone z innych lokalizacji droższych od Polski do Polski, co również może mieć jednocześnie miejsce. Suma sumarum, może się sam ten fakt okazać bardziej plusem niż minusem, wraz z migracją zadań bardziej złożonych powstają nowe możliwości na upgrade stanowisk etc. :D Nie mówię, że tak się stanie, tego nie wiem. Szczególnie, że nie zacząłem jeszcze pracy. Nie mniej, nie pakowałbym przed grupowymi zwolnieniami obecnie :) Pytanie inne, jak kultura pracy wygląda obecnie, na jakim poziomie są podwyżki oraz premie :) ?
Co do podwyżek i premii , to najważniejszą wypłacił sobie prezydent - ponad milion dolarów wynagrodzenia za rok 2020, w tym premia 5 mln NOK. Biorąc pod uwagę likwidację około 250 stanowisk, to wychodzi 20.000 NOK za głowę. Wszyscy zaangażowani po drodze zapewne też dostali swoje premie. Co do zwolnień, to w tym momencie może grupowych jeszcze nie będzie. Zatrudnili dopiero 100 z 200 planowanych na rok 2021 w Indiach. Przy okazji może każdy sprawdzić, czy jego korporacyjny bliźniak już jest w Punie. Natomiast, gdy cała procedura zacznie się (niespodziewanie) będziecie woleć wybierać z tego co na rynku pozostanie, tłumacząc się dlaczego to Was zredukowano? Czy aplikować na to co jest i Wam bardziej odpowiada, uzasadniając to świadomą zmianą w karierze?
Szkoda mi trochę czasu na opisywaniu tego, jaki cyrk przeszłam w tej firmie :D. To, co mogę powiedzieć - firma zdecydowanie do not CARE. Jesteś tutaj po prostu pionkiem. Zostałam tutaj przedmiotowo potraktowana, tyle mogę powiedzieć. Nie będę podawała szczegółów, bo chcę pozostać anonimowa. Przełożona - nieszczególnie za Nią przepadałam, trochę traktowała nas jak dzieci w przedszkolu, wszystko było pod Jej kontrolą bo Ona wszystko wie najlepiej :D. Na dodatek taka baaaardzo korporacyjna osoba. Mimo to, opinię zostawiam jako "neutralną" bo sama praca dość bezproblemowa, a zespół, w którym pracowałam głównie był bardzo w porządku.
oj tak. Cyrk na kółkach. Team leader to pionek który ledwo klepie wyuczone formułki i te śpiewki powtarza we care we srer.. na wysokim stanowisku były tam od początku 3 osoby, 1 doświadczona sama odeszła z tego (usunięte przez administratora) druga całkiem z przypadku a teraz znowu manager wysokich lotów. Skołczowany, sprojektowany na max-a. KPI rządzą a człowiek to trybik w tej w firmie.
Ważna informacja - firma wróciła do starej nazwy od 1 marca (teraz to znów DNV) - choć w Polsce ze względów prawnych do końca roku jeszcze DNVGL.
Raport już jest dostępny. Z ciekawych informacji: - Wyparowało około 220 miejsc pracy, uwzględniając te dodane w Indiach. Widać , że tendencja redukcji personelu , od lat nie hamuje. - EBITA wyższa niż przed rokiem. Czyli, lepiej niż było. - Dział Maritime jest rekordzistą przychodów i wykazało zyski podobne do zeszłorocznych. Ciekaw, że to właśnie tam dokonano ostrych redukcji "zasobów ludzkich". - Wynagrodzenie prezydenta wyniosło około 9.500.000 NOK (ok 1.000.000 Euro) Dawno temu podobnie wysokie wynagrodzenie jednego z prezydentów DNV wywołało skandal w Norwegi i ustąpił. Ale to, już jest zupełnie inna firma. Można by napisać "We Dare! We Share!"
Minął rok od kiedy zostaliśmy wysłani na home office w związku z pandemią. Jakie można wyciągnąć wnioski? Firma owszem dba o bezpieczeństwo pracownika, na ten moment zalecana jest praca zdalna do 30.06.21. Jednocześnie nikt nie chce tknąć "hot potato" jakim jest podjęcie decyzji na przyszłość - czy i w jakim wymiarze to pozostanie gdy wszystko wróci do normy. Tak samo nabierają w usta wody, gdy regularnie pytamy się kierowników czy będą jakieś rekompensaty za pracę z domu. Stwierdzenie, że dzięki temu oszczędzamy na transporcie do biura, jest zwyczajnie bezczelne. Powiedzmy może coś o stawkach, podwyżkach itp - zmiana działu/awans oznacza że jedyne co się zmienia to lista obowiązków i stopka mailowa. Na lepsze pieniądze trzeba zawsze czekać do wiosny. A jak już przyjdzie pora na salary adjustment, to ledwo to pokrywa inflację. Kiedyś zasadą było to, że przyjdzie ktoś nowy i dostaje więcej niż obecny pracownik. Teraz jest z tym coraz gorzej i wszyscy jadą na tym samym, przeciętnym wózku. Wyniki finansowe, choć nie osiągnęły ambitnego celu na 2020, są i tak bardzo dobre. Mimo to budżety na podwyżki zostały mocno obcięte. Firma próbuje też rezygnować z drogich usług zewnętrznych konsultantów, jednak zastępuje ich po prostu tanią siłą roboczą. DNV jest może atrakcyjnym pracodawcą dla osób na wysokich grade'ach, które mają staż pracy +10 lat, ale myślę że można znaleźć nawet na Łużyckiej lepiej płacącą konkurencję. Przyjazna atmosfera, która trzymała tu niektórych, również trąci już stęchlizną i wyrachowaną korporacją. Więc ogólnie bieda - ale pomimo tego że osoby decyzyjne zdają sobie sprawę z opinii jaka chodzi za firmą i wiedzą co trzeba zrobić, że to polepszyć, to omijają te pomysły szerokim łukiem.
Zgodzam się. 4 lata zaraz mam, dział zmieniony a podwyżka ? Gdzie tam-satysfakcja wystarczy przecież . Jest wiosna, patrzę 1.2% , a właśnie dostałam ofertę 15%więcej niż dnv...
Podwyżki takie, ze jeszcze moment a pensje bedą wygladac jak po denominacji. Menago o tym decyduje komu dac wiecej a komu nie dac nic. Jak zapytasz to usłyszysz stare pieśni, blablabla. I szczesciem będzie jak nie otworzysz przy tym puchy pandory, gdzie dowiesz się jak ostatnio zawalasz robotę na całego. Na pocieszenie masz całe 3godzinki na chlipanie do pseudo pomocy psychologa na infolinii. Może ktoś z drugiej strony na słuchawie pocieszy i powie dobre słowo
Hej czy ktos moze napisac cos o dziale Payroll? Jak z wynagrodzeniem atmosfera, jaka umowa o prace no i najwazniejsze co wchodzi w sklad relocation package
Firma ma sprawę w sądzie ?
Firma płaci fatalnie. Pensje, są najniższe ze wszystkich GSS w Trojmiescie. Zarząd nic sobie z tego nie robi. Norweskie standardy owszem, ale nie na koncie. Pewnie tłumaczą to teraz covidem- dobre wytlumaczenie. Inflacja pędzi a my nawet 5% rocznie nie dostajemy. Przykre to, bardzo przykre, że taka firma, z takimi wartościami, płaci swoim wysoko wykwalifikowanym pracownikom pensje mniejsze niz w Lidlu. Brawami za sukcesy sie nie najemy. Upokarzające to...serio;(
Spójrz na to z pozytywnej strony. Nie masz płacone mało tylko inaczej :) 1. Część pensji wypłaca jest w wartościach, które za darmo od firmy dostajesz. 2. Część wypłacana jest w wierze o długim, stabilnym i bezpiecznym zatrudnieniu. 3. Część dostajesz w szkoleniach, wizytówce z trzema paskami, fajnie brzmiącym stanowisku, jakimś tam numerkiem zaszeregowania. 4. Cześć dostajesz w "przyjaciołach" i poczuciu przynależności do "rodziny" (jak w firmie na YT) Czego chcieć więcej? Przecież , zapewne mają kilkadziesiąt aplikacji na Twoje stanowisko. Ludzie tu pędzą i tratują się o norweskie szczęście pracownicze. Co do wysokości podstawy, też warto spojrzeć pozytywnie. Nie szkodzi ,że stawki są niekonkurencyjne w trójmieście. Ważne ,że są wyższe od indyjskich XD.
Czy mogę zapytać - jaka jest kwota wynagrodzenia netto na stanowisku juniora, accountanta i seniora? Jak wygląda pierwszy etap rozmowy rekrutacyjnej? Jakie są zadawane pytania?
Niby to było tak, że junior w AP ok 4.5 brutto, accountant 5.5, senior 6.5. ALE są i takie osoby co na stanowisku Accountant dostali 7+, podczas gdy kolega obok jest seniorem i ma 6.5; ciężka sprawa
Miałem dwie rozmowy z DNV. W pierwszej, w której rozmawiałem z przedstawicielem HR, nie otrzymałem informacji o widełkach, ale spodziewano się, że przedstawię swoje oczekiwania finansowe. W kolejnej, w której brała udział osoba "techniczna", przepytywany byłem ze znajomości Tableau i PowerBI, mimo że firma z tych narzędzi, czego dowiedziałem się w trakcie rozmowy z HR, nie korzysta. Dodatkowo, nazwa PowerBI została przeinaczona przez tę osobę na "PeopleBI". Wyrywkowo zostałem też zapytany o bardzo losowe rzeczy związane z SQL-em, gdzie "technik" miotał się, pytając o "modele". Pytałem kilkukrotnie, co ma na myśli, sądząc, że osoba ta mówi o układzie bazy danych. Być może za czwartą próbą, po kolejnym pokracznym omówieniu problemu, zacząłem podejrzewać, co może mieć na myśli. Zostałem zapytany o jeszcze jedną kwestię kompletnie niezwiązaną ze stanowiskiem. Wisienką na torcie było rozłączenie się Pana "Technika" przed końcem rozmowy, bez jednego słowa pożegnania. Generalnie rzecz biorąc, po tych rozmowach, jestem bardzo zniesmaczony podejściem firmy i osób biorących udział w rekrutacji, a najbardziej Pana "Technika".
Firma bierze najtańszych na rynku. Taki "techniczny" też się tobie trafił. W sytuacji kiedy kandydat wytyka błędy albo brak wiedzy rekruterowi, ten drugi traci wątek. Zjadł go wstyd i się rozłączył. To standardowe zachowanie ich Specjalistów. Jeszcze gorzej było by gdyby jego szef miał cię odpytać technicznie. Tam managerowie po awansie tracą całą wiedzę, i zastępują ją korposloganami i socjotechniką. Pustynia umysłowa
Ta firma to jedna wielka popelina. Takie są rozmowy, jacy fachowcy wewnątrz. Na szczęście przy obecnej ilości ofert w trójmieście, jest w czym wybierać na podobnych stanowiskach. Poza tym większość nowo tworzonych stanowisk ma charakter raczej tymczasowy. Z końcem roku ma ruszyć nowy GSS w Indiach .
Czy możesz powiedzieć coś więcej o pracy? Jak wygląda sytuacja w dziale finansowym? Jakie wynagrodzenie netto?
To może trochę konkretów, a nie ogólników: Pensja konsultanta w DNV USA: 6532 USD/miesiąc (~28 000 PLN/miesiąc) Pensja konsultanta w DNV UK: 6181 GBP/miesiąc (~30 000 PLN/miesiąc) Pensja inżyniera w DNV UK: 3200 GBP/miesiąc (~16 000 PLN/miesiąc) Pensja inżyniera w DNV Nowegia: 61 000 NOK/miesiąc ( 27 590 PLN/mesciąc) Pensja inżyniera w DNV PL: jedna któraś tego co powyżej (wstyd pisać) (1/4-1/5 najniższej z powyższych kwot czyli ~4000 PLN/miesiąc a nawet i czasem nie tyle) Dlaczego DNV PL tak mało płaci pracownikom w Polsce? Życie w Polsce nie jest kilkakrotnie niższe od tego co za granicą. Czy na pewno DNV jest takim dobrym pracodawcą skoro tak traktuje polskich pracowników w Polsce? Ktokolwiek podpisywał umowę w Polsce wie, że w umowach jest takie fajne stwierdzenie (poziom zarobków w Polsce, bo każdy kraj ma swój poziom zarobków). Pensje w Polsce w oddziale DNV PL, są kilkakrotnie niższe do tego co w innych krajach, podczas gdy usługi DNV kosztują prawie tyle samo w różnych krajach. I żadne stwierdzenia w stylu, że do firmy się jest trudno dostać nie pomogą, bo na powyższe fakty szanowni Menadżerowie nie ma mocnych. Wstyd i hańba menadżerstwo z DNV. Oczy się otwierają? Nie wierzcie sprawdźcie. źródło dot zarobków w DNV USA: https://www.glassdoor.com/Salary/DNV-GL-Salaries-E1347743.htm źródło dot zarobków w DNV UK: https://www.glassdoor.com/Salary/DNV-GL-UK-Salaries-EI_IE1347743.0,6_IL.7,9_IN2.htm źródło dot zarobków w DNV Norwegia: https://www.glassdoor.com/Salary/DNV-GL-Norway-Salaries-EI_IE1347743.0,6_IL.7,13_IN180.htm
Czy możesz napisać, skąd wziąłeś dane na temat zarobków w DNV GL? Przez trzy lata pracowałem dla DNV GL Poland jako inżynier. Zacząłem od ~5 800 PLN netto miesięcznie, a skończyłem na ~6200 przed odejściem.
Tak się niestyty zarabia, gdy pensja składa się w 50% z wypłaty gotówkowej, 5% PPE. Dalej to już objetnice: 5% premia roczna, 15% wypłacone w poczuciu wartości I tożsamości, jaką korpo nadaje pracownikowi, a pracownik z dumą akceptuje, 25% to objetnica długiego i stabilnego zatrudnienia. Gdyby więc ostatnie dwie pozycje miały wymiar finansowy (płacony teraz), to stawka wynosiłaby bliżej 9000. Jak iluzoryczne, bezwartościowe i działające tylko dla pracodawcy ostanie dwa składniki się okazały można przeczytać na forum i dowiedzieć się od koleżanek i kolegów, znających szczegóły zwolnień, z różnych miejsc i okresów. Rok 2020 powinien otworzyć oczy wszystkim tu pracującym i aplikującym. Szczególnie duży rozdźwięk jest między propaganda na YT, a faktami.
Nawet inflacji nie wyrównali !! Masakra jakaś .. COVID?wyniki lepsze niż w zeszłym roku a podwyżek brak
Witam, chciałabym się podpytać o prace w działach finansowo-księgowych dla osób z orzeczeniem. Mam świadomość pracy w takich działach oraz mam świadomość jeśli chodzi o zamykanie miesięcy kwartału czy roku, mimo chęci mój stan zdrowia nie pozwala na prace powyżej 7godzin. Czy to dla działów stanowi problem?
jest konkret do kiedy praca zdalna na HO/powrot do biurek
LEO Pharma w Gdańsku. Około 100 nowych miejsc pracy, trojmiasto.pl 2 grudnia 2020. Drogie koleżanki i koledzy, Mając niezapomniane tegoroczne doświadczenie w temacie „jakim pracodawca się okazał”. Wiedząc jak łatwo można odebrać cześć pensji, jak bezpardonowo można usunąć wieloletnich i zaangażowanych pracowników (z różnych działów, miast i krajów). Wiedząc, że żadna forma umowy o pracę, staż pracy, efektywność, umiejętności i inne normalne czynniki nie uchronią was przed zwolnieniem, gdy decyzja o zwolnieniu zapadnie odgórnie, Wiedząc, że karty zostały już dawno rozdane, kto i kiedy awansuje jest wiadomym od początku, a reszta to jedynie zasób do dowolnego rozporządzenia, wedle okoliczności, Nie czekając na zwolnienie po otwarciu GSS India (zapewne IT India jako następne) i dalszej digitalizacji waszej pracy, W trosce o własne finanse, karierę i rodzin polecam zrobić sobie świąteczny prezent i zaaplikować do nowej firmy LEO Pharma lub innej. W najgorszym wypadku zdobędziecie rynkową wycenę waszych obecnych umiejętności, W najlepszym od marca poprawić jakość swojego życia i finansów , czego wam życzę na nowy rok. Można też pozostać w otchłani propagandy i wyświetlić rodzinie w święta film z (usunięte przez administratora) „We ar more like firnds and family” ????. "Firma poszukuje obecnie pracowników zajmujących się: zamówieniami, procesem order to cash oraz HR. Firma planuje rozpocząć wdrażanie pierwszych pracowników od marca 2021 r. Na początek zespół będzie składał się z 75 specjalistów. Wraz z rozwojem centrum i rozszerzeniem obsługiwanych procesów do końca 2022 r. LEO Pharma przewiduje powiększenie zespołu do 100 pracowników.”
Czy całe wynagrodzenie wpływa na konto, czy jest to w jakiś sposób rozdzielane w DNV GL POLAND?
całe, od kiedy szefowa payrolla sie zmieniła to wypłata zawsze na czas. jeżeli jest wypłacany bonus roczny, to również idzie razem z pensją
Prawda, odkąd zarządzanie działem HR i Payroll na Polskę przejęła inna osoba, wszystko gra. Sprawy są załatwiane szybko i konkretnie, wszystko jest wypłacane na czas. Dziewczyny są sympatyczne i zawsze pomogą. Nie mylić HR z Rekrutacją. To dwa osobne działy.
Pytanko, dlaczego na stronie firmy nie ma jeszcze raportu finansowego za pierwszą połowę 2020? Od 2013 pojawiał się zawsze najpóźniej na początku września.
Od czerwca 2020 firma obniża wynagrodzenie wszystkim pracownikom w Polsce. Jednocześnie czas pracy pozostaje bez zmian. Działanie to podyktowane jest złą sytuacją finansową firmy. Nie jest znana dokładna data, kiedy płace zostaną przywrócone.
Jak to możliwe żeby obniżać pensje?? a co z nowymi ludzmi co przychodza? widziałam nowe ogloszenia o prace.. im też będą obcinać? cos tu sie kupy nie trzyma.
Firma do obniżenia pensji wszystkim pracownikom od czerwca 2020 użyła zapisów kodeksu pracy art 9 oraz art 23 1a o mniej korzystnych warunkach zatrudnienia w przypadku uzasadnionych problemów finansowych. Osoby pracujące od miesiąca maja również będą miały obniżone wynagrodzenie od czerwca 2020. (usunięte przez administratora)
@Kasia Firma do obniżenia pensji wszystkim pracownikom od czerwca 2020 użyła zapisów kodeksu pracy art 9 oraz art 23 1a o mniej korzystnych warunkach zatrudnienia w przypadku uzasadnionych problemów finansowych. Osoby pracujące od miesiąca maja również będą miały obniżone wynagrodzenie od czerwca 2020.
Owszem, firma obniżyła pensje w związku z COVID-19 zgodnie z ustaleniami Rady Pracowników. W Polsce ludzie stracili pracę w związku z ciężką sytuacją firm - nie bijmy piany... A na rekrutacji na pewno odpowiedzą na wszystkie pytania - pracując tu dosyć długo mogę potwierdzić, że nie ma niespodzianek, o wszystkim otwarcie rozmawia się z pracownikami. Nie jest to jeszcze typowe korpo, szacunku do pracowników nie można odmówić DNV GL.
A ty nie masz netu? Przecież widać na filmach promocyjnych i postach na FB że to nie korpo ale jedna wielka kochająca się rodzina :-)
A jak to wyglada w praktyce w DNV GL - tak jest faktycznie, ze ludzie sa dla siebie ludźmi?? Czy można trafić na szefa mobbingujacego?
Place obnizyli, caly dokument wypracowany przez Radę Pracowniczą jest dostepny dla pracowników, obniżenie na 3 msc, w Polsce zrobiono to symbolicznie ... wręcz grosze. Nowi pracownicy nie są objeci obniżką, I jest to rownież zapisane w tym porozumieniu. Wiadomo, że sa rozne zespoły i rozni leaderzy, ale sprawy mobingu są traktowane poważnie i jest wszystko wyjaśniane przez obiektywną komisję, która zawsze stawia się po stronie pracownika i bada całą sprawę. A poza tym, to pracując w korpo w Gdansku i w Krakowie, uważam, że DNV GL może świecić za przykład!
Sprawy mobbingu traktowane poważnie? Wdasz się w dyskusję ze swoim LM, i są dwie możliwe ścieżki: - szef przestanie się do ciebie odzywać. Przy twojej próbie nawiązania kontaktu zostaniesz oskarżony o nękanie - ty przestaniesz się odzywać żeby nie zaogniać sytuacji. Szef oskarży ciebie o ignorowanie go i unikanie Pracuję tu długo i nigdy nie zdarzyło mi się usłyszeć żeby jakiś LM został ukarany albo zdegradowany, o zwolnieniu z pracy nie wspominając. Wszystko dzieje się po cichu. HR są pod tym względem niedoścignionym wzorem do naśladowania. Jeżeli chodzi o promowanie - pospolite zjawisko w GSS, ludzie z dużym doświadczeniem są pomijani, ich szefami zostają o 10-12 lat młodsze "wilczki". Nowi menedżerowie nie kryją się z pogardą wobec osób starszych od siebie i między sobą śmieją się z nich nazywając starymi piernikami albo niedorajdami. Ciekawa rzecz to sposób podejścia do obcokrajowców, szczególnie spoza europejskiego kręgu kulturowego. Przez współpracowników są nazywani "ciapatymi", ignorowani oscentacyjnie przez całe zespoły, z aktywną aprobatą przełożonych. Te sprawy nie docierają do wyższego kierownictwa ani do HR, bo załamani psychicznie ludzie odchodzą, i są przekonani że jest to ogólna polityka firmy. Młodzi menedżerowie mają szkolenia z rozpoznawania i przeciwdziałania mobbingowi, ale to w jaki sposób zachowują się na codzień. może świadczyć o tym że raczej szkolenie dotyczy tego jak w białych rękawiczkach zniszczyć psychicznie kogoś kto nie pasuje do wizji danego degenerata
27% pracowników w GSS rezygnuje co roku z DNVGL, zastępowani są nowymi mrówkami. Ten trend trwa od dobrych 3 lat. Przypadek? Nie sądzę
No, jak dla Ciebie obniżenie wynagrodzenia o 10% to jakieś marne "grosze", to fiu fiu. Nie dla każdego praca to wolontariat. Szkoda, że otrzymanie podwyżki o te "symboliczne" 10% to już nie taka prosta sprawa. Co do nowych pracowników - ten kto przyszedł do pracy na wiosnę, też ma obniżone wynagrodzenie od czerwca. Według kodeksu pracy tę obniżkę wynagrodzenia można przedłużyć do 3 LAT, bo wykorzystano przepis o trudnej sytuacji finansowej firmy. Czy wynagrodzenia zostaną przywrócone - o tym dowiemy się po 3 miesiącach. Gwarancji jednak nie ma. Dodatkowo ta obniżka będzie miała wpływ na wyliczenie takich świadczeń jak urlop macierzyński, chorobowe, emerytura. Więc ten uszczuplony budżet domowy będzie się propagował i to w sytuacjach, kiedy "każdy grosz się liczy". W firmie zatrudnione są też małżeństwa. Dla takich rodzin to już podwójna niezasłużona "kara". Firma błysnęła przykładem jak wykorzystywać przepisy na niekorzyść pracownika i to globalnie. W Norwegii z dnia na dzień obcięli ludziom zatrudnienie i wynagrodzenia do 60% (zadań do wykonania zostało tyle samo). Wynagrodzenie miało być wyrównane przez urzędu pracy. Niestety są opóźnienia, a ludzie bez pieniędzy. W Polsce z jednej strony mówi się, że jest trudna sytuacja finansowa i obcina się ludziom pensje, a równolegle próbuje się zatrudniać nowe osoby i tłumaczy się im, że wszystko jest sNo, jak dla Ciebie obniżenie wynagrodzenia o 10% to jakieś marne "grosze", to fiu fiu. Nie dla każdego praca to wolontariat. Szkoda, że otrzymanie podwyżki o te "symboliczne" 10% to już nie taka łatwa sprawa. Co do nowych pracowników - ten kto przyszedł do pracy na wiosnę, też ma obniżone wynagrodzenie od czerwca. To chyba wciąż nowy pracownik jest? Według kodeksu pracy tę obniżkę wynagrodzenia można przedłużyć do 3 LAT, bo wykorzystano przepis o trudnej sytuacji finansowej firmy. Czy wynagrodzenia zostaną przywrócone - o tym dowiemy się po 3 miesiącach. Gwarancji jednak nie ma. Dodatkowo ta obniżka będzie miła wpływ na wyliczenie takich świadczeń jak urlop macierzyński, chorobowe, emerytura. Więc ten uszczuplony budżet domowy będzie się propagował i to w sytuacjach, kiedy "każdy grosz się liczy". W firmie zatrudnione są też małżeństwa. Dla takich rodzin to już podwójna niezasłużona "kara". "Świecić za przykład" - firma błysnęła przykładem jak wykorzystywać przepisy na niekorzyść pracownika i to globalnie. W Norwegii z dnia na dzień obcięli ludziom zatrudnienie i wynagrodzenia do 60% (zadań do wykonania zostało tyle samo). Wynagrodzenie miało być wyrównane przez urzędu pracy. Niestety są opóźnienia, a ludzie bez pieniędzy. W Polsce z jednej strony mówi się, że jest trudna sytuacja finansowa i obcina się ludziom pensje, a równolegle próbuje się zatrudniać nowe osoby i tłumaczy się im, że wszystko jest super. Zatrudnicie kogoś. Będzie się go wdrażać. Po chwili ta osoba się zorientuje, że słowo KRYZYS to firmowa mantra, że obowiązków przybywa, kasy ubywa, szkoleń brak - i odejdzie. Kłopot dla zespołu. Tyle z tego pożytku, że HR się cieszą, bo mają robotę przy kolejnej rekrutacji. Może czas ujednolicić tę narrację?
W UK posunęli osoby które były core'm biznesu. By the way, zauważyliście że zmienił się head of finance? Gość jest specem od przebudowy organizacji i podejmowania hardcorowych decyzji. The future is wide open :-)
Obcieli im wynagrodzenia o 40%, ale czy oni tam nie dostali wyrównania z norweskiego funduszu rządowego na okazję "końca świata"?
Hej, mozecie sie podzielic opinia na temat dzialu ksiegowosci / naleznosci? widzialam nowe ogloszenie o prace do dzialu naleznosci. Jak atmosfera i zarobki? czy 5 tys netto jest mozliwe? oczywiscie majac doswiadczenie. prosze poradzcie czy warto aplikowac? i jaki jest okres próbny? 3 miesiace?
...albo znasz 5 języków biegle i masz magisterkę z finansów. Ale z takim skillsetem tym bardziej nie masz szans bo przerastasz kompetencjami swojego szefa/szefową a nikt nie bierze do roboty kogoś mądrzejszego od siebie
Hej dzieki za odpowiedz, czy moge sie tylko upewnic czy mowimy o 4,5 na rekę na junior i specjalista 6? ( dzial ksiegowosci)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w DNV GL POLAND?
Zobacz opinie na temat firmy DNV GL POLAND tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 65.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w DNV GL POLAND?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 42, z czego 3 to opinie pozytywne, 29 to opinie negatywne, a 10 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy DNV GL POLAND?
Kandydaci do pracy w DNV GL POLAND napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
