Umowa o pracę często postrzegana jest jako gwarancja zatrudnienia i stabilizacji. Coraz więcej osób decyduje się jednak zrezygnować z etatu i rozpoczyna świadczenie swoich usług jako freelancerzy. Jak wygląda praca wolnych strzelców i dlaczego cieszy się coraz większą popularnością?

Kim jest freelancer?

Określenie freelancer, z języka angielskiego oznaczające wolny strzelec, zostało po raz pierwszy użyte w wydanej w 1820 roku książce Ivanhoe napisanej przez Waltera Scotta. Dziś tym mianem określa się już jedną trzecią pracowników w Europie oraz Stanach Zjednoczonych.

Freelancerami nazywane są osoby świadczące usługi na rzecz firm – najczęściej kilku jednocześnie – nie wiążąc się z nimi umową o pracę, lecz w oparciu o własną działalność gospodarczą lub umowy cywilnoprawne. Praca wolnego strzelca charakteryzuje się większą swobodą. Sam decyduje o tym, którego zlecenia się podejmie, w jakich godzinach je wykona oraz gdzie to zrobi. Najczęściej pracuje we własnym biurze, mieszkaniu lub jakimkolwiek innym miejscu, które uzna za stosowne.

Jego kontakt z usługobiorcą może ograniczać się zatem do korespondencji mailowej lub wykonania kilku telefonów. Nie musi wobec tego mieszkać w miejscowości, w której znajduje się przedsiębiorstwo. Nie każda profesja jest jednak odpowiednia do takiej pracy. Najpopularniejszymi zawodami są: fotograf, copywriter, grafik, tłumacz, korektor, coach czy szkoleniowiec.

Rynek pracy wypełni się freelancerami?

Choć często wynagrodzenia wolnych strzelców są wyższe niż w przypadku etatu, to nie jest to regułą. To liczba zrealizowanych zleceń wpływa na wysokość zarobków. Zdarzają się zatem miesiące, w których do ich kieszeni wpływa pokaźna kwota, ale nie brakuje również takich, w których ciężko związać koniec z końcem.

Czas wzmożonej pracy jest zatem przeplatany z brakiem zapotrzebowania na świadczone usługi. Wiele zależy również od branży, w której działa freelancer. Najlepiej opłacane, to te pochodzące z telekomunikacji, ubezpieczeń, finansów czy informatyki. Nie każdy zatem odnajdzie się w tej profesji. Trzeba być osobą przebojową, która potrafi przekonać do siebie klienta. To na naszych barkach spoczywa budowa swojego wizerunku, promowania usług, co przekłada się na naszą pozycję na rynku. Mimo wielu niedogodności, wolnych strzelców przybywa. 

Jak szacuje The Quartz Daily Brief do końca dekady 40% Amerykanów będzie pracowało właśnie w ten sposób. Co więcej, reszta świata podąży tą samą drogą.W Polsce odsetek wolnych strzelców nie jest jeszcze tak duży. Zgodnie z danymi Eurostatu w 2016 roku spośród 15,9 mln pracujących Polaków 1,05 mln posiadała więcej niż jedną pracę. Wskaźnik ten był większy u osób posiadających wyższe wykształcenie. To właśnie osoby młode, dobrze wykształcone najczęściej decydują się na taką formę zatrudnienia.

Bycie freelancerem ma oczywiście swoje słabsze i mocne strony. Elastyczność, czy brak bezpośredniego nadzoru uzyskiwana jest kosztem stabilności finansowej i mniejszą potrzebą załatwiania formalności. Jednak osoby, które dobrze się czują w kontaktach biznesowych, powinny rozwijać się w tym kierunku, ponieważ potencjał bycia freelancerem z pewnością będzie miał ogromne znaczenie na rynku pracy w przyszłości. Takie osoby mogą stać się jednym z ważnych filarów funkcjonowania firm w różnych branżach.

Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_115067577_young-freelancer-working-on-smartphone-and-laptop.html?vti=mu2le31z2v0fqw4vsr-1-18

Oceń artykuł
0/5 (0)