Opinie o Zamek Dubiecko w Dubiecko

Wybrałam się dziś z mężem do zamku na obiad, ponieważ kolega bardzo polecał mi tam kuchnie. Hmmm powiem tak- nic specjalnego. Jechaliśmy 50km żeby stać przez 15 min czekając aż kelnerka sprzątanie stolik, poczym zniecierpliwieni czekaniem usiedli sny przy jednym z nich I sami poprzestawialismy stos naczyń I szkła na jedną część stolika. W końcu doczekaliśmy się obsługi, która nie powiadomiła nas o ofercie obiadu rodzinnego, nie dostaliśmy jak większość stolików przystawki od szefa kuchni a herbata... no Oz tylko kolor pozwalał myśleć że to herbata. Comber z sarny, który zamówiłam (56zl) medium był totalnie well done, a co ciekawe praktycznie zimny podobnie jak grzyby.... z całego dania ziemniaki były pyszne I gorące. Nie to co mojego męża, który zamówił pstrąga. Ryba była bardzo dobra ale ziemniaki niedosmazone I chłodne. To co szef nazywa sufletem czekoladowym to tzw chocolate fondant. Było bardzo dobre, ale czemu nazywać coś czym nie jest? Jestem pewna, że kucharz wie jak sufletem wygląda. No cóż 150zl za dwa dania główne I deser, ciepłe napoje I sok. Mielismy nieodparte wrażenie, że obsługa była wyłącznie dla starszego (wyglądającego na bogatsze) towarzystwo. A szkoda, bo ja bardzo cenię sobie dobra obsługę I dobre jedzenie mimo młodego wieku. Cóż, widok z patio piękny ale szczerze polecam Oranżerię w Rzeszowie. Tam bez względu na wiek, wygląd czy grubość portfela dostaniecie to co stolik obok, zjecie pyszne dania podane przez niesamowicie profesjonalną obsługę.