Hej, jakie macie opcje etatów ?
No co
hej.to po co tam jechaliscie jak wiedzieliscie juz wczesniej z pewnoscia od znajomych jak tam jest.Zarobiliscie napewno nie male pieniadze a teraz cwaniakujecie...Nikt was tam nie zapraszal.Bylam tam pierwszy raz i nie nazekam na warunki a co do kierownikow na farmie tez nie mam zaszczerzen.To przeciez nie jest ich wina ze w odpowiednim czasie nie ma pieniedzy.
Witam. jest to kilka z farm nad którymi dzierży władzę słynny i znany na tym forum ''pan M" którego znamy z Newby Farm - Huggate. Warunki są identyczne jak na wyżej wymienionej farmie, a na dodatek dochodzi tez niekompetencja i arogancja superwajzera pana R, dla którego wymienienia jakiego kolwiek słowa po angielsku stanowiło totalny problem . Nie robiło by to żadnego problemu gdyby nie to że, została mu powierzona grupa osób którym miał załatwić środki do życia i spokojny powrót do domu z pieniędzmi w portfelu, a na dodatek złego sam był pośrednikiem wyzysku dla pana M (tego słynnego 100 &) za to że mogliśmy tam pracować. Ale dosyć juz o kierownictwie przejdźmy do konkretów jak było w pracy: totalna żenada, zero organizacji pracy, paranoja co do godzin pracy (każdy pracownik musiał mieć 3 zegarki i to każdy ustawiony tak jak ma poszczególny superwajzer żeby sie nie spóźnić bo , spóźnienie do pracy o 1min kończyło sie wielko(usunięte przez administratora)od superwajzera). totalna porażka przy pracy na akord (jeśli to w ogóle można było nazwać akordem a mianowicie: pracowaliśmy przypuszczalnie 10h np. przy sadzeniu truskawek i nikomu nie mogło wyjść więcej na godzinę niż 8& gdyż następnego dnia stawka za jedna sadzonkę truskawki była zmniejszana). nie polecam tego miejsca i żadnej farmy gdzie władze sprawuje (usunięte przez administratora)