Zakład produkcji opakowań w MEER. Jestem na etapie pytań z wiedzy elektrotechnicznej. Czy ktoś już brał w tym udział??? Jak wyglądają pytania? Szczerze mówiąc to rekruterzy zaczynją mnie już denerwować, z tymi trudnościami. Czy to się w ogóle opłaci???
Witam ja też pracowałem przez tą niby agencje pracy w Weteren na sklejarkach ale stwierdziłem że to totalny syf, mieszkanie dziura po 2 w pokoju, nie było lodówki, zlewu , pralki, 18 wiek i kasa 1400 e na 4 osoby , śmiech ,myślałem że jakaś kasa z tej pracy będzie dobra ale wychodzi że lipa, ludzie 211 e to na tydzień wychodzi około 900 zł razy 4 to 3600, a tyle to to się teraz w Polsce zarabia na sklejarkach czy sztancy i siedzi się w domu a nie jak rumun na wygnaniu, przestrzegam was przed tą firmą, jak ktoś zna się na maszynach to u nas szukają drukarnie i dają fajne pieniądze pozdrawiam
Przeczytałem wpis powyżej i dokładnie takie samo mam zdanie. Dobrze to kolega ujął. Zachęcam ludzi którzy to przeczytają i którzy aplikują bądź aplikowali na tą ofertę do wpisów i podzielenia się jakimiś informacjami. Dwa miesiące temu albo trzy była oferta węgiel i grafit. Wtedy też szukali ludzi na kurs językowy i jestem ciekawy czy ktoś się skusił. Pozdrawiam
Witam ponownie. Przyjrzałem się ofercie jeszcze raz i wspólnie z żoną doszliśmy do ostatecznego wniosku jaki nam się nasunął. Otóż cała sytuacja związana ze wspomnianym kursem i pracą oraz jej specyfika jest niemal identyczna z tą, kiedy to dziewczyna otrzymuje ofertę pracy w domu publicznym i owszem dostaje posadę, jednak bez względu na natłok i czas pracy w pierwszej kolejności musi odrobić i oddać alfonsowi kasę za ubrania i lokal w którym pomieszkuje, a po roku jak bozia pozwoli i dziewczyna się sprawdzi to dane jej będzie zarabiać na własne cele...w przeciwnym razie jeśli dziewczyna nie dotrzyma warunków umowy i okaże daleko posuniętą krnąbrność, to pan alfons zrobi użytek z brzytwy zgodnie z zapisami zawartymi w kontrakcie. Resztę poddaję do samodzielnej analizy każdej osobie zainteresowanej wspomnianą ofertą. Dla mnie to wygląda tak i za dużo jest przesłanek ku temu aby miało być inaczej. Pozdrawiam i sukcesu życzę przede wszystkim Adecco w pozyskiwaniu coraz to lepszych kandydatów do jakże wyspecjalizowanej pracy :D
Też obawiam się tego szkolenia i trzech miesięcy bez wpływów. Zdaję sobie też sprawę że język jest niezbędny do pracy. Ale trzy miesiące to spory okres czasu. Co do pracy to tutaj też mam spore zastrzeżenia. Aplikuję na stanowisko mechanik utrzymania ruchu za 15 e/h. i umowa podpisywana co tydzień. I właśnie najbardziej mnie niepokoi ta umowa. Meer z tego co widać na mapie to totalna wioska jeżeli trafi się postojowe a zakładam że na pewno się trafi więc trzeba będzie siedzieć w pokoju wynajętym od Adecco za 100 e tygodniowo i marnować czas i pieniądze na życie - bez sensu. Gdyby to było większe miasto to pewnie można by było poszukać dodatkowej bądź innej pracy bo po trzech miesiącach szkolenia językowego i z meldunkiem (bo takowy jest wymagany w Belgii przy dłuższym pobycie) było by to możliwe. Natomiast w Meer to totalna dziura i pewnie za dużo pracy tam nie ma. Poza tym w tej firmie pewnie jest niezły bałagan skoro nie zatrudniają pracowników stałych tylko codziennie pracuje inny skład ludzi i tak naprawdę za każdym razem przychodzi ktoś inny - bez sensu. Zastanawiam się gdzie w tej firmie coś takiego jak standardy jakościowe dbałość o park maszynowy i tak dalej skoro za każdym razem przychodzi ktoś nowy trzeba go szkolić a i tak nie wiadomo czy długo popracuje. W tej chwili jestem umówiony na rozmowę po angielsku z Adecco Belgia doprowadzę rekrutację do końca zadam pani parę pytań jeżeli wyczuję że jest coś nie tak to zrezygnuję. Jeżeli ktoś jeszcze coś wie to niech śmiało pisze. Pozdrawiam
Powiem szczerze jak rzeczy wyglądają w moim przypadku. Nigdzie nie aplikowałem...Adecco zgłosiło się samo po roku od mojej pierwszel aplikacji do tektury, więc musi być faktycznie niezły bajzel na robocie. Wcześniej przez dwa lata pracowałem jako serwisant sklejarek do prodkcji opakowań w międzynarodowej korporacji...ale jak to w korporacji...dwa lata i następny proszę. Pierwszą aplikację tuż po opuszczeniu firmy wysłałem właśnie do Adecco gdyż poszukiwali operatora sklejarki...bo znam doskonale system, więc pomyślałem sobie że nawet bez języka dam radę, choć podstawy niderlandzkiego mam, gdyż przez trzy lata pracowałem i mieszkałem w NL. Pierwsza moja rozmowa z panią rekruterką z opolskiego oddziału Adecco to było jakieś totalne nieporozumienie. Niemal dwa lata temu miałem tę wątpliwą przyjemność. Rekruterka to młoda i niedoświadczona dziewczynka w wieku góra 25 lat...rozmowa przez Skype... Jedyna rzecz z jaką miałem problem to język angielski, którego w owym czasie miałem wątłe podstawy...najzwyczajniej w świecie miałem problem z czasami. Ciekawe czy by teraz ta osoba dała radę mnie tak zgnoić jak w tym czasie...po ponad dwóch latach nauki Collegu językowym mam na chwilę obecną cert. znajomości angielskiego A1 + A2...robię B1....i tu jest cały wic, bo nagle nie potrzeba znajomości angielskiego tylko niderlandzki...ot takie kaprycho...za rok będzie to francuski...a za dwa lata chiński. Ludzie...czy my chcemy jechać do pracy czy na konferencję naukową ? Komuś się coś porąbało. Po rozmowie na ponad miesiąc pani zamilkła, a na moje pytanie zadane drogą mailową dostałem w odpowiedzi bana i każda następna wiadomość nie była dostarczona pani rekruterce...a to brzydko z jej strony i uznałem to za obrazę, więc w ten sam sposób podziękowałem za zawracanie gitary pisząc do rzeczonej osoby z mojego drugiego konta pocztowego i dziękując za tak miłą obsługę. Ateraz odzywają się do mnie z Gdańska...coś tu nie jest tak jak powinno... tak sądzę i wiem to na bank...jaka firma co jakiś czas szuka techników utrzymania ruchu...chyba tylko firma krzak. Specjalista utrzymania ruchu w jakiejkolwiek firmie jest bezcenny...czasu trzeba aby go wyszkolić, a jak już opanuje branżę oraz specyfikę i wszystkie maszyny na zakładzie to pozbycie się takiej osoby równa się zagładzie zakładu. Addeco jak i każdej innej firmie HR zależy tylko na danych osobowych i na nieznalezieniu żadnego pracownika, tylko na budowaniu jak największej bazy z naszymi danymi osobowymi. W zeszłym roku miałem miesięczny projekt w Liege. Ofertę otrzymałem z niemieckiej firmy i nigdzie się nie pchałem na siłę, choć moja znajomość tego języka ogranicza się do wiedzy nabytej w trakcie oglądania filmów wojennych, to bez najmniejszych problemów wcielono mnie doskładu wyjazdowego...nawet ówczesny pracodawca zapewnił transport samochodowy w obie strony:) Współpraca podczas realizacji wspomnianego projektu była pomiędzy Walonami-zleceniodawcami z Arabii Saudyjskiej a polsko-niemieckimi składem pracowników... i było nas cztery osoby z kraju i współpracowaliśmy z niemiecką ekipą monterów. Cuda na kiju...wszyscy na projekcie rozmawiali po angielsku i nie było najmniejszego problemu z komunikacją ani z terminowym ukończeniem projektu ani z czymkolwiek innym nie związanym z pracą...w kwestjach niezrozumiałych lub trudnych do wypowiedzenia pozostawał przekaz werbalny...i szafa grała. Wracając do Adecco... jakoś mi się ta ich działalność niezbyt podoba. Zresztą zdaje się że większość firm z branży HR działa podobnie i zależy im na wszystkim, tylko nie na znalezieniu człowiekowi pracy. Myślę że naciągają obie strony, zarówno zleceniodawcę rekrutacji, jak i samych kandyatów, a mam poobne doświadczenie nie tylko z Adecco. Pokażcie mi jedną osobę zadowoloną z pracy znalezionej za pośrednictwem takiego systemu... Cóż...myślę że gra nie warta zapalenia świeczki z tą ofertą w dziale utrzymania ruchu...podejrzane bo zbyt zawiłe to wszystko i zdaje się że oferta ma odstraszyćnie zachęcić do aplikowania. Dajmy więc pole do popisu dla innych nacji...morze ktoś ze ściany wschodniej lub bystry rumun albo bułgar się skusi... ja odpadam z eliminacji, bo nie dam się wpuścić w maliny. Śmierdzi mi to wszystko przewałem i tyle. Pozdrawiam i czekam na opinie osób które mają wiedzę o co tak naprawdę chodzi.
Szkoda że dopiero teraz znalazłem ten temat...zadałem pytanie gzie indziej, więc powtórzę je jeszcze tutaj bo zdaje się że to właściwe miejsce. Mam pytanie. Czy ktoś przerabiał temat szkolenia językowego NL we Wrocławiu? Chodzi mi o ogłoszenie dot. pracy jako operator przy produkcji opakowań kartonowych w Belgii. Pani rekruterka się zaklina, że już nie jedna osoba za ich pośrednictwem i na proponowanych przez Adecco warunkach podjęła z sukcesem zatrudnienie...a mi jakoś średnio się chce w to wierzyć, bo trzy miesiące szkolenia i brak możliwości pozyskania środków do życia w tym okresie oraz zobowiązanie do zwrotu kosztów w przypadku rezygnacji lub oblania egzaminu końcowego pachnie raczej delikatnie rzecz ujmując przewałem. Poza tym jakoś nie widze wpisów osób zadowolonych mniej lub bardziej z pracy przy produkcji opakowań. Swego czasu moja szwagierka otrzymała ofertę pracy w Szwecji jako lekarz neurolog w szpitalu, i nie miała podobnych akcji. Dostała wszystkie potrzebne materiały i informacje bezpośrednio od pracodawcy drogą pocztową. Dali jej sporo czasu na naukę, oraz wyznaczono trzy różne i w miarę rozsądne terminy na przystąpienie do egzaminu komisyjnego ze znajomości języka...a nadmieniam że oferta pracy miała o wiele bardziej poważny wymiar od klejenia pudełek. Uczyć się mogła w dowolny sposób, a forma naukinie była przez nikogo narzucona. Po konsultacji z nią mam pewną wiedzę jak proces relokacji może mniej więcej wyglądać. Średnio mi się uśmiecha zwrot kosztów za kurs językowy w przypadku jego oblewu lub rezygnacji...i ten aspekt zdaje się być najbarziej niepokojący, bo na egzaminie każdego można uwalić jak również każdy może go zdać, tym bardziej gdy nie ma on charakteru egzaminu przed komisją państwową. Jeśli ktoś może napisać cokolwiek na powyższy temat, będę wdzięczny...zresztą chyba nie tylko ja. Pozrawiam
Jak wygląda sprawa z przejściem z adecco bezpośrednio pod pracodawcę belgijskiego??? Nie ma z tym problemów??? Czy pracodawca potrzebuje pracowników na stałe, czy tylko wówczas kiedy ma nadmiar pracy??? Pytam o pracę na serwisie maszyn produkujących opakowania tekturowe???
aktualnie aplikuję na stanowisko elektromechanik utrzymania ruchu w fabryce w Meer. W ogłoszeniu napisane jest że umowę podpisuje się co tydzień z Adecco i zastanawiam się o co tu chodzi. Pracuję w dziale utrzymania ruchu w Polsce od 15 lat i pierwszy raz się z tym spotkałem. Zazwyczaj jest tak że na tym stanowisku trzeba się zaangażować wiadomo są przeglądy remonty i ta dalej i nie wyobrażam sobie burzej rotacji osób na tym stanowisku. Jeżeli tak jest to znaczy że w tej firmie jest niezły bałagan. Wiadomo że najlepiej jeśli jesteś odpowiedzialny za jakąś linię produkcyjną i wtedy dbasz o to, to znaczy widzisz że coś nie działa to starasz się to naprawić przygotować do naprawy i tak dalej. A tutaj jeśli nie jesteś zatrudniony w firmie bezpośrednio tylko jest zbieranina ludzi to może to wyglądać co najmniej dziwnie. Jeżeli chodzi o pieniądze to jest chyba ok chociaż taką stawkę ( po odliczeniu kosztów mieszkania itd) można mieć w Polsce. A wy co o tym myślicie?
Napiszcie czy za 2400E brutto na miesiąc można spokojnie żyć i coś jeszcze odłożyć. Praca bezpośrednio u pracodawcy (bez pośredników). Jakie koszty mieszkania, żywności, media, samochód???
Pracował ktoś w meer w belgii przy opakowaniach kartonowych????? Proszę o opinie.
Jestem na etapie rekrutacji jako elektromechanik utrzymania ruchu do firmy produkującej opakowania tekturowe w belgii. z trzy miesięcznym kursem językowym w polsce. Czy warto tam pracować, ile można zarobić, na co uważać?? Jakie są koszty życia w belgii??? Obecnie pracuję w szkocji i zastanawiam się nad zmianą. Napiszcie jak jest. Z góry dziękuję.
hej mirrr czy możesz napisać coś więcej o samym mieszkaniu i warunkach lokalowych. Napisz też o ludziach którzy mieszkali tam razem z tobą. Na jakim stanowisku tam pracowałeś? znasz jeżyk? uczestniczyłeś może w kursie językowym organizowanym przez Adecco? pozdrawiam
Warunki mieszkaniowe w sumie ok Adecco ma jedno mieszkanie 6 km od pracy, a drugie w Zottegem 23 km .Tylko za dużo zdzierają za mieszkanie i jeszcze zarabiają na tym. W mieszkaniu jest zawsze ok 4 osób tyle ile ma pokoi.ja pracowałem jako operator maszyn.Wiele osób jest w kropce ponieważ w polsce zarabia sie podobne pieniądze (odliczając mieszkanie , koszty utrzymania, opłaty za różne rzeczy)zostaje może 150 tygodniowo.Jesli chodzi o jezyk znam angielski i nie ma problemu by z kimkolwiek sie porozumiec.Adecco nie organizuje kursu jezykowego w Belgii. Są szkoły do których zapisujesz sie sam i opłata jest ok 75euro na semestr lekcje są rano i popołudniu.
czy w tej fabryce w Meer praca jest cały czas? czy zdarza się że są jakieś postoje i brak pracy? w tych wynajmowanych mieszkaniach każdy ma swój pokój? z tego co napisałeś to tak bynajmniej ja tak zrozumiałem. w ogłoszeniu jest napisane że kurs organizowany jest we Wrocławiu i trwa trzy miesiące.
Ja pisze o fabryce w Wetteren .Nie wiem jaka jest sytuacja w Meer.W Wetteren każdy ma swój pokój, A co do wynagrodzenia 2400 brutto,to musiała by być stawka ok 15euro na godzine plus dodatek zmianowy,minus podatek ok 1000e zostaje 1400e.Umowy Adecco są tygodniowe,Jak pracodawca nie ma pracy to Ty też nie masz płacone i nie masz umowy.
Witam. Ostatnio pracowałem przez adecco w wetteren przy produkcji opakowań kartonowych. Chciałbym przestrzec wszystkich , ponieważ szukaja naiwnych stawka godzinowa 12euro na godzinę minus koszt mieszkania 95 euro/tydzien a do wyplaty 211 euro tygodniowo od tego trzeba odliczyc dojazd do pracy 6 km , i co najważniejsze i najgorsze sa cale tygodnie bez pracy tzw ekonomicznego bezrobotnego , pracownicy ktorzy nie maja przepracowanego roku w Belgii nie otrzymują zadnego wynagrodzenia a agencja i tak pobiera za mieszkanie 95 tyg. Polki pracujące w adecco sa niekompetentne i klamia w zywe oczy.
ostatnio pojawiła się oferta pracy w Belgii Meer Elektromechanik utrzymania ruchu w fabryce kartonów oferują 15E/h praca 38 godzin w tygodniu plus dodatki za zmianę drugą i nocki. Jak myślicie czy to dobre pieniądze? Jakie są warunki zakwaterowania w mieszkaniach oferowanych przez Adecco?
mam pytanie kto coś konkretnie wie na tema t tej produkcji węgiel i grafit czy wogóle są chętni na ten wyjazd pozdro
Witam niewiem o co chodzi jednym mowią tak drugim inacze.Czy ktoś ma konkretne wiesci na temat tej rekrutacji
wczoraj dokladnie pani powiedziala mi ze od poczatku marca bo do polowy lutego trwa rekrutacja wiec niewiem moze kazdemu z osobna iunaczej mowia
z tego co ja wiem to kurs m sie zaczac na poczatku lutego
Witam bardzo dlugo trwa rekrutacja na pracownika do tego węgla i grafitu kursy dopiero w marcu niewiem czy znajdą chetnych
Witam, takze chciałbym sie dowiedziec coś więcej na temat tej pracy przy węglu i graficie..jezeli ktos pracuje tam lub zamierza wyjechac..prosze o kontakt
podaje meila marcinsito@wp.pl zamirzam tam wyjechac jesli chce sie pan skontaktowac to zapraszam na facebooka
dostalem oferte od adecco przcy przy weglu i graficie tez jestem ciekawy czy to jakis nie wałem
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Adecco Belgium / Belgia?
Zobacz opinie na temat firmy Adecco Belgium / Belgia tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Adecco Belgium / Belgia?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 1, z czego 0 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!