Opinie o EthosEnergy Sp. z o.o.
jm no ciężko o tK dobre warunki w Polsce dla osób znających węgierski
Marketing pogrąża firmę. Konkurencja na rynku osądzi. Wasza niekompetencja w wycenie zakresu prac to nas wykończy.
Nie konkurencja, Warzywo powiedział wyraźnie, że są lepsi - no i z czystym sumieniem nalaży przyznać, że są, surowo i bezlitośnie oceni EE rynek! Już pomału weryfikuje pozycję EE na rynku krajowym, patrz ostatnie strategiczne projekty. Sławę zdobyliśmy na 200tach w Turcji, teraz podbijamy Węgry! Hurra na Węgry! Nie pytaj co Ameryka może zrobić dla Ciebie, zastanów się, co Ty możesz zrobić dla Ameryki!!
Gdzie są obiecane podwyżki?? Gdzie są nasze premie kwartalne?? Gdzie konsekwencje dla marketingu za podpisywanie kontraktów bez zrozumienia? Świadome działanie na szkodę zakładu czy szczyt arogancji i pewności siebie? Są ludzie, którym zależy na Ethosie i jego dalszym rozwijaniu, nie będziemy przyglądali się biernie abordażowi jaki jest dokonywany.
Nie przyjazna atmosfera w pracy między pracownikami.
Ja wiem czy nie przyjazna zależy jaki jesteś jeśli jeste (usunięte przez administratora) szybko cię rozszyfrują ludzie i będą traktować jak frajera.
Im mniej wiesz technicznie, ale wiesz komu dostarczyć wędzonkę lub MYtO za lukratywny wyjazd, bądź informacje pod którym numerem na hotelu pili i komu [ wyręczam Administratora] 4 literki obrabiali, tym nagle większym fachowcem się stajesz i na tłuściejsze wyjazdy wyruszasz. Ludzi którzy się na pracy znają, poprawnie technologicznym wykonaniu, godzin wycenianiu, i nie czapkują frajerni, to poprostu gnoi się, izoluje, wydala out. Jeśli jesteś do tego z Bogosławionej przez słupa krytej firmy, (faktura wszystko przyjmie) masz dodatkowy atut, pierwszeństwo do wyjazdów, nadgodzin itd. Ot takie reality.
(usunięte przez administratora)
Albo piszesz konkrety, albo się nie udzielaj! Tu są ludzie mocno zdesperowani przez utratę pełnej płynności finansowej by zminić pracodawcę. ZRE dla przykładu daje dla montera z E +18 lat doświadczenia po zawodówce min.32 zł bez znajomości angielskiego. Nie każdy ma możliwość wyjazdu do Belgii czy Holandii, bądź dalej.
Albo piszesz konkrety, albo się nie udzielaj! Tu są ludzie mocno zdesperowani przez utratę pełnej płynności finansowej by zminić pracodawcę. ZRE dla przykładu daje dla montera z E +18 lat doświadczenia po zawodówce min.32 zł bez znajomości angielskiego. Nie każdy ma możliwość wyjazdu do Belgii czy Holandii, bądź dalej.
32 złote powiadasz??? To rozumiem że już dawno tam pracujesz. Żaden monter Nie ma stawki nawet zbliżonej do tego poziomu. Co innego wąska grupa mistrzów, starych pracowników ZRE.
(usunięte przez administratora)
Czy wiadomo jakie stawki są oferowane? Wiadomość cenna, bo sporo osób rozważa odejść. Ostatnio odeszło dwóch dobrych monterów, na gazówki właśnie 16Eur brutto ponoć otrzymali. Ofert jest naprawdę sporo, lecz większość to pośrednicy w stylu dobrze znanego Mongołremu.
(usunięte przez administratora)
Jest to podstawa. Zasady tworzenia dokumentacji, archiwum, obiegu dokumentacji.
(usunięte przez administratora)
Jest dobrze a będzie lepiej.
Nie ta bajka... Tu każdy wie, kim jest prezes, jak działa i czym się trudni... Kto jest jego dyktafonem -też, kto słupem, kto mu donosi, itd itd!
(usunięte przez administratora)
Zbyt wysoko na grzędzie widocznie siedzisz. Ja i nie tylko ja nie rozumiem gdzie nasza kolejna premia kwartalna i jaki cel jest w kombinowaniu z wynagradzaniem wolnym za nadgodziny gdzie bardziej motywujące są płacone na bieżąco pieniążki zwłaszcza gdy zabraliście nam już wszystko, teraz staracie sie odebrać godność. Największą i jedyną wartością tej firmy są ludzie realizujący prace warsztatowe i obiektowe. Jak Pan ZN wrzeszczy z kilometra, że każdy detal to zpartaczony badziew, to niech sam sobie na warsztacie to co na obiekcie zdemontuje, remontuje. Zgodnie z zaszeregowaniem prace wykonaliśmy na poziomie 100% zgodnie z otrzymanymi kartami technologicznymi do każdego zadania. Co tym razem spłacamy???
(usunięte przez administratora)
Od 2015r to EthosEnergy. A EthosEnergy Poland to inna spółka - z siedzibą w Lublincu.
Z ciekawości I co z tą wizytą Pana szefa wszystkich szefów Marka D? coś o iej nie słychać....
Koledzy, niebawem odwiedzi Was Szef Pan(usunięte przez administratora), który prosi o przygotowanie tematów i argumentów do rozmowy na temat wszelkich rzeczy, jakie Wam w firmie się nie podobają i które chcecie zmienić bądź poprawić. Wiece co i kogo działania Wam się nie podobają, wiecie kto i nie do końca za co, dostawał ostatnio wypracowane Waszymi rękoma i należne Wam premie. Jeśli będziecie przygotowani do rozmowy, to jest szansa coś zmienić. Język nie będzie problemem, tylko niech każdy z Was się otworzy i przedstawi swoje argumenty. W tym celu Pan Mark, prosi wstępnie o zapisywanie swoich uwag i wrzucanie ich do specjalnie przygotowanych bezpiecznych skrzynek kontaktowych, lub wysyłanie korespondencji bezpośrednio do niego. Jest to może mały krok i ukłon, który może coś zmienić.
Są jakieś przyjęcia w tej firmie? Słyszałem że mieli zwalniać ludzi ,czy odeszli od tego jak firma się rozrosła?
Czy kamery będą także zamontowane nad pisuarami?
Widać jaki nick tyle we łbie... Jakbyś rzetelnie wykonywał swoją pracę to byś się nie musiał obawiać kamer - nawet nad pisuarem. No chyba, ze masz małego I to Cię dreczy.
BIALY KOLNIERZYK SPRWADZ CZY TWOJ KOLNIERZYK NIE ZROBIL SIE SZARY,KAMERY POWINNI ZALOZYC W BIURACH,NA LOTNISKU,NA DOLE U TECHNOLOGOW,ZOBACZYL BYS KTO PRACUJE DLA DOBRA FIRMY ,A KTO ZERUJE NA FIRMIE,SADZE ZE PRACUJE SIE NA HALI, CZY SA KAMERY CZY ICH NIE MA ROBOTA MUSI BYC ZROBIONA,NIE JEST TAK JAK POWIEDZIAL JEDEN Z INZYNIERKOW ,ZE 90% ZYSKOW FIRMY TO ZASLUGA KADRY,JAK WYSOKI TAK PUSTY!!!!!!!!!!!
Na firmie żeruje jedynie senior i junior ze swoimi słupami, reszta w tym EthosEnergy dostają ochłapy z "Pańskiego" stołu. Absolutne konieczne minimum, które niestety musi dostać. Bezcelowe jest montowanie kamer w biurach, no może ab zarejestrować progres w sztuce układania winpasjansa. Jaka jest misja dziadzi Judasza i wielkiego łba przy wirniku na Porębie i korpusie żeliwnym? Niech dadzą technologię i się pod nią sami podpiszą to w zupełności wystarczy.
Biały kołnierzyku ps.barani flak.Złóż podanie do Gadzinówki Michnika i pisz dla niej felietony wychodzi Ci to lepiej niźli remonty turbin :)
Słyszałam, że to delegacyjna firma i że dużo się w tej firmie jeździ... No z tego co widzę to prawda. Jeździ się najwięcej po kolegach z pracy. Dobrze, że nie ma Pań na remontach. Bo by pewnie te prostaki pluli po nich.
"szanowni blogerzy". Wam krowy pasać trzeba wrócić, a nie internetu używać. Styropian mądre rzeczy przedstawia a wam w głowie własne wojenki tylko. Ten be, tamten fuj, a temu to dobrze powiedzieli. O połowie spraw piszecie nie mając pojęcia a o drugiej połowie z tego co kolega przy wódeczce powiedział. Forum opinii o firmie zamieniliście na forum wycieczkowiczów z małym ego i wielkim ryjkiem. A później od 6.00AM (dla tych niedokształconych tłumaczymy szósta rano) używanie kto komu co tam napisał. A najlepsze. Przyjechał Król Maciulek do Kozienic coś tam powiedział to i grono życzliwych zaczęło używanie na tych co im robotę załatwiają. Brawo Wy. Cytując któregoś z przedpiszących... Kochana maso robocza. Byliście, jesteście będziecie. Głupkowaci jak barani flak i cwani jak pSotny Rudzielec w BumBumowym sosie Łobełtowego guana. Cytując klasyka. "Panie Prezesie, Ja to już zapomniałem, jak EURO wygląda". I tak obiektywnie... Na koniec... Wy zapomnicie za chwilę co to znaczy zarabiać EURO, FUNTY i te inne waluty których nazw pewnie nie jeden wymówić nie potrafi. Miłego wieczoru. Snów o wielkim Wibremie. Errekcji na myśl "komu co dziś napisałem". I pamiętajcie. Podział najlepiej wyskrobie ten, któremu płytek w portfelu wystarczy:)
Przyszedłeś do pracy, to było już dawno po "Wibremie"! Po tym prawdziwym czyli PRU Wibrem pamiętaj, że się nie poprawiało, turbiny oddawało w terminie zdatne do eksploatacji, bo Wibrem oznaczał zawsze jakość! najwyższą jakość bo jego rdzenni monterzy byli i są nadal fachowcami jak nazwaleś "z płytką w portfelu". Obecnie w ciemnym tunelu bez latarki... Od monterów Serwisu Wibremu uczył się "Rudy" Arutr S, Olo B, Janusz P, młodzieżówka jak AS, dlatego na turbinie gościa takiego nie zgubisz. Nie to co innych, którzy nawet pod korpus nie zaglądają - angaż im nie pozwala. Nikt nie podważy spawania i gotowości do pracy: Heńka, Trzmiela; zaworów Smoka, regulacji Januszka, łożysk i lini wałów Arka, fachowości prowadzących odcinkowych, kierowników grupy robót jak Zbyszek, Wiechu, Edek, Mirek, Krzychu, Zbychu G; Jedynie idiota, co na placu kwiatki sprzedaje i nie bardzo kuma o co chodzi, ale zapytany chce zaistnieć. Trzeba zabrać się do roboty i iść na kompromisy, ale nie tylko bat i bat... Obie strony muszą dawać coś od siebie, jeśli mamy być produktywni i przetrwać. Związki jeśli co mam nadzieję uda się je powołać, zobowiązują do pracy OBIE strony, nie tylko jedną. Więcej wzajemnego szacunku na dole to i tzw. góra (cokolwiek to oznacza) będzie nas szanowała.
Tu się zgodzę. Co prawda nie pracowałem wtedy w firmie, ale patrząc na to co jest teraz to ilość wpadek jest zatrważająca. Co ciekawe element składowe tej układanki sa najczęściej w porządku - tylko brakuje przypilnowania pewnych istotnych szczegółów I efekt końcowy jest jaki jest. Terminy to oddzielna kwestia - katastrofa. Termin powinien byś rzeczą świętą a odpowiedzialni za poślizgi pociągani do odpowiedzialności ( co nie znaczy, ze od razu zwalniani;))
W tym wszystkim, zarówno góra jak i dół zapomniała o wielu kluczowych sprawach i tak patrząc z boku, niestety ale mijają się ze wzajemnymi oczekiwaniami. Wzajemne kiwanie się do niczego dobrego dla obu stron nie doprowadzi, jedynie do wywrócenia wózka na którym wszyscy jadą. 1. Robota zawsze, musi być zawsze zrobiona! Nikt nie ma szacunku do ludzi którzy robotę partaczą, robią niechlujnie, nie mieszczą się w ustalonych ramach czasowych! Na pewon już nie trzyma się ich pod kloszem. Trudno więc oczekiwać spełnienia krzyków pracowniczych, jeśli to jest tu zawalane. Jeśli wiemy, że jest zawalane to dlaczego i z jakich powodów jest zawalane, dlaczego tu nie jest to dochodzone! otóż właśnie rzadko kiedy wina jest po stronie monterów czy technologów. Raczej jest to zdecydowana większość z powodu braku zdecydowania w sposobie wykonywania, cedowania odpowiedzialności na ślusarzy/monterów/spawaczy; rzucania ludzi pomiędzy zleceniami z jednego na drugie, trzecie, czwarte.... 2. Jakość i solidność wykonania! Wszyscy wiemy jaka ta jakość jest. Powinna to być wizytówka każdej firmy. 3. Udział OBU stron w realizowanych pracach i wzajemna odpowiedzialność! -Niestety, ale za dużo kibiców "autorytetów, którzy jedno na czym się znają to publicznie nakręcić aferę z niczego, napompować balonik z błahostki potem niby dać rozwiązanie i powiedzieć, że się rozwiązało ogromny problem" 4. Motywacja!! - Nikt nie będzie płacił za prace zrobione niechlujnie po terminie, po awanturach , zaś monter/ ślusarz/spawacz nie będzie solidnie pracował, jeśli nie ma stabilnego zaplecza informacyjno-technologicznego, nie jest SATYSFAKCJONUJĄCO wynagradzany i widzi, że jest robiony bezczelnie w ...uja choć, otrzymywane komunikaty i obietnice temu w żywe oczy zaprzeczają. Dochodzi zgniła atmosfera i już jest komplet nieszczęść. Szkoda patrzeć jak to wszystko się wali, a obie strony nie chcą szukać wzajemnego konsensusu. Wiadomo, jak są skandalicznie niskie stawki, trzeba szukać co miesiąc rozwiązania w dorobieniu kasy do budżetu. Rachunki trzeba też co miesiąc płacić, obiecanym wolnym czy kosmiczną obiecaną wirtualną premią ich nie pokryje. Jeśli nie można w tej firmie dorobić w sobotę/niedzielę, to niestety, ale trzeba dorobić na te rachunki u innego pracodawcy dobierając część etatu.
Jakby nie patrzy (usunięte przez administratora) zawsze z tyłu.
Panowie Sprawy rozwijają się oczekuję od Was cierpliwości i jeszcze większego poparcia.
Trzymam kciuki za pomyslne rozwijanie sie zamierzonego celu,moze potrzebne jest takie przesilenie,aby pracownicy zjednoczyli sie ,walczyli o swoje ,nie dajcie sie zastraszyc ,nie dajcie sie zklocic gorze, o to chodzi,jednosc to sila dzialania,za konczcie spory ,obrzucaniem sie blotem,wrogow macie u gory ,a nie miedzy soba,kazdy musi sie zastanowic nad soba czy jest uczciwy,ci co zostali opisani w waszych wpisach ,niech pomysla ,zmienia sie ,gora nie istnieje bez was ,a wy bez gory ,kompromis to czego potrzeba firmie!!!!!!!!!!
Pamiętajcie: Tam gdzie zgodnych ludzi kupa, tam i "Kapelan ZRE" (usunięte przez administratora)
Ciekawe czy wtych wszystkich narzekaniach znajdujecie z sobie choć cień refleksji, że wina obecnego stanu rzeczy nie leży tylko po stronie managmentu?? Owszem, sporo jest błędów I niekompetencji kadry zarządającej. Ale czy macie świadomosć, że KAŻDY projekt ma przewalno godziny - I to krotnie?? Czy monter ma możliwość pracować WYDAJNIE przez 350 godzin w miesiącu (bo tyle wykazujecie)? Przez lata zostaliście przyzwyczajeni do wypłacania wszystkich godzin bez żadnej kontroli czy Wasza praca jest wydajna I z zachowaniem odpowiedniej jakości. I zanim zaczniecie wrzeszczeć I rzucać inwektywami - to nie Wasza wina, tylko słabego nadzoru i nieistniejącego systemu motywowania wg prostej i fundamentalnej zasady " dobra kasa za dobra robotę".
A co tych wykręconych na kołowrotku 350 roboczogodzin oznacza? 1. brak zarządzania, organizacji i egzekwowania ścieżki technologicznej każdego remontowanego czy produkowanego detalu. 2.Brak nadzoru nad efektywnościom pracy zasobów ludzkich zarówno na produkcji, serwisie, kadry zarządzającej. 3. Złe wycenianie nakładów godzinowych na naprawę części po zniszczeniach eksploatacyjnych, często niedoszacowanie są koszta komplikacji naprawy np. nakład na prostowanie i prace tow. wirnika z Filipin. Zakładane jest jedynie czyszczenie i .... nic więcej. 4. Częsty brak spójności i zazębiania prac pomiędzy zmianami. Jesteśmy od prac odrywani i rzucani do kolejnych zadań. Remont turbiny po eksploatacji każdej jednej ma różny wymiar nakładu prac, nie da się go ujednolicić i zapisać w postaci 18000 i koniec. 5. Motywacja, za 75% wynagrodzenia netto pracownika w np. Lidrze, trudno bez nadgodzin zarobić na opłaty i utrzymać rodzinę, zwłaszcza gdy nowi z ulicy mają znacznie, znacznie więcej od ludzi z 10 czy 20 letnim doświadczeniem. Charakter i odpowiedzialność naszych prac znacząco odbiega od wykładania towarów na półki i obsługi kasy fiskalnej. Dlaczego nie ma dodatku lojalnościowego np. 50gr do stawki za każdy przepracowany rok? To ostanie powinno być jednym z pierwszych celi do zrealizowania, szanowny Komitecie Założycielski.
Zaniedbania lub celowe dzialanie ,zeby nie podnosc stawek dawalo sie godziny nadliczbowe,ludzie lapali godziny nadliczbowe ,bo przy 8godzinach byli by nedzarzami,chciwosc prezesow chce w chwili obecnej upodlic ludzi,tylko to sie uda na krotka mete ,jesli nie bedzie mozna zarobic to odejda,sposob jest prosty firma zarabia duze pieniadze, ale pazernosc panowD jest ogromna,niech dadza pracownikom stawki ,a nie przyjmuja nowego i dostaje 40-50%wiecej na godzine wiecej jak ci co znaja robote i ja robia,kazdy z nas gdyby wiedzial ze zarobi 5-6 tysiecy netto godziny nadliczbowe byly by sporadycznie ,kazdy by wiedzial ze warto angazowac sie w firme,wiem ze to nie mozliwe przy obecnym zarzadzaniu,najpierw trzeba szanowac ludzi i byc czlowiekiem honoru, mysle ze obecny zarzad nie zna takich zachowan,starzy pracownicy pamietaja slowa prezesow ,chlopy jak wybudujemy hale beda wszyscy zadowoleni nie dawano podwyzek ,premi bo budujemy,oszukali pracownikow!!!!!!!!!!
Zaś nasza wina, tylko kto te godziny podpisał?? Z innej beczki, ile zrealizowano projektów przez ostatnie 3 lata na warsztacie? - jakim Bożym cudem, zrobić je -wykonać ten ogrom robót- przepraszam (ponoć tylko pijemy i łazimy) w przysłowiowych 160 godzinach na osobę? w tej ilości personelu jaki był. Jak mieli w 160g dokończyć w terminie projekty na Koziencach, Kosowie i innych projektach. Wyobrażasz sobie jechać w delegację i robić 8godzin??? Ja tak ale nie przy tym systemie wynagrodzenia i 3 krotne większym personelem. Najpierw na kolanach błagają abyś robił bez zjazdu, potem masz o strzelają... białe kołnierzyki. Chyba należy zacząć im wyliczać ich efektowność i stracony czas z powodu ich ułomnej decyzyjności. Tak dla przykładu, ile godzin stracono przy samym bezsensownym zawijaniu, odwijaniu zawijaniu, zakładaniu na Porębę, ściąganiu zakładaniu itd... Jeden każe tak, drugi inaczej, trzeci zmienia pampersa i biega pomiędzy nimi, kierownikiem, doradcami... ot dwóch emerytów wzięło się za robotę. Ile godzin na pusto poleciało??
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w EthosEnergy Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy EthosEnergy Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 15.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w EthosEnergy Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 9, z czego 2 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!