Cześć. Co trzeba potrafić na stanowisku specjalista ds logistyki? Jakie orientacyjnie zarobki?
Wymagania są dość wysokie bo to bardzo odpowiedzialne stanowisko. Nie każdy da sobie radę, od razu mówię. Wymagana jest spora inteligencja i sumiennosc
Czyli przytoczyłeś predyspozycje. A z kwestii kompetencji? Z czego warto się wyuczyć przed kandydaturą? Praca na tym stanowisku tu w firmie odbywa się standardowo jak wszędzie czy czymś mozna się zaskoczyć podczas organizacji pracy?
Czy to prawda, że firma oczekuje m.in. dwóch języków i doświadczenia płacąc najniższą krajową?
Cześć, Dalej robią te procesje o 8 ?
W ogłoszeniu na Kontrolera Finansowego nie ma niestety informacji o zarobkach, a tego szukam. Ktoś powie, ile oni proponują na tym stanowisku i czy warto? Im więcej konkretów tym lepiej.
a umiejętności jak wyceniają? piszecie teraz o stawce startowej? oni na rozmowie jakoś mocno weryfikują kompetencje czy uznają to co na papierze napisane odnośnie doświadczenia?
Ile zarabiają na tym postarzaniu bo jestem po rozmowie i mam tam przyjść od nowego roku? A znajomy mi mówił, że mają dział zlikwidować. Ktoś coś wie na ten temat?
(usunięte przez administratora)
Te zwolnione ręce tez?
Wszystkie są mile widziane. Te zpowolnione też. Jeszcze zobaczycie zmiany na lepsze. Wszystko wskazuje na brylantową przyszłość
Żal pisać
Co myślicie na temat pracy w firmie Baltic Wood S.A. na stanowisku operator produkcji? Właśnie poszukują pracowników. Czy 3600 PLN to odpowiednie wynagrodzenie?
no właśnie a jak mają zamiar na tę podwyżkę zareagować? nie będą tu każdej wypłaty nieco podwyższać wobec tego?
Piszecie, że jest stawka 3600 zł brutto dla operatora produkcji. To wiecie ile zarobi Lider obszaru? Widziałam dawne ogłoszenie na to stanowisko i ciekawi mnie, ile zarobi taka osoba obecnie?
Witam. Jak wygląda praca na pakowaniu czy to ciężka praca ?
Chyba mocno się firma rozwija skoro tyld ogłoszeń o prace?
Nie rozwija się mocno - stabilnie od ponad 20 lat walczy na tych samych maszynach bez konkretnych inwestycji. Samo to, że ogłoszenia wiszą długi okres powinny Ci dać do myślenia jak wygląda atmosfera i praca w tej firmie. Szkoda zdrowia na pracę w tej firmie.
widzę że ogłoszenia jednak pojawiły się niedawno, nie wiszą długo maksymalnie 2 tygodnie, czy to oznacza że na te stanowiska akurat nie szukają za często i można liczyć na stabilną pracę?
Przyglądam się opinią na temat zakładu i ciężko się z nimi nie zgodzić. Pracuje w Balticu od prawie dwóch dekad na hali produkcyjnej. Praca jest naprawdę ciężka, mężczyznom jest łatwiej, a nam kobietom lekko nie jest niestety, deski ciężkie, wysokie normy, huk, wysoka temperatura na hali. Ale nie to jest najgorsze. Najgorsze to traktowanie przez przełożonych. Dyrektor P.M. znalazł sobie w nas kobietach obiekt wyładowania swoich niedojrzałych emocji, wiecznie nas poniżając i gnębiąc. Wturuja mu jego koledzy (usunięte przez administratora) Jeśli jest dobrze to tylko dyrektorów zasługa, a jak coś nie tak to zawsze nasza wina, oni zawsze są kryci. Czym wyżej tym gorzej. Zarząd tylko kombinuje jak nas na wypłatach wykiwać, co jeszcze nam zabrać lub zmniejszyć. Grunt że są pieniądze na nowe asystentki dyrektorów i nowych kierowników, dla ludzi realnie pracujących nie ma nic.Chętnych do pracy w zakładzie brak, kto młody przyjdzie zaraz ucieka, tak że ofert pracy nie brakuje. Kto chce niech spróbuje, ale przyszłości nie ma,biedys było tu nie najgorzej, ale od kilku lat jest coraz gorzej, a teraz już zrobiło się nieludzko i po prostu nie humanitarnie. Pracuje bo mam trubna sytuacje, jak coś się poprawi, to chce uciekać z tąd, bo szkoda zdrowia i życia na to miejsce
To prawda, od kiedy nastały nowe rządy w 2017, z roku na rok jest coraz gorzej…
Upokarzanie, zastraszanie, poniżanie itp. wieczne pretensje do wszystkich bo za mało bo nic nie umiemy itp. Do facetów też skacze i jego koledzy kierownicy, ale oni jak coś to chorobowe, ale zwalniają się i mają go gdzieś. Za te komentarze też na pewno się będą odgrywać, ale jak ma mnie zwolnić to niech w końcu to zrobi raz, Ciekawe kto będzie pracował na jego pensje i jego kolesi którzy na niczym się nie znają a ten wciska ich na kierowników. Tylko chodzą i straszą że na soboty musimy chodzić, bo ja nie to nie da nam urlopu, ale nas zwolnią. Czemu tacy mądrzy do młodych nie są, bo Ci odwracają się na pięcie i się zwalniają. Pomyśleć że Ci ludzie z nami pracowali a teraz nas tak gnoją :(
Ludzie naprawdę nie rozumieją jak to działa? On wyciska z nas ile się da po kosztach, a zarząd klepie go po ramieniu za dobre wyniki. Wszyscy zadowoleni tylko my pracownicy traktowani jak śmiecie jesteśmy, ale kto nami się przejmuje: kierownicy? Zarząd? No raczej nie
Grunt że wie jak obciąć pieniądze za soboty, zmniejszyć świadczenia socjalne itp. Jakoś znajduje się kasa na nowe asystentki nowych kierowników, więcej kamer, to chyba chcą jeszcze więcej z nas wycisnąć, bo nowy tu już nikt nie przyjdzie. Przepraszam, ale to pytanie jest naprawdę naiwne.
Może jest ktoś miedzy dyrektorem P.M A zarządem np. BHP lub kto inny kto by sprawę przemocy fizycznej rozwiązał? Bo jeśli nie to nie wiem czy warto aplikować w takie miejsce
Ile obcięli za soboty? Wtedy była wyższa stawka? Powiedz bo liczyłem ze właśnie w ten sposób sobie dorobię.
Kiedyś wychodziło 100 % więcej, teraz jest w zasadzie tyle co za normalny dzień plus około 25-30 %, więc ciężko mówić o podwójnej stawce, ktoś musi zapłacić za drogie samochodu dla kadry i ich utrzymanie, szkoda że przez lata jakoś ich nigdy nie było w soboty i święta, a i tak mają z tego najwięcej. Dla siebie jak najwięcej, a nam już poobcinali wszystko. 2500 z groszem po tylu latach sumiennej i naprawdę ciężkiej pracy, to wola o pomstę do nieba. Ktoś kiedyś za to na pewno odpowie.
I zero konsekwencji, a my musimy z tym człowiekiem pracować, znosić jego wyzwiska i sprośne niby to zabawne dopowiadanie, ale dopóki chroni go kolega P.M to wie że może sobie na wszystko pozwalać, bo ten i tak go będzie trzymał. Człowiek lata pracuje to stara się tym nie przejmować, szkoda tylko tych nowych bo na nich to wyjątkowo cięty jest i wydziera się na nich bez powodu, dlatego większość twierdzi że nie ma sensu tu zostawać i się za takie pieniądze z nim użerać.
Nic się nie dzieje. Jest normalnie. Trzeba pracować by dostać wynagrodzenie. Chyba nic nadzwyczajnego.
2,5 na rękę chyba, tak? To Wy macie najniższą krajową i to pracując w soboty? :0
Ale jak pracujesz od dwóch dekad tutaj to skoro uważasz że jest tak źle to czemu nadal tutaj pracujesz? Coś jednak sprawia że chcesz tu pracować?
Jak dyrektorzy i kierownicy Baltic Wood dbaja o dobra atmosfere wśród pracowników ?
Bardzo ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno zależy to od wydziału. Na wydziale produkcji nikt od kilku lat nie dbał za bardzo o atmosferę w zespole. Jest kilka osób, które potrafią realizować cele produkcyjne, będąc przy tym normalnymi, z sensownym podejściem do pracowników. Generalnie są osoby młodszej generacji. Ciężko nie odnieść wrażenia, że ich inicjatywy są mocno tłamszone przez niektóre kierownicze i dyrektorskie szczeble. No cóż, czasem ego kroczy przed logiką. Zarządzanie poprzez szantażowanie, wyklinanie czy mobbingowanie np. poprzez przeglądanie nagrań z monitoringu (co jest niezgodne z Kodeksem Pracy) raczej nie działa konstruktywnie na pracę zespołu. Efekt jest odwrotny, co widać chociażby po komentarzach na tym forum, chociaż wiele osób jeszcze gryzie się w język. Zestresowany i zniechęcony pracownik nie jest nigdy wydajny, dobry manager powinien to wiedzieć. Ale cóż, niektórzy zatrzymali się w innej epoce i nadal tam tkwią. Zniechęceni pracownicy tylko kombinują jak tu przetrwać swoją zmianę, bo po co niby się starać i tak przecież usłyszą tylko pretensje, łatwo sięgają po zwolnienia chorobowe, a nowi już po kilka dniach otwarcie mówią że nie ma sensu się angażować i szybko opuszczają firmę, bo wiedzą że szybko coś znajdą i jak mówią "gorzej to już nie trafię". Nie zauważyłem , żeby wymyślanie niepotrzebnych prac, czy kar tylko po to by pracownik nie miał chwili luzu, wygenerowało chociażby 1 metr kwadratowy podłogi więcej. Na pewno wygenerowało tysiące metrów kwadratowych mniej. Nie na co się oszukiwać nikt nie wygra z osobami pracującymi lata na tym samym stanowisku. Mogą znać szybkie sposoby rozwiązania problemów np. technicznych a mogą zapomnieć, że je znają. Grunt to pokazać, kto tu rządzi, nieważne czy to przyniesie wartość dla firmy i zespołu. Cóż z tego, że ktoś ma naprawdę dobry pomysł na rozwiązania jakiegoś problemu jeśli i tak zostanie on odrzucony? Osobom sensownym nie pozwala się realizować sensownych koncepcji. Podsumowując kwestie atmosfery to jest jak jest, ale jak wiadomo nie od dziś jeśli komuś brakuje pomysłu i koncepcji sięga po najbardziej prymitywne argumenty. "Jak dyrektorzy i kierownicy Baltic Wood dbaja o dobra atmosfere wśród pracowników" - NIE DBAJĄ WOGÓLE
Jak trafnie zauważyłeś to moja opinia i ja mam taką i mam do niej prawo. Ty uważasz inaczej i też to szanuje. Kwestia czy chce się by było dobrze czy jakoś tam. Jakbym ja zatrudniał kadrę za spore pieniądze to oczekiwałbym by było wszystko perfekcyjnie. Ale wszystko w swoim czasie
Całkiem dobre zapiekanki. Moja ulubiona to pozycja nr 4 ze szczypiorkiem. Lepszych to ciężko szukać.
Pojawiło się wiele negatywnych opinii, ale pochodzą one z pewnością od frustratów. Zaklad daje naprawdę sporo szans poprzez rekrutacje wewnętrzne, wiec można zmienić dzial, stanowisko a nawet awansować. Naprawdę pracując w innych zakładach nie spotkałem się z czymś takim. Ktoś zarzuca ze jest duża rotacja - ale to właśnie stwarza szanse do awansu wyżej, czy to na lidera czy na kierownika w niektórych przypadkach. Zobowiązania pracodawcy są spełniane - wody jest pod dostatkiem i jest ona rozwożone każdego dnia. Co do zaplecza socjalnego , tez jest ok. W pełni wyposażona kuchnia - czajnik, lodówka, mikrofalka. Jeśli Państwo narzekacie to proponuje poszukać podobnych udogodnien w którymś zakładzie w okolicy. Co do tematu pieniędzy - jeszcze nigdy nie trafił się pracownik który by nie chcial zarabiać więcej. Podsumuwujac zaklad jak zaklad. Są gorsze . Jeśli ktoś twierdzi ze jest aż tak źle niech wskaże gdzie niby jest lepiej? Zaloze się ze połowa narzekaczy to wieloletni pracownicy którym wcale nie jest tak źle tylko narzekają bo lubią.
Czy to źle że ludzie po ponad 20 latach pracy chcą zarabiać więcej niż 2500 na rękę. Czy by bycie poniżanym, ciągle obwinianym nie za swoje błędy nie ma prawa flustrowac? Awanse są dla kolegów, nie ważne czy mają pojęcie czy nie. Problemem jest źle traktowanie przez sporą część kierownictwa produkcji pracowników w ostatnim czasie. Widać podział na osoby które nie robią nic dla produkcji i sporo zarabiają. Moja opinia nie jest kwestia zazdrości lecz wieloletnich obserwacji. Druga część to osoby przypisane do zasuwania na pełną parę, bez prawa głosu, z wypłata bez perspektyw. Dlaczego Ci którzy najwięcej wnoszą mają najmniej, wrecz jeszcze się im obcina co się da? Takie zaplecze jest wszędzie, każdy ma rodzinę znajomych to mówią. Rok temu na Mikołaja pracownicy dostali paczki, niby nie wiele a widać było wyraźne zadowolenie i chęć do pracy załogi aż do końca roku. Czy motywacja dla pracowników nie mogła by wynikać z podobnych gestów? Wieloletnich pracowników nikt nie docenia, choć to my aktualnie pchamy produkcję do przodu, młodzi mają to gdzieś, albo większość czasu na telefonach albo się zwalniają. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Proponuję przyjść na halę na 8 godzin w ponad 30 stopniach, że skrócona na siłę przerwą, posłuchać niektórych "kierowników", którzy ostatnio myślą że im wszystko wolno i wtedy na koniec zmiany można będzie można ocenić czy wszystko jest tak jak być powinno. Myślę że nie trzeba zapraszać. Ciekawe ile osób przyjdzie i spróbuje przepracować jedna zmienię z nami na produkcji i ocenić czy tylko tyle jesteśmy warci?
Co do poniżania jeśli ono ma miejsce to trzeba zgłaszać od razu przełożonym. Prawo pracy obowiązuje poza tym jest skrzynka gdzie można zgłosić skargi i propozycje zmian. Czemu tam nic nigdy nie ma ? Co do pieniędzy to na pewno można też indywidualnie negocjować
Skrzynka pod kamerami, tak by wyciszający sprawy przełożony wiedział kto i kiedy coś wrzucił. Zdaję sobie sprawę że pracownicy produkcji są postrzegani w Balticu jako podgatunek, ale na hali pracują naprawdę inteligentni ludzie, tylko tych się nie słucha i nie dostrzega. Kto do takiej skrzynki coś wrzucił. Sprawy były zgłaszane przełożonym, ale nic chcieli robić. Dlaczego? Chyba by chronić swoich. Co do pieniędzy zacytuję słynne dwie frazy: "Na wasze miejsce chętnych nie brakuje" oraz "Cieście się że macie pracę, bo w wielu miejscach zwalniają". Nie liczę że coś tu się zmieni, a szkoda bo kiedyś tu naprawdę dobrze się pracowało
Nazywanie tego czegoś woda do picia to grube przegięcie. Noszę swoją z domu, bo tego pić sie nie da. Hyba nie było nic tańszego.
Jeśli na produkcji jest tak nie wesoło to nasuwa się pytanie czy są jakieś działy godne polecenia które szukają osób do pracy?
Szkoda, że za te pensje nie za bardzo mnie stać żeby te lodówkę zapełnić, a ta baltikowska nie wyżywi mnie i mojej rodziny. Baltic daje za mało by godnie żyć, ale odrobinę za dużo by umrzeć. Grunt żeby kierownictwo się najadło, plebs puki daje rady niech robi, ale czasy się zmieniło i teraz już nich tego plebsu tu nie zastąpi. Jedyne co mi zostało to opinia, bo co mogli to zabrali, już nie ma co zabrać.
normalna woda butelkowana gaz/b.gazu BUSKOWIANKA ZDRÓJ. Co ci się nie podoba......?! Zastanów się co piszesz
Może chociaż pracownik Baltika może miec opinie o wodzie, czy nawet do tego nie ma już prawa ? Szanuje że jesteś miłośnikiem tej "wody", więc oddaje Ci mój przydział. Możesz jeszcze częściej rozkoszować się jej wyjątkowych smakiem. To że Ty ją lubisz to nie znaczy że każdy. Na zdrowie
Taka wyplata jak wpisane jest na umowie. Wiec wszystko się zgadza. Czyż nie ?
Tak, wypłata zgadza się z tym co jest na umowie. W tej kwestii nie mam nic do zarzucenia pracodawcy. 200 z groszem netto ponad najniższą krajową czyli ok 2560 złotych netto po około 20 latach ciężkiej, naprawdę sumiennej pracy w bardzo trudnych warunkach. Czy to dużo czy mało? Według mnie to żart, ale grunt, że zgadza się z papierami. Wiadomo wszelkie dodatki wynikają z regulaminu który ustala góra, a tych aktualnie brak, poza 300 brutto za frekwencje, które traci się już po godzinie nieobecności np. choroba. Czy 2600 netto jest tym czym firma chce przyciągnąć konkurencyjnych młodych, zaangażowanych, pełnych pasji pracowników? Ktoś naprawdę uważa że młoda dziewczyna czy chłopak w dzisiejszych otwartych czasach będzie pracował w takich warunkach za takie pieniądze? Kiedyś czasy były inne, to człowiek łapał się czego bądź, ale to było dawno temu. Dziś młodzi zakładają własne firmy, wyjeżdżają, nie dają się wykorzystywać, łatwo zmieniają pracę. Skoro starsi pracownicy są tacy źli, zgorzkniali itp. to dlaczego firma ich nie zwolni np. za mało wydajną pracę i nie zatrudni młodych pełnych pasji? Bo nikt tu nie chce przyjść za parę groszy i na pewno nie będzie zasuwał tak jak my, ani wysłuchiwał wydzierania i przekleństw np. Dziadka. Więc zamiast obrażać nas to niech dziękuje Bogu, że jeszcze kilku takich tu pracuje, ale nie znaczy,że to jeszcze potrwa długo . Więc może zamiast próbować zanegować wszystko o czym pracownicy mówią i twierdzić, że coś wydaje się, że nie miało miejsca, to ktoś kompetentny, a wiem że jest kilka takich osób, wyciągnie wnioski, bo my na hali wiemy jak było i jest na prawdę. A to że ktoś na pewnym szczeblu ucinał i wyciszał zgłaszane problemy, to nie wina pracowników szeregowych, lecz tych osób, które to robiły. Może czasem warto posłuchać tego co ludzie mówią, bo mogą mieć naprawdę wiele do powiedzenia. P.S. Nikogo nie obraziłam w swoich wypowiedziach, jakie warunki panowały na hali, o tym wszyscy wiedzą nie od dziś, więc proszę nie wygrażać paragrafami, tylko dlatego, że opinia nie jest korzystna dla firmy. Pan/Pani twierdzi że to nie opinie lecz wylewanie szamba i oczernianie, zapewniam, że na hali słyszeliśmy wielokrotnie dużo gorszych rzeczy, a tu też pracują ludzie i też mają swoją wrażliwość i kto na to patrzył, więc proszę nie udawać zdziwienia, w które nikt i tak nie wierzy. Wyrażanie własnej opinii jest elementarnym prawem człowieka, a niezadowolenie z warunków pracy i płacy to prawo pracownika.
Dzień dobry, Z prostej analizy waszych opini wynika ze sytuacja uległa pogorszeniu od pewnego momentu. Co to za moment ? Byc może to kwestia tylko jednej osoby ? Warto zlokalizować żrodlo problemu...
czytając te wszystkie opinie nasuwa się jedno pytanie. Skoro tak jest źle w Baltic Wood, nie płacą dobrze, kadra zarządzająca to same chamy, nie docenia się pracowników, nie ma dobrego socjalu i generalnie wg was to dno dna i kilogram mułu - to powiedzcie mi, tak szczerze - po co nadal tu pracujecie? (mowie do obecnych pracowników, bo byli poszli szukać szczęścia gdzie indziej). Normlany człowiek, jeśli mu jest tak źle i frustracja aż wylewa się uszami, nie trzyma się pazurami miejsca pracy, którego aż tak nienawidzi. Dla mnie to jest niezrozumiałe całkowicie. Piszecie, że jesteście wieloletnimi pracownikami. Dlaczego więc żaden z was, z takim doświadczeniem i wiedzą nie szuka innej, lepszej pracy? czy może te wszystkie opinie, które tu czytam są pisane dla zabawy? zabicia czasu, z nudów? a może żeby wyeliminować potencjalną konkurencje? najpewniej o to chodzi, bo innego wytłumaczenia nie widzę. Wiadomo, ze nowi, młodsi, pełni pasji i chęci do pracy mogą być lepsi niż starzy, zgorzkniali, sfrustrowani pracownicy, którzy nic nie robią żeby to zmienić. a dodatkowo z niektórych komentarzy wynika, że są wręcz złośliwi i specjalnie pracują wolno, albo robią cos nie tak, a później się dziwią ze zbierają za to ochrzan. O to chodzi? żeby nas zniechęcić po przeczytaniu tych opinii? ludzie, mamy XXIw. na Balticu świat się nie kończy. no chyba ze piszą to "sami fachowcy", którzy tak naprawdę powinni dziękować Bogu, za te pracę, bo gdzie indziej raczej nie zabłysnęli by za bardzo.
Narzekać każdy może i wyrazić opinie, ale w moim odczuciu to co tu jest wypisywane to nie jest opinia/narzekania/krytyka tylko wylewanie szamba i oczernianie, które chyba podpada pod paragraf?
Podsumować całą sytuację jest bardzo łatwo. Jeden chcialby być papieżem, drugi chcialby być żołnierzem. Lecz stanowczo się zabrania firmy baltic obrażania. Może czasem się nie uda, ciężka praca czyni cuda.
Można krytykować. Narzekać. Jasne, każdy ma do tego prawo. Ale wnioskuje po wszystkich komentarzach że albo to wszystko przejaw zazdrości (jeśli ktoś z innych pracowników awansuje na kierownika ,lidera czy kogoś tam) albo lenistwo. Bo taki narzekający jeden z drugim co robi, żeby to zmienić? Zakładam że w Baltic jak w każdej innej firmie można osiągnąć więcej ciężka praca, staraniem się, pokazywaniem że można na tego kogoś liczyć. Dlaczego nie spróbujecie w ten sposób? A tymczasem zachowujecie się jak dzieci. "Nie dostałem podwyżki to nie będę się starał, będę miał robił wolniej i jeszcze jak tylko się da na złość". Nie jestem pracodawca ale taka postawa wydaje mi się że nie zachęca żeby kogoś bardziej docenić. Czy potrafilibyscie postawić się w miejscu szefa? I uważacie że jak ktoś z łaską i fochem przychodzi do pracy, żeby tylko odbebnic 8h i ponarzekać jak jest beznadziejnie , to taki pracownik zasługuje na podwyżki, awanse i niewiadomo co? Inna sprawa, która się pojawia tu to przemoc, która wg niektórych jest używana wobec podwładnych. Absolutnie nieakceptowalna. Ale ludzie kochani, no litości. Po takim incydencie idę do kierownika. Jeśli nie pomoże do dyrektora, albo i dalej. Do skutku. Czego się boicie? Że wylecicie bo zglosiliscie, że ktoś was uderzył? No może być gorzej? Czy że prace stracicie? Każdy sąd pracy uznałby wasza wygrana w takiej sprawie. Więc zdaje się że to ściema na resorach bo nie wierzę że wszyscy na to by pozwalali. I ostatnia rzecz, która bardzo razi w oczy i sprawia, że takie opinie wcale nie są konstruktywne i wiarygodne to naśmiewanie się z czyjegoś wyglądu, wzrostu, wagi czy wykształcenia. Bo jakie to ma znaczenie kto ile ma cm wzrostu? A może taki nasmiewajacy się jeden z drugim pokaże swoje zdjęcie, swoje wykształcenie to z chęcią ocenimy i skrytykujemy. No już nawet nie wspomnę o wypominaniu komuś zapachu stóp.. tego to już nawet nie skomentuje.
To że ktoś ma podstawowe wykształcenie i jest kierownikiem to stwierdzenie faktu nie naśmiewanie
Młodzi, pełni pasji to odchodzą z tąd przed zakończeniem okresu próbnego, więc ciężko powiedzieć w czym są lepsi. To nie ironia, lecz obiektywne stwierdzenie stanu rzeczy
@Zaciekawiona często dodaje ogłoszenia o pracę na krosno24 więc lepiej wie czy mlodzi są pełni pasji czy nie
no i co w związku z tym? czasem ktoś bez wykształcenia jest lepszym fachowcem niż ten z papierem. i na odwrót - czasem ktoś z wyższym wykształceniem pracuje fizycznie. Wiec nie zawsze ma to znaczenie.
nie mowie, że zawsze każdy młody jest lepszy. A jeśli cos im nie odpowiada i odchodzą przez zakończeniem okresu próbnego to bardzo dobrze. Po to taki okres jest - jeśli cos nie pasuje to się odchodzi, a nie zostaje i narzeka. Proste.
"...starzy, zgorzkniali, zflustrowani pracownicy, którzy nic nie robią żeby to zmienić..." , Nie ma to jak na niezadowolenie wieloletnich pracowników na obecny stan rzeczy w pracy odpowiedzieć mobbingiem i poniżaniem ich. Ale dalej twierdzisz, że mobbingu nie było?
Złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy
Czym się rózni stanowisko Lidera obszaru lakiernia od operatora lakierni ?
A bez lidera chyba też nie dziala ?
To widzisz sam ze ci liderzy tez sa potrzebni
Mimo to lider tez ma swoją rolę i obowiązki z których musi się wywiązać
Umowa o pracę, nawet ta na czas nieokreślony nie jest wyrokiem na dożywocie. Każdy ma wolną wolę czyli możliwość wyboru. To nie jest (usunięte przez administratora) bo zawsze można wyjść i już nie wracać. Tak Was traktują jak sobie na to pozwalacie....
(usunięte przez administratora)
Cześć, fajny zbiór ale trochę krytyczny. Skoro jest tak źle to po co tam pracujesz?
Czemu nikt nie ma odwagi podpisać się imieniem i nazwiskiem ?
Tak się identyfikuje a co ?
Cześć, jestem zainteresowany jedną z ofert pracy w Baltic Wood. Czytając opinie ciężko jest wyciągnąć jakieś sensowne wnioski, ponieważ większość z opinii wydaje się być przekolorowana w jedną lub w drugą stronę ponadto widać wiele ironii w niektórych wypowiedziach. Rozumiem, że na hali produkcyjnej jest gonitwa za nadążeniem tempa pracy, ale w większości zakładów, w których pracowałem tak było. Czytając komentarze osób, które pracują kilkanaście lat można sądzić, że nie jest tak tragicznie skoro pracujecie tam od lat albo po prostu nie macie odwagi zmienić w swoim życiu nawet tak prostej rzeczy jak praca i wylewanie swojej frustracji na forum (które potencjalnie ma pomóc osobom szukającym pracy) ma pomóc w rozładowaniu emocji. Pozdrawiam Krystian
Są opinie pozytywne, są negatywne, na tym polega forum, opinia zawsze towarzyszą emocje, na tym polega wyrażanie opinii. Nie dziękuj...
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Baltic Wood S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Baltic Wood S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 43.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Baltic Wood S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 32, z czego 8 to opinie pozytywne, 11 to opinie negatywne, a 13 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!