Opinie o Ryłko Sp. z o.o.
(usunięte przez administratora)
Juz nie wspominając jak klient patrzy na nas, gdy mówimy o tej stercie acc. Widać, że albo ma tego dosyć i czeka tylko aż wreszcie pozwolisz mu zapłacić za buty, albo po prostu wychodzi nie kupując nic. Sama czułabym się źle, gdyby ktoś mnie w ten sposób obsługiwał.
Serio przejmujesz się tym, że ktoś na ciebie łypnie ze zniecierpliwieniem, pracując w handlu?
Źle zrozumiałaś chyba. Ilość rzeczy, które mamy do wciśnięcia biednemu klientowi, który przyszedł tylko po buty jest ogromna. Postaw sie czasem w roli takiego klienta, może zrozumiesz. Nieliczni przyjmą to z aprobatą. Tu pakiecik, tam prawidelka, do tego torebeczka, paseczek, perfumki, wkladeczki, dyfuzorki, okularki, skarpeteczki i uj wie co jeszcze. Klient po takiej rozmowie jest po prostu zmęczony, czesto weźmie cos tylko po to, żebyś się wreszcie odczepiła. Ok, zysk dla firmy jest, ale czy naprawdę chcemy budować taki pr? Nie ma nic gorszego w handlu niz nadmiernie natrętna sprzedawca, bo nie ma to nic wspólnego z profesjonalizmem i klient na pewno takich zakupów nie zapamięta pozytywnie.
Za każdy produkt ktory sprzedam mam premie , umiejętność obslugi polega na tym aby zaproponować tak zeby klient nie czuł wmuszania - nikt nie każe ci mówić o wszystkim, ale jak będziesz umiala sprzedać zarobisz moi sprzedawcy zarabiaja bo umieją sprzedać i klient nie czuje wmuszania lub kupienia dla świętego spokoju , taki jest handel, ale nie wszyscy się do niego nadają
Z tego co pamiętam, to na szkoleniach kazali mówić o wszystkim jednemu klientowi. Tajemniczemu też musisz wszystko pokazać, regionalna siedzi na kamerach i jak czegoś nie pokazujesz, zaraz jest telefon z pretensją. Więc to nie jest tak jak mówisz. Zresztą skąd wiesz, jak czuje się klient podczas rozmowy z Tobą? Sprzedaż łączona prawie zawsze jest wciskaniem rzeczy, ktore nie są nikomu do niczego potrzebne, ale generują zysk dla firmy. I śmieszy mnie, gdy ktos dorabia do tego jakąś głęboką ideologię.
Myślę ze o swoim podejsciu do sprzedazy dodatkowej powinnas powiedzieć kierownikowi , a tajemniczemu klientowi masz pokazać Pasek i perfum na sali sprzedaży a przy boxie prawidla i pakiet - no naprawdę dużo , proponuje przejść się po innych salonach albo miejscach pracy nawet restauracjach wszędzie jest sprzedaż wiazana - bez idologi - juz dawno sprzedawca to nie podawacz produktu który klient wskaże
Widzę, że szybko się usuwa tu opinnie. Szkoda tych ludzi co tam pracują. Nie idźcie tam do pracy. Chyba, że chcecie być nieludzko traktowani.
No sorry, ale serio znaczna większość się kwalifikuje do wywalenia z forum, bo są niezgodne z regulaminem
Nie polecam sklepu. Ani jako klient ani jako pracownik. Proszę uwierzcie mi, jeśli wasze zdrowie psychiczne jest dla was ważne
Niestety nie polecam tego sklepu. Jakiś czas temu zaszłam na chwilę, aby się rozejrzeć. Pracownice sklepu miały chyba kontrolę kierowniczki, która w mało kulturalny sposób rozmawiała z podwładnymi. Odpowiadała sarkastycznie na pytania, groziła karą gdy było coś zle zrobione. I to przy klientach! Zachowanie skandaliczne. Widać, ze panuje tam napięta atmosfera.(usunięte przez administratora)
Spotkanie online - z prywatnych przyczyn. Szybko i bez problemu. Kierowniczka na luzie, rozmowa w bardzo miłej atmosferze.
Takie chyba jak wszędzie
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Czy firma stawia duże wymagania kandydatom? Ciężko się dostać?
Bardzo przepraszam, ale warto tutaj zaznaczyć że Ryłko ma wiele sklepów i ocenianie całej firmy przez pryzmat jednej sytuacji jest co najmniej nieuczciwe, chociaż też niewiadomo ile byłoby w tym faktycznie prawdy, bo każdy inaczej odbiera niektóre rzeczy. Nie mniej jednak uważam, że firma jako firma jest porządna, warunki też proponuje dobre, jeśli faktycznie się dobrze pracuje i sprzedaje i przykłada się do tego co sie robi. Ja nie miałam nigdy problemów tutaj.
Zgadzam sie - nie rozumiem tego że zamiast pogadac z kierownikiem czy krs wolicie wylewac zale w necie a to nic nie daje - bo anonimowo? Masz problem porozmawiaj o tym f2f a nie przez go work.... jest tak zle a ludzie pracuja nawet po kilkanascie lat.
Zwłaszcza, że naprawdę nikt nie jest tu łańcuchem przykuty i zawsze może odejść...bo argument, że "nie mam gdzie indziej iść" jest w tym przypadku conajmniej bez sensu, bo firm o charakterze takim jak Ryłko jest od groma, nawet przebranżawiać się nie trzeba. Chyba, że to gadanie dla samego gadania...bo jak inaczej wytłumaczyć to że ktoś tak narzeka, a pracuje już tyle czasu. Cóż, czyli jednak nie może być tak źle ;) Krzywda w firmie się nikomu nie dzieje, a to, że komuś się tu nie podoba - ok, ma prawo, ale to nie znaczy, że trzeba od razu hejtować. To niezdrowe ;)
Nie bez powodu ryłko ma problem ze znalezieniem ludzi do pracy, a pracownicy ze stażem, nawet kilkuletnim zaczynają odchodzić.
Cieszę się że jest więcej osób, które myślą podobnie, zdecydowanie cześciej trzeba mówić o tym co się myśli jak to wygląda też z innej perspektywy czyli z tej gdzie pracownicy są zadowoleni z warunków. Bo czasem mam wrażenie że jest nas jakoś mniej jeśli chodzi o takie słowa.
A co do problemów, czy ma problemy ze znalezieniem ludzi? raczej mi się nie wydaje. to też kwestia indywidualna w zależności od tego gdzie jest dany sklep
Z warunków mogą być zadowolone osoby pracujące w nielicznych salonach, a mianowicie w takich, gdzie wyniki robią sie "same", z dobrym towarowaniem i dobrym klientem. Cała reszta jest gnębiona za wyniki, które nie zależą tak do końca od nas. Cele podane na ten miesiąc to jakiś żart, wyrobi ile salonów w Polsce? Kilka? Reszta rozumiem sie nie stara, to ich wina, że klient wchodzi bez zamiaru kupna czegokolwiek albo, ze nie masz rozmiaru jak już chce coś kupić, bo firma nie dba o towarowanie i dlatego zespoły na tych salonach nie zasługują na premie :) czas sie zwijać z tej firmy, mimo kilkuletniej "kariery", bo szacunek do pracownika i włożonego wysilku w pracę zaczyna być tutaj zerowy. Zamiast motywować, demotywują celami wziętymi z kosmosu i odbieraniem premii. (usunięte przez administratora)
Jeżeli nie rozumiesz tego jak działa praca w handlu i jak wygląda sprzedaż to może faktycznie powinieneś się zwijać? Mówisz tak, jakby Ryłko to był jakiś całkowicie odosobniony przypadek w całym tym gąszczu sklepów itp. a wcale tak nie jest. Może to kwestia tego że nie masz wiedzy na ten temat jak to powinno wyglądać i jak faktycznie wygląda w innych salonach?
Lol, rzeczywiście, od kilku dobrych lat pracuje w handlu (nie tylko w ryłko) i wiesz co - nie, nie zauwazylam jeszcze na czym polega sprzedaż xD i uwierz, mam calkiem dobry ogląd na to jak to wygląda w innych salonach. Narzucanie pracownikom celów z kosmosu nie jest motywujace. Po co mam sie starać, jeśli i tak nie wyrobie? A postarać sie potrafię, jednak jeśli ktoś nie docenia starań - nie widzę sensu w parciu na sprzedaż każdej jednej pary. Towarowanie - przecież to w ich interesie jest zeby nas zatowarować i zarobić. Nie wiem po co co tydzien męczą nas o wysłanie zatowarowania, jeśli i tak nasze prośby są ignorowane. Firma niestety zmienila sie na gorsze, żebyście nie wiem jak zaklinały rzeczywistość. Płacą śmieszne pieniądze, a później dziwią sie, ze nie ma sprzedaży. Żeby zarobić normalna kwotę, musisz (usunięte przez administratora) nadgodziny. Jaka płaca, taka praca, polskie firmy ogólnie maja to do siebie, że nie szanują swoich pracowników.
Praca w ryłko okej szczególnie dla studentów. nie ma problemu z dostosowaniem grafiku do potrzeb jeśli chodzi o zajecia czy egzaminy.
Czy ja się z tym zgodzę oj nie nie, studiuje i powiedziałam wprost ze wrzesień jest dla mnie miesiącem gdzie potrzebuje wole z racji uczelni, załatwień dokumentów wszystkiego usłyszałam TO TRZEBA SIĘ DOSTOSOWAĆ DO INNYCH, gdzie inni podali swoje dyspozycje…. I niestety nikt nie chciał uwzględnić moich, lub tez „(usunięte przez administratora)” do 21 dzień w dzień bo inni wola na rano. Porażka a nie dostosowaniem
Piszę na podstawie swoich doświadczeń, więc nie będę pisać, że się nie da, skoro mi się udało wszystko dostosować pode mnie
I pracowałam juz z kilkoma studentkami, na różnycj etapach akademickich i też się nie skarżyły zbytnio.
Poza tym, nie można też oczekiwać, że wszyscy będą się jak na hejnał dostosowywali do ciebie...każdy ma swoje sytuacje i potrzeby i czasem obie strony muszą iść na różne ustępstwa, to nie tak, że można liczyć na specjalne traktowanie, bo jesteś studentką - myślę, że połowa pracowników jest ;)
prawda - studia studiami, dyspozycje dyspozycjami, ale nie zawsze da się wszystko dostosować pod jedną osobę, skoro każda zgłasza jakąś swoją potrzebę i ma do tego prawo ;) odrobina empatii by się przydała jeśli pracuje się z ludźmi i dla ludzi
Firmie jeszcze daleko do życzenia i bycia na prawdziwym poziomie, osoby które chcą rozpocząć prace w tej firmie polecam głęboko przemyśleć tę decyzję. Kierownik regionalny to osoba która, po za czubkiem własnego nosa nie widzi nic, przyjeżdża na wizytacje do salonów gdzie nie ma absolutnie żadnego szacunku do człowieka, co jest podstawą jeśli chce się pełnić takie stanowisko. Liczy się tylko to co "widać" na kamerach. Jedna wielka obserwacja podczas 12h na nogach w pracy. Dla mnie kompleta żenada. Fakt iż pracownicy zostali bez pracy z tygodnia na tydzień w związku z likwidacja salonu to istny żart jak się postępuje z ludźmi. Chyba oczywiste ze o takiej decyzji wszyscy wiedzieli szybciej. Osobiście nie żałuje dla mnie dobrze się stało wyszłam na lepsze (usunięte przez administratora)
Okropna atmosfera, kierowniczka za wszystko krytykuje, na każdym kroku krzywe spojrzenia. Jeśli klient czegoś nie kupi, to automatycznie jest twoja wina. Nie polecam pracy w tej firmie. Szkoda nerwów.
Cóż mogę powiedzieć… wszystkie negatywne opinie tutaj napisane są prawdziwe. Tutaj klienta traktujesz jak chodzący portfel. Jesteś ciągle podglądany na kamerach. Atmosfera sztucznego korpo. Z każdej strony atakują Cię progi. Biegasz za klientem z perfumem, albo paskiem, przez co zirytowany wychodzi, a to Tobie się za to obrywa. Nie polecam, nie warto.
Sama prawda niestety! Klienci czasami odmawiają, proszą ze nie chcą nic wąchać, a na kamerach potem jest „to Twoja wina…” niestety, ale takie są realia. A jak tylko wynik za niski strasznie „brak premii” „zamkną salon” a przecież na sprzedaż w salonie nie ma wpływu jedna osoba a cały team
Tu nie chodzi o "świat sprzedaży". Większość pracowników nie ma problemu ze sprzedażą sama w sobie. Problemem jest podejście ocierające sie o (usunięte przez administratora) ze strony firmy, gdzie musisz tłumaczyć sie z niezależnych od siebie czynników. Na przykład nie sprzedałeś butów, bo towarowanie nie domaga i nie masz na magazynie niczego, co mogłoby sprostać wymaganiom klienta. Albo ze nie sprzedałeś paska, bo wszystkie, które są na magazynie sa za krotkie, a klient grubawy. Albo, ze ktos wszedł po prostu poogladac...
W sensie to się odnosi do twojej wypowiedzi, a nie regionalnego
Tak jak niżej, jeśli ktoś chciałby się tutaj zatrudnić odradzam. Na sklepie praktycznie sam, samodzielnie, ewentualnie 2/3h z kimś, 12 pogania 12 (a na 12 to nie tak łatwo nawet wyjść za przeproszeniem SIKU bo SPRZEDAŻ, KAMERY, naliczanie wejść przez zamknięcie drzwi…. Porażka. Cokolwiek się wydarzy, zły towar, zła paczka, cokolwiek złe, wszystko Twoja wina, jeśli brakuje np skarpetek, toreb, (mówię o tych stopkach do przymierzania, torebek na zakupy) wina pracownik nie pracodawcy który nie dopełnił zaopatrzenia. Ciagle pretensje o wyniki, ciągła presja, kamery wszędzie, na przerwę pójść można pomarzyć…. Porażka nikomu nie polecam pracy tutaj może i studiując masz 18,30 ale przy złych wynikach o premii możesz zapomnieć… lub nawet wyrobić swoje ale i tak jej nie dostać. Nie POLECAM!!!!!
Drodzy klienci jak chcecie popatrzeć tylko a nie kupić . Kupcie sobie lornetke i z daleka mamy czytnik klientów . Z którego jesteśmy sumiennie rozliczane .
Ty tak poważnie? Jasne, też nie lubię jak ktoś wchodzi, popatrzy i wychodzi ale czy ty też obczajasz produkty (zwłaszcza takie, które trzeba zmierzyć przed zakupem) przez lornetkę? No błagam...
Chyba pracujesz na salonie, gdzie nie ma problemu z konwersją, inaczej nie pisałabyś tak. Ludzie potrafią wejść nawet nie będąc zainteresowanym kupnem czegokolwiek, robią wycieczki po kilka osób. I mimo, że podchodzisz do kazdego klienta i wypruwasz sobie żyły, nie ma nawet cienia nadziei na wyrobienie progu premiowego, bo firma nie rozumie, że to nie wina tego, ze sie nie staramy o wynik, tylko tego, że maja zbyt wysokie wymagania w stosunku do niektórych sklepów.
Dokładnie! Jeśli salon jest mały, albo jest on w mieście/galerii gdzie ludzie groszem nie śmierdzą, a przychodzą na wycieczki, najgorzej matka z 2/3 dzieci + mąż który postanowi w trakcie jej oglądania 3 razy wejść i wyjść… licznik się nabija, sprzedaży 0… najgorsze co moze być…
Zdecydowanie odradzam! Jeśli się wahasz/zastanawiasz odradzam! Kupa nerwów, stresu, chyba ze trafisz na kierownika, który Cię przeszkoli, przygotuje do pracy, jeśli nie to kapota, wymagania, wymagania i wymagania. Cokolwiek źle, zrobisz „twoja odpowiedzialność” wszystko jest na Twojej głowie, dostawy, zatowarowanie, sklep, i zero jakiegokolwiek szacunku tylko WYNIKI, sprzedaż buty bez prawidel - na kamerach widać już notka „ a dlaczego bez? A czemu nie „upchałaś”?” Gorszy wynik dzienny strasznie ze nie będzie wypłat nie będzie tego tego. Mówię z czystego serca, jeśli się zastanawiasz a „noża na gardle nie masz z praca” unikać tego miejsca, nie dostajesz nic a wykańczają się nerwowo, zero jakiekolwiek szacunku do pracownika, niczego, wszystko może być na tiptop a i tak pracodawca może Cię okrzyczeć grzecznie mówiąc ze coś jest nie tak…. Naprawdę nie polecam, widzę inne miejsca pracy w galerii, gdzie pracownicy maja dużo luzy, tutaj nawet nie możesz usiąść, o przerwie nie wspomnę „kanapkę” to można sobie zjeść ale przy drzwiach, żeby czasem ktoś nie wszedł i nie został obsłużony, liczenie wejść to jakiś dramat, z każdego wejścia jest rozliczenie „dlaczego nie była sprzedana para/pakiet/prawidła/. Porażka totalna.(usunięte przez administratora)
(usunięte przez administratora)
Co masz na myśli?
Dość enigmatyczne...
Czy ktoś otwierał salon franczyzowy? Chciałbym się dowiedzieć paru rzeczy
Ryłko zamierza wprowadzić powoli obowiązkowe szczepienia u pracowników. Potwierdzony news z centrali.
Tak, potwierdzone przez Instytut badań z Czterech Liter. Nie siej fermentu, bo to fake - potwierdzone news z centrali
„Mogę teraz z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że jeżeli będziemy mieli do czynienia z jakimikolwiek obostrzeniami, to one na pewno będą brały pod uwagę regionalny stopień zróżnicowania w wyszczepieniu” – zapowiedział A.Niedzielski "Dodał, że rząd analizuje pomysły, żeby szkoły, które są w wysokim stopniu zaszczepione czy zakłady pracy, których pracownicy są zaszczepieni, były obszarami wyjętymi z obostrzeń." Będziesz chciała pracować w rylko, będzie trzeba być zaszczepionym - wprowadzą to.
jakie macie zniżki? Bo podejrzewam, że są?
Pracownicy pracują we własnym obuwiu, czy dostajecie firmowe z ryłko?
Czy ktoś na tym forum miał doświadczenie z franczyzą tej marki?
Cześć, od przyszłego tygodnia zaczynam współpracę, chciałabym zapytać o zaczynanie/kończenie zmiany… chodzi o to ze po jednym dniu pracy (pierwszy normalny dzień) zaczynam sama, sama otwieram i troszkę mnie to przestraszyło, na następny dzień sama zamykam. Czy są jakieś specjalne procedury? Jak to ma wyglądać? I czy na pewno powinnam sama zaczynać/kończyć zmianę? Nie powinno to wyglądać ze narazie ktoś mi tłumaczy/pomaga? Nie ukrywam ze dla mnie to rzucenie na głęboka wodę i się obawiam, jak to wszystko tam ogarnąć…
To już musi Ci kierownik wszystko opowiedzieć. Ogólnie rano masz sprzątanie i przyjęcie dostawy. Wieczorem massz zamknięcie systemu który nie jest skomplikowany. U nas jest tak że najpierw pokazujemy nowemu pracownikowi zamknięcie żeby później mógł już sam to zrobić. Każdy sklep ma jednak swoje sposoby.
czyli każdy pracownik może otwierać sklep czy są do tego wytypowane specjalne osoby "funkcyjne"?
Każda moze otwarcie sklepu to otworzenie rolety lub szklanych drzwi i wlaczenie swiatla systemu czyli klikniecie w ikonke na pulpicie plus wytarcie kurzu - nie ma tu żadnej filozofii.....
też się stresowałam, ale niepotrzebnie, nazywanie tego "głęboką wodą" to mocna hiperbolizacja ;)
nie wiem jak to jest dlatego zapytałam.. a uruchomienie kas czy coś takiego? Poza tym żeby odsunąć roletę trzeba mieć klucze, a żeby mieć klucze to już trzeba wziąć na siebie odpowiedzialność
a ja się stresować nie stresuję, tylko chce wiedzieć jak to wygląda wcześniej żeby wiedzieć na co się należy przygotowywać
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Ryłko Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Ryłko Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 212.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Ryłko Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 115, z czego 14 to opinie pozytywne, 61 to opinie negatywne, a 40 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Ryłko Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Ryłko Sp. z o.o. napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.