Gowork Na wstępie chciałem pozdrowić poprzednich komentujących. Nie każdy z nich miał ochotę się przedstawić prawdziwym imieniem ale wiem kim jest w/w Wojtek ;) Jako pracownik, który pracuje w tej firmie od początku jej działalności oraz najdłużej z całej kadry, pracując w podmiotach zależnych chętnie skonfrontuję Twoją opinię Anno. Z brakiem szacunku osobiście się nie spotkałem, a wyższość o której mówisz do mnie nie przemawia. Znam szefa i szefową na tyle długo, żeby idealnie wiedzieć kiedy dialog idzie w stronę żartu a kiedy nie. Medycyna znalazła już odpowiedź na przewrażliwienia. Rozmowy o byłych pracownikach? Nie mam czasu na wewnątrzfirmowe plotki przy kawusi więc się nie wypowiem. Co do premii? Premia jest uznaniowa, ktoś uznał, że nie będzie to nie będzie. Zawsze można założyć JDG i udzielać sobie premii co miesiąc. Jesteśmy a raczej byliśmy obydwoje na etacie. Dogadywanie warunków pracy? No nie wiem Aniu. Znam kilka osób, które były i są zadowolone i też takie które odeszły i wróciły bo jednak u nas było im dobrze. Żadna osoba trzecia nie udzieli Ci info o formie zatrudnienia, także te legendy między braci Grimm poproszę. Przepływ informacji, bywa różnie. Przy malej firmie robiącej duże rzeczy, zdarzy się że informacja zaginie a to z braku czasu albo z nadmiaru obowiązków właściciela, dlatego wszystko zawsze idzie drogą pisemną dla potwierdzenia. Temat zamknięty. Zmiana kadry jest normalnym zjawiskiem. Ludzie migrują z firm do firm albo z miejsc zamieszkania do innych. Niektórzy chcą spróbować czegoś innego, inni tego samego gdzie indziej. Co do zostawiania dłużej, znam tło. Fakt jest taki, że byłoby nieodpowiedzialnie zostawić klucze i całą firmę nowo zatrudnionej osobie, więc szefowa miała rację, chyba przyznasz? Nie każdy obdarza ludzi zaufaniem i dobrymi intencjami od pierwszej chwili. Dalej już się powtarzasz więc ja nie mam zamiaru tego robić. Ode mnie osobiście. Umowa od pierwszego dnia. Szkolenia stanowiskowe, płatne szkolenia zewnętrzne jeśli będą potrzebne lub jeśli sam/a zechcesz. Możliwość rozwoju. Pieniądze zawsze na czas, co więcej jeśli jest potrzeba to i przed czasem. Nigdy nie zdarzyły się opóźnienia, a pracuje już 4 rok. Nic na czarno, wszystko udokumentowane. Pakiet opieki zdrowotnej. Dodatkowe ubezpieczenia. Jako kierowca opieka 24h/7 w trasie. Biegły francuski, hiszpański, angielski, rosyjski oraz przy pomocy podmiotów współpracujących niemiecki. Auta wyposażone perfekcyjnie pod kierowcę. Własne samochody, wszystkie nowe. Auto do dystrybucji lokalnej również nowe. Nie ma tzw. druciarstwa, magnesów, cudzych kart itd. Wszystko zgodnie z rozporządzeniem. Co tu dużo mówić. Ja polecam. Innym zaglądającym polecam przyjść osobiście i nie sugerować się ani opinią „Wojtka” ani Ani czy nawet moją. Próba nie strzelba, nikt nie zginie, a chyba nie chcesz mi powiedzieć, że nie masz czasu? Przecież szukasz pracy ;)
Na wstępie chciałam serdecznie pozdrowić Wojtka, który w tej firmie nie pracował oraz nie napisał tej opinii! ;) (wiem stąd, bo od 27.11.23 pracowałam w tej firmie) Polecam zacząć pracę u pana prezesa i jego żony jeśli nie przeszkadza ci brak szacunku, okropna i idąca w złą stronę wyższość ze strony „pracodawcy”, firmy januszex, zakłamanie oraz gdy traktują was jak (usunięte przez administratora)- jeśli tak, to firma właśnie dla ciebie. Pracodawcy nagadują głośno na innych pracowników, nawet oskarżając ich, że firma jest przez nich stratna na 30 tysięcy. Opowiadają o byłych pracownikach przedstawiając ich w złym świetle. Możesz liczyć się z tym, że z tobą będzie tak samo. O docenieniu pracownika zapomnij, premii tam nie dostaniesz, a w premii świątecznej otrzymasz jedno wielkie nic. Na rozmowie o pracę dałam jasny komunikat, który został zaakceptowany przez obie strony - umowa zlecenie, bo jest korzystniejsza dla obu stron, ale praca musi być na PEŁEN ETAT. Zostały przedstawione mi godziny pracy, które nijak miały się do pełnego etatu, natomiast usłyszałam zdanie „ale zawsze na koniec ten pełen etat wyjdzie”. No cóż, okłamali mnie, bo dowiedziałam się od osoby trzeciej, że jestem zatrudniona na niepełen etat. Kwestia braku komunikacji i przekazywania informacji w tej firmie pomiędzy żoną, a mężem jest na porządku dziennym. On mówi jedno, ta mówi drugie. Masakra. Tak samo na porządku dziennym jest ciągłe przewijanie się nowych osób w firmie, które szybko odchodzą - to chyba o czymś świadczy? W mojej krótkiej kadencji w tej jakże pożal się Boże „profesjonalnej” firmie zdarzyła się sytuacja, w której chciałam dobrze i zostać godzinę dłużej (czekałam na końcu zmiany prawie 2h na teksty w gotowym formacie, które miały zostać przetłumaczone i planowałam przepisać je ręcznie, bo oczywiście miały być „na wczoraj”), więc zadzwoniłam do zleceniodawcy z pytaniem czy mogę tak zrobić - odpowiedź była twierdząca. Za chwilę zadzwoniła jego nic niewiedząca, ale jakże najmądrzejsza żona z pretensjonalnym tonem, powtarzając się jak zacięta płyta, że nie ma zostawania po godzinach w tej firmie. A i podobno „nie wyrobiłam się z robotą”, co jest obrzydliwym kłamstwem i mi uwłacza. Jestem człowiekiem rozumnym, można było inaczej się odezwać. Poprosiłam więc o rozmowę, bo po pierwsze - nie podobał mi się jej ton rozmowy i na to nie zasłużyłam w żadnym stopniu, po drugie - kwestia etatu musiała zostać wyjaśniona. Miałam nadzieję na dojrzałą rozmowę, ale mocno się rozczarowałam. Żona prezesa ciągle mi przerywała, przekrzykiwała, mówiła podniesionym, znowu pretensjonalnym tonem, była arogancka. To, co mówiłam, nie docierało, odbijało się jak od ściany. Na zwrócenie uwagi odnośnie jej postawy i tonu stwierdziła, że „taki mam sposób bycia, taka jestem, musisz z tym ŻYĆ”. Profesjonalność na najwyższym poziomie. Nieodpowiednia osoba, na nieodpowiednim stanowisku. Dodatkowo zrobili ze mnie debila, że nie było mowy o pełnym etacie na zleceniu, że ta kwestia tyczyła się umowy o pracę. Gdy nie byłam dłużna i w ten sam sposób zaczęłam prowadzić rozmowę, uslyszałam, że jestem „chamską” i „bezczelną” osobą i ona nie chce współpracować z takimi ludźmi - zachęcam do spojrzenia w lustro i przejść przez autorefleksje. Z takim traktowaniem pracownika jeszcze się nie spotkałam. Bezczelność, chamstwo, arogancja i brak szacunku - tak mogę to podsumować.
Nieduża firma ale dobra atmosfera. Ważne, że warunki na które się umówiliśmy są dotrzymywane a pieniądze są zawsze na czas. Po doświadczeniach w poprzedniej firmie fajnie że tu jest wszystko tak jak napisane w umowie, bez kombinacji,
Firma Multica Group Sp. z o.o. prowadziła rekrutację na poniższe stanowiska:
- Kierowca międzynarodowy kat. C+E, Nowy Dwór Mazowiecki - Styczeń 2024
- Kierowca - Dostawca, Jabłonna - Lipiec 2023
- Asystent / Asystentka biura, Jabłonna - Sierpień 2022
- Kierowca kat. B, Jabłonna - Maj 2022
Czy pracujesz w firmie Multica Group Sp. z o.o. lub pracowałeś/aś? Zostaw raport z rozmowy rekrutacyjnej i powiedz jak Ci się pracuje .
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Multica Group Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Multica Group Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Multica Group Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 2, z czego 1 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!