Nie będę się rozpisywał na temat tej firmy a w szczególności na temat właścicieli bo za dużo byłoby tu niecenzuralnych słów w kierunku szefostwa. Napiszę krótko i na temat :Nie wypłacalni, naciagacze, kretacze, totalne dno. Nikomu nie polecam pracy u tych ludzi!!!!!
Daj juz sobie spokój Slaweczku z tymi opowieściami jakim to ty jesteś cudownym szefem kretaczem. Pozytywnie o tobie i tej twojej leasingowej firmie NIKT nie potrafi się wypowiedzieć. Tylko Ty sam uważasz ze jest wszystko ok.i pewnie tak byś chciał żeby wszyscy mówili pozytywnie ale jesteś za dużym cwaniakiem i kretaczem żeby mieć szacunek u ludzi. Lepiej zamknij ten interesik i otwórz hurtownie z nabiałem. Przestań wypisywać pozytywy bo każdy kto cię poznał wie jakim jesteś Dziad&Transem.
Pozytywnie o tej firemce wypowiada sie tylko wlasciciel Slawomir i jego zona Sabcia Rybka! Nikt normalnie myslacy nie napisze nic pozytywnego na ich temat. Wystarczy tylko zobaczyc ile tam juz osob sie przewalilo przez ta firme. Maja taki napis na plandekach aut "PRZEWIEZIEMY PRAWIE WSZYSTKO PRAWIE WSZEDZIE " Slawomir zmien ta nazwe na OSZUKUJMY PRAWIE WSZYSTKICH PRAWIE WSZEDZIE. Nigdzie jeszcze nie spotkalem sie z takimi zlymi ludzmi jakimi sa wlasciciele tej firmy. Mowia ze mozna zarobic 3000 tys zl i tu potwierdzam mozna ale jak bedzie sie pracowac 22 godziny na dobe 7 dni w tygodniu i robiac ok.20.000 km na miesiac !!!Zreszta inny system dla wlascicieli nie wchodzi w gre! Przestrzegam wszystkich przed tymi oszustami!!!! PS. panie slawku jak tam sytuacja..?
Kolego byłem właśnie na rozmowie i rozmawiałem z jednym kierowcą na placu a potem z tym Sławkiem w biurze i zamierzam się tam przyjąć. Powiedz ilu się tam kierowców przewaliło bo widzę, że masz takie info. Mi też kierowca i ten Sławek powiedział, że około 20 tys km na miesiąc km ale to wychodzi średnio 5 tys na tydzień. To tak jak w mojej poprzedniej pracy w Bielawie ale to są km do przejechania na spokojnie i faktycznie od niedzieli do piątku w trasie bez problemu. Jak jeździłem tak ostatnio to normalnie też spałem. Kasa była tylko mniejsza. Piszesz, że 7 dni w tygodniu. Mi powiedział, że wyjazdy w niedzielę po południ i powrót w piątek. Ten kierowca potwierdził mi to samo. A kierowców zmieniają bo może jakieś patałachy przychodzą jak to często się zdarza w tej branży. Myślę, że tak jest ale dzisiaj przyjechały nowe 3 sztuki aut na plac to bardziej wydaje mi się, że i na nowe auta też szukają. Więc skoro się rozwijają myślę że będzie dobrze. Czas pokaże. Widziałem też tą listę kierowców ze skanami praw jazdy co jeździli u nich to było parę nazwisk. Wpisani do netu na listę ogólną tam gdzie wszystkie firmy wstawiają i ostrzegają przed tymi kierowcami. Widziałem jakie zastrzeżenia do nich miała ta firma i jak się okazało większość zmieniła już kilka firm i wszyscy byli pracodawcy pisali o nich podobnie. Jak na razie po rozmowie wstępnej i z tym przypadkowym kierowcą na placu wydaje się, że jest ok. Jak nie spróbuję to się nie przekonam
Witam, podobnie jak Panowie kierowcy uważam ,że ta firma to jakaś pomyłka. Wypowiadam się jako pracownik biurowy/ spedytor . Pracowałam tam krótko ale zdołałam się przekonać jak szefostwo traktuje pracownika. Źle bo nie szukam ładunków z tygodniowym wyprzedzeniem ( ale jeśli w tym czasie zmieniłaby się sytuacja a miałabym ładunek na tak odległy termin to też byłabym ta zła ) , presja , presja, presja , ciągłe zarzucanie braku profesjonalizmu, repremenda za zapytanie o urlop planowany pół roku wcześniej i kamera na monitor ,żeby było wiadomo ,że na pewno pracuję . Dużo można jeszcze wymieniać. Pan Sławomir twierdził , że pracował wcześniej jako osoba do rekrutacji osób , w co wątpię ale takie słowa też padły . Było też życzenie aby tak jak szefostwo "żyć firmą" , "my to firma, firma to my " - tak miałam pracować za minimalną płacę i traktowanie jako ta gorsza , która przedstawiła się jako specjalistka , którą nie jest w rzeczywistości . Nie znam podobnych ludzi do nich i cieszę się z tego , oby jak najmniej takich firm .
Szanowni Państwo. Wylewacie swoje żale w internecie bo tak prościej, anonimowo i nikt tego nie jest w stanie zweryfikować. Skoro nie stać Was na podpisanie się z imienia i nazwiska a co za tym idzie wziąć za swoje słowa odpowiedzialności to należy to uznać jako rzucanie słów bez pokrycia. Zastanawiające jest jednak to, iż żaden z tych "wylewających swoje żale" jak dotąd nie skorzystał ze swoich praw i nie jest w stanie przedstawić RZETELNEGO dowodu na to, że np wygrał sprawę w Sądzie, lub jakikolwiek urząd przyznał im rację. Proponuję zatem aby dorosnąć, spiąć pośladki i uczciwie spojrzeć na swoją pracę w naszej firmie. Może to przyniesie jakąś refleksję i przestaniecie Państwo w końcu wypisywać te bzdury. Robi się to już po prostu żałosne i śmieszne.
(usunięte przez administratora) Dobrze wiesz, że przyjmując kierowców na umowy śmieciowe nie są oni w stanie potem skutecznie dochodzić swoich praw w sądzie. Tyle negatywnych wpisów świadczy tylko o tym, że jesteś wybitnym krętaczem i złodziejem. Pamiętaj tylko, że zło wyrządzone wróci do ciebie z podwójną siłą....
Jak widać moje wcześniejsze wpisy nikogo nic nie nauczyły. Jeżeli umowa o pracę jest umową śmieciową to widać poziom wiedzy i intelektu piszącego jest na niziutkim poziomie. Obrażanie kogoś w anonimowych wpisach to też wiocha i żenada. Pozdrawiam Kolegów z górnego Śląska i życzę im wielu lat w szczęściu i zdrowiu :)
Nie osmieszaj się Slaweczku bo każdy wie jakim jesteś przekretem wystarczy że zaprosisz na spotkanie byłych pracowników to każdy ci powie co o tobie oszuscie myśli. ...!!!!!!
Rozmowa około godzinna. Rzeczowe przedstawienie obowiązków i zasad panujących w firmie. Jak dotąd wszystko się pokrywa z informacjami z rozmowy kwalifikacyjnej.
1. Doświadczenie 2. Referencje z poprzednich miejsc pracy 3. Umiejętność zarządzania własnym czasem pracy 4. Ogólny mój stosunek do pracy jako kierowca.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Order to Invoice Specialist (OTI) with German (Warsaw)
(usunięte przez administratora)
Kolego spoko. Jestem na zwolnieniu przez 4 dni teraz ale jest spoko. Nikt się nie czepia jak wszystko robisz jak trzeba. Szukają porządnych kierowców z doświadczeniem to i więcej niż 3000 netto zarobisz :) Wszyscy znają temat tego Zenka a w rzeczywistości Piotrek jak przywalił tyłem w coś i wszystko powyginał. To jakiś świeżak był co dostał auto i myślał, że osobówką jeździ :) Wszyscy mają z niego polewkę w firmie. Pogięta burta i inne elementy leżały na parkingu pod firmą. I ponoć zapłaciła za to firma a potem on z własnego portfela. Wszyscy mamy podpisaną odpowiedzialność więc się nie dziwię, pewnie i jak bym zapłacił jak trzeba. Ale kolego kuuba jak znasz tą robotę, szanujesz autka to popracujesz u nas i będziesz zadowolony z pracy i wypłaty.
Powiem w prost te wszystkie pozytywne opinie na temat tej firmy pisze jej właściciel. Nie wiem jak ta czesc pogiol po moim odejsciu ale wiem ze koles z Lamara podawal kwote 1500 zl za odkrecenie tylniej burty i jeszcze smial sie ze glupota naprawiac to u nich bo drogo a szefuncio naliczyl sobie kosmiczne 2400 zl Jesli chodzi o tego kierowce co rozwalil cale auto to rozmawialem z nim i z tego co pamiętam to jedno znacznie podkreslil ze jak cos znajdzie to odchodzi bez zastanowienia z tego dziadtransu.A o premiach za czystosc itp nie liczcie bo to bujda!!! (Wypowiadajcie sie solidnie o tym dziad transie zeby inni kierowcy nie dali sie wykorzystać)
Panowie czytam te wszystkie wpisy i dziwi mnie jedno. Dlaczego nikt nie podpisze się własnym PRAWDZIWYM imieniem i nazwiskiem. Ja pracuję w tej firmie od ubiegłego roku. Zgodzę się z kolegą co piszę że do przejechania jest sporo km. Taki to zawód. Nie znam nikogo ko pracuje na tej firmie i narzeka na kasę. Nie płacą jak u konkurencji (choć dostaję wcale nie mało) ale też i robota jest inna. Nie ma zbieraniny ładunków i kurierki i idzie się normalnie wyspać. Z tego co wiem to tak jak ja to wszyscy muszą podpisać odpowiedzialność materialną. Ja np. uszkodziłem lusterko to za nie zapłaciłem w serwisie ale rozłożyli mi to na parę rat i jakoś to przebolałem. Kolego Zenek widziałem te części co uszkodziłeś bo leżą na firmie i nie wiem dlaczego się dziwisz że musiałeś za nie zapłacić. Trzeba przy..... nieźle w coś tyłem aby tak to wszystko pogiąć. Miej jaja i honor i przyznaj się do błędu. Jest u nas gość słyszałem, co skasował całe auto i dalej pracuje bo właśnie ma jaja i się dogadał z firmą odnośnie kosztów. Pracowałem wcześniej u innych przewoźników i kasa była co prawda parę stówek większa ale i robota bardziej męcząca. Tutaj spokój i nikt nie pogania. Te procedury są do przejścia i trzeba się przyzwyczaić po prostu. Ja osobiście zgadzam się z kolegą Grubym i polecam pracę u nas pod warunkiem, że się chce pracować oczywiście :) Radek O.
Nie polecam, wręcz odradzam pracę w tej firmie. Praca od niedzieli do piątku, w sobotę sprzątanie auta i rozliczenie z trasy - więc cały tydzień praktycznie w pracy. Tygodniowo robione ponad 5 tyś. km za marne pieniądze, które i tak bardzo trudno wyszarpać od tego "RZETELNEGO PRZEWOŹNIKA" (sic!). Typowy ładunek w okolicach 1,5 tony, ale ładunki po 2 tony i więcej nie były rzadkością. Szkoda ryzykować zdrowie... Ps. Szukam byłych pracowników, którzy zostali oszukani przez tą firmę (nie otrzymali należnego wynagrodzenia bądź niepełne wynagrodzenie).
niestety masz racje.zlodziej i oszust jak ich malo.dziadtrans to malo powiedziane.do tej pory nie otrzymalem kasy od tego zlodzieja ale role sie odwroca
Masz racje dziad klamca kretacz ,kiepska kasa ,ladunki na masterke 3 tony ,wymysla trasy po dziadoskich drogach zeby wagi omijac .
Ja też nie otrzymałem zapłaty za ostatni miesiąc pracy. Pozostaje złożenie sprawy do sądu.... Przestrzegam przed tą pseudofirmą.
Ta firma to kompletne dno!! Pani Sławomir P uważa się za nie wiadomo jak dobrego pracodawce a tak naprawdę to zdzierca(wiem co mowie)Nie idźcie tam do pracy bo nie warto robić 20tys km miesięcznie a na koniec nie dostaniecie ani złotówki Nie polecam tej firmy/Nie wypłacalni
Panie Piotrze skoro Pan uszkodził nowe auto to trzeba za uszkodzenia zapłacić. Tak po prostu honorowo wypada zrobić. Firma zapłaciła za naprawę Pana uszkodzeń a Pan chciał firmę oszukać i się po cichu zwolnić i uciec. Gdyby Pan pracował nadal to poszło by to na raty a tak zostało to rozliczone w całości. Rada od nas do wszystkich firm transportowych. Pan Piotr Mikoś nie bierze na siebie odpowiedzialności za własne uszkodzenia i jak uszkodzi auto to zaraz chce się po cichu "ewakuować" z firmy.
Panie Piotrze skoro Pan uszkodził nowe auto to trzeba za uszkodzenia zapłacić. Tak po prostu honorowo wypada zrobić. Firma zapłaciła za naprawę Pana uszkodzeń a Pan chciał firmę oszukać i się po cichu zwolnić i uciec. Gdyby Pan pracował nadal to poszło by to na raty a tak zostało to rozliczone w całości. Rada od nas do wszystkich firm transportowych. Pan Piotr Mikoś nie bierze na siebie odpowiedzialności za własne uszkodzenia i jak uszkodzi auto to zaraz chce się po cichu "ewakuować" z firmy.
Tylko zapomnial pan dodac ze nic nie wspomnial pan o jakim kolwiek potronceniu z pensji do czasu rozliczenia. Rada dla kolejnych kierowcow zostawcie auto na placu i nic nie naprawiajcie do sie nastojicie 2 dni pod lamarem i pieniedzy i tak nie zobaczycie a ceny wam nalicza z kosmosu!!! Nie polecam DNO
Widzę, że opinie są podzielone. Moje zdanie jest takie. Roboty jest od groma, czasami nie śpię tyle co bym chciał ale : 1. Jazda przez 5 dni weekend prawie cały w domu 2. Nie ma doładunków 3. Nie ma problemów z wypłatami 4. Wszystko płaca oficjalnie na konto nic do łapy 5. Płacą zusy (sprawdziłem) 6. Wszyscy zatrudnieni na umowy nikt na czarno - gość co mnie przyjmował nawet nie chał słyszeć o pracy na czarno 7. Nie ma ciągłego poganiania 8. Teraz dostałem podwyżkę po 3 miesiącach pracy - nieduża ale jest tak jak mi powiedzieli. 9. Firma cały czas się rozwija bo coraz więcej aut mają pod sobą. Niech sobie ktoś myśli co chce. Ja tam wolę stabilizację za całkiem niezłą kasę i z widokiem na normalną przyszłość. Mają dziwne swoje procedurki, których wcześniej nie widziałem ale spoko do opanowania. Faktycznie facet od rekrutacji przebiera sobie pracowników ale takie czasy. Nie dziwię się, że niektórzy odpadli z takim czy innym nastawieniem do pracy. Też bym wolał mieć normalnych pracowników a nie idiotów. Auta nowe, facet faktycznie goni do sprzątania i dbania ale za to jest premia. Prawda jest taka, że jak ktoś nie dba o pracę to się z nim żegnają jak widziałem. Ja osobiście polecam pracę kolegom co szukają nielekkiej pracy za kołem ale stabilnej i ciągłej za odpowiednie i pewne wynagrodzenie.
Potwierdzam opinię kolegi. Dużo wymagają, dużo procedur do poznania, ale jak wszystkich przestrzegamy to i premia do wypłaty godziwa. Zusy płacą i wypłata na czas. Polecam firmę kierowcom, którzy chcą zarobić i potrafią się dostosować do nowych, niestandardowych zasad.
Tak przestań pisać kity zachęcać ludzi byłem tam na rozmowie i takiego dziad-transa nigdy nie spotkalem . 3 tony na masterke a na ducato 2.5 tony i caly czas takie ladunki . w 4 tygodnie z wolnymi weekendami w domu 20 tys km i nawet 4 tysi nie zarobisz , Nie polecam i odradzam stanowczo nie jezdzijcie na rozmowe do tej firmy bo szkoda czasu i nerwow !!!
A i jeszcze jedno takie ladunki a norma na fiata to 12 litrow a na masterke 13 i gdy bedziecie mieli mniejsza niz te 12 lub 13 dostajecie premie 300 zl a jak przekroczycie to 300 zl zabierają z wypłaty o.O szkoda gadać...
Kolego nikt nie wozi u nas 2,5t na fiatach. Przestań ściemniać. Na masterach to i owszem ale one jeżdżą w zestawach 18 lub 20ep. Widać nie pracowałeś u nas to piszesz coś byle pisać. Skoro byłeś na rozmowie wstępnej i się nie dostałeś więc taki z ciebie kierowca. A jeszcze nikomu nie zabrali premii za średnią bo wszyscy są w normie z tego co mi wiadomo. :)
Kolego Masakra widzę, że nie masz pojęcia o tym co mówisz. Mi też powiedzieli o średniej ale nikt nie mówił, że na dukaciaka ładują po 2,5t bo by się po prostu złamał. Mają Mastery, które jeżdżą w zestawach z przyczepami i ładują na te zestawy nie 3t ale do 3,5t. A jak się nie dostałeś to albo byłeś karany i nie masz zaświadczenia o niekaralności albo (usunięte przez administratora) z Ciebie a nie kierowca i nie potrafisz nawet tak wysokiej średniej utrzymać.
Kolego Tadek powiem tak. Mają dużo procedur i zasad, których nie ma w innych firmach z tej branży. Np robienie zdjeć po załadunku i wysyłanie ich do firmy. Wydaje sie głupie i niepotrzebne. W moim przypadku po 2 tygodniach firma gdzie się rozładowywałem w niemczech napisała do firmy maila, że towar był źle załadowany, spiętrowany itp i uległ uszkodzeniu i że chcą kary za to 600 euro. Musiałbym zapłacić ale Kierownik wysłał zdjęcia z załadunku na których widać że towar stał pojedynczo i dobrze zabezpieczony. I po temacie. Niech tak raz w roku ktoś będie chciał wyciągnąć kasę i to wolę robić fotki i wysyłać do firmy.
Słyszałem od innych kierowców o poprzednikach i faktycznie leserów i nielojalnych pracowników nie tolerują w tej firmie i szybko się ich pozbywają.
Pracuję w tej firmie 2 miesiące i jak na razie jest OK. Dużo wymagają ale płacą nie najgorzej, na czas i zgodnie z umową. Firma dba o auta i w końcu normalni ludzie i normalna jazda bez expresów. Jak ktoś chce to polecam.
Ta firma to kompletne dno Pani prezes niema nic do powiedzenia firmą rządzi człowiek o dwóch nazwiskach Sławomir C.-P.Nikomu nie polecam pracy w tej firemce,kompletne dno nie wypłacalni !!!
Jak widać jaki pracownik taka opinia. Szkoda, że facet nie ma odwagi się podpisać własnym imieniem i nazwiskiem.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w S&S POLTRANS?
Zobacz opinie na temat firmy S&S POLTRANS tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w S&S POLTRANS?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 2, z czego 0 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy S&S POLTRANS?
Kandydaci do pracy w S&S POLTRANS napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
