Chciałabym się dowiedzieć o widełkach płacowych jakie obowiązują w firmie
Pozdrawiam Krzycha i Chirurga...ps Mechadżiny są wszędzie xD Moje sugestie dla Gryfis Sp.j. Przedsiębiorstwo Poligraficzne: Funny company
@milenials, a czy możesz napisać jakieś konkrety związane ze specyfiką pracy? Czy jest ona ciężka? Jaki rodzaj umowy oferuje ten pracodawca? Czy ktoś z Was także pracuje w Gryfis Przedsiębiorstwo Poligraficzne w Łomiankach? Co możecie powiedzieć na temat pracy w tym miejscu?
Szef Przemysław jest niewiarygodnym pieniaczem z przerażającą obsesją na punkcie czystości toalet. Za to fakt że niektórzy pracownicy/kolesie szanownego Pana palą papierosy z dala od miejsca do tego przeznaczonego już mu nie przeszkadza. Ogólnie nie polecam, lepiej jest chyba się położyć na pobliskiej ulicy Kolejowej i dać się przejechać jakiemuś tirowi niż się tam dać zatrudnić. Pozdrawia hurr durr milenials XD
Atmosfera w miejscu zatrudnienia odgrywa bardzo ważną rolę. Jak wygląda ten aspekt w Gryfis Sp.j. Przedsiębiorstwo Poligraficzne?
Szef Przemysław jest niewiarygodnym pieniaczem z przerażającą obsesją na punkcie czystości toalet. Za to fakt że pracownicy palą papierosy z dala od miejsca do tego przeznaczonego już mu nie przeszkadza. Ogólnie nie polecam, lepiej jest chyba się położyć na pobliskiej ulicy Kolejowej i dać się przejechać jakiemuś tirowi niż się tam dać zatrudnić. Pozdrawia hurr durr milenials XD
porażka, bezpłatne przestoje, przymusowe urlopy, p. Przemek na hali co 15 minut, jak nie ma co do roboty bo ustawiają oklejarkę to zamiatasz halę która jest wybetonowana więc kurz się unosi po sufit. Wypłata do koperty, jak 1-szy wypada w sobotę to dostaniesz w poniedziałek, liczone co do złotówki, koleżance 50zł dał w bilonie. Robert który zna się na wszystkim, operator falcerki, ale ustawia trójnóż, stoi na krokodylu jak trzeba, obsługuje oklejarkę jak trzeba, pomaga drukarzom miał o złotówkę czy dwa więcej niż zwykli pracownicy na introligatorni, kpina, zawsze jak trzeba zostawał po godzinach na falcerce bo praca pilna. Chłopak z naświetlarni po nieporozumieniach się zwolnił, wziął p. Przemek krajacza, żeby świecił. Mariusz za to dostał niższą stawkę za te nadgodziny w naświetlarni. Hala wystawiona jest na sprzedaż, przynajmniej była. Duużo by pisać ale mi szkoda ludzi tam pracujących, bo to fantastyczni ludzie, przynajmniej Robert, Mariusz, Lońki, i drukarze, atmosfera rodzinna wśród pracowników ale szef Przemek wyżej robi kupę niż ma doopę. Drugi szef do rany przyłóż, inteligentny, z poczuciem humoru, zna się na maszynach trzeba naprawdę narozrabiać żeby go wnerwić. No i sekretarka, Grażynka super kobieta. Ale ogólnie pracy tam nie polecam, rok temu hala była wystawiona na sprzedaż, więc w każdej chwili pracownicy mogą stać się bezrobotni, no chyba że coś się zmieniło
Podzielam opinie Anonima z 13.102017 Firma zarządzana przez szefa furiata i chama bez jakiejkolwiek empatii dla pracowników którzy na niego robią. Żadna rodzinna sprawa nie jest ważniejsza od pracy w jego firmie. Pobyt w szpitalu kolegi nawet go nie wzruszył. Z wypłata to poślizg jest zawsze na późniejszy termin nie wcześniejszy. Na szczęście jest drugi szef który zna się na produkcji i maszynach.
Praca w tej firmie to kompletna porażka. Szef to cham, bardzo nieuczciwy człowiek. Uważa się za wielkiego pana, ciągle sprawdza swoich pracowników, patrzy na ręce, przynajmniej 4 razy w ciągu godziny wpada na hale i szuka nie wiadomo czego. Rozmawiając z tym człowiekiem, odczuwa się duża niechęć. Traktuje ludzi z góry, gdy ktoś np.: źle się poczuł, ma gorączkę, to niechętnie przyjmuje informacje o tym że ktoś nie jest w stanie pracować, jeszcze pyta czy jutro będzie się w pracy, albo proponuje zostać jeszcze parę godzin co tam, że ledwo co stoisz na nogach, trzeba zasuwać bo szefunio tak chce. Nie ma Cię jeden dzień, bo masz sprawy do załatwienia to ten twierdzi, że chodzisz w kratkę, czy ten człowiek zgubił gdzieś rozum. W dodatku ma jakieś zaniki pamięci. Kończyła mi się umowa, zaproponował mi prace na kolejny miesiąc, bo jak twierdził będzie potrzebował pracowników. Mówi żeby się zastanowić do końca tygodnia. Kiedy go informujesz to ten wielce zdziwiony, ze jak to? przeciecż on niczego takiego nie proponował i czemu dopiero tera o tym mówię. W dodatku kiedy kulturalnie dziękuje za współprace to ten za przeproszeniem dziad mówi, że nie ma o czym ze mną rozmawiać. CZY TAK ZACHOWUJE SIĘ PRACODAWCA, CZŁOWIEK KTÓRY ZARZĄDZA FIRMĄ I LUDŻMI?? Dodam jeszcze, że utrudniał agencji przez która byłam zatrudniona prace, a mianowicie w dniu wypłaty dosłał łaskawie jakieś dokumenty które były potrzebne, aby agencja wysłała mi wynagrodzenie, zamiast w terminie dostałam później. To że agencja pracy nie wyegzekwowała tego od niego w skuteczny sposób to już inna kwestia. Możliwe, że "pan prezes" zrobił to po zlości albo po prostu był zajety nieustanym zwiedzaniem hali. Jeszcze naopowiadał bajek, że rzuciłam prace z dnia na dzień. Dużo by pisać o tym popaprańcu, ale myślę że to wystarczy. Piszę ta opinie aby ostrzec was, przed tym gburem. Nie ma co się męczyć w takim syfie.
Pracowałem 10 lat i nie bardzo rozumiem dlaczego ktoś boi sie szefa. Chyba, że przychodził na kacu.
ile płacom na godzine i czy som wypłacalni a czemu boicie się szefa
Faktycznie (usunięte przez administratora), czasowo musiałem w nie wejść ale ciesze się że już nie muszę tam pracować a zarazem się bać szefa.
nie polecam bagno nie wchodz jak nie musisz
Bajzel na kółkach,przekrety przy wypłacie uważajcie na nich!!
mało płacą ,firma nie solidna jeżeli wypłata wypada w niedzielę to dostaniesz ją w poniedziałek,co nie jest zgodne z prawem,[usunięte przez moderatora] ,same zakazy,wolno ci tylko pracować,wszyscy się boją szefa,poza tym przy nadgodzinach zapomnij o 50%,taki jest GRYFIS pracowałem dobrze,że odszedłem