uwaga Kubik to mega konkurencja dla żabek i innych tworów i krew ich zalewa jak widzą że ludzie robią w Kubikach zakupy więc piszą negatywy żeby walczyć z konkurenją. Dla mnie baba w sklepie nie musi się uśmiechać kupuje wychodze i cześć . A propo pracy w sklepie to nie wystarczy być to nie sa praktyki, w dyskoncie to jest dopiero gruba jazda z obowazkami pracowników i traktwaniem ich przedmiotowo. W każdej pracy trzeba dać z siebie wszystko żeby była dobrze wykonana i dobrze zapłacona.
Pewiem tak tylko w skrócie. Z zewnątrz super pięknie ale w środku takie (usunięte przez administratora) że tragedia i już uzasadniam dlaczego (usunięte przez administratora) Współpraca szefa z personelem jest tak uboga że aż znikoma. Szef pojawia się raz na pół roku na sklepie po to żeby tylko narzekać i pojawić się żeby już całkiem nie uznać go za widmo. Kultura Pana Tomasza no cóż jeżeli w obecności kobiet bo tylko kobiety pracują w tej firmie mężczyzn nie zatrudniają. Podlatuje to pod seksizm no ale. Więc wracając do tematu sypie (usunięte przez administratora) na prawo i lewo i zwraca się do kobiet w sposób bardzo prostacki i chamski. Zarabiane są grosze mało tego żywcem (usunięte przez administratora) pracowników. Nie wierzcie w głupie gadanie Pan kierownik regionalnych na rozmowach o pracę które wciskają wam kity ze praca jest wspaniała i cudowna. Wypłaty są dawane na raty bo oni mają faktury do płacenia. Ujmując w kilku słowach te firmę śmiało mogę powiedzieć tak. Panie regionalne to intrygantki które za plecami każdego pracownika knują jakieś (usunięte przez administratora) Szef udaje że nie widzi bo tak wygodnie ale jak się musi o coś przyczepić nagle sobie przypomina że ma sklepy. Personel na sklepach też zostawia wiele do życzenia chociaż zdążyły się przypadki gdzie dziewczyny było do rany przyłóż. A zasłanianie się lidlem czy biedronka wynika z tego że Panie regionalne jak papugi gadają jedna formułkę bo na konkretne argumenty to trzeba umysł wysilić a w ich przypadku to ciężka matematyka jest ???? a same (usunięte przez administratora) do biedronki na zakupy. To po co chodzicie tam na zakupy i zadreczacie te biedne Panie w tych obozach pracy ???????? Tak więc kochani wszystko tylko nie delikatesy Kubik. I próbujcie teraz się błotem obrzucać to tylko moja opinia .
Czy zdarzają się nadgodziny w Delikatesy S.C. Sławomir Kubik Tomasz Kubik?
Sklepowa z sz0pienic nawyzywala mnie przy klientach jak wariat i bez powodu Lubię zakupy w Kubiku. Zmusiła do pokazania co Mam w torebce jestemuczciwym wykształconym człowiekiem.
Bardzo nie miła obsługa, a zwłaszcza u mnie w Sosnowcu. Jedynym porządnym i uczciwym człowiekiem jest kierowniczka. Najgorsza jest Pani siwa w okularach. Nie miła strasznie. Zakończyłem odwiedzanie sklepów i będę odradzać każdemu. Sosnowiec - Sielecka
Inżynier Serwisu Obrabiarek Laserowych
Opiekun Osób Starszych (Pan Kurt 79 lat)
Specjalista ds. Wentylacji Mechanicznej (Rekuperacja)
Masakra kogo wy zatrudniacie zamykają te sklepy jak chcą
Odradzam sklep na Łagiszy na Dąbrowskiej,po co nie pójdę tam tego nie ma nawet soli...z papierosami różnie bywa,tragedia.Obsluga wiecznie zła,brudno na ich terenie jak się idzie aż nie miło się patrzy jednym słowem DNO
A ja polecam. W końcu, po 2 latach mamy bardzo dobrze zaopatrzony sklep. Jest bardzo duzy wybór alkoholi, artykułów spożywczych i zawsze swieZe pieczywo. Pracują tam 3 panie i ZAWSZE są mile i usmiechniete. Fakt, papierosów czasem brakuje ale sama byłam świadkiem jak przyjeżdża dostawa i klient kupuje od razu wagon papierosów czy tytoniu ale zaraz Panie domawiaja brakujący towar. Na sklepie jest czysto.i schludnie. Parking przed sklepem też jest zadbany. Fakt, teren boczny jest czasami zawalony śmieciami ale tylko wyłącznie wina naszych mieszkańców, którzy tam wbrew prawu spożywają alkohol. Widziałam ostatnio jak Panie.odgradzaly teren i wielokrotnie przyklejały kartki 'Tetaz prywatny" czy "zakaz spożywania alkoholu". Ale co to dało jak nadal nasza patologia Łagiszowska pije tam nadal i nie sprząta po sobie. Cóż.....nauczeni picia pod sklepem po poprzedniej właścicielce sklepu która na to pozwalała to raz a dwa noc nigdy w tym sklepie.noe było oprócz smrodu fajek i szemranego towarzystwa. Ja jestem bardzo zadowolona, że nareszcie mamy dobrze zaopatrzony sklep z miła obsługą.
Ceny trochę zawyżone ale obsługa przemiła. Szczególnie pani Radzia i pani Michalina. Czasami się zdarza się, że brakuje jakiegoś towaru ale robiąc tam zakupy prawie codziennie nie raz słyszałam jak dziewczyny robily zamówienie i przedstawiciela który mówił, że muszą coś domowicmç do zamówienia bo brakuje do minimum. Sama pracując w spożywce wiem jak to wygląda...nie da się zamówić samego cukru, mąki czy soki bo trzeba zarobić zamówienie na no 1000zl. Ale jak ktoś nie pracował w spożywce to nie zrozumie tylko będzie głupio komentował
Powinniście zrobić porządek z jedną ekspedientką w Łaziskach górnych, grubsza krótko ścięta ,bardzo niemiła pani !!dziwię się że tyle czasu i ją trzymają
Miałam przeprowadzoną rozmowę kwalifikacyjną na stanowisko biurowe (rozmowa miała miejsce w sklepie sic!). Nie to że musiałam czekać na prezesa 20 minut i zero informacji czy rozmowa się odbędzie. To jeszcze musiałam czekać na widoku ekspedientek by przypadkiem czegoś nie ukraść. Tak sobie stałam między serkiem topionym a Jackiem Danielsem. Nie zostałam zaproszona na zaplecze, by tam poczekać w spokoju. Po przyjeździe prezesa, zostałam zaproszona do pokoju na spóźniona już rozmowę kwalifikacyjną. W pokoju tym śmierdziało rozkładającymi się owocami oraz latało pełno muszek owocówek. Czy tak ma wyglądać pokój do rozmów z kandydatami do pracy? Na dzień dobry poinformowali mnie, że nie przeczytali mojego CV, bo nie mieli czasu (dalej się zastanawiam na jakiej podstawie mnie zaprosili, skoro nie czytali CV, spodobało im się zdjęcie czy co?). Podczas tej rozmowy prezes co chwilę wychodził z pokoju, bo miał ważne telefony do odebrania. O ile do pani rekruterki nie mam większych zastrzeżeń, tak do prezesa mam. Jak można wracać z tych ważnych telefonów i ciągle się rekruterki i mnie dopytywać o czym rozmwialysmy. Co chwila powtarzałam to co powiedziałam, bo telefony mu się urywały. Nie mogłam sensownie skoczyć zdania, bo znowu gdzieś wychodził. Szkoda że sama nie wyszłam, żałuję że go tak samo nie potraktowałam jak on mnie Oczywiście mieli oddzwonić z informacją pozytywną lub negatywną. Obiecali oboje. Do dziś telefon milczy. W sumie nie żałuję, że nie oddzwonili. Z tego to co tu czytam, to prezes to zwykly buc. Nie warto zaczynać pracy w takim Januszeksie, a konkretnie Kubikoszeksie. Nie pozdrawiam
Bralam udzial w procesie rekrutacji na stanowisko kasjerki do sklepu otwieranego w rudzie slaskiej. Pani kierownik nie ma ochoty w rozmowie telefonicznej podawac takich kluczowych informacji jak godziny pracy czy wynagrodzenie, tak, wiec dopiero na miejscu okazuje sie, ze praca to 7 dni w tygodniu (z uwzglednieniem jednego dnia wolnego za przepracowana niedziele - dzien za ktory, z jakiegos powodu, wyplata dawana jest "do lapy" na koniec zmiany) za najnizsza stawke. Ksiazeczka sanepidowska wymagana ze strony firmy, natomiast zwracaja tylko za badania. Ze strony Pani rekrutujacej absolunie zero szacunku dla kandydata, do samego konca utrzymywala mnie w przekonaniu, ze wspolpraca zostanie nawiazana po czym zwyczajnie odpuscila sobie kontakt bez jakiejkolwiek informacji zwrotnej.
Ja byłem świadkiem w sklepie Czeladź 17lipca jak pani ekspedientka w krótkich włosach chyba kierownik. Traktuje nowe ekspedientki bardzo źle się odnosi do nowych pracownic obgaduje i to perfidnie jest bardzo nie miła atmosfera.
Szanowny Panie Kubik, Czy Pan jako właściciel bywa w swoich punktach a szczególnie w Katowicach na ul Morcinka ? Czy Pan jest świadom tego ,w jakiej temperaturze przechowywane są towary? (dla Pana wiadomości w sklepie należy zapewnić temperaturę 15-18 st C i wilgotność powietrza do 70 proc.) Według HACCAP nie spełnia Pan żadnych w/w warunków, co kwalifikuje się do kontroli SANEPID-u. Że nie wspomnę o kontroli PIP-u w jakich warunkach ( przy wiatraczku) pracują Pana pracownice. Ponieważ JESZCZE jestem klientem Pana sklepu ,chce aby był Pan świadom, jeżeli sytuacja się nie zmieni na dniach osobiście zgłoszę Pana sklep do odpowiednich instytucji w zakresie kontroli.
Witam Pan Tomek ma jeszcze budowę na nowe hechlo 15 domuw zapraszam na zwiedzanie może któryś z pracowników wudka poczestuje lub zimne piwko więc obsługa ok chciałem oglądać domki ale odur wudy od majstra mnie odrzucił nie polecam
Chciałam poczekać trochę czasu by na spokojnie zrecenzować pracę u Pana T. Kubika. Pracowałam w kilku sklepach ale w żadnym nie było tyle problemów co tu. Uwaga czekałam na umowę 2 miesiące! Mimo informowania że kończy mi się ubezpieczenie zero jakieś pomocy od szefa czy kadr. Teraz już wiem że warto dzwonić na PIP. Koleżanki. Starsze stażem powiedziały ze mam się cieszyć bo one czekały 3 miesiące. Apeluje do każdej osoby która chce aplikować do kubika 7 DNI I DZWONCIE NA INFOLINIĘ PIPU!To jest niespotykane ze jeszcze PIP tam nie wpadł. Proponuję kontrole co miesiąc... Może by się nauczyli nie wciskać pracownikom farmazonów. Na świadectwo pracy też czekałam ponad miesiąc! Przecież po tym czasie kończy się ubezpieczenie zdrowotne i trzeba by uderzyć do Urzędu pracy. Jeszcze musiałam dzwonić kiedy będą moje papiery. Co do pracy... Jak macie duuzo nerwów, anielska cierpliwosc oraz głowę jak sklep to można iiść. Pracowałam w kilku sklepach ale w żadnym nie było tyle ustawień pracy że tyle kasy można stracic. Latacie między fakturami a klientami. Jak się pomylicie w obliczeniach i pójdzie 1-2 butelki towaru po błędnej cenie jest to ściągane z wypłaty. Przeterminuje się jakiś towar n a waszej półce? A czasami no. Nie da się u pilnować wszystkiego bo tam jest taki nawał pracy. Zapłacicie w własnej kieszeni. Mimo mojego dobrego usposobienia do klientów po tej pracy zniechęciłam się do handlu po całości. Jak jest ruch sorry nie zjecie... Nie wiem komu pasuje 8 h non stop obsługiwać klientów. Powiem szczerze że teraz rozumiem czemu te dziewczyny w opiniach klientów były niezadowolone... Przecież poza obsługa jest jeszcze faktury i dostawy. Zapomnij ze zamkniesz sklep i spokojnie to sprawdzisz... A jak się pomylisz przez to wszystko dostaniesz wiadomość od kierowniczki że własnie 100 lub 200 mozna sobie odjąć od wypłaty.
Przykre jest to,że uczciwy człowiek musi się zwalniać z pracy a zostaje ktoś kto notorycznie pije alkohol w pracy, to nie wina szefa bo takie fakty są zatajane przed szefem, przez kierowniczkę, praca super, zostają tylko nie uczciwi.
Z opini wynika, że jest Pani bylym pracownikiem. Szczerze? Słabe zagranie. Słowo lojalność widzę jest dla Pani obce i może w końcu warto się zapoznać. Wypowiada się Pani o sobie bardzo pochlebnie... Ciekawa jestem czy wszyscy są tego samego zdania co Pani. Radzę poluzować gumkę w majtkach. Jestem
Łaziska Górne porażka, Pani E chodzi naburmuszona jakby za karę stała, natomiast Pani J lubi wypić w pracy, nie raz obsługiwała mnie w stanie nietrzeźwym.
Jeśli taka sytuacja miała miejsce że p J była pod wpływem alkoholu to trzeba było wezwać policję chyba że masz bujną wyobraźnię bo jakoś nie chce mi się to wierzyć
Twoja opinia jest subiektywna. Radzę przeprosić, bo wygłaszanie takich bredni na forum to zwyczajne oszczerstwo na które gwarantuję, że Pani J sobie nie pozwoli. Ustalenie dzisiaj IP komputera nie jest trudne.Proszę się przynajmniej podpisać prawdzownym imieniem jeśli jest odwaga wygłaszać tak śmiałe opinie o kimś. Dla mnie to tchórzostwo i tyle. Nie pozdrawiam
Dziś ok 14 byłem w sklepie Wielbłąd na Prusa. To jak zostałem obsłużony to woła o pomstę do nieba. Pani blondynka była chamska i bezczelna. Nie polecam zakupów w tym sklepie. Zgłoszę to.
Obsługa w Sklepie Kubik w Mikolowie na Ulicy Pszczyńskiej to porażka. Pani "Kierowniczka" wiecznie ma minę wściekłego psa, kiedy wejdzie się do sklepu na jej zmianie widać na jej twarzy minę "po co tu wlazłeś". Jeśli chodzi o najmłodszą z ekspedientek, nie ważne na jakiej zmianie, ciągle ziewa i jest zaspana, zero zaangażowania i uśmiechu dla klienta. Jedyną nadającą się osobą w tym sklepie na stanowisko ekspedientki jest starsza pani w krótkich włosach, uśmiechnięta i przyjaźnie nastawiona dla klienta.
Zgadzam się z tobą Tomek. Dopóki nie zmienią się ekspedientki albo ich stosunek do klientów moja noga w tym sklepie nie stanie. Przy tej obsłudze ten sklep nadaje się tylko do zamknięcia. Wydaje mi się że sporo osób tak uważa, bo za każdym razem jak tamtędy przechodzę, na sklepie nie widać ani jednego klienta.
Jesli ktos pisze, ze ekspedientka CIAGLE ziewa to widocznie nie jest tak zle skoro CIAGLE tam wraca... To pierwsza sprawa. Druga sprawa to sklep istnieje okolo 6 lat wiec przez 6 lat NIKOMU nie przeszkadzalo to, ze obsluguja tam takie osoby? Teraz nagle ktos widzi problem? W dodatku tam gdzie go niema. Ludzie zajmijcie sie swoimi sprawami bo nie wiecie co to znaczy wredna eksedientka. One po prostu obsluguja, wykonuja swoje obowiazki nie kazdy musi z klientem rozmawiac po 20 minut. Problemem nie sa ekspedientki tylko ewentualnie braki w towarze.
Mało tego że ta "Śpiąca Królewna" chodzi wiecznie zaspana, na jej zmianie czesto można było spotkać jej prawdopodobnie męża. Zero kultury, przy klientach dogadywali sobie na sklepie, rzucali różnymi niemiłymi dla ucha klienta tekstami, które odstraszają. Jakby tego było mało, ten Pan nie krępował się przy klientach, i jak gdyby nigdy nic na sklepie pił sobie piwo. Skandal!!
Wlasnie. Wiec mysle, ze jakby ktos notorycznie spozywal alkohol NA SKLEPIE to juz dawno ktos by zainterweniowal chocby policja. Zauważyłam, ze od jakiegos tygodnia-dwóch na ten sklep jest nalot po prostu. A nic takiego sie nie dzieje.
w poniedziałek w delikatesach w mikołowie na pszczynskiej chciałem kupic papierosy rothmansy niebieskie 100 pani na popołudniu powiedziała ze niema beda w srode ,wtorek kolega chce kupic tyton i ta sama odpowiedz niema wiec powiedzcie mi poco siedzi tam ta pani jak ciagle odpowiada niema smiech na sali
A ja bardzo lubię ten sklep i panie tam pracujące zawsze można porozmawiać a że czasem mają gorszy dzień to normalne w końcu pracują świątki piątki i niedzielę. Ludzie więcej zrozumienia dla pań za lada
Jestem bardzo zadowolony zarówno z jakości obsługi, oferowanych produktów jak i terminalu Lotto. Polecam sklep.
Delikatesy Kubik Łaziska Górne Niedziela ok.poludnia lodówki z piwa puste,syf na sklepie a Pani sobie stoi (no chyba że córka kierowniczki nie musi nic robić, wiem bo chodzę do tego sklepu codziennie) ale ostatnio coraz gorzej robi się tam zakupy. Może w końcu szefostwo zainteresuje się tym bo naprawdę stracicie klientów
co ty człowieku za bzdury wypisujesz ten sklep to jeden z najlepszych sklepów w łaziskach zawsze czysto towaru do wyboru piwo zimne ale pewnie ta młoda chciała od ciebie dowód osobisty jezeli chciałes kupic alkohol lub papierosy dlatego sie tak wsciekasz bo ona tego przestrzega i dlatego ma wrogów wczoraj byłem swiatkiem dwie młode dziewczyny nie dostały alkoholu i starszego pana przekabacały zeby im kupił bo to małolaty były
Witam, jeżeli chodzi o lodówki, tyskie butelkowe stoi na dwóch półkach, górna była pełna, owszem, dolna była pusta, ale raz na jakiś czas musimy wyprzedać się z piwa z lodówek aby nie były przemrożone, poza tą jedną półką lodówki były pełne, zimnego piwa żadnemu klientowi nie zabrakło. A jeśli chodzi o (usunięte przez administratora) na sklepie, przed południem klient nam stłukł dwie buletki wódki, dlatego podłoga była ubrudzona.
O SKLEPIE NA MICKIEWICZA W LAZISKACH.Chyba dosc czesto sie wysprzedajecie z tego piwa skoro braki w lodowkach sa notoryczne. Lepiej sie wezcie za sprawdzanie dat waznosci bo ostatnio kupilem Kubusia marchewkowo malinowego po terminie i byl juz lekko "gazowany" WSTYD!!!Reka reke myje. Ale juz w krotce spodziewajcie sie kontroli z PSSE. BO JA TO KUPIŁEM DLA DZIECKA I TEGO NIE ODPUSZCZE.
Zgodzę się w 100%, spotkałem się z podobna sytuacja. W tym sklepie albo brak kierowniczki, albo kierowniczka nie nadaje się do niczego. Czysta samowolka w tym sklepie, zero pomocy pracownika sklepu przy czym kolwiek. Wiecznie czegoś niema lub właśnie się skończyło. Żenada, szefostwo chyba nie zagląda tutaj wcale,a szkoda może warto byłoby się zainteresować. W związku z produktami przeterminowanymi sprawa została zgłoszona do Sanepidu.
Nie wypisuje bzdur bo ta sytuacja nie zdarzyła się pierwszy raz poza tym gdyby to było raz to nawet bym nie zareagował ale bałagan i brud na sklepie to nie pierwszy raz i co ciężko wziąć szmatę i wytrzeć podłogę no nie sądzę!!!
ktos tu chyba pomylił sklepy bo za sciana jest drugi ja do kubika chodze czesto i zawsze jest czysto towaru po terminie nie kupiłem nigdy a panie bardzo grzeczne i chetnie pomoga jak nie mozna czegos znalezc a te obelgi to złosliwosc lub trik konkurencji
W niedzielę sklep obok jest nieczynny więc to nie jest złośliwość ani konkurencja tylko moja opinia którą mogę wyrazić jeżeli coś mi się nie podoba.Jedyna fajna ekspedientka w tym sklepie to Pani Jola reszta niestety pomyliła zawody z kierowniczką na czele.Takie jest moje zdanie i tyle w temacie
Najlepiej zwalić na konkurencję, trzeba się bronić rękami i nogami jeśli kierowniczka nie radzi sobie ze swoimi pracownikami. Może po prostu lepiej dać sobie spokój i podszkolić się w tematach związanych z kierownictwem.
Szkoda że dobre dziewczyny odchodzą.brak szacunku traktowanie ludzi jak sztuka,czy się starasz czy nie i tak jesteś traktowany jak (usunięte przez administratora).Kubik na Ligocie (pachnioły) to dramat .z lojalnych pracowników robi się złodziei.a zostają tacy jak Emilia znienawidzona przez ekipę i skargi klijentów. Nadal pracuje więc co chodzi?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Delikatesy S.C. Sławomir Kubik Tomasz Kubik?
Zobacz opinie na temat firmy Delikatesy S.C. Sławomir Kubik Tomasz Kubik tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 15.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Delikatesy S.C. Sławomir Kubik Tomasz Kubik?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 9, z czego 0 to opinie pozytywne, 9 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
