Czy warto starać się o prace w tej branży?
no ale jak sam zaznaczyłeś @kiki to było kilka lat temu. A mnie interesuje jak wygląda aktualnie sytuacja z zatrudnieniem?
Witam Przestrzegam wszystkich którzy lubią się "napalać" na fajną pracę. Też myślałem że praca w tej branży będzie dawała mi satysfakcję i możliwość rozwoju. Dodam że pracowałem na warszawskim detalu. Od początku byłem traktowany inaczej niż wszyscy którzy już tam pracowali, nawet na podobnych stanowiskach, tzn. wszyscy jeździli Fabiami kombi, teraz mają Roomstery a ja np dostałem Opla Combo 2-miejscowego z niemałym przebiegiem. Wydaje mi się że zatrudniają ludzi którzy mają odwalić czarną robotę, coś porozliczać, przy okazji sprzedać. po 2,5 miesiąca zostałem ok 12.00 zaproszony do biura na i oświadczono mi że musimy się rozstać nie podając żadnego konkretnego powodu. Zastanówcie się 3 razy czy chcecie tracić czas. POZDROWIENIA
NA ROZMOWIE KWALIFIKACYJNEJ OK. SAMA PRACA (WYDAWAŁO MIE SIĘ) SUPER. BYŁEM TAM PRZEDSTAWICIELEM DS. DETALU. JAK SIĘ PÓŹNIEJ OKAZAŁO Z DNIA NA DZIEŃ Z DRUGIM KOLEGĄ ZOSTALIŚMY WEZWANI DO BIURA I WYJECHALIŚMY Z NIEGO Z WYPOWIEDZENIAMI. BEZ PODANIA JAKICHKOLWIEK PRZYCZYN, POWODÓW. DO TEJ PORY NIE WIEMY CO ZROBILIŚMY ŹLE, A MOŻE BYLIŚMY DLA NICH ZA DOBRZY, MOŻE BYLIŚMY DLA NICH ZAGROŻENIEM ? NIEWAŻNE. NA 100 % NIE ZNAJĄ SIĘ NA LUDZIACH. ROBIĄ WODĘ Z MÓZGU, LEKKO ZASTRASZAJĄ (SPOTKANIE NA KTÓRYM JAKIŚ GOŚĆ Z ZARZĄDU WPADŁ NA SALĘ I POWIEDZIAŁ ŻE ZA 2 MIES BĘDZIE JEŹDZIŁ Z KAŻDYM Z PRZEDSTAWICIELI, I JEŚLI CHOCIAŻBY W 1 PUNKCIE SPRZEDAŻY BĘDZIE COŚ NIE TAK TO !!!! OUT !!!! MYŚLE ŻE TO DUŻO MÓWI CO TO ZA PRACODAWCA. POZA TYM NA OKRESIE PRÓBNYM OBIECYWALI LEPSZE AUTO (JEŹDZIŁEM OPLEM COMBO 2 MIEJSCOWYM - MIAŁA BYĆ FABIA KOMBI LUB GOLF 5 KOMBI) A WYWALILI PO 2,5 MIESIĄCA. ODRADZAM APLIKOWANIE
Witam tez tam kiedys pracowalem Jak trzeba bylo to czlowiek siedzial duzo ponad norme ale pewnego pieknego dnia przelozony wreczyl mi porozumienie bez podania przyczyny bez jakiegokolwiek tlumaczenia i to byl koniec do dnia dzisiejszego jest tak ze raz w miesiacu sa zwalniane okolo 2 osoby w ten sam sposob a ty pracowniku masz dwa wyjscia albo podpisac porozumienie albo nie i za pare dni dostac dyscyplinarke .Jezeli nie chca zeby dana osoba pracowala w JTI to niech jej wogole nie zatrudniaja albo niech chociaz podadza konkretny powod owszem na poczatku bylo milo i fajnie kazdy robil to co do nego nalezalo ale widocznie to niektorym nie wystarczalo .ludzie ktorzy maja w opiece ten punkt w wojewodztwie Łódzkim ciagle maja wizje ktore w realiach naszego kraju nie maja racji bytu tacy ludzie nie powinni wogole pracowac a juz wogole zarzadzac ekipa ludzi ktora nawet bez przywodcy byla tak zgarana ze potrafila pokierowac tym punktem w taki sposob ktory zapewnial mu normalne funkcjonowanie Jestem Bardzo ciekawy kiedy Szanowni wszyscy swieci z Warszawy sie przebudza i zobacza co naprawde sie tam dzieje.Dlugo mozna by jeszcze opowiadac a to jest taki najwiekszy skrot Pozdrawiam wszystkich pracownikow Bylych i obecnych
Nie wiem, jak jest z przedstawicielami, ale praca w biurze to najgorsze co mogło mnie spotkać. Marne pieniądze, co najmniej 10 godzin pracy dziennie i nie myśl nawet o wychodzeniu po ośmiu bo Cię zjedzą wzrokiem. Ale najgorsze było to, że zwalniaja ludzi bez powodu z dnia na dzień. tak po prostu. Dostaje się wtedy dyscyplinarkę i propozycję, albo sie odchodzi za porozumieniem stron bez żadnych zobowiązań ze strony GALLAHERA, albo idziesz do sądu pracy. Większość ludzi wybiera porozumienie stron i oni na tym bazują. Ja na szczęście tego uniknąłem (zwolniłem sie wcześniej).
A ja rozmowe milo wspominam. Zdziwilam sie jak zobaczylam Twoj wpis. A teraz jestem bardzo zadowolona, bo zostalam wybrana i juz tu pracuje od miesiaca. Fajni ludzie i fajna firma :)
Na rynku pracy jestem już blisko 10 lat, przeszłam kilkadziesiąt rozmów rekrutacyjnych. Czegoś takiego to ja jeszcze nie przeżyłam!!!! Aplikowałam na poważne stanowisko a przyszła stażystka lub praktykantka, która zadawała mi pytania jak z podręcznika rekrutacja w weekend. Miałam wrażenie, że ta dziewczyna sobie ćwiczy na mnie, jakiś poligon doświadczalny.