Jeżeli miałabym podsumować czas mojej pracy tam to "kłamstwa, kłamstwa i jeszcze raz kłamstwa". Pani M. absolutnie perfidna i bezwzględna, kłamie prosto w oczy. Obieca wszystko co chcesz. Oszczędność na każdym kroku byłam w stanie zrozumieć ale by zatrzymać klienta trzeba coś od siebie dać a nie tylko czekać aż samo przyjdzie a gdy nie przyjdzie to nagle zamknąć wszystko i zostawić ludzi z dnia na dzień bez pracy. Sama praca była przyjemna, niestety za najniższą krajową i bez perspektyw. Gdyby nie te kłamstwa to byłoby łatwiej to wszystko wytrzymać.
Pani tu jeszcze delikatnie napisała, normalnie człowiek z nerwów mógłby tak źle powiedzieć o Pani M, ale nie ma sensu. Wiem coś o tym. Mam nadzieję że karma wróci
Również nie polecam.. jedna z wielu anomali to to iż Pani Marietta powiedziała ze za szkolenie zapłaci dopiero jak będę pracować pol roku,
Istna tragedia, ciągły stres i nerwy. To chore, wracając do domu po dniu w pracy rozmyślałam tylko co jutro wymyśli szefowa, co znowu będzie źle, jak słaby utarg. Tragiczna komunikacja, ciągłe niedopowiedzenia i źle przekazane informacje, oczywiście za czyjeś błędy ja ponosiłam konsekwencje. Jeden wielki mobing. Wyliczanie ile minut byłam w toalecie i ile razy. Dwie pracownice na sklep to zdecydowanie za mało. Odmowa urlopu na żądanie. (usunięte przez administratora) na każdym kroku. Biżuteria bardzo słabej jakości. Traktowanie z góry przez „koleżanki” starsze w fachu. Spoźnienia w wypłatach. Obiecane były premie, oczywiście brak. Przerwa obiadowa też nie istenie. Wielkie wymagania w ubiorze a płacą najniższą krajową. Parcie na instagram, przymuszanie do aktywności z prywatnych kont. Każdy telefon od Pani M. wiązał się z ogromnym stresem, nie wiedziałam co wymyśli tym razem. Brak podstawowego wyposażenia, nie działająca drularka ( 4 miesiące nie mogłam sie doprosić o zrobienie czegoś z tym) a pózniej tekst pod tytułem „ale drukarka nie dzialała tydzien temu” - sama sie nie naprawi. Absolutnie wszystko po kosztach, płyn do dezynfekcji przyjechał w butelce od wody. Jak sie cos zepsuje to napraw to na własny koszt. Jak czegos brakuje to sama sobie kup bo to co zamawiałś nie przyjdzie. Sztuczna otoczka prestiżowej firmy. Wisienką na torcie jest zwolnienie w wigilie, przyjechała inna pracownica i wręczyła mi wypowiedzenie, oczywiście podstawy do zwolnienian na wypowiedzeniu brak. Także przemiły prezent świąteczny. Nie polecam nikomu, uciekajcie z tej firmy jak najszybciej a jeśli ktos zastanawia się nad pracą tam to zdecydowanie odradzam. W życiu nie pracowałam w gorszych warunkach.
(usunięte przez administratora)wszystko kosztem zdrowia i rodziny sprzedawcy, praca po 11 h, zero poszanowania pracownika, najniższa krajowa i nic więcej. Nie polecam tej pracy nikomu, zrobią z Was złodziei. Praca bez umowy na czarno. Ciągle kombinacje z umową i płacą. Dosrałam wypowiedzenie bez żadnego dowodu że coś zrobiłam i kazała przyjść na parking żeby podpisać żeby nikt nie widział tego.
Pracowałam w tej firmie ponad pół roku i niestety ale nie polecam nikomu.... Zarabia się najniższą krajową plus procent od utargu a wymagania mają z kosmosu...Mobbing ze strony szefowej Pani M. jest na porządku dziennym,nękanie SMS i e-mailami jest niestety standardem w tej firmie. Traktują Cię jak robota a nie człowieka i często każą robić kilka rzeczy naraz. Jesteś tam od wszystkiego od obsługi klienta po sprzątaczke aż po księgową. Obniżają etat bez powodu i zamiast płacić 1900 zl to dają 1500 i wymagają Bóg czego...Obcinają premie więc tak naprawdę dostajesz pensję gołą w ryj. Ciągłe coraz wyższe wymagania,brak jakichkolwiek wstępnych szkoleń,ciągła krytyka ze strony kierownictwa doskownie o wszystko. Szefowa Pani M. chamska i pozbawiona jakiejkolwiek kultury w stosunku do pracownika. Ma na swoim koncie już kilka spraw w sądzie pracy za zle traktowanke pracowników oraz łamanie prawa pracy. Niestety ale jest to materialistka i manipulantka która przekłada dobro pracownika na wyłącznie zysk i obroty. W tej firmie człowiek traktowany jest jak śmieć i tania siła robocza więc z całego serca nie polecam.... Przez pół roku pracy przewinęła się masa osób które po tygodniu czy dwóch się zwalniały więc o czymś to świadczy....Zwalniają bez powodu albo dają dyscyplinarkę z dnia na dzień bez konkretnego powodu ani dowodów świadczących o winie pracownika. Praca po 12 h, ciągłe problemy z umową i pieniędzmi. Bizuteria slabej jakosci,ciagłe reklamacje i pretensje od rozczarowanych klientow. W tej firmie jest brak jakiejkolwiek organizacji ze strony kierownictwa,wszystkiemu winny jest pracownik nawet wtedy kiedy błąd czy dana sytuacja wynika z ich niedopatrzenia. Kretacze i wyzyskiwacze w szczególności szanowna Pani kierowniczka która nie nadaje się do jakiejkolwiek pracy z ludźmi. Nie polecam nikomu pracy w tej firmie,zrobią z Ciebie złodzieja i oszusta a w dodatku skończysz przez Nich ze zjechaną psychiką i depresją.
Jestem już byłą pracownicą. Dostałam wypowiedzienie tylko dlatego, że Pani M.Sz. Chciała mnie oszukać i wyłudzić pieniądze za sytuację ,która wydarzyła się przez osoby trzecie, kiedy się postawiłam nie spodobało się to szefostwu. Wypowiedzenie bez powodu z zemsty brak wypłaconej premii. Trzeba również dodać, że wypowiedzenie nie jest dostarczane przez kierownictwo tylko przez zwykłych pracowników. Wymagania , mobbing i pretensje są codziennością, na początku są mili dopóki pracownik jest posłuszny.
Niestety,takie sytuacje w tej firmie są codziennością... Współczuję ale przeżyłam to samo. Dostałam bez żadnej konkretnej przyczyny wypowiedzenie kiedy byłam na urlopie,w drugiej kolejności zostałam bezpodstawnie oskarżona o kradzież a następnie wręczono mi dyscyplinarkę. Niestety ale Pani M.Sz. nie potrafi w żaden sposób docenić pracownika,charujesz jak wół po 12 h za najniższą krajową a i tak zrobią z Ciebie złodziejkę i tanią siłę roboczą. Ciągłe kombinacje z umową i pieniędzmi,brak szacunku dla pracownika i ciągła kontrola telefonami i e-mailami podczas pracy. Brak jakichkolwiek szkoleń i inwestowania w dalszy rozwój. Nie polecam nikomu,wytrzymałam w tej firmie kilka miesięcy i powiedziałam dość.
Opowiecie jak wygląda każdy etap rekrutacji w sp.j. Aleksandra Marietta Sząszor Wiesław Sząszor?
Zwykła rozmowa, jeśli się dobrze zaprezentujesz to nie masz się czego bać. Potem kilka dni okresu próbnego.
@bez a to jest podział taki na starszych pracowników i młodszych?
Mógłbyś napisać czy poza podstawowym wynagrodzeniem obowiązują jeszcze ewentualne świadczenia dodatkowe?
Zależy co masz na myśli pisząc świadczenia dodatkowe... takowych nie ma. Praca jak praca. Trochę stresu , dużo obgadywania przez "starsze' koleżanki.
Posiadacie jakieś informacje związane z sp.j. Aleksandra Marietta Sząszor Wiesław Sząszor? Dajcie znać, jak wygląda poziom wynagrodzenia oraz inne warunki zatrudnienia w przedsiębiorstwie. Wasza opinia może okazać się bardzo cenna.
niestety te wszystkie opinie przechodzą również na sam produkt. Nie mogę zwrócić towaru co gorsza nie mam prawa do wiedzy czy mogę zwrócić czy wymienić towar. Na decyzję mam czekać aż 14 dni. A po tych opiniach pracowników już nigdy nic tam nic nie zamówię.
Prawo reklamacji obowiązuje za okazaniem paragonu a miałeś taki ? Najlepiej jest komuś (usunięte przez administratora) obrobić niż kulturalnie porozmawiać np. z właścicielem a osoby pracujące tam nie są niczemu winne więc nic nie da naskoczenie na panią, która tam tylko sprzedaje. ale trzeba przyznać jedno... jak się dobrze pracuje to nikt nie odchodzi
firma glamur .. ma niemiłą obsługę działającą na niekorzyść klienta do tego stopnia iż sprawę kieruje do Rzecznika Praw Konsumenta ! uważacie proszę na tą firmę oraz na to co w niej kupujecie ! byłam uczulona na biżuterię, spytałam się czy towar mogę zwrócić dostałam informację że mogę towar zwrócić w dniu następnym, Na następny dzień dowiedziałam się że nie mogę zwrócić towaru ! !!!! a od firmy dostałam odpowiedz że w związku z ,,używanie produktu'' nie mogę zwrócić towaru ! a jak niby miałam sprawdzić czy mnie uczula !!!! z nieba !!!! zwróciłam towar z paragonem na następny dzień !!!!! nie mówiąc już o tym że Pani ekspedientka sama powiedziała iz mogę przymierzyć towar !!!! i to nie jest używanie towaru !!!!!!????? co do obsługi ...no niestety jak widzę jak Pani działa na korzyść firmy udzielając jak najmniej informacji na dodatku jest opryskliwa, niemiła i uważa że może traktować klienta lekceważąco ....no niestety tak się zraziłam kupowaniem taniej biżuterii że już nigdy nic nie kupie taniego ......tym bardziej w firmie Aleksandra !
@smerfetka "Jak się dobrze pracuje to nikt nie odchodzi" A może raczej: "Jak się szanuje pracownika i płaci godziwą pensję, to nikt nie odchodzi..." Ludzie...niewolnictwo już dawno się skończyło. Niech zacne szefostwo spróbuje przeżyć miesiąc za 2100 brutto... Najłatwiej jest komuś wciskać najniższą krajową i mieć wymagania jakby się płaciło czterokrotność tejże stawki. Pracownicy są coraz bardziej świadomi swoich praw, a poza tym - są coraz bardziej świadomi cen w sklepach. Niestety, pracownik, który ma widoki na lepszą pracę - odejdzie, jeśli kierownictwo nie da podwyżki. Bydgoszcz kusi lepszymi perspektywami, szczególnie mam na względzie ludzi młodych i świadomych swojej wartości na rynku pracy.
Byly pracownik - mowa tu o pracy na produkcji czy w biurze? Aktualnie do Aleksandry sa dwie oferty I mam obawy po przeczytaniu tejze opinii... Zima byla ta sama oferta, mamy maj I ponownie ta sama oferta. Przypadek?
Opinia dotyczy pracy biurze. Jeżeli @doszukujacysieprawdy lubi wykonywać polecenia kilku osób jednoczesnie a poza tym, nie przeszkadza mu reality show a la "Big Brother" to proszę spróbować. Tak, jak wspomniano poniżej: szef powinien być jeden i poleceń jednego szefa się słucha! Jeżeli polecenia wydaje szef, "szefowa" oraz dzieci, to rodzi się pytanie: kogo mam słuchać i czyje zadanie jest priorytetowe? Ja rozumiem, że pracownik musi być wydajny, ale nikt nie mówi o byciu robotem. Ponadto, proszę się nie zdziwić jeśli na rozmowie rekrutacyjnej padnie pytanie o dzieci, lub chęć ich posiadania. Najlepiej być bezdzietnym i cały swój wolny czas i energię poświęcić tej "firmie." Aha - i najlepiej nie chorować, a jeśli już się zachoruje, to najlepiej przyjśc z gorączką do pracy. Odradzam pokazywać L4.
P.S Co do ogłoszenia zamieszczonego na stronie PUP: biegły angielski i 2100 brutto...Śmiać się, czy płakać? @doszukujacysieprawdy, proszę sobie tak "na chłodno" przmyśleć sprawę - który szanujący swoich pracowników pracodawca, oferuje osobie z biegłym angielskim 2100 brutto? Jeżeli pojawia się tego typu ogłoszenie, to świadczy ono jedynie o tym, że ów pracodawca ma świetne poczucie humoru, albo wykorzystuje fakt, że w Tucholi trudno o jakiekolwiek zatrudnienie i ludzie biorą to, co jest. W Bydgoszczy, osoba z biegłym angielskim dostaje "na start" 2800 - 3200 netto. Proszę zatem kupić sobie bilet miesięczny na pociąg do Bydgoszczy i szukać zajęcia właśnie tam. Po odliczeniu kosztów dojazdu i tak lepiej Pan/Pani na tym wyjdzie. Szanujmy siebie i nasze umiejętności. Życzę powodzenia!
Z moich doświadczeń: Zasada nr 1: jeśli chcesz, żeby Ciebie szanowano, to szanuj innych. Jeżeli pracodawca nie szanuje pracownika, to nic dziwnego, że prędzej, czy później pracownik odpłaci się tym samym. Zasada nr 2: szef jest jeden! Drodzy Pańśtwo, jakże można wykonywać polecenia 4 osób naraz? Ja rozumiem że spółka to więcej niż jedna osoba, ale...No właśnie! Tutaj nie chodzi już o "rozdwojenie się" ale o "rozczworzenie się". Jeżeli przykładowo trzeba zrobić coś dla szefa i jest to pilne, a za 5 minut dzwoni szefowa, że jest coś jeszcze bardziej pilnego i w tym wszystkim brakuje komunikacji między nimi to robi się bałagan! Słynne przysłowie mówi: "Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść." Zasada nr 3: nigdy nie wymuszaj na swoim pracowniku pewnych zachowań pod groźbą zwolnienia rzucając tekstem w stylu: "No chyba nie chcesz się z nami rozstać?" Jeżeli Twój pracownik wykonuje jedną czynność, to z łaski swojej daj mu dokończyć, a dopiero potem wtrąć swoje trzy grosze. Ludzie to nie roboty, tylko istoty czujące i myślące. Czasami warto się zastanowić, czy moje zachowanie nie rani drugiej osoby i nie jest po prostu - grubiańskie. Zasada nr 4 : jeżeli już masz chaos, to zrób wszystko, żeby nad nim zapanować, a nie go pogłębiać. Dzwonienie do swojego pracownika co 5 minut i rzucanie tekstem: "Patrzę w kamery i widzę..." raczej nie motywuje do pracy, a wręcz przeciwnie - skłania do myśli o ucieczce i poszukaniu lepszej pracy. Zasada nr 5: doceniaj umiejętności swoich pracowników. Jeżeli wiesz, że zatrudniasz osobę kreatywną i chcącą się dalej rozwijać, to nie rób sobie obciachu i nie proponuj najniższej krajowej. W dzisiejszych czasach dokument z uczelni wyższej, lub jakikolwiek certyfikat potwierdzający konkretną umiejętność jest na wagę złota dla potencjalnego pracodawcy; nasi zachodni sąsiedzi (Niemcy) płacą wprost proporcjonalnie do posiadanych kwalifikacji; jesteśmy już w XXIw. i czas najwyższy uczyć się od innych. Zasada nr 6: nie zmuszaj swoich prcowników do nadgodzin. Jeżeli pracownik posiada rodzinę, lub chce sobie dorobić bo nie wiąże końca z końcem, to z łaski swojej bądź wyrozumiały; innymi słowy - bądź człowiekiem! Nadgodziny nie są przymusowe! "Nie mogę" ze strony pracownika oznacza: "Nie mogę, bo mam inne plany na ten dzień i koniec tematu." Tłumaczenie swoim pracownikom że muszą zostać po godzinach wbrew ich woli do niczego dobrego nie doprowadzi. Drogi szefie, jeżeli brakuje rąk do pracy, to znaczy, że trzeba zatrudnić kolejnych pracowników, lub - samemu zacząć pracować! Czy gdzieś jest przepis, który mówi, że pracodawca nie może pracować na równi z pracownikami w swoim przedsiębiorstwie? Jak trzeba, to trzeba! Podsumowując: nie ma idealnych pracodawców, ani idealnych pracowników, ale za to można być po prostu "ludzkim" i mieć serce dla drugiego człowieka. Ja rozumiem, że szef jest od wydawania poleceń i nadzorowania pracy swoich podwładnych, jednakże, można być szefem empatycznym i czasami pijąc poranną kawę, zastanowić się nad sobą. Wszystkim szefom, którzy płacą najniższą krajową, a przy tym - zmuszają pracowników do nadgodzin zabierając resztę dnia, zachęcam do spróbowania przeżycia np. 3 miesięcy za 2100 brutto. Pracownika obowiązuje 8-godzinny dzień pracy, a to, co zrobi po godzinie 15-stej, to jest tylko i wyłącznie jego sprawa.
Krętacze, oszuści, wyzyskiwacze, wszystko kosztem zdrowia i rodziny sprzedawcy, praca po 12 h, zero poszanowania pracownika, najniższa krajowa i nic więcej. Nie polecam tej pracy nikomu, zrobią z Was złodziei. Praca bez umowy na czarno. Ciągle kombinacje z umową i płacą.
Firma jest ponad 10 lat na rynku i maja naprawde duży wybór biżuterii w dobrych cenach.
Firma pucuj dziada na reke 1140PLN.[usunięte przez moderatora]
Właściciele tej firmy opływaja w luksus a swoim pracownikom płaca najniższą krajową...[usunięte przez moderatora]
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w sp.j. Aleksandra Marietta Sząszor Wiesław Sząszor?
Zobacz opinie na temat firmy sp.j. Aleksandra Marietta Sząszor Wiesław Sząszor tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.