Opinie o LKW Walter Transportorganisation w Vienna

Witam i zachęcam wszystkich zainteresowanych do zadawania merytorycznych pytań. Chętnie udzielę odpowiedzi i podzielę się informacjami. Dziękuję za dotychczasowe wpisy. Jak widać, nie wszystkie służą rzeczowej wymianie informacji, ale takie jak wiemy są uroki internetu. Dziękuję także za ostatnie wpisy od osób, które nie podają swoich imion i chcą pozostać anonimowe. Z Państwa wypowiedzi wynika, ze nie udało nam się jako firmie/pracodawcy spełnić wszystkich Państwa oczekiwań i są Państwo trochę rozgoryczeni. Jest mi przykro. Jednocześnie mam świadomość, ze pewnie nie zawsze jest możliwe by to zadowolenie w 100% osiągnąć. Niejednokrotnie z perspektywy czasu, gdy uda nam się zdobyć kolejne doświadczenia, oceniamy jednak pewne rzeczy inaczej, czasem doceniając to co kiedyś odbieraliśmy inaczej. Może i tak będzie w Państwa przypadku, kto wie…? Chciałbym odnieść się przy okazji do kilku wątków poruszonych w ostatnich wpisach: 1. Zatrudniamy osoby z rożnym poziomem wyksztalcenia: Matura, Licencjat/Inżynier, Magister. 2. „Transport Manager” to nie „Dysponent”. I tego określenia używamy świadomie. Z czasem (nie od pierwszego dnia) dostajecie coraz więcej odpowiedzialności i możliwości współdecydowania, macie wpływ na rozwijanie rynków na których pracujecie i dobór partnerów, macie dużą decyzyjność od strony zakupowej i sprzedażowej często dysponując budżetem większym niż w przypadku małych i średnich firm. Ale to ile z tej odpowiedzialności przejmiecie zależy również od Was samych – od Waszego zaangażowania, predyspozycji i chęci do działania. 3. Nie zgodzę się z określeniem, ze praca jest monotonna. Jeśli chodzi o pewne procesy, schematy – być może tak. W większości zawodów po jakimś czasie wpada się w pewną rutynę. Dynamika pracy przy organizacji transportów, wielozadaniowość, kompleksowość i spontaniczność – to cechuje naszą codzienność. I tu pewnie znów trochę zależy jednak od nas czy polubimy tę prace, czy nie. I albo będzie ona nas kręcić, albo za jakiś czas zaczniemy odczuwać, ze to nie nasza bajka… 4. Refleksja – „gdzie bym dzisiaj był, gdybym 5 lat temu zdecydował sie na inna prace?”… Skąd my to znamy? Każdy z nas czasem tak myśli. Każda decyzja i każdy wybór niosą pewne konsekwencje. Jedne są lepsze, drugie gorsze. Nigdy o tym się nie dowiemy, jeśli nie spróbujemy. A tak na marginesie – czy to nie jest trochę tak ze „wszędzie dobrze gdzie nas nie ma?) :) 5. Dane dotyczące średniej długości zatrudnienia w firmie. Pan „Doświadczony manager” (przepraszam, tak się przedstawia, nie podał imienia) powołuje się na dane największego social media poświęconemu karierze zawodowej. Nie wiem który dokładnie ma na myśli, ale to nie jest istotne. Nie wiem ilu naszych aktualnych i byłych pracowników się tam zarejestrowało, w każdym razie na pewno nie wszyscy, wiec trudno się tu odnosić do rzetelnej analizy. Jako pracownik działu HR z radością zauważam, ze okres „przynależności”, czy ładniej ujmując „chęci związania się z firmą” z roku na rok systematycznie się wydłuża. Myślę, ze podobne odczucie maja również inni pracownicy w firmie. Dużo się u nas zmienia. Staramy się wychodzić na przeciw oczekiwaniom w szczególności nowego pokolenia. Myślę, ze mamy sporo do zaoferowania jako pracodawca juz dzisiaj, a to na pewno jeszcze nie koniec :) Długi ten wpis. Czas kończyć… Może tym razem uda mi się zachęcić do wypowiedzenia się te osoby, które chciałyby się podzielić swoimi pozytywnymi wrażeniami z pracy w WALTER GROUP :) Zapraszam! :) Pozdrawiam Krzysztof Adamczuk HR Manager