Co w przypadku kiedy potrzeba dnia wolnego?
Wy wszyscy byście chcieli brać nic nie dając. Najlepiej nie pracować albo wtedy kiedy wam się chce... Jeśli uważacie że właściciel firmy to tylko śmietankę spija to dlaczego jej nie założycie???? Przecież każdy może .... Powodzenia
Oczywiście, że o klienta trzeba dbać, zatrudnią tylko porządnych i pracowitych ludzi @czapka.
O rekrutacji słów kilka. Dyrektor/prezes - nie wiem, całkiem miło prowadził rozmowę kwalifikacyjną wraz z jeszcze jedną panią. Niestety, chyba nie za dokładnie czytał CV, bo zadawał dziwne pytania. Może to taka taktyka. Pracy nie dostałam. Wydaje mi się, że szukają tam pań typu "głupia, ale nie za, blondynka z walorami", oczywiście za najniższą stawkę. Jeśli komuś to pasuje to czemu nie.
Przed świętami byłem z drobną usterką swoim CRV-brak oświetlenia klawisza od lusterek ... powiedzieli że żarówka jest nie wymienna i trzeba nowy kupić-Honda Karlik wymieniła jednak inni potrafią coś zrobić bez narażania klienta na niepotrzebne koszty. Zenada
Powiem wam o wizycie w HONDA WASZKOWIAK byłem tam swoim samochodem Honda CIVIC w dniu 28.03.2014. Prosiłem o diagnozę gdyż były słyszalne stukania w przednim zawieszeniu przy jeździe po nie równej nawierzchni. Diagnoza „fachowca” z Hondy Waszkowiak była taka że jest to drążek stabilizacyjny z przodu samochodu. Koszt naprawy po wielkich negocjacjach i zastosowaniu części zastępczych wynosił 580 zł. Na szczęście nie skorzystałem z tej oferty mimo zapewnień, iż problem z hałaśliwym działaniem zawieszenia ustanie po wymianie wielu elementów mocowania drążka stabilizatora z przodu samochodu. Jak się okazało wymieniono by mi te części i hałas i tak by nie ustał gdyż odgłosy te pochodziły z przekładni kolumny kierowniczej, co w HONDZIE jest po wielu latach ( 9 lat) eksploatacji się zdarza normalnie gdyż tulejka w przekładni jest wykona z tworzywa i po kilku latach się zużywa. Dziwne jest to, iż „mechanik” z HONDY WASZKOWIAK tego nie wiedział. Gdzie oni się uczą? Te certyfikaty na ścianach robią sobie chyba sami.
Straszni krętacze.Chciałem kupić auto używane które jest na ich stronie,ale auta na placu nie ma lub klient nie wie czy sprzeda,a to kolega lepiej wie itp.Ja za zakup auta za kilkadziesią tyś.nikt mi łaski nie będzie robił.
Rozmowa kwalifikacyjna z Panem Waszkowiakiem: Pytanie nr 1 ile ma Pan lat. powiedziałem po czym zapytałem jakie to ma znaczenie bo według uregulowań prawnych takie pytania są wykluczone przy takich spotkaniach. Po czym Pan Waszkowiak wstał podziękował za rozmowę i powiedział, że to on dobiera pytania. Pożegnaliśmy się uściskiem dłoni. całe szczeście, że słoma Pana Waszkowiaka wyszła już po pierwszym pytaniu a nie po miesiącu po rozpoczęciu pracy. Poza tym wystarczyło zerknąc do CV w którym roku skończyłem i zacząłem studia dzienne zaraz po technikum i już wiek jest znany, ale to chyba dla Pana Waszkowiaka zbyt zawiła matematyka.
Ta słoma to wychodzi czasem nawet dopiero po paru latach. Naprawdę miałeś szczęście, że objawiło się to odrazu.