Lumpex Gorlice

Witam chciałabym opisać moja historię dotycząca "zamiaru pracy w tym miejscu". Na początek dodam tylko tyle że jestem po szkole handlowej. Widzę ogłoszenie na portalu praca z odzieżą używaną myślę sobie ok coś dla mnie. Więc dzwonię i tu Pani mi mówi że  tutaj nie potrzebują ale w Żorach tak. Pytam się czy na pół czy na cały etat Pani mówi mamy tak I tak Ok super jestem chętna. Kiedy możemy się umówić na jakąś rozmowę ?. Usłyszałam dzisiaj może? ja mówię no dobrze będę o danej godzinie i tak się stało. Pojechałam na moja rozmowę "kwalfikacyjną" tego samego dnia . Wchodząc do sklepu myślę sobie praca w porządku kontakt z ludźmi to coś co lubię. Podchodzę do lady i mówię do (usunięte przez administratora) byłam tu umówiona dzwoniłam do Mikołowa i (usunięte przez administratora) Powiedziała żebym tu przyszła porozmawiać więc jestem. (usunięte przez administratora)zaprosiła na zaplecze i pyta się imie nazwisko datę urodzenia i czy mam zajęcia komornicze ja mówię nie. Proszę pani " usłyszałam bo my szukamy ludzi uczciwych " całkiem nieźle się z nią rozmawiało. Mówi mi że praca w takim miejscu to dla ludzi inteligentnych mimo tego że to Lumpex. Tak ja wiem o tym że mimo wszystko ekspedientki muszę zarabiać na szefostwo ale nie takim kosztem jak tam całe szczęście że ci ludzie nie wzięli mojego cv na papierze. Bo pewnie prześwietliliby mnie jak jakieś cbś bo dla nich to każdy był (usunięte przez administratora)tłumaczy że najpierw przyuczenie a później mi powie co dalej  przyuczenie kosztuje 8 godzin 80 zł i następnego dni 5 godzin 50 zł ja mówię no dobrze jestem po szkole handlowej więc myślę długo mnie uczyć nie będzie trzeba jest w porzadku .Ale teraz ma na przyuczenie dwie inne Panie ale w każdej chwili mi da znać jak coś się zmieni. I tak się stało jest wieczór(usunięte przez administratora)dzwoni do mnie i mówi że rozmawiała z szefem i potrzeba  3 pań do sklepu .Ok super będę  w danym dniu jak się umówiliśmy. W też nastąpił mój dzień próbny. Wchodzę do sklepu witam się dziewczyny mi się przedstawiają ok całkiem nieźle (usunięte przez administratora) zaprasza mnie na zaplecze mówi mi że jak jakaś kontrola będzie to jestem tu na chwilę bo nie mamy żadnej umowy. A dzisiaj wymaga ode mnie kontaktu z klientem i jak największej sprzedaży. Ok to tylko dzień próbny. Na koniec 8.55 idź rozejrzyj się po sklepie i zobacz gdzie co jest . Ok wchodzą ludzie do sklepu tłum jestem tam gdzie najwięcej ludzi "Bo dla Pani E to wszyscy (usunięte przez administratora)Ok. 13 moja przerwa chce skorzystać z toalety wchodzę wszystko zawalone worami nawet umaywalki w łazience nie ma żeby sobie ręce umyć ani ręczników żeby te ręce wytrzeć.  Tylko w kuchni tu gdzie myjesz naczynia,myślę sobie masakra. Wypychasz buty ,segregujesz  odzież z worków  z różnymi ludźmi kontakt z rękami a środków czystości zero.Ale (usunięte przez administratora) biega jakby sprzedawała Gucci, Armani , Louis Vuitton w najlepszym butik w Paryżu. Godzina 16.30 (usunięte przez administratora)proszę wziąść miotle i zamiatać pod wieszakami ale nie tam gdzie są klienci. Ok robię to . Godzina 16.55 chowam manekiny  do środka sklepu i czekam inna dziewczyna też czwarty dzień na "PRZYUCZENIU" myje podłogę .Wychodzi (usunięte przez administratora)z zaplecza że swoim zegarkiem na którym ma 16.50 a na moim jest już 17.05 I słyszę drugiego mopa i myć  podłogę. Mi z miotłą nikt nie pomógł mimo tego że w sklepie nie było klientów. Ja wiem że sprzedawca sprząta po sobie to rozumiem ale nie na cztery osoby (usunięte przez administratora)tylko 2 . No i koniec Słyszę (usunięte przez administratora) musimy teraz szczerze porozmawiać ( myślę sobie nic nie ukradła robiłam wszystko tak jak chcieli a rozmawiać " co chce odemnie") mówi do mnie że popołudniu już byłam z niesmaczona do pracy bo nie biegałem po sklepie i pustych wieszaków nie zabrałam.  Ale (usunięte przez administratora)nie mogła wiedzieć co zrobiłam za ten czas bo siedziała na zapleczu (usunięte przez administratora). I mówi mi żebym jutro przyszła na 5 godzin i drugi dzień jest płatny 70 zł ja słyszałam co innego od innej (usunięte przez administratora) za 8 godzin 80 zł a za 5 godzin 50zł a ona mi mówi 70zł za drugi dzień pierwsze słyszę. Więc z mówię ja z mojej pracy jestem zadowolona a wy musicie mi wypłacić. Nie ma tak że w tym dniu nie ma płatności. Sklep ma utarg i ma wydatki .Pracowałam w handlu więc wiem jak to jest.(usunięte przez administratora)  mówi ja nie wiem jak wy się umawialiście  z (usunięte przez administratora) Nie moze byc wszystko na moich barkach usłyszałam. Więc (usunięte przez administratora)mnie na 30zł z czego mówiła mi (usunięte przez administratora) że koleżanki muszą za mnie zapłacić bo w tym dniu nie ma wypłat tylko w inne dni. Koleżanki ja nawet w pierwszym dniu z nimi kawy nie wypiłem  a one mają za mnie pieniądze zakładać. Że pieniądze może mi zostawic na tym sklepie albo na innym więc muszę ekstra jechać po 50 zł bo (usunięte przez administratora)tyle płaci za 8 godzin.A (usunięte przez administratora)płaci za 8 godzin 80 zł tylko szkoda że zachorowała . Tak więc omijać wielki łukiem tylko szkoda dziewczyn (usunięte przez administratora)A tak nie jest bo to tylko tak praca na próbę która trwa już pół roku i nadła będzie trwać.