Dzis bylam 01.08 w leclerc torun, poniewaz wyszla nowa gazetka. Sklep masakra, nieporzadek mowiac delikatnie, syf i malaria, co bierzesz artykuł zero ceny, albo sie nie zgadza cena. Mialy byc poszewki w promocyjnej cenie, kiedy nie moglam ich zlikalizowac, zapytalam pracownika, oznajmila, ze nie wie gdzie jest, i ze ona sie tym nie zajmuje!!!! Zenada. Nie wspomne juz o tym ze pracownikow w ogole nie uswiadczysz na zadnym dziale, na sklepie, jedynie tam kasuja waza!! Sklep porazka...
Gdzie przedstawiciel regionalny!!!!! Syf
Jestem klientką tego sklepu kilka razy w tygodniu. Prawda, wieczorem czynna jedna kasa, w ciągu dnia popołudniu 2-3. Bywają kolejki. klienci wtedy krzyczą na obsługę i się denerwują. Ciekawe, bo te same osoby, a mieszkam w pobliskim wieżowcu, kupują w biedronce na Łyskowskiego a kolejki tam ZAWSZE w regały i te same osoby. które awanturują się w tym sklepie, tam stoją posłusznie bez słowa (zwłaszcza jeden starszy Pan). Fakt, często brak cen na półkach, lub cena na półce nie zgadza się z ceną na kasie, bo promocja się skończyła. Dostaję wtedy różnicę, lub towar mogę zwrócić. Prawda, że często na towarach nie ma kodów, ale chyba to nie wina pracowników, tylko klientów, co te towary rozpakowują lub odrywają kody (przy mnie ładnie ubrana i elegancka pani nożyczkami wycinała kod z walizki). Raz wpisywałam się do książki skarg, a tam wpsi zbulwersowanego pana, że w toalecie brudno (no ciekawe kto tam brudzi, klienci sami, co inaczej traktują toaletę publiczną a inaczej tą w domu). Polecam tam artykuły dla zwierząt, żwirek silikonowy bywa w dobrej cenie, ale trzeba na niego polować, nie wiem dlaczego. Kupuję zawsze chleb, bo widzę jak jest wypiekany i przy mnie krojony. NA MIĘSNYM KUPUJĘ filet z kurczaka, bo ma najniższą cenę w okolicy i chyba jest świeży, bo nikt nie lubi przepłacać. Polecam pasztet z boczkiem, rewelacja. A obsługa, taka jak wszędzie, raz ma gorsze, raz lepsze dni, to tylko ludzie. Pracuję w konkurencji i opinie o nas czytam takie same. A pracownik tak, który ma kartę musi odbić się i wracać do pracy wpisując się w specjalny zeszyt, ciekawe czy w tym sklepie też tak jest.
No moim zdaniem to firma jest naprawde w porządku, wiadomo nie od dziś, że to są duże i sensowne pieniądze do zarobienia, ja tak uważam, mam nadzieję, że Wy też tak uważacie
FATALNY SKLEP !!!! Z EPOKI KAMIENIA ŁUPANEGO. NIE NADĄŻA ZA POSTĘPEM NAWET W ZASADNICZYCH SPRAWACH. UWGA NIE KUPUJCIE TAM !!! SKLEP NIE UZANJE ŻADNYCH ZWROTÓW TOWARÓW, NAWET NIENARUSZONYCH I Z RACHNKIEM ZAKUPU. TWOERDZĄ, ŻE PRZY KASACH SĄ NA TEN TEMAT INFORMAVCJE, ALE MAŁE, NIEWIDOCZNE . KASY OTWARTRE TYLKO 1 LUB GÓRA 2 WIĘC MYŚLISZ TYLKO O TYM, ABY SIĘ WRESZCIE STAMTĄD WYDOSTAĆ. NIE KUPOWAĆ W TYM SKLEPIE. NA DOMIAR ZŁEGO BARDZO ŹLE TRAKTUJA PRACOWNIKÓW, BYLE JAK PŁACĄ. DLATEGO PRACOWNICY Z KOLEI ŹLE TRAKTUJĄ KLIENTÓW. MAKABRA I MASZKARA W XXI WIEKU.
proszę zakupić buty w sklepie Wojas lub sukienkę w Medicine. I potem próbować zwrócić z paragonem. I napisać ponownie opinię o zwrotach.
Wy wszyscy ludzie którzy opisujecie sklep E;leclerc nie macie pojęcia o pracy w handlu,wypisujecie totalne bzdury siedząc w domu i się nudząc, narzekacie a i tak przychodzicie po 5 razy dziennie do sklepu.Ogarnijcie się!
Olka masz rację.Leclerc w Toruniu to jedna wielka pomyłka. Jeśli chodzi o stoisko mięsne w ogóle tam nie chodzę bo od tego smrodu i patrzenia na mięso pływające w popłuczynach robi mi się niedobrze. Ekspedientki niby czyszczą blaty, ale te ścierki nie są pewnie zmieniane od tygodni, czy nikt im nie powiedział o bakteriach gnilnych, które są niebezpieczne dla organizmu ludzkiego??? poza tym na palcach jednej ręki mogę policzyć personel , który zasługuje na pochlebną opinię .Reszta, nie mam pojęcia skąd się wzięła, te dziewczyny są po prostu pozbawione wszelkiej kultury( tragedia),może by jednak zatrudnić więcej mężczyzn? Z moich obserwacji wynika że są o wiele bardziej sympatyczni i grzeczniejsi w obyciu z ludźmi. Myślę że warto by było obecnie zatrudnionemu personelowi zorganizować wycieczkę do INTER MARCHE,TORIMPEXU, czy POLOMARKETU. LECLERC tym sklepom nie dorasta do pięt. Przykre
Z korzystaniem z toalety podczas pracy na kasie zawsze były problemy, bo jednak każdy pracownik się loguje na siebie i raczej nikt nie będzie wskakiwał na zastępstow bo później stawało by się to notoryczne. Nie wiem jak ale powinni jakoś rozwiązać ten problem bo jednak siusiu to siusiu i są pewne granice :) Można liczyć na jakieś dodatki ?
(usunięte przez administratora)
wiadomo , że w Leclercu wymagają tego co i w innych marketach. Fakt , że akurat to , że nie zawsze można odejść ze swojego stanowiska pracy jest dość kłopotliwy...no ale cóż każdy wie na co się tutaj pisze. Ale może już o tych kłopotliwych sprawach. Wróćmy do tematu chociażby wynagrodzenia i tego czy i tu można liczyć na to jedynie co w innych marketach?
nie polecam pracy na kasie w toruniu w e leclerc! MASAKRA! nie mozna wyjsc do toalety, marne grosze, przelozona krolowa i ogolnie strasznie traktuja ludzi jak psa
z konieczności robie tam czasami zakupy ( TORUŃ ) kadra pracownicza - bez kultury, nie wiedzą, że trzeba czasem powiedzieć ' dzień dobry' ' Dziękuje' Nawet ' Przepraszam ' nie uslyszalam jak pani jadąc paleta uderzyla o mnie boleśnie. Brak kultury na kadym kroku . Na mięsnym moge stac w kolejce , czekac a i tak zostanie obsłużona osoba która podeszla sek temu do stoiska. Brak zorganizowania (usunięte przez administratora) Reszta artykułów ok, I jeszcze jedna najgorsza sprawa Czy tylko ja z klientow mam wrażenie , ze ochroniarze, panie przy punkcie obsługgi klienta , krzątające sie po sklepie - wszyscy patrza na klientow jak na potencjalnych złodziei? Szok. Bardzo nie miły sklep, oomijam jak moge...
kasjerki się zmieniaja, fakt, ale panie które są na kasie, staraja sie jak mogą, pracownicy pracuja na tyle ile mogą, jak cos nie zrobione, widocznie sie nie da szybciej. ci co pouczają, proponuje popracować w na jakims stanowsiku a potem pouczać. reklamacje? kliencie poznaj najpierw swoje prawa a potem ich wymagaj, a nie każdy klient wie że cos gdzies słyszał, ale przepisów nie zna. Klienci bywają niemili i niesymatyczni by pokazac innym że im wolna ponizyc i wyzwac pracownika i nikt mu nic nie zrobi. W sklepie pracuja tylko ludzie, jak w kazdym, może czasami warto nia nich spojrzec jak na człowieka. Ktoś wymaga profesjonalizmu, ale skąd mają go miec osoby zaraz po szkole? tego trzeba sie nauczyć. Rotacja? w polo gdzie robię zakupy nikt nie pracuje juz z osób sprzed 3 miesiecy, w wbk gdzie mam konto od lat kadra zmieniła sie 4 razy całkowicie. wszedzie tak jest.
to widzę że od mojego odejścia przez 2 lata nic się nie zmieniło. Sanepid był, jest i na pewno będzie. Jeśli chodzi o przerzucanie pracownika z jednego działu na drugi to też się zgadzam z przedmówcą. A ten parking??? Porażka w ogóle..
Dwa Leclercki i taka róznica ja specjalnie jezdze do Bydgoszczy na zakupy -po piweczko, słodycze , i wiele innych rzeczy których nie ma u nas w Toruniu
Co ty człowieku piszesz? Do Bydgoszczy po piwo musisz jeździć? To wychodzi ci taniej? Co ty bierzesz? Możesz jeździć po tym samochodem?
W większości pani uwag się zgadzam...tylko niech pani tak od serca pomyśli choć przez chwilę po ludzku....ile i jakie są granice wykorzystywania pracownika ....siedzenie po godzinach, czy też przykładowo kasjer magazynier czy też inny pracownik jakiegoś działu jest co chwilę przeżucany jak smieć z kąta w kąt mimo że umowa opiewa na danym stanowisku z pelną odpowiedzialnością....to jest chory system zarządzania bo wiadomo jak dzisiaj jest po trupach i tylko kasa się liczy nie ten co ją wypracowuje czyli człowiek.....To wszystko jako całość wrzucić do jednego worka to POGARDA I NIE SZANOWANIE PRACOWNIKA, który powinien być wspierany, promowany, zachęcany a nawet nagradzany co puźniej skutkuje "WŁAŚNIE" LEPSZĄ WYDAJNĄ PRACĄ....takie jest moje podejście do wielu spraw zwiazanych z wykonywaną praca.......a ludziom tam wlaśnie pracującym w tym Markiecie współczuję.....takiej kierowniczki tego sklepu....coś na ten temat pracy w tym sklepie wiem i dlatego moje takie spostrzeżenie ....Pozdrawiam pracowników i chylę czoła za waszą pracę i marne zarobki....AMEN:)
Pracowałem kiedyś na mięsnym.....wszystko było dopiete na ostatni gózik wychodziliśmy na +, zgrana załoga i kierowniczka której już nie ma jak i resztę załogi......Zrobiono tak, że efekty teraz widać brak profesjonalizmu, brak godności dla człowieka bo jakaś fladra żuca na lewo i prawo swoje JA(zresztą puste)...Ludziom brak już sił na takie traktowanie i butę tej pani
najniższa krajowa nadgodziny do odbioru
Pewnie raczej na prawde nie mieli na chleb, ale teraz taka tam rotacja, że co tydzień widzę kogo innego na kasie. :)
Co do zarzadzania nic sie nie zmienilo a raczej pogorszyło. Dyrektorka zwalnia kazdego kto krytykuje jej postepowanie. L4, nagły urlop = zwolnienie. Pani ktora powyzej ma uwagi ze kasjerka nie mowi "Dzien Dobry" jako klientka chce byc obsługiwana profesjonalnie. Niestety ale w Leclercu brak profesjonalizmu na kazdym kroku. Ludzie ktorzy tu zostali to umowa na stale. Nigdzie juz takowej nie otrzymaja. A nowi to "malo kumaci". Samo to ze zdecydowali sie pracowac w Leclerc Torun mowi duzo. Albo nie mieli na chleb albo ... wykształcenie zbyt słabe aby liczyc sie na rynku.
Szanowna Pani, wiadomo,że drobne pieniądze w kasetce to obowiązek kasjerki, ale jeśli wielokrotne prośby do przełożonej o uzupełnienie kasetki nie są traktowane jako sprawa pilna i przełożona mówi,że nie ma czasu to co się dziwić? Mieliśmy już sytuację kiedy dziewczyna z braku drobnych (prosiła kilka razy) powiedziała, że nie będzie obsłuugiwać i zamknęła kasę. Nic się tym dziewczynom nie dziwię, że nie mają chęci się uśmiechać jak panuje tam taka atmosfera i zamiast kończyć o 15 to schodzą z kasy o 16 lub 17 bo kierowniczka zapomni je "ściągnąć" albo karze zostać nadgodziny i nawet mimo sprzeciwu nie zostanie zdjęta z kasy ( żeby zakonczyc prace musi sie rozliczyc).A co do przeterminowanych produktów i działu mięsnego. Na mięsnym jest jak jest bo pani Dyrektor zamiast mieć w ofercie produkty ECO+ chyba sama wprowadziła zasadę ECO na mięsny -Ekonomia COdziennych Oszczędności... Zanim przyszła i jakoś na początku jej "panowania" było pełno ludzi, ruch, stara kadra, nikt nie narzekał..Ale się pozmieniało - co chwile nowe twarze. To jak tam ma być dobrze, skoro osoba pracująca tam dłuzszy czas ogarnia cały ten "bajzel" wie co i jak, gdzie, zostanie zwolniona, a na jej miejsce przyjdzie nowa i "zielona" ? Co z tego że zostanie oprowadzona po sklepie i niby przeszkolona jak sama dyrektorka nie wie co dzieje sie na hali a stwarza pozory rozgarniętej...Potem wychodzą takie "przeterminowane towary"
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Leclerc Toruń?
Zobacz opinie na temat firmy Leclerc Toruń tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 7.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Leclerc Toruń?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 4, z czego 0 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!