Pisze tu o delikatesach centrum we wrocławiu przy idzikowskiego, to co sie tu dzieje to jakies wielkie nieporozumienie wymogi od hnm...kierownik czy nie z miesa uwważa sie za cos wspaniałego dobroduszna wszystko wiedzaca ala pani!!! za grosze tu robimy i jeszcze wymogi zero zgrania pani ala kierownik z kiesa wszystko wie i wszystkim rzadzi a zna sie jak wielkie nic niech do pracy sprzedawcy wróci a nie za rzadzenie sie wzieła , poczytałam na temat naszego sklepu i mam dosc zero toleraancji tylko donoszenie i kapowanie wielkie wąty i itp... kto tu przyjdzie do pracy? za takie grosze a Wielkie wymogi , powinien ktoś sie tym zając!!!! Może szefostwo cos z tym zrobi bo dość mamy tej kobiety co mysli ze duzo wie a w d... był .i g,,,, widziła... Jak tak dalej pojdzie to wszyscy odejdziemy i sama zostanie....
Chodzi mi o centrum delikatesy w Bobowej i Łużnej w powiecie gorlickim.Gazetki rozrzucają po całej wsi ,byle gdzie byle tylko się ich pozbyć.po tych promocjach z towarami spożywczymi cała wieś ma biegunkę.W każdym razie więcej na promocje nie dam się nabrać bo chcę jeszcze zdrowo pożyć i więcej zakupów robić nie będę.Gazetki w dużych ilościach rzucane są w lasy i rowy.A TO WSZYSTKO EKOLOGICZNIE I ELEGANCKO.
DC Kielce, ul. Wrzosowa- szefostwo jest niewypłacalne. Po przepracowaniu tam ponad 2 tygodni zrezygnowałam, a szefostwo wraz z kierowniczką stwierdziło, że nie należy mi się wypłata, ponieważ było to "szkolenie". Omijać ten sklep szerokim łukiem!!!
znam joanne i rzeczywiście nigdy niebyła dobrą kasjerką i kierowniczką...
Uwaga na FRAC Legionów! Ostanio w tym sklepie przyjmuje sie ludzi tylko na 3 miesiące, szkolenie to 2 godziny i wsadzaja Cię na kasę a potem maja ogromne pretensje,że czegos nie wiesz! Świeżość mięsa i wędlin jest daleko od ideału. Poza tym często zdarza się że cena na sklepie jest inna a na kasie inna za co obrywa kasjerka oczywiscie. Pani kIierowniczka JOANNA nie nadaje sie do tej pracy, traktuje wszystkich którzy nie wchodzą jej (usunięte przez administratora) jak śmieci. Podnosi sobie samoocenę poprzez złe traktowanie personelu. Nie potrafi liczyć, cały czas chodzi z kalkulatorem a przed regionalnym odstawia sceny. to przez nia atmosfera jest tam nie do zniesienia. nie polecam pracy tam(usunięte przez administratora)
(usunięte przez administratora)
po przepracowaniu 3 m-cy dostalam bony na swieta
czy pracując w delikatesach dostawaliście kiedykolwiek bony lub paczki
Poza kierowniczka macie w delikatesach jakies problemy, bo u mnie pod blokiem otwierają nowy sklep, skąd w ogóle wybierają te kierowniczki? Ile proponuja na start, wiecie?
Bez sensu, dobrze że tego forum nie czytałam zanim złożyłam tam cv, przeraziła bym sie. Teraz wiem ze dobrze zrobiłam przyjmując się tam do pracy.Te obelgi które wypisywali "pracownicy" są bezpodstawne, jeśli ktoś jest złośliwy to najlepiej zmieszać kogoś z błotem,wyzwać od najgorszych,a najlepiej na internecie pod wymyślonym nickiem,najpierw niech na siebie popatrzą. Nie wiem jak było wcześniej,ale wiem jedno to nie Szefowa się zmieniła tylko pracownicy, i to jak sie pracuje teraz świadczy tylko o pracownikach. Wcześniej byłam tylko klientką i nieraz personel który juz nie pracuje podpadł mi, panie na kasach były opryskliwe i nie miłe (potem miały tego wyraz wulgarne opisy na internecie), mało to razy pomyliły się na kasach, a niektóre po przerwie na "dymek" śmierdziały niemiłosiernie, jak ktoś pracuje za kare to klient odczuwa.
Życzę każdej pracownicy tego sklepu milszej obsługi klienta,troszkę uśmiechu na twarzy[usunięte przez administratora]
Dziewczyny czemu nie zaczniecie szukać innej pracy?Ja szukałam i znalazłam.Dlatego już nie pojawiłam się u was.Pozdrawiam.
pracowałam tam przez 6 dni. po 5 dniach dowiedziałam się, że umowę zlecenie dostanę po miesiącu pracy nie wcześniej. na początek na czarno po szalonej stawce 6,5zł. Znalazłam coś lepszego z umową śmieciową również ale przynajmniej w godziwych warunkach pracy i płacą za to, że przyjdzie się wcześniej i wyjdzie później. Gdy 10-tego przyszłam po pieniądze to okazało się, że za to że odeszłam moja stawka godzinowa wynosiła 5zł. Wykorzystują ludzi i oczekują od pracownika wszystkiego tylko nie od siebie.
Ty pewnie poszłaś do pracy i nauczyłaś się wszystkiego w ciągu 5 minut.Przystopuj trochę bo kultury to raczej tobie brak!Nie traktuj nas jak idiotki,bo kulturę i życzliwość wynosi się z domu,a że niektóre z kasjerek jej nie mają nie oznacza że wszystkie są takie same.
Praktyka i chęci wystarcza,a żebyście z kultura podchodzily do klientów i miłe były to tez Was musza szkolić.
A to że są nie miłe,pogarsza tylko ich sytuację.Kiedy klient widzi że traktuje się go z życzliwością,odpłaca nam tym samym nawet gdy popełni się błąd na kasie,albo nie zna się dokładnie kodów itp i obsługa trwa chwilę dłużej.
Ja nie twierdzę że obsługa kasy to wielka filozofia.Tylko że na szkolenie powinno się iść po to żeby nauczyć się obsługiwać kasę w praktyce a nie w teorii.Trzeba wziąść pod uwagę też to że nie każda dziewczyna pracowała wcześniej na kasie więc co jej przyjdzie z gapienia się?Gdyby szkolenia były prawidłowo przeprowadzane nie było by takich śmiesznych sytuacji.
Wystarczy chcieć i myśleć co sie robi,żadnej filozofii w obsłudze kasy fiskalnej nie ma.
Marto,co do umiejętności pracy na kasie to z przykrością muszę stwierdzić że nie można obwiniać dziewczyn za to iż nie potrafią wszystkiego na kasie zrobić,ponieważ szkolenie w tym sklepie w zakresie obsługi kasy fiskalnej wygląda tak że stajesz przy kasjerce i patrzysz jak nabija towar i nic poza tym kilkanaście minut gapienia się w kasę niczego konkretnego nie nauczy.Nikt nie chce mieć manka na kasie, co jest zrozumiałe,więc nie ma mowy o tym żeby szkolona osoba z samego patrzenia nauczyła się perfekcyjnie ją obsługiwać a pózniej puszczają taką osóbkę na kasę i widać tego skutki niestety :)
ale ja pracuję jeszcze więc komu tych dobrych rad udzielasz i wcale nie zamierzam tej pracy zmieniać :))))) Mnie praca odpowiada z ludźmi gorzej zwłaszcza takimi jak Ty, którym się wydaje, że wszystkie rozumy pozjadali a tak naprawdę sami na tym podstawowym poziomie się zatrzymali :)
anonim - 2011-03-08 17:03:29 Ja napisze krotko i na temat.Wszytko byloby ok jakby nie Pani [usunięte przez administratora]Wedlug mnie to ona tutaj najwiecej miesza i usowa ludzi nie tyle przez to jak pracuja tylko przez to ze ich nie lubi i nie przypadly jej do gustu!Wie bardzo dobrze co powiedzie na kazdego i sie z tym nie kryje.Przy kazdym wypowiedzeniu z ich strony mozna do jej podejsc i jej pieknie podziekowac. Zle sie tam wcale nie pracuje ale wszelkie nieporozumienia sa dzieki jej. Dziekuje. I znowu mamy wypowiedź ucznia szkoły podstawowej...zero błędów ortograficznych..ale o co chodzi..tej Pani?? hehe..
Nowa Pani kierownik prowadziła kilka czy też kilkanaście lat sklep... To - nawiązując do wypowiedzi jednej z poprzedniczek bym nazwała fenomenem.... Aż tyle lat zajęło jej zdobycie doświadczenia, po czym doświadczenie ją zawiodło i sklep padł? hehe no cóż życie już raz okazało się okrutne, może okazać się kolejny raz ;)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Delikatesy Centrum?
Zobacz opinie na temat firmy Delikatesy Centrum tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.