Dobra firma można brać po cichu rękawiczki, maseczki i ten wstrętny szary papier toaletowy. Mimo że wynoszę ten papier i wiem że jest za darmo to i tak się do niego nie mogę przyzwyczaić. U prezesa na górze jest ten miękki z reklamy a Trojan zamawia nam najgorszy sort!
Czy pracodawca Medlab Products Sp. zo.o. organizuje swoim pracownikom szkolenia podnoszące ich kompetencje?
Nie, nie organizuje!. Ewentualnie w ramach firmy, przechodzisz wstępne szkolenie z osobami z rożnych działów, które i tak w dużej części nie dochodzi do końca.
Czym Medlab Products Sp. zo.o. zachęcają? Jakie mają dodatki?
Nie ma żadnych dodatków, benefitów kart Multisport, kart Luxmedu etc., masz tylko zapłacone za "goły" etat.
To szkoda. Obecnie pracodawcy coraz częściej opracowują całe systemy motywowania i budowania zaangażowania zespołów, które są oparte właśnie na świadczeniach pozapłacowych. Jestem jednak jeszcze ciekawa, jak to jest ze stabilnością zatrudnienia w Medlab Products. Pracownicy są zatrudnianiu w oparciu o umowę o pracę czy zlecenie?
Czy Medlab Products Sp. zo.o. zapewnia kartę multisportu?
Skoro nie ma tego typu benefitów to napisz na jakie dodatki mogą liczyć pracownicy. Są świadczenia socjalne lub premie za dobre wyniki?
Karta multisport? Firma inaczej rozwiązuje ten problem - po prostu raz na jakiś czas organizuje pracownikom biura rozładunek kontenera z Chin, dzięki czemu w pełni zaznają ruchu sportowego, ewentualnie są oddelegowani do pomocy przy pracach magazynowych.
Można mnożyć minusy i musy i minusy dot. Medlabu, nie o płacy i tzw. dodatkach. Ale o tym, że własnie trwa KOSZMAR i dotyczy on inwentaryzacji, otóż okazuje się że co roku na cały weekend są zganiani pracownicy ze wszystkich działów od magazynierów po sekretarkę do zliczania towarów - trwa to cały weekend po tygodniu pracy, po tym znowu 5 dni pracy!. Okazuje się,że człowiek musi pracować łącznie 12 dni ciągiem. Nikt nie wmówi mi, że jest to normalne, przy czym są Faworytki które nie muszą w tym uczestniczyć bo potrafią się odpowiednio przypodobać komu trzeba . Powyższy proceder jest od X lat i będzie trwać kolejne X lat. Oczywiście zarząd nie widzi problemu!. Otóż kochany zarządzie jest takie rozwiązanie jak wynajęcie profesjonalnej firmy inwentaryzacyjnej, a jeżeli tak szkoda wam na to wydawać pieniądze, to zróbcie liczenie towaru w tygodniu, tylko wtedy bez wyjątku każdy idzie liczyć BEZ ŚWIĘTYCH CIELCÓW, jak to jest obecnie. Zastanówcie się zanim tam pójdziecie, w jeden z grudniowych weekendów czeka was ciężka praca.
E tam, zwykłe narzekanie i nic więcej. Coś mi się wydaje, że komuś po prostu nie chce się popracować. Szkoda, że we wpisie nie jest uwzględnione to, że Zarząd oddaje dni wolne za przepracowany weekend. Poza tym, czy w zeszłym roku inwentaryzacja była jakimś traumatycznym doświadczeniem? No właśnie, nie - ponieważ byłą świetnie przygotowana, i w tym roku będzie dokładnie tak samo. Naprawdę proszę się nie martwić.
I kolejne wieloletnie pracujące w MLP osoby z biura się sypią..... w ostatnich kilku miesiącach to 6 czy 7 osoba - Sekretariat, kadry, realizacja, logistyka, handel, administracja etc.
Krótko piszesz bzdury. Przy okazji z takich hejtów jak wasze to firma może być tylko zadowolona. (usunięte przez administratora) To nawet prawdziwych negatywnych informacji nikt już nie traktuje poważnie. Czy wy z tym Zarządem to macie układ
Bzdury piszesz. Albo robisz o specjalnie albo słuchasz plotek których nie potrafisz nawet sprawdzić.
Szefostwo wspaniałe. Nie raz piliśmy z mietkiem na produkcji za zdrowie trojana i godleszczaka. Trojan nam często stawiał wódkę żebyśmy weekend przysli. Najlepszy pracodawca jaki kiedykolwiek istnial
Ech..., Wy ludziska na produkcji to macie dobre życie. Muszę przyznać, że MLP to najlepsza firma pod słońcem, a Zarząd to ludzie, że do rany przyłóż ;) Lepszej roboty nigdy nie miałam. Uwielbiam Szefostwo, klimat firmy i w ogóle wszystko. Nie ma tam ani jednej rzeczy, która by mi się nie podobała ;) Szkoda tylko, że już tam nie pracuję.
Możecie napisać coś więcej o stanowisku produkcyjnym? Chciałbym zweryfikować, jak kształtuje się poziom wynagrodzeń dla osób, które nigdy wcześniej na produkcji nie pracowały. Może będziecie w stanie pomóc?
@PAZBĄBinka, czy ostatecznie zdecydowałaś się podjąć pracę w Medlab? Czy poza podstawowym wynagrodzeniem firma oferuje premie, dodatki świąteczne? Masz dostęp do benefitów pozapłacowych? Jak wygląda kwestia kursów i szkoleń, a także szanse rozwoju w strukturach przedsiębiorstwa?
Tak pracuje, ale nie ma żadnych premii, dodatków świątecznych, benefitów itd., szkolenia tylko wewnętrzne tzn. polegają one na wdrożeniu się na nowym stanowisku. Co dodatków pozapłacowych, to wiedziałam że ich nie ma i nie było to moim priorytetem w podjęciu nowej pracy. Pluem jest to, że wykonuje się swoje obowiązki przez 8 godzin i człowiek ma święty spokój, nie trzeba zostawać po godzinach, nie myśli się o pracy jak to bywało w innych firmach. Ogólnie firma przyjazna młodym matkom.
Tak pracuje, ale nie ma żadnych premii, dodatków świątecznych, benefitów itd., szkolenia tylko wewnętrzne tzn. polegają one na wdrożeniu się na nowym stanowisku. Co dodatków pozapłacowych, to wiedziałam że ich nie ma i nie było to moim priorytetem w podjęciu nowej pracy. Pluem jest to, że wykonuje się swoje obowiązki przez 8 godzin i człowiek ma święty spokój, nie trzeba zostawać po godzinach, nie myśli się o pracy jak to bywało w innych firmach. Ogólnie firma przyjazna młodym matkom.
Przyjazna młodym matkom? A to dobre! Młode matki są z firmy zwalniane zanim staną się młodymi matkami.
A to dobre ja mam zupełnie inne doświadczenia tzn. w tym sensie pozytywne. O ?czym piszesz koleżanko po fachu powyżej ?.
Nie ma benefitów nie ma dodatków świątecznych nie ma premii nie ma kursów i szkoleń ( chyba ze te które prowadzi pani sekretarka) . Rozwój żaden mały awansik charakteryzujący się podwojeniem obowiązków oczywiście bezpłatnie.
Ciekawe rzeczy piszesz ?!( przy dłuższym zwolnieniu jak 3/5 dni )Od razu sie sprawdza ile kobieta ma lat i zastanawia czy może jeszcze być matka a wszystko po to aby ja zwolnić !!
Przeczytałem większość opinii na temat tej firmy, ale tak naprawdę nie znalazłem odpowiedzi, których szukałem. Chciałem Cię dopytać, a podejrzewam, że pracujesz w Medlab Products Sp. z o.o., jaką stawkę godzinową proponuje się nowym pracownikom? W ofercie jednego ze stanowisk widziałem, że jest to kwota 18 zł brutto/h, ale zależy od świadczenia: http://www.medlab-products.com.pl/index.php?id=692 Jest tam także wzmianka o premii, czy potwierdziłbyś te informacje?
Hahahaha.... 18 zł brutto bzdura. Najniższa krajowa w tej chwili chyba 14,80 zł brutto zapomnij o premiach o dodatkach o szkoleniach świętach czym kolwiek NIC ! Ta firma nie oferuje NIC! Tak tez zreszta wyglądają jej ofert pracy : wymagania i oczekiwania co w zamian - nie piszą bo przecież NIC nie można napisać. Nic to nic.
@Barbara, twierdzisz, że każda kobieta po zwolnieniu trwającym kilka dni jest zwalniana? Wydaje mi się to mało prawdopodobne. Napisz proszę coś więcej na ten temat.
Nie jest zwalniana bo nie można fizycznie tego zrobić ale po 3 dniach dosłownie wysyła się donos do ZUS -u na kontrole. To jest fakt a nie odpowiedz wyssana z palca. Ponadto nie informując pracownika o nie przedłużeniu umowy cichcem się zamieszcza ogłoszenie do pracy na to stanowisko. To rozwniez fakt. Tam wszystko jest prawdopodobne. Zreszta śmieszne to jest bo choroba to właściwie najlepsze co się może przydarzyć pracownikowi bo wówczas może się uwolnić z tej g... pracy.
Hahahaha... chyba o czymś świadczy ze ogłoszenie do biura wisi od 3 mięs i w przeciągu miesiąca trzy panie uciekły tylko się za nimi kurzyło hahaha... uciekają tez stali pracownicy. Jednak najgorsze w tym wszystkim ze i tak tam się nigdy nic nie zmieni bo od 25 lat się nie zmienia. Jedyna zmiana to zmienić zarząd i zburzyć ten bydynek. (usunięte przez administratora) kiła i mogiła. A PRL to naprawdę bardzo łagodne określenie. Omijać szerokim łukiem.
Mógłbyś podzielić się ze mną informacją, dlaczego tak często dochodzi do rotacji na tym stanowisku? Rzeczywiście musi być jakiś powód tego, że nowe osoby tak szybko rezygnują.
Odpowiedz jest prosta cały system zarządzania, zasady tam panujące to jeden wielki absurd. Nikt normalny w XXI wieku nie będzie pracował w firmie gdzie: nie na NIC! Zero premii, podwyżek, benefitów, paczek świątecznych, zero awansow chyba ze bezpłatne, zero pakietu medycznego nie ma nawet pracowniczej herbaty nie na NIC! Zupełnie! Gola pensja. W tej firmie zatrzymali się w roku 1993. Tak nadal wpisuje się wszystko do zeszytu, drukuje się i wpisuje emaile, przepisuje się numery listów polecony do zeszytu, archiwizuje koperty od nich .. można by dużo wymieniać.. Traktowanie pracownika jak idiotę i robota. Zero jakichkolwiek rekacji między ludzkich zreszta klienta również traktuje się jak wroga ciąga się go do sadu , wysyła pisma przedsadowe o kilka dni zwłoki lub kilka groszy niedopłaty i to dosłownie mówiąc. To co się tam dzieje to filmy Barei w czystej postaci tego nie da się nawet opisać. Ale naprawdę nie radzę przekonywać się o tym osobiście. Naprawdę strata czasu i nerw. Zero perspektyw na zmianę chyba ze po odejściu zarządu i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Tam pracuje dosłownie kilku ludzi którzy czołgają się do emertytury a reszta ucieka bo nikt normalny młody czy nawet w średnim wieku nie będzie tam pracował. Trzeba by było chyba nie mieć jakichkolwiek ambicji mówiąc delikatnie a nawet nie mieć mózgu aby tam zostać dłużej niż 2 tyg. Oni tam sobie zrobili państwo w pastwie. Masakra.
Tak mogę opisać wszystko ze szczegółami. Pytanie tylko dlaczego zostały usunięte opinie , które były na tym portalu od 2004?? bardzo rzetelne i pomocne a co najważniejsze szczere bo to co było w nich opisane było jest i będzie faktem. Firma ta zatrzymała się w roku ok 1993/94 nadal myślą ,że społeczeństwo funkcjonuje na rynku pracodawcy a nie pracownika. Komputery ich parzą; wszytko jest drukowane i rejestrowane ręcznie w śmiesznych zeszycikach i książkach: nadawczych podawczych wychodzących i przychodzących.Drukowane są emaile, zapisywane numery listów poleconych, doczepiane koperty tych listów. Płace są ŚMIESZNE! GŁODOWE wręcz! Firma nie oferuje NIC!! prócz umowy o prace i śmiesznej pensji. NIC! nie ma pakietów medycznych, podwyżek, awansów, ( nie przepraszam awanse se ale bezpłatne:) nie ma pracowniczej herbaty, nie ma kawy, nie ma nawet normalnie wyposażonej stołówki pracowniczej. W tym czymś zwanym stołówką są połamane krzesła, nie ma żadnych naczyń, suszarki do naczyń, rozwalony kran i lodówka, która ( jak to się ogólnie mówi jest dostępna tylko w połowie bo jest własnością prezesostwa) :)|!! Nie ma świąt, nie ma dnia kobiet, nie ma żadnych dobrych słów lecz tylko pretensje, wymagania i zlecane dodatkowe obowiązki, które jak się tak posłucha to ma się wrażenie ,że zleceniodawca sam nie ma pojęcia czego chce. (usunięte przez administratora), brak jakikolwiek miłych stosunków miedzy pracownikami jest spowodowany terrorem i chyba już zagubieniem samych pracowników. Nie ŻADNYCH możliwosci zmiany no chyba ,ze wymiana całego zarzadu. Firmą trzesą 3 osoby siebie warte: prezes jeden z najwiekszych ..... jakich swiat nosi, vice prezes , oraz pani sekretarka( prawa ręka szefa) sprzedaje, donosi na całego bo po prostu to lubi- praca w medlab to cele jej zycie.W tej firmie nic nie dzieje się bez jej zgody i wiedzy wszytko przechodzi przez jej ręce i oczy.Wszystko jest rejestrowane i czytane. W tej firmie nie ma czegoś takiego jak obsługa klienta- klient jest nikim bo i tak musi kupowac ma podpisana wieloletnią umowę , i tak umowy z wszystkimi szpitalami w Polsce daja Medlab- nietykalnośc.A dział obsługi klienta- nie ma takiego bo dodzwonić się tam trzeba dzwonić niby na inny numer lecz tak naprawde na ogólny. Najgorsza firma jaka jest w Polsce. Jestem tego pewien.Nie probójcie nawet tracic czasu.
Prawda i jeszcze raz prawda. Podpisuję się pod tą opinią. Cały system organizacyjny firmy MLP to jakaś kpina - głęboki PRL lub "późny Gierek" - jak kto woli. Na pewno Bareja miałby wiele inspiracji twórczych, gdyby poznał tę firmę, żył i nadal kręcił filmy. Nie polecam pracy w MLP, chyba że chodzi tylko o przetrwanie - w przeciwnym wypadku omijać szerokim łukiem. Prawdę mówiąc ten twór gospodarczy chyba już się kończy, jeszcze rok, dwa, no może trzy i koniec. Oczywiście jest kilku "zasłużonych" dla "sprawy "pracowników, którzy mają uwite ciepłe gniazdko i jest im dobrze, ale to margines pracowniczy, więc nie ma sensu słuchać ich peonów na cześć tego, czy innego prezesa lub prezesowej (też dobre ziółko). Kto tam przyjdzie, szybko się przekona, zaś MLP niechybnie objawi swoje prawdziwe oblicze. Dobrej nocy Panwie Prezesi, śpijcie dobrze.
Śpijcie dobrze PRLowcy .. ! ) któregoś dnia rozlicza was i z tego PRL-u jak w Polsce jak w życiu! Dociągnięcie pewnie góra do tej emeryturki 2-3 kata jak ktoś tu opisał ... i to koniec MDL! Później już tylko spuścić bombę i zapomnieć o tym żałosnym miejscu!
Proszę osoby urodzone po 04.06.1989r., o nie obrażanie PRL-u, w tamtych czasach była chociaż tzw. Kasa Zapomogowa i finansowane przez Zakład Pracy "WCZASY" w jednym z krajowych ośrodków wczasowych np. w Kurklankach na Mazurach,. Tymczasem w MLP NIE MA NIC i niczego nie będzie jak powiedział jeden z kandydatów na prezydenta z Białegostoku.
Piszcie co chcecie, pracuję już tam kilka ładnych miesięcy i nie mam zastrzeżeń zarówno do kierownictwa działu jak i zarządu. Między bajki można włożyć te wszystkie historie o fochach prezesa itp. Wiadomo jest dużo pracy, papierów, dokumentów etc. ale to norma w każdej firmie która przedstawia swoją ofertę na rynki i chce wygrać a wiem to ze swojego własnego doświadczenia.
A na jakim Pan/Pani pracuje stanowisku?he he he ,takie kity tu nie przejdą :) Nie można pracować tu kilka miesięcy i być zadowolonym z pracy w Medlabie.
Dlaczego nie można ?. Po jakimś czasie mam swoją opinię, a przecież ten portal służy wyrażeniu opinii o pracodawcy bardziej lub mniej obiektywnej i nie zawsze musi być przecież ona niepochlebna. Jednak w coraz większym stopniu utwierdzam się w przekonaniu, że na tego typu forach piszą osoby niezadowolone czy w jakimś według własnego mniemania pokrzywdzone przez firmy i nie mówię tylko o MLP ale ogólnie. Jakie to bliskie naszej polskiej mentalności tylko narzekać i mówić jaki to świat wokół jest zły, niesprawiedliwy itd., a może trzeba w końcu spojrzeć bardziej optymistycznie na świat który nas otacza. Nic nie jest białe lub czarne, pośrodku jest cała paleta szarości. Czym Pani/Panu wyrządzono taką krzywdę w tej akurat firmie, że po kilku miesiącach pracy można czuć tylko rozczarowanie i nie ma innej możliwości ?. Pytam się bez cienia ironii.
Zobaczymy jak sie Pani poczuje, gdy wyssą z Pani wszystkie soki - nie dając wiele w zamian. Jest na to określenie, ale wulgarne, więc nie będę go przytaczać. Życzę tej pogody ducha i optymizmu cały czas, ale coś czuję, że może być Pani naiwna. Pozdrawiam.
Kolego nie ma takiej osoby nie ma nie było i nie będzie ci co siedzą to siedzą cicho już są przeżarci zarządem a reszta normalna odchodzi ... pozytywy pisze zarząd tylko !
Ktoś ma dużo czasu po odejściu z MLP :) czyżby porażki w nowych firmach....... ?. Ps. Obejrzyjcie na (usunięte przez administratora) quot;Balladę o lekkim zabarwieniu e...." szczególnie odc. 8 w którym Czarek płaci Anecie za całonocny występ w dyskotece 10 zł.
Straszne, obejrzałam z ciekawości, ale to był odc 5. 10 zł za takie upokorzenia w dyskotece, szok ale to był 2003 rok i 20% bezrobocie, pewnie właściciele MLP chcieliby żeby wrócił rynek pracodawcy oj wtedy to i z pocałowaniem za 5 zł każdy pracowałby bez marudzenia. Pozdrawiam serdecznie byłych i obecnych pracowników MLP.
Porażki w nowych pracach buhahahaaaaaaaaa każda inna praca będzie rajem aaa dobrze napisane ta firma to dokładnie taki klimat lata 90 te i dokładnie takie same płace - dokładnie dobrze napisane !
Hahahahahaaaaaa dobre.... dokładnie stad podany przykład , oni są jak z tego serialu jak z tych lat i ich zasady i pensje są jak z tych lat.
@K1 @KJ2 Proszę Was o nie obrażanie innych użytkowników forum, jest to niezgodne z regulaminem i nie będzie tolerowane. Kandydatom zależy na konkretnych informacjach o firmie Medlab Products. Na jaką umowę można liczyć w tej firmie? Czy proces rekrutacji przebiega szybko i sprawnie?
Byłam na rozmowie kwalifikacyjnej, szybko i bez większego stresu. Umowa o pracę, docelowo trzecia umowa na stałe, finanse jak dla mnie na "pierwsze kroki na rynku pracy" O.K., wiadomo że rosną z przepracowanym czasem.
Umowa jest w sumie już Ukraince dostają od ręki na stale lub czas określony ale to wszystko. A proces rekrutacji: hmmm najpierw poczekasz ok 1,5 h na rozmowę kwalifikacyjna na korytarzu potem będą cię maglować z całego życia 3 osoby z „ zarządu” potem pani sekretarka to najważniejsza osoba w firmie wiec bądźcie mili i grzeczni a potem dostaniesz głodowa pensje bez benefitów bez żadnych dodatków nic zero. I pracuj do śmierci za ta sama stawkę!
Hahaha...... nic nie rośnie NiC wraz z przepracowanym czasem chyba ze lista twoich obowiązków i oczywiście lista pretensji, absurdów i wszechobecnego „kurzu”
Po kilkumiesięcznej współpracy chętnie podzielę się swoimi wrażeniami. Więc tak, od czego by tu zacząć… Firma. Dwa blaszaki. Jeden zaadaptowany na „biura”. Wszechobecna zieleń. Bo zielone jest wszystko – począwszy od wykładziny, po boki do bindownicy. PRL. I to głęboki. Nawet nie starający się przypominać standardu Ikei. Drugie piętro – na dachu blacha. W zimę stopni 18, latem 35. Klimatyzacja? Jak sobie podmuchasz…. Do tego 1 wiatrak na osób sześć to luksus. Zimą? „Jak jest zima to jest zimno”. Ot słowa szanownego vice. Pokrętła od grzejników są święte i zwykłe szaraki nie mają uprawnień do przekręcania ich ponad poziom 3. Czajnik na poziomie zero. A potem dziw że ktoś kawy na drugie piętro bez rozlania nie doniósł. Też lepiej nie pić zbyt dużo, gdyż oko prezesa bacznie obserwuje ilość Twoich kursów każdego dnia. Współpraca? Ciężka. To słowo najbardziej adekwatne. I to od samego początku. Szkolenia? Zapomnij. Szkoli Cię koleżanka z działu (szczęście o ile taką posiadasz), bo kiero i dyro nigdy nie znajdzie na to czasu. Potem całkiem spoko, bo masz swoją robotę (i to całkiem od zaje*) i działasz…. Dopóki dopóty nie potrzebujesz (o zgrozo) podpisu Instancji Wyższej. Tu zaczyna się zabawa. Pani D pojawia się w firmie nie wcześniej niż po godz. 10-11. Potem plotki i szykowanie tacy ze zdrową żywnością. Ot zajęcie to nie proste, dlatego też takie czasochłonne. A jeszcze jak trzeba przyciąć kwiaty?.... Lepiej nie mówić. Zwykle dokumenty zostawione na różowej teczce leżakują nietknięte godzinami. Ale nie ma co się przejmować i tak dostanie się opier* że się nie przypominało, że za poźno się je dostarczyło, że się nie przewidziało uderzenia tsunami i takie tam…. Przygotowujesz wszystko na wariackich papierach, bo godz. 16 deadline – kurier. A jeszcze o 15.50 pan Najwyższy zmieni jedną cenę o 0,01 zł (ot taka kur*cze różnica bo nagle oferta korzystniejsza o 3 zeta)… i po ptokach. Dałeś du*py. Ile się nie narobisz, to słowa dobrego nie usłyszysz. Premia? (Buahahaha to dobre). Ale za to o błędy martwić się nie można. Wszelkie niedociągnięcia skrupulatnie odnotowywane są na twojej czarnej liście. Dodatkowo latasz na te spotkania z Najwyższymi , gdzie tłumaczysz się z niczego. Omyłka pisarska? No żesz kurcze…. Niewybaczalne. Pani K jest tak wystraszona, że dla bezpieczeństwa nic się nie odzywa :P I tak sobie pracujesz, wszystkiego milion kopii, wpisów do zeszytów wyjść, wejść, wypier*…. , trzy podpisy pod ofertą za pińcet zeta – sporządził, sprawdził, zatwierdził. Jedyne co dobre na koniec …to ludzie. Wiadomka, nie wszyscy. Ale że większość klepie biedę tak jak i Ty to i relacje są szczere, nie ma korpo pseudo przyjaciół. Jest pomoc, wsparcie i dużo śmiechu. Nie ma, że polecam, bądź odradzam. Medlab to Medlab, raczej niereformowalny. Wytrzymać ciężko i wszyscy uciekają, ale doświadczenie niemniej ciekawe. Na pewno jedyne w swoim rodzaju :) Pozdrawiam.
Witaj Panno M. Jak się dowiedziałam w zeszłym tygodniu, ze rozstajesz się z firmą byłam pewna, że zastanę tutaj twój wpis. O tym, ze to Ty upewnia mnie językk którym piszesz i Twój hejtowy charakter który miałaś przez cały okres Pacy w naszej firmie. Również teraz piszesz kłamstwa dość proste i oczywiste aby tylko dokopać komuś kto jasno i wyraźnie Ci powiedział, że się nie nadajesz do roboty i jesteś lewusem który przynosi więcej strat i kłopotów niż pożytku ze swojej w dużej części udawanej pracy. Oni pewnie powiedzieli Ci to pewnie delikatniej ale ja nazywam rzecz po imieniu jak większość z nas uważa. Pracuje tu swoje lata więc mam do tego prawo, Byłam pewna, ze twoje przekonanie o swojej doskonałości i wiedzy, bardzo wysokie bo odwrotnie proporcjonalne do rzeczywistego poziomu wiedzy i inteligencji nie pozwoli Ci przejść do porządku dziennego nad tym, że ktoś uznał, że jako pracownik jesteś tak nic nie warta, że mimo kłopotów kadrowych w Twoim dziale nie chciał z Tobą przedłużyć umowy. A Twoja uczciwość. Jak się tylko dowiedziałaś, że nie przedłużą umowy to nie mając urlopu od razu się "rozchorowała". Tak ":chorowałaś" zresztą nie raz jak tylko dostawałaś duży trudny przetarg do opracowania. Zresztą jak w firmie byłaś to i tak głownie byłaś zajęta Panem K z Biura. To co tu piszesz to są zwykłe prymitywne nieprawdy. Ale ten poziom u Ciebie mnie nie dziwi. A tak najważniejsze po kolei: To nie blaszaki ale normalnie solidnie wybudowane budynki biurowo magazynowe pokryte płytą termoizolacyjną aby zwiększyć ocieplenie. Widać to w każdym pokoju również w tym którym pracowałaś Więc jeśli tak piszesz to jesteś tak gł*pia, że nie zauważyłaś tego przez 9 miesięcy albo świadomie kłamiesz z mściwości To prawda, ze czajniki są w stołówce na parterze ale na drugim piętrze na którym pracowałaś na samym początku korytarza stoi dystrybutor z zimną i gorącą wodą do którego jak bardzo często uprawiałaś długie wyprawy. Jeśli chodzi o kaloryfery to Dział administracji wyraźnie informował, żeby nimi nie kręcić bo sterowanie nimi i temperaturą jest elektronicznie bezpośrednio w kotłowiny. Mój komentarz do tego taki sam jak do blaszaków Ta przysłowiowa 16 to rzeczywiście była Twoja zmora bo to kurier najczęściej czekał na Twoje papiery. Ty się nigdy nie wyrabiałaś z powodu poziomu wiedzy, tempa pracy i braku poczucia odpowiedzialności. Twoje przetargi zawsze były wysyłane w ostatniej chwili bardzo drogimi przesyłkami. Teraz się wściekasz, że Ci podziękowali za pracę. Pan Najwyższy ja go nazwałaś zmieniał Twoje ceny o 15:50 bo dopiero wtedy miałaś gotowe dokumenty. O ich jakości nie wspomnę bo była słynna w zrozumieniu negatywnym w całym Biurze. O ilości pomyłe3m które trzeba było poprawić już u Zamawiających lub z powodu których orzucali nasze oferty też nie wspomnę. I wściekasz się teraz, że Cię nie chcieli Do PRLu firmy nie porównuj. bo jesteś za młoda, żeby mieć z nim do czynienia zresztą jak większość z nas. Pracowałaś w największej firmie sprzętu laboratoryjnego w Polsce i teraz zachowujesz się jak wściekła odrzucona panna Byłaś lewusem który naszą firmę sporo kosztował. Więc chociaż na pracowników z twojego działu spada więcej roboty dobrze, ze Cię tu nie ma A na koniec co do Twojego nicku za którym pragniesz się ukryć to ani z ciepie trzpiotka ani roztropka tylko raczej proste wstrętne indywiduum. Ja cię nie pozdrawiam
Gratuluję pięknego wpisu Panie Prezesie. Piękny obraz tego jak w firmie traktowani są pracownicy - obecni jak i byli. Tak właśnie funkcjonuje ta firma. Podanie się za moją "znajomą" mnie nie zwiedzie - wskazuje na to Pańskie słownictwo (słowo lewus w każdym pańskim poście), jak i liczne błędy gramatyczne jak i stylistyczne. Zarzuca mi Pan, że przynosiłam firmie straty? Proszę podać mi choć jeden przykład. Moja oferta została odrzucona jeden jedyny raz - przykład prosty z Myślenic. Gdzie postępowanie zostało i tak unieważnione i powtórzone, które i tak dla Pana wygrałam. Niestety i tak usłyszałam jedynie dlaczego marża jest tak niska.... A przegrywane przetargi? Ciężko wygrać z konkurencją gdy cena stanowi 100 % kryterium wyboru oferty... lub gdzie nas po prostu nie chcą, bo wiedzą jaki shit sprzedajemy... Do słów na temat błędów, poczucia własnej doskonałości i wiedzy nawet nie będę się odnosić. Zbyt żałosne jest dla mnie zniżanie się do pańskiego poziomu. I nie panie prezesie, nie wściekam się. Przedłużyć umowy z państwem i tak nie miałam zamiaru. Czuję ulgę tylko i wyłącznie, że nie pracuję już w tym miejscu. Gdzie szef nie ma za grosz poszanowania do pracowników. Gdzie zwalnia ich po długoletniej współpracy, bo wszędzie węszy spisek. Nic dziwnego, iż byli pracownicy stali się pana największą konkurencją. I na koniec, proponuję przejść się do pokoju Handlowego. Bo chyba od 25 lat pan tam nie był.... tam nie ma na suficie PŁYTY TERMOIZOLACYJNEJ. Tyle w temacie i nie mniej przykro mi, że mój poprzedni wpis tak bardzo pana zabolał. Prawda boli, może dlatego.
Dziewczyna napisała 100000! % prawdy ! Buraku jeden z PRL!!! Do tej pory tak jest i będzie dopóki jakaś bomba nie walnie w te miejsce! Wpisy są z 2000 roku z 2004/2006 na forach w necie i o dziwo !! Każde identyczne wiec co- wszyscy kłamią ! Dobre sobie! Mamy 2019 i to samo ! Grzejniki minimum na 3 bo się gada wchodząc do pokoju ze za gorąco a na termometrze 17 c! Szybko zreszta wyłączane ostatnio w maju było nawet 13 c! Ale się kłamie ze trzeba było sobie podkręcić ! - ciekawe co ?!! Chyba głowę i wyjsc tego dnia bo piec byl już wyłączony od 4 tygodni! Wiatrak na lekarstwo a za stary 10 letni chciałeś obciążyć pracownice! Żenada! Czajnik jest haha na parterze stary zdezelowany ! Z ciepła i zimna woda saturator nie bądź śmieszny! Woda to jedyne co dajesz pracownikom! Zero kawy, zero herbaty lub tylko w ograniczonej ilości dla wybranych. Żenada! I tak najważniejsze dla twojej żonki która jest tak zastraszona i uległa ze to jest wręcz irracjonalne - jest przygotowanie zdrowego posiłku . Czekanie na podpisy wielkiego „ pana” to standard problem ze wszystkim i o wszystko śmieszne zebrania nic nie przynoszące nikomu. Oranżeria podlewania przez sekretarkę która całe życie zostawiła w MDL i pasuje ci jak siedzi do później nocy bo przecież nie ma po co i do kogo wracać do domu. PRL to jest w 100% drukowanie przepisywanie kserowanie normalnie śmiech na sali! Po co komu przepisywanie numerów listów przewozowych do zeszytu i doczepianiem kopert do dokumentów! Co za bzdura!! Po co to komu jeśli dany dokument się zgubi to co da ten wpisany w zeszycik numerek listu przewozowego lub koperta pytam się ?!! ?!!!! Może poczta co ja wyczaruje z powrotem ! Zamówienia drukowane i przepisywane do zeszytu bo Dział Obsługi Klienta jedyny w Polsce nie ma kontaktu z klientem !! Hahaha posłuchajcie państwo w tej firmie klient nie może bezpośrednio do tego działu przesłać zamówienia ! Nie nie musi je najpierw zobaczyć pani „ najwazniejsza „ otoczyć pieczątka zarejestrować i zanieść do DOK czujecie co za absurd! Klient tez dodzwonic sie tam bezpośrednio nie może bo KAZDE połączenie nie musi przejść przez sekretarkę ! A takich absurdów jest mnóstwo jeden goni drugi! Państwo w Państwie zrobiłeś sobie prezesiku od siedmiu boleści! W stołówce są połamane krzesła brak nawet łyżeczki pracowniczej brak ociekacza a w cyt” użyczonej „ lodowce są wasze śmiedzące zamrożone od 3 lat rzeczy ze pracownicy nie mogą w niej nic trzymać bo nie maja po prostu miejsca!! Ludzie uciekają w ostatnim polo roku 6 osób pracujących o dziwo po 2/4 lata! Uciekają na zwolnienia bo w standardzie masz już mszczenie się nie pozwalając iść na urlop zreszta należny tuż przed końcem okresu wypowiedzenia! Śmieszny jesteś. Jasne każdy kto odchodzi jest szmacony szkalowany metody masz nawet ubeckie po 3 dniach zwolnienia donosisz do ZUS ! Zamieszczasz ogłoszenia cichcem bo wiesz ze ludzie chcą uciec myślisz ze będziesz szybszy haha ... średnio ci się to udaje ...Wydzwaniasz po nowych pracodawcach! Masz szczęście do dobrych ludzi którzy tam wciąż siedzą bo są już zrezygnowano zmęczeni życiem lub po prostu mieszkają blisko. To jest kilka osób reszta siebie warta jak ten cały śmieszny zarząd na czekanie z tobą starym komuchem, vice brudnym i śmierdzącym PRL owocem i twoja żonka której całym życiem jest chodzenie na paluszkach i przygotowanie tobie żarcia. Śmieszne. Te wpisy w końcu będą miały moc ludzie zaczną najpierw czytać wpisy a potem aplikować. Ja popełniłem błąd za późno przeczytałem te wpisy ale wiedz ze za te świństwa które zrobiłeś zapłacisz wcześniej czy później.
Oooo dobre a ktoś kiedyś słyszał ze jak mu zimno (14 c) to niech podkręci kaloryfery z twoich ust prezesiku !! Ciekawe skoro sterowane są z kotłowni! Zreszta to grzech podkręcać na więcej niż 3. Zreszta jak luksusem jest stary wiatrak! Wstrętny i prosty to jesteś ty a na miano „ prezesa” to trzeba sobie zasłużyć i mieć do tego wiedzę i kompetencje!
A ja pracowałem w tej firmie długo i czytam teraz te opinie ze zdziwieniem. Jest wiele gorszych firm, gorzej zarządzanych. Prezes jest specyficzny, ale nie obiecuje ludziom gruszek na wierzbie. Medlab nie płaci dużo, ale za to płaci wszystkim pracownikom pensje zawsze na czas. Nie zdarzyło mi się nie dostać pensji na koniec miesiąca a moi znajomi czasem po 3 miesiące nie oglądają wypłaty (co z tego że na papierze mają więcej, ale w portfelu nie mają nic). Prezes daje szansę ludziom młodym, uczy ich pracy, czasami wybucha, wtedy krzyczy, ale nie jest wulgarny. Chyba te opinie napisali tacy, co chcieliby nic nie robić, dużo zarabiać i mieć super stosunki towarzyskie w pracy. Jeżeli ktoś wie gdzie tak jest to niech napisze a nie wyżywa się na firmie, która chce aby się dla niej pracowało. Zarabiam teraz więcej, stres i nacisk szefa mam teraz taki sam, ale Medlab był dobrą szkołą.
...czasami nie wybucha... A przy okazji, ja miałem szczęście spotkać na swojej drodze człowieka najmądrzejszego na świecie, znającego się na wszystkim, który jednocześnie jest mistrzem świata we wszystkim za co się zabiera.
Prezes, który poniża ludzi i traktuje ich jak śmiecie. Mobing w czystej postaci. Rzeczywiście wspaniała firma. Czego wy ludzie oczekujecie ? że będziecie traktowani jak ludzie ? Żenada
Kika piszesz, że "jest wiele gorszych firm, gorzej zarządzanych". Po pierwsze sam ( a raczej sama...) mówisz, że w tej firmie jest źle, a po drugie pokazujesz kierunek działania tej firmy. Ale zawsze może być jeszcze gorzej, to pocieszające. Może tak Medlab zacząłby porównywać się z najlepszymi, a nie z najgorszymi i może chociaż raz ten "specyficzny" prezes zastanowiłby się nad zmianą polityki kadrowej w firmie, co pozwoliłoby zmienić opinie na tym forum.Recepta tak prosta jak budowa cepa ...aż razi w oczy. A zatrudnia się ludzi młodych, prosto po studiach, bo nikt z doświadczeniem i wiedzą nie chce pracować za takie pieniądze ani w takiej atmosferze. A pensja płacona na czas to żadna łaska. Opinie na tym forum napisali tacy, którzy chcieliby pracować ciężko, chcieliby, żeby ich praca była doceniana, chcieliby mieć możliwość rozwoju, a nie wykonywania tępo bzdurnych poleceń i chcieliby aby pracownik był szanowany. Powiem Ci w tajemnicy ...istnieją takie firmy, tylko nikomu nie mów, bo wszyscy uciekną od was....
Nic dodać nic ująć. To, że płaci na czas, to żadna łaska, to jego obowiązek wynikający z umowy o pracę. Tak, istnieją takie firmy i ja również w takiej pracuję. Szkoda, że są tacy, którzy nigdy o tym się nie dowiedzą, bo nie wierzą w ich istnienie. Aż tak się mało cenisz, Kika ?
Tutaj to wyglada mi raczej na Panią prezesową. To jest bardziej w jej stylu. Pana Boga za ręce złapaliśmy, bo mamy wypłatę na czas, żyć nie umierać.
Pensja na czas to żadna łaska! Praca za miskę ryżu to żaden rarytas! A krzyki kąśliwe uwagi i komentarze i inwigilacja to sorry nie jest żaden wybuch lecz brak kultury zasad moralnych i umiejętności na takim stanowisku!
Prosiłabym Cię, żebyś na forum wypowiadał się w trochę spokojniejszym tonie. Zauważyłam, że ostatnio często się tu udzielasz, a to oczywiście bardzo dobrze. Zachęcam Cię wobec tego do dodania czegoś od siebie o warunkach pracy, jakie obowiązują obecnie w Medlab Products. Ponoć cały czas poszukiwani są tam Przedstawiciele Medyczno-Handlowi. Może orientujesz się, czy pracodawca wymaga od kandydatów na to stanowisko dużego doświadczenia w tożsamej branży?
Warunki panują żałosne a pensje dla handlowców przynajmniej nowych tez są żałosne jak cała ta firma.
I tak wymagania maja spore wystarczy spojrzeć na ogłoszenia : zawierają wymagania i opis stanowiska jednak tego co oferują jest brak zupełne nic zero pustaka bo to dokładnie tyle co oferują NIC! Wiem ze jeden handlowiec długo pracujący zarania sporo ale drugi roczny zarabia śmieszne psie pieniądze a wiem ze jest dobry. Ta firma to układziki i PRL. Nic się nie zmienia i nie zmieni. Handlowca jest łatwiej bo nie są tam na codziennie. Dostają nawet kawę i ciasteczka ale dlatego ze są raz na pół roku w biurze. Zwykły pracownik dostaje tylko wodę. Żal. Pl. Nie polecam dla nikogo. Na żadne stanowisko.
Firma mało poważna. Zapraszają na rozmowę kwalifikacyjną, a następnie nie raczą przez miesiąc odezwać się z decyzją, pomimo przypomnienia się. Jeszcze nigdy się nie spotkałam by firma nie dała odpowiedzi tak lub nie.
Pani Edyta też jest dobra . Wciska ludzie kit podczas podpisywania umowy ze to kwota netto. W dniu wypłaty dowiadujesz się ze to było brutto. Smutno się robi po całym miesiącu ciężkiej pracy.
Mialem tak. Moje niedopatrzenie. Trojanowski mowil... pan szybko podpisze i dzis zostanie pan bo ludzi niema.... firma krzak. Kierownictwo jehowe wiec o choince mozna zapomniec. Mamy nawet gablote z ich gazetkami o bogu itp. Potrafi czasami zapytac czy widzielismy nowy naklad. D N O !
Przecież każdy widzi co podpisuje, chyba że ktoś ma stwierdzony mongolizm. Po za tym wysyłając CV wymagają aby podać oczekiwania co do oczekiwanej kasy.
AhahahaaHAHAAA Dobre tez taka chyba założę dla beki będę czytać zamiast oglądać Misia czy Co mi zrobisz jak mnie złapiesz !... do tej pory tak mówi szybko szybko bo tak właśnie jest nie ma ludzi a teraz przyjmują już nawet takich co nie wiedza nawet gdzie mieszkają i nie umieją się podpisać!
Można podac i dostaje się obietnice ze będzie ta kwota a potem nigdy się do tematu nie wraca lub obcina się jeszcze kasę.
Nie pracuję już dobrych kilka lat, ale lubię tu poczytać posty i się pośmiać z absurdów panujących w Medlabie :), to jest lepsze jak dobry komiks. Dalej pracuje Pani Kasia i płacze po zebraniach z najważniejszym ?.
W ciagu zeszlego roku odszedl kierownik biura kadrowa, dwoch prawnikow, 7 osob z dzialu handlowego i wiele innych osob.Dlaczego? Medlab jest super, wiec na pewno byli baznadziejni...
Kierownik Biura, kadrowa, dwóch prawników. To nie oni odeszli tylko im podziękowano. Bo faktycznie byli beznadziejni. Jak byś naprawdę wiedział co się dziel w firmie to byś o tym wiedział. Piszesz bzdury i hejtujesz bo sam na pewno należysz do tej grupy. Pewnie od jutra bohaterze zmienisz nick.
Ha ha ha- beznadziejny to jestes ty smieszny prezesiku lub jego jeszcze bardziej smieszna i niekompetna żono.Janusze biznesu, gdyby dzisiaj zakladali biznes to by kiosku nie umieli poprawadzic. I prosze bez nerwow ,bo sia zasapiesz do konca. Z kim mam watpliwa przyjemnosc rozmawiac, starczy ci odwagi zeby sie przyznac? :)
To po co prezesiku zatrudniasz beznadziejne osoby? Przez tyle lat nie potrafisz odpowiednich ludzi do pracy?
Typowe dla Prezesa. Jak ktoś odszedł to mówił, że sam go zwolnił. Zawsze tak robił. No i tym się zdradził. Medlabowiec 2 to Prezes. Wymyślasz ciągle nowe nicki dla siebie, więc i innych o to posądzasz, co?
W ciągu pół roku odeszło tez 6 osób a kadrowych było już 4 zamiany w ostatnim czasie wiec chyba świadczy to samo o sobie.
Oczywiście podszywa się a to pod „ koleżanki z pracy” a to pod imię pracownika obecnego .. żałosny
Ahhhhaaaaaaaaaahhhaaaaa podziękowano pewnie tak samo jak ostatnie panie z kadr jedna po drugiej ...
...no coz zniknal moj piatkowy post odnosnie 5 wspanialych zasluzonych pracownikow :-( naprawde mialam nadzieje, ze zarzad MLP tu nie wchodzi , bardzo sie mylilam . Jak widac prawda w oczy kole , a zla karma niestety wraca ... do zobaczenia wkrotce
Spokojnie jest więcej innych wpisów a będą następne już ludzie wiedza gdzie i jak przestrzec innych.
Wieloletni pracownik? Nie ma takich oprocz kilku zastraszonych osob z produkcji, Pani A.S i B.O i czlonkow zarzadu. Oprocz prezesow nikt sie z firma nie utożsamia, wiec tchórzu cos kłamiesz jak zwykle. Cykorze straszny, ujawnisz sie w końcu,czy sie wstydzisz?Sprawdzi sie IP i bedzie wszystko wiadome, a wtedy zostanie tylko wstyd.
Dokładnie procz osób o tych inicjałach które są dosłownie siebie warte wraz z zarządem nikt inny nie pisze i nie napisze nic dobrego bo nie ma co !
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Medlab Products Sp. zo.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Medlab Products Sp. zo.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 8.
