Nie polecam ! Na początku poinformują was ze opinie z internetu są stare i ze wiele rzeczy się zmieniło. Płaca bardzo mało, a jak wynajęłam pokój prywatnie , musiałam jeszcze przez miesiąc płacić za domek agencyjny , przy czym informowałam wcześniej ze zamierzam się wyprowadzić , no i nagle nikt nic o tym nie wiedział. W biurze pracują kobiety nie ogarnięte , nie da się z nimi normalnie dogadać. Ogólnie porażka !
Możesz uzupełnić, dlaczego zdecydowałaś się wynająć pokój prywatnie, zamiast korzystać z domku agencyjnego, który zapewniała firma Arbex Services? Ciekawi mnie powód Twojej decyzji w tej sprawie.
Beata nie zdecydowała się odpowiedzieć, więc ja spróbuję Ci to wyjaśnić. Pokój kosztuje 80 lub 100e/tydz.( w zależności od tego, czy korzystasz z ich biletu, czy nie). Za te pieniądze przysługuje ci kapo agencyjne, które wpada ci do domu kiedy chce i poucza, zakazuje, nakazuje i wyrzuci z tego domu z dnia na dzień kiedy jesteś już niepotrzebny lub niewygodny. Takie stawki były w 2012-13 roku. Więc za te pieniądze lepiej "iść na swoje" i nie mieć kontroli nad sobą jak w przedszkolu lub koloniach.
Nie polecam tej firmy (usunięte przez administratora) i kłamią ręce i nogi bolą wyzysk człowieka przez człowieka Holandia piękna i ludzie a Polacy tam nie bardzo robią karierę za krzywdę ludzka i się bogacą Holandia tylko do zwiedzania a nie do pracy lepiej na opiekach być opiekunka dużo się zarabia
Czy Arbex Services organizuje swoim pracownikom szkolenia podnoszące ich kompetencje?
Oczywiście, że nie. Każda niemal firma ma w ogłoszeniu bajki o podnoszeniu kwalifikacji, nauce języka itp itd. A prawda jest taka, że to są właśnie tylko bajki. Arbex niczym nie różni się od pozostałych - nie ma żadnych szans na podniesienie kwalifikacji, nauki języka. Twoim zadaniem w arbexie jest orka na wyśrubowanych normach, gotowość do pracy na każde wezwanie(w przeciwnym razie będziesz pomijany przy niewielkiej ilości godzin i będą tygodnie, kiedy będziesz pracował kilka godzin na zapłacenie mieszkania). Do tego dochodzi Barbara - gwiazda kreująca się na szefową, a tak naprawdę szefem jest Jan - Holender sterujący firmą z drugiego rzędu. Kiedy coś ci się stanie w pracy, to jak najszybciej rozwiązują z tobą kontrakt, żeby mieć cię z głowy. Oczywiście z dnia na dzień jesteś wyrzucony z mieszkania. Dużo można by o nich pisać, ale mam nadzieję, że to co napisałem otworzy ci oczy.
Czy ma ktoś z Was aktualny kontakt do firmy? Wszystkie podane na ich stronie numery nie działają :/
Faktycznie miejsce jest w likwidacji?
Witam. Pracowałem w tej Agencji kila lat , oczywiście hotelarstwo to bardzo ciężka praca za małe pieniądze. Muszę tylko napisać jedno dla tych którzy tak bardzo narzekają. Jeżeli Arbex to kiepska agencja , która (usunięte przez administratora) , to proponuje znaleźć lepszą agencję z lepszym zakwaterowaniem i lekką pracą. Co do godzin to hotel wysyła godziny pracowników z całego tygodnia i na tej podstawie Arbex płaci. Firma nie wie tak naprawdę kto ile ma godzin pracy w tygodniu. Ubezpieczenie jest jak najbardziej prawdziwe i obejmuje właściwie wszystko poza dentystą. Mieszkania ogólnie w bardzo dobrym stanie (oczywiście są wyjątki) mieszkałem przez kilka lat na wielu , z różnymi ludźmi i jeśli był problem to właśnie z nimi. Pierwszy raz kiedy przyjechałem do Arbexu odebrał mnie koordynator ze stacji , zawiózł do biura wytłumaczył umowę i warunki i na mieszkanie. Jak było cos potrzeba to biuro i koordynatorzy reagowali bez problemu. To moje doświadczenie więc polecam jak najbardziej tą Agencję.
czy ta firma jeszcze istnieje?
@martino też mi się wydaje, że wielu osobom, ktróe próbują wyjechać do pracy poza granice Polski wydaje się, że tam się jedzie trochę do pracy, a trochę na urlop....
osoby które na tym forum piszą o leniwych Polakach którzy jadą za granicę nie do ciężkiej pracy tylko pozwiedzać niech się zastanowią. Po prostu za ciężką płacę powinna być odpowiednia płaca i przestrzegane jakiekolwiek prawa pracowników, a nie umowy na akord, brak czasu na przerwę, głodowa wypłata.
Pracowałam z moim narzeczonym w hotelu Amstel przez tą firmę w tym roku w lipcu. Na umowie jest napisane, że płacą za godzinę w rzeczywistości jest to (usunięte przez administratora) prawda. Hotel przelicza sobie pokoje zrobione przez Ciebie na godziny i wtedy płacą. Pełna lista to 10 pokoi, a więc wtedy Ci zapłacą za 8 godzin. Nie płacą za to, że siedzisz w pracy nawet od 8 do 20 nie obchodzi ich to. Jedyne co ich interesuje to jest to czy zrobiłeś te 10 pokoi czy mniej. W Holandii jest to nielegalne aby przeliczać pokoje na godziny, a mimo to tak robią. Druga sprawa miejsce zamieszkania. Dopiero na miejscu dowiedzieliśmy się, że będziemy mieszkać dużo dużo dalej niż mieliśmy mieszkać pierwotnie. Musieliśmy dojeżdżać busem, potem w metro potem w inne metro i dopiero kawałek z buta. Za same dojazdy wychodziło ponad 200 euro miesięcznie co jest bardzo dużo szczególnie dla osób, które same muszą opłacać sobie dojazd. Obiecano nam wifi, w mieszkaniu go nie było. Był telewizor, który nawet nie odbierał kanałów. Kuchenka indukcyjna to jakaś porażka. Woda gotowała się ponad 20 minut, gdzie normalnie gotuje się mniej niż 10. Teraz sprawa od razu jak dotarliśmy do Amsterdamu przyjechał po nas koleszka z ich biura, spoko. Nie dość, że byliśmy bardzo zmęczeni podróżą to jeszcze siedzieliśmy w ich biurze ponad 2 godziny aż oni przygotowali umowy i inne duperele. Chociaż dobrze wiedzieli, że akurat w ten dzień będziemy. W ich biurze pracuje jedna babeczka, która w ogóle nic nie ogarnia. Plecie takie bzdury, że normalnie powinna być już dawno zwolniona nie mam pojęcia po co ją jeszcze tam trzymają. Jeszcze ich kłamstwa o wypłatę. Wypłaty powinny przychodzić co piątek. Ale im się zdarza wysłać je w poniedziałek. Raz mój narzeczony zadzwonił i ochrzanił ich, że wypłaty miały być co piątek a jej nie ma. Babeczka powiedziała, że została wysłana. (usunięte przez administratora) prawda wysłali dopiero w poniedziałek, co było napisane na przelewie. Ale upierała się, że wysłali w piątek. Zdarza im się wysłać za mało, trzeba dzwonić i się upominać. Śmieszne jest to, że jak chcieliśmy odejść to ta wielce ogarnięta babeczka z arbexu powiedziała, że jest miesięczne wypowiedzenie, że hotel się nie zgodzi żebyśmy odeszli, że będziemy mieli jakieś kary i inne duperele. Gdzie normalnie mieliśmy powiedziec ewentualnie tydzień przed, że chcemy odejść. Zadzwoniliśmy do hotelu i hotel bez problemu powiedział, że możemy odejść. I nie mamy żadnych kar i kij wie czego jeszcze. Była jeszcze raz śmieszna akcja jak nagle w biały dzień koło 20 wbiła nam policja do domu i kazała pokazac dowody, zrobiła zdjęcia dowodom i przeszukala dom. Ponieważ Arbex nie zarejestrował nikogo ze swoich pracowników i Holandia nie wiedziała, że tu przebywamy i policja powiedziała, że musi jeszcze iść do innych domów gdzie mieszkają polacy. Także Arbex pewnie coś zrobił. Ogólnie nie polecam tej firmy.
Może kiedyś praca na pokojach była opłacalna, nie wiem. Z całą pewnością w tej chwili już nie jest... Post długi, ale jak ktoś chce jechać, to polecam sobie go przyswoić :) Pracowałam dla arbexu rok temu, to było lato, mniej-wiecej od czerwca. Ponieważ mieszkam na prywatnym mieszkaniu zaproponowano mi hotel krasnapolsky, bo bede miec dojazd pociągiem dobry (nie mieszkam w ams). Stwierdziłam- ok. Ok wcale nie było. Rozpoczynając od tego, że (dla mnie) mundurek powinien być prany codziennie. Takich akcji nie bylo, najlepiej to weź do domku i sam sobie upierz. Hotel 5 gwiazdek i takie warunki pracy... Dalej, jak już tu napisała dziewczyna wyżej- dzwiganie wiadra z płynami, mydełek i innych akcesorów, które później układaliśmy na górze w pokojach. Jakby nie można było tego zostawić na pietrze koło trolla, zeby popoludniu jedna osoba obleciała trolle i uzupełniła butelki. Tak czy owak najlepiej było na koniec pracy, jak trzeba było zabrać ze sobą na dół spowrotem te płyny, koszyk z mydłami i powidłami, a oprócz tego jeszcze śmieci, których nieraz uzbierały sie i 3-4 wory... Kosmos. Sama praca wygląda tak, że masz mniej-wiecej 20 min. na pokój. Realnie mniej. Dlaczego mniej? Dlatego, że mozesz stać rano przez godzinę, a nawet 3. Twój supervisor wzrusza ramionami, zamiast ci zdjąć jednego checkouta z listy i zamienic na dostępny pokój z listy koleżanki, ktora jest pietro niżej i w ciągu 3h zrobiła juz swoje wszystkie 3 checki, zostaly jej same staye i wyjdzie do domu planowo. Ty nie, bo nikogo nie obchodzi, że masz 6-8 checków i do tego jeszcze stayów drugie tyle przynajmniej. I żadnego pokoju wolnego, bo ludzie muszą pospać. godzina 10-11, powodzenia! Ogólnie jak już sie pokoje zwolnią to jest genialnie, zwłaszcza, jesli masz pokoje (usunięte przez administratora) po kilku pietrach, lub skrzydłach, hotelu. Genialnie, bo zwalniają sie wszystkie naraz i jeszcze najlepiej jebnąć prio na drzwi. Wtedy to wyglada tak, ze robisz czeka w części A, przychodzi do ciebie supervisor i wola, ze tam w części B, do której masz 5 minut i to w podskokach (czekanie na windy, targanie wiadra, etc) jest pokoj pro na już. ok, idziesz tam, robisz ten pokoj, masz jeszcze jeden pokoj na tym samym pietrze, wiec liczysz, ze jak skonczysz ten pokoj prio, to machniesz ten 2gi i zostanie ci tylko 1 pietro do latania. Ale nie. przychodzi supervisor i cofa cie do częsci A, juz natychmiast, bo wlasnie tam wyszli ludzie z checkouta i oni na juz potrzebuja ten pokój!. Dzieki temu na latanie między pietrami stracisz nie 10 minut, a 20 przy dobrych wiatrach, bo do pokoju nr. 2 w części B i tak za chwile ciebie pewnie ściągną :). Powodzenia!, właśnie straciłeś 20 minut przeznaczone na któryś z pokoi. Nie musze mówić, że dzieki temu nie pracujesz do 15-16 tylko np. nawet do 19 w tyg, a do prawie 21 w weekend. Wyplata leci na akord, wiec nikogo nie obchodzi to, ze byles 3h dluzej w pracy niz powinienes, zaplaca tobie za 6-8h mimo ze pracowałeś 10-11. Zajebiście. Jak mieszkasz na prywatnym to nikt ci za dojazdy nie odda, nie łudź sie. To nie w tym biurze pracy :) Osławione napiwki? Wybij sobie z głowy. 90% pokoi jest wczesniej ogladanych przez supervisorki i nie musze chyba wam pisać, że znaleźć napiwek to cud :) Chyba, że jakieś porozrzucane po podłodze arabskie monety miałyby za takowy robić. Wyjście szybciej z pracy bylo o tyle korzystne dla mnie, ze ja sie zawsze spieszylam na pociag. Niestety w pewnym momencie nagminnym stalo sie znajdowanie mi "jeszcze czegos" do pracy, kiedy przypadkowo wykonalam moją robote o czasie lub szybciej. Rekord to byla supervisorka, ktora sie juz na dole, w szatni, jak zdawalam liste pokoi i klucze, dosrała,ze mam isc na góre i cos poprawić (okazalo sie, ze to był JEDEN włos leżący w wannie). Mimo, że to nie był pokoj z mojej listy, tylko z listy kolezanki, której ja potem chwile pomagałam (bo mi kazali). No szczyt wszystkiego, co ja jestem, żeby poprawiać po kimś?!. Oczywiscie na pociag, na ktory moglam, sie nie wyrobilam, musialam dopiero kolejnym jechac ~40 min w plecy. Po tej akcji w sumie mniej wiecej zakonczylam moją prace tam, bo uznalam, ze po prostu przegięli. Nikt mnie nie będzie jak szmaty traktować. Generalnie dużo story bym mogła stamtąd nadrukować. Jak ktoś chce- niech jedzie. Ja wam powiem od siebie, że o wiele bardziej opłaca sie jechać do pracy gdzieś na produkcje, albo magazyn. Dostaniecie normalne wypłaty rzędu 250, 300€ do rączki (przy ~40 godzinach pracy i normalnej stawce), pewne, co jak na wypłate na domku jest stosunkowo spoko. A nie nawet 80- jak w wypadku arbexu. Ja na krasnapolskim poznalam laske, ktorej raz przelali 30€ na konto. Super ogólnie. Ciekawe co jadła caly tydzien. Ja na prywatnym, gdzie mi za nic nie odciągali dostawałam wypłaty po 200 pare euro. za 5 dni niewolniczej pracy, w której realnie spędzałam ok. 10h na dzien i to bez żadnych przerw, bo nie mialam na nie już później nigdy
Wszystko to prawda, a i jeszcze gorzej. Byłam, wytrzymałam 6miesięcy, ale zdrowia juz nie odzyskam. To nie jest ciężka praca, to jest praca KATORŻNICZA. Gdybym tego nie przeżyła, to bym nie uwierzyła. O pieniądzach szkoda gadać.
@Fight4 Right, co dziwnego jest w tym że pracownik firmy wypowiada się na forum opinii o pracodawcach? Nie uważasz że ktoś aktualnie zatrudniony posiada najświeższe informacje o warunkach oferowanych o pracodawcę? @Mario, czy to są potwierdzone informacje? Faktycznie, na stronie Arbex Services ostatnie oferty pracy pochodzą z 2017 roku, ale w KRS firma jest jako aktywna (Nie widzę procesu likwidacyjnego albo upadłościowego).
Dobra firma, za wszystko zaplacili, wakacyjne i urlopy wszystko ok, polecam tą firmę
pracownik firmy pisze komentarz? (usunięte przez administratora) ja z wami pojade wszystkimi agencjami w Polsce
Jaki jest powód takiej ciszy na forum? Mam nadzieję, że tak dobrze się pracuje i nie ma chętnych do pisania.
Witam. W Polsce już żadne biuro tej agencji nie istnieje. Otworzyli sie na rynek rumuński , mołdawski i inne
Czy Arbex Services istnieje bo oferty pracy są prawie z przed roku a do żadnego biura w Polsce nie idzie się dodzwonić.
Witam. Mam pytania. Czy nadgodziny są płatne 125% czy normalnie 100%? Jak to jest według tz Cao. Co do samej pracy.. nie polecam. Ciężko.. kasa słaba jak na tutejsze warunki, pełno leniwych Rumunow, Cyganów - jak już ktoś wspomniał, mangerowie wymagający. Non stop błędy w Solaris na niekorzyść pracownika. Solarisy dostaje się po miesiącu przez co trudno jest zweryfikować ich machloiki/błędy. Ogólnie nie! - Polecam!
@Error#404 dziękujemy za tak obszerną opinię na temat firmy Arbex Services. Czy ktoś jeszcze podzieli się swoimi doświadczeniami związanymi z pracą w tej firmie? Czy polecacie? Co najbardziej wam się podoba pracując tutaj?
@olll opowiesz nam o warunkach pracy? na jakim stanowisku pracowałaś? jaką umowę miałaś i na jaki czas? To forum jest po to aby dzielić się swoimi opiniami i pomóc w poszukiwaniu informacji nowym pracownikom.
Skoro juz ktos wyjezdza bo w Pl nie moze znalezc pracy to chyba jest gotowy na to ze bedzie musial zasowac.Problemem jest to ze za tak ciezka prace placa bardzo kiepskie pieniadze. Wiec jak jskis cwaniak mi zarzuca ze jestem leniem to noz mi sie otwiera.Odradzam wszystkim prace dla tych wyzyskiwaczy. Znam dziewczyny kt dostawaly pokoje na 4.5 ha a robily 9ha bo normy wymyslone przez menadzerki sa nie do wykonania.proponowalsbym aby panie menadzerki.,supervisorki a zwlaszcza pracownicy biura z Arbexu pokazali jak to sie robi depa w 20 minut albo steya ze zmiana poscieli w 10
(usunięte przez administratora)
witam. Umowy w tej firmie sa na holenderskich warunkach poniewaz to firma holenderska. Płace jak w kazdej innej agencji , oczywiscie że jest ciezko ale w Arbex sa wypłaty co tydzien jesli ktos chce pracować to z godzinami nie bedzie miał problemu. Kosz mieszkania tez nie jest wysoki (niech ktoś poszuka prywatnie pokoju to zobaczy dopiero jakie sa koszty) ogolnie agencja spoko. To co pisza ludzie na forum to lenie którzy mysleli ze będą dostawać miliony za nic nie robienie. Pozdrawiam
Praca bardzo ciężka. Pracowałam w NH Krasnapolsky, menadżerka bardzo wymagająca nawet jak jestes chory badz zle sie czujesz musisz isc do pracy bo nikt za ciebie pokoi nie zrobi. codziennie rano zbiorka dostajesz karte z pokojami, klucze. przed zbiorka bierzesz swoje wiadro napelniasz plynami scierkami, dostajesz reczniczki do twarzy ktore musisz zwinac, bierzesz metalowy (!!!!) pojemnik na shower gel shampoo i body lotion, co dla mnie jest glupota, powinny byc juz na trollach, ktore ledwo jezdza i skrecaja (!!). tak obladowany z wiadrem pojemnikiem ktore swoje waza i reczniczkami jedziesz na dane pietro. stoisz zazwyczaj z rana tak godzine lub dwie az ludzie zaczna wychodzic. supervajzerki wymagajace, okropnie niemile, tylko 3 z nich były w porzadku. Wytkną ci kazdy najmniejszy blad, wracaja do pokoi. czasem bywa ze masz 12 check outów i 5 stayow, co w 8h ktore sa podane na umowie nie jest mozliwe zrobic. w pokojCH ZAWSZE SYF KIŁA i mogiłA, jakby mieszkało tam bydło. nie daja rekawiczek wszytsko robisz gołymi rękoma, po tygodniu czasu rece zniszczone suche, ciało pokryte siniakami, zmeczone. praca nie dla kazdego trzeba byc wytrzymalym. jesli ktos przyjezdza na sezon to tak na prawde tylko odlicza do powrotu i modli sie by silowo wytrzymac ten czas, wiele osob zrezygnowalo po 2 dniach treningu. zazwyczaj duzo prio pokoi, wiec nie ma czasu zejsc na przerwe na obiad. straja sie jak najwiecej wycisnąć z człowieka, niestety, praca niewolnicza. NIE POLECAM
znajoma była na rozmowie,powiedzieli ze sie odezwa ale nie zrobili tego. Potem ona miala przez kilka miesiecy inna prace, ale jak sie umowa skończyła zadzwoniłą do nich i się przypomniała, i dopiero zaczeło się cos dziac, w sensie w ciagu tygodnia wyjechała. tak jest czesto z agencjami zwlaszcza za granica, maja tylu chetnych ze jak Ty nie zadbasz o swoje interesy to moga ciebie zwyczajnie olać, zapomnieć. do mnie odzwali się prawie od razu. to zależy