Z tym Sklepem, personelem i ich towarem nie chcę mieć nic wspólnego.Towar od nich, to za darmo mnie nie interesuje.Nie polecam i pozdrawiam serdecznie...
(usunięte przez administratora) Nie ma co się wstydzić Najgorzej takie objawy są nieleczone ...
(usunięte przez administratora)
Zawsze, najlepiej w pierwszym tygodniu miesiąca firma ma wtedy czas do ostatniego piątku w danym miesiącu, czasami naprawdę warto.
Hahah aż tak długo się zastanawiają? Nieźle, chyba niewiele się tam w Altomie znieniło w podejściu do pracowników :-/
Jak często można o taką podwyżkę się ubiegać w Altomie? :) Co jest przy tym brane pod uwagę? Czy staż pracy ma znaczenie czy bardziej oceniane są wyniki pracy? Ile taka podwyżka może wynosić?
Składa sie na to wiele czynników, najwazniejszy to czy bedziesz pasowac do strategicznego planu, czy twoje zdolnosci rynkowe będą kompatybilne z potrzebami firmy. Firma ma juz swoja pozycje w rynku ale to nie oznacza ze przestala kalkulowac. Takze smialo trzeba pytac a przy okazji.bedzie mozna sie dowiedziec jak firmie zalezy na pytajacym o podwyzke.
Można sie ubiegac, jezeli masz wyniki to oczywiscie taka mozna dostac. Ale cii..... nikt nic nie wie.
Praca jako PH - 2 500- PODSTAWA - NA REKE CZYLI NETOO (TRAGEDIA) Samochod gps- wstyd by 2021 roku powazna firma tak robila- wiele firm juz nie stosuje taktyki kontroluj sprawdzaj ale jak widac altom nie jest zbyt powazna firma. Prosze pamietac, ze altom to tylko hurtownia. Ciągła rotacja pracownikami ,czyli najlepiej zwalic to na wine ludzi a normalnie myslaca osoba juz wie , ze przede wszystkim żle to świadczy o firmie . Wstyd sie pojawiac na sklepach jak sie slyszy o od kierowniczek dzialu.... o kolejny !!! ciekawe jak długo . Nie polecam tej śmiesznej hurtowni
Chyba masz jakieś nie sprawdzone i stare informacje. W rekrutacji wiele zależy o stanowiska, regionu i doświadczenia - to logiczne. Niewątpliwie teraz pracujesz w firmie która w ogóle cię nie kontroluje i zarabiasz górę pieniędzy - gratulacje. Mamy jak sam piszesz XXI wiek i narzędzia, technologie są po to żeby pomagać w organizacji pracy i jej efektywności. Nie znamy szanującej się firmy handlowej która ich nie wykorzystuje w celach optymalizacji a nie tylko kontroli. Może w Twoim przypadku jak u nas pracowałeś kontrola twojej pracy była potrzebna? ;) praca handlowca ma przynosić wymierne korzyści dla firmy jak i dla ciebie - nie dostajesz auta żeby sobie pojeździć.
Chyba jednak Ty masz jakies nie sprawdzone jednak informacje Altom TEAM :) PODSTAWA PH obojetnie jakiego regionu wynosi 2.500 netto:) odróznij proszę netto od brutto , to takie cieżkie nie jest :) dowiedz sie może amatorko lub amatorze ile jest u konkurencji netto dla ph , Galicja , Tadar,Dajar , Domex , Florentyna .Altom placi podstawy najmniej zdcydowanie:) Może popytaj również czy u tych konkurencji czyjest coś takiego jak gps w aucie :) znów ci podpowiem -nie ma :) Samochod służbowy to narzedzie pracy , ja to rozumiem ale nie dajecie mercedesów by nie móc korzystac z nich -tablet to narzedzie pracy tak samo jak telefon . Wiec po 8 godzinach pracy nie mam zadnego obowiazku jego uzywac przeciez ,odbierac polaczen , pisac meili:) wiec twoja logika sie troche sypie , prosze nie miej podejscia ograniczonego i zastanow sie moze skad tu tyle negatywnych komentarzy i czemu w zadnym stopniu nie dorównujecie do firm konkurencyjnych. Moze czas najwyzszy zrobic sobie rachunek sumienia, zamiast glaskac sie po jajkach i udawac , ze jest fajnie :)
Powinno istnieć słowo określające taką beznadziejną firmę ale niestety istnieje tylko "firma". W Altomie wszystko w myśl zasady "Kontrola podstawą zaufania". Do tego głodowa pensja i masz przepis na miejsce, z którego każdy ucieka. Dowód? Jaki jest stosunek pracowników, którzy tam pracują min. 10 lat do takich, którzy uciekają przy pierwszej okazji?
To prawda . W tej firmie panuje zasada zero zaufania do pracownika, maksimum obowiązku a najlepiej wcisnąć pracownikowi pracę za 2 osoby, żeby przypadkiem nie miał czasu na chwile odpoczynku. Za najniższą krajową lepiej pójść pracować w przyjaźniejsze miejsce. W Altomie może i można zdobyć jakieś marne doświadczenie, ale na co to komu skoro ta firma wysysa z ludzi same dobre i pozytywne emocje. Frustracja, wycieńczenie praca, nerwice, wypalenie zawodowe i inne tego typu atrakcje są w gratisie. Wszyscy mądrzejsi i odważniejsi już dawno postawili na swój rozwój i godniejsze warunki pracy lepszych firmach. Szkoda życia na taką robotę.
Gdzie jest Altom Team ze swoją gładką gadką z podręczników HR dla opornych? Zaraz przeczytamy, że każdy ma wolną rękę, firma się rozwija (haha), może nawet planuje ekspansję... ;-)
Altom Team Lider pewnie już zlecił swoim mrówkom, żeby skleiły coś ładnego co kolejny raz w 10 zdaniach powtórzą jak mantrę, jaką to wspaniała firmą są od lat i jak to ludzie ich szanują i doceniają w Gnieźnie (hahaha) i w kraju. A produkty to wcale nie są z Chin, tylko wszystko z polskich fabryk...
Jak pewnie wiecie każda firma posiada własną, odrębną politykę biznesową oraz zarządzania zespołem. Jednym może to odpowiadać innym nie - na tym polega wolny rynek, że każdy może wybierać. To że ktoś coś robi lub nie - nie jest dla nas wyznacznikiem do kopiowania. Niczego się nie obawiamy ani nie mamy nic do ukrycia - nasze praktyki są powszechnymi na rynku od wielu lat i zawsze graliśmy w otwarte karty. Jak będziecie prowadzić własne przedsiębiorstwa to możecie ustalać swoje zasady opierające się na samym zaufaniu i lojalności. Praca handlowca polega na sprzedawaniu i jego efektywności, więc jako byli pracownicy wiecie że podstawa nie jest najważniejszą częścią tego wynagrodzenia i nikt takich pieniędzy nie odbiera. A jeśli nie sprzedaje - nie nadaje się na sprzedawcę. Jak może zauważyliście - biznes i sprzedaż detaliczna w ostatnich latach mocno się zmienia i jeśli „starzy” handlowcy nie widzą tych zmian i za nimi nie nadążają, powinni szukać miejsca gdzie indziej. My nadal idziemy i chcemy iść do przodu, czego przykładem są pierwsze w branży e-targi i ciągłe nowości w asortymencie - więc wystarczy tylko chcieć. Mamy sporo nowych handlowców którzy nie mają takich problemów, są efektywni i nie mają wieloletnich spaczeń i problemów. Warto podkreślić, że większość handlowców, która obecnie pracuje w konkurencyjnych firmach po wielu latach pracy u nas - wszystkiego nauczyła się u nas, więc chyba jednak jakąś wartość do Waszej pracy wnosimy skoro od lat inne firmy chcą z Wami rozmawiać ;) Zaakceptujcie zmianę i nie róbcie akcji dywersyjnych bo my robiliśmy i będziemy nadal robić swoje z poważnymi ludźmi, którzy rozumieją dzisiejszy biznes :)
Wy to wiecie co napisać, by nikt tych wypocin nie czytał. Jak widać dziwnym trafem większość osób, które pracują lub pracowały się po prostu na was, niewinnych dobroczyńców, uwzięła. Oj oj oj. Przytul altomka.
Niby tak. Ale konkurencja już podkupuje waszych ludzi. I jakoś specjalnie starać nie musi. Za kilka miesięcy zostanie wam kadra "zasiedziala" której sie nie chce. Bo PH odejdą tam gdzie dostaną to po co pracują. Godne wynagrodzenie i zaufanie. Żałuję, że sam zwlekałem z decyzją.
Być może premie są duże? Często firmy, które wiedzą, że można nieźle zarobić na sprzedaży, ograniczają pensję podstawową do minimum. Czy możesz powiedzieć ile udawało Ci się zarobić miesięcznie w Altomie?
@AltomTeam super piszesz o wolnym rynku. Super się to przekłada na waszą sprzedaż. "Jednym może to odpowiadać innym nie" - to się doskonale odnosi do klientów. Jeśli przyjeżdża do sklepu 3 przedstawiciel w przeciągu jednego roku to świadczy tylko źle o pracodawcy. Wiele razy słyszałem w sklepach "znowu nowy", "z tej firmy co się przedstawiciele co chwila zmieniają". Dam wam jedną dobrą radę w gratisie. W handlu jednym z najważniejszych rzeczy jest przywiązanie i relacje. Właściciele handlują z ludźmi a nie z firmą. Stąd to co zauważyliście, że handlowcy przechodzą do innych firm i tam odnoszą sukcesy. Bo mają relacje na sklepach. I Pani Jadzia/Krysia czy inna wie, że ten Pan/Pani nie przyjeżdża z byle czym. A jak co chwila przyjeżdża inny handlowiec to właściciele nie szanują takich dostawców. Praktyki inwigilacji i kontrolingu może były powszechne na przełomie wieków. Teraz nikt pod batem pracować nie chce. A wy kontrolujecie na każdym kroku. Nawet po godzinach pracy. Dostałem kiedyś jasne wytyczne od kierownika, że nawet po godzinach mam mieć telefon i odbierać - paranoja. No i sprzeczność z waszej strony. Bo jeśli chodzi o auto to po pracy zakaz jazdy i dodatkowe opłaty. Jeśli chodzi o telefon to obowiązek ale za dodatkowy czas pracy nikt nie płaci. "Mamy sporo nowych handlowców" - mieliście i mieć będziecie bo ich cały czas wymieniacie. "zasady opierające się na samym zaufaniu i lojalności" u was są biegunowo odległe zasady - ZERO zaufania i lojalności. PH na każdym kroku traktowany jak potencjalny oszust i złodziej. Tak, daje się to odczuć. Z resztą klientów też jak głupków traktujecie. Przykładów mam bardzo dużo ale wstyd o nich tutaj pisać. Kołchoz - to słowo was dobrze charakteryzuje. A jeszcze jedno. Czy zwracacie już handlowcom pieniądze za przejazdy autostradami i za parkingi? Czy dalej każecie im szukać darmowych miejsc parkingowych w centrum miasta i jeździć opłotkami? "nasze praktyki są powszechnymi na rynku" - Nie! Nie są. Przed wami i po was pracowałem w różnych innych firmach. Z waszej i z innych branż. Nikt inny takiego systemu nie stosuje. Nawet jeśli w autach był GPS to nikt nie sprawdzał pozycji auta z Google Street View.
Moja opinia oczywiście negatywna, nie jestem jakimś byłym pracownikiem który mści się po zakończeniu pracy tylko kandydatem który był na dniu próbnym. Praca w tej firmie to wyzysk ludzi, za grosze a wymagają tak jakby się pracowało tam za miliony. Zarówno biuro jak i praca na magazynie to porażka. Dodam, że śledząc ogłoszenia o pracę pojawia się mnóstwo ofert z pracą na magazynie bo ludzie stamtąd po prostu uciekają. Idziesz na dzień próbny za który nie masz zapłacone, a później mówią że się odezwą i cisza. Szukają taniej siły roboczej, wziąć na dzień próbny i nie zapłacić - to jest najlepszy sposób żeby nie stracić na pracowniku a zarobić. Sprawa została zgłoszona, także mam nadzieję, że więcej osób z takim samym przypadkiem to również zgłosi i w końcu jakaś instytucja sie tym zajmie. Zdecydowanie nie polecam tej firmy i współczuję osobom, które mają nadzieję że to będzie idealna praca tak jak kłamią w ogłoszeniach. Na pewno za chwilę bedzie tu pełno pozytywnych komentarzy od osób, które tam pracują i odpowiada im takie coś(usunięte przez administratora)
W Altom nie ma takiej formuły jak „dzień próby”. W ramach procesu rekrutacji w naszej firmie, dajemy kandydatom możliwość zapoznania się warunkami pracy, na stanowisku, na które aplikuje. Jest to czas, w zależności od potrzeb kandydata, od kilku godzin do maksymalnie 2 dni, który może on spędzić na terenie firmy (biura czy magazynu, w zależności od stanowiska), przydzielany jest do takiej osoby opiekun, który przedstawia realizowane zadania, udziela odpowiedzi i wyjaśnień. W tym czasie kandydat nie świadczy pracy, co zawiera stosowna umowa, zawierana między stronami, nie ma zatem i wynagrodzenia. Wszystkie te działania mają są po to, aby zarówno kandydat jak i przełożony, mogli w pełni świadomie podjąć decyzję o zatrudnieniu. Z założenia nie rekrutujemy pracowników na chwilę czy sezon. Zawsze chcemy nawiązać współpracę na lata, dlatego ważne jest aby obie strony miały pewność, że tej współpracy chcą.
@Altom Team proszę nie mydlić ludziom oczu. Jest coś takiego u Was jak dzień próbny, tylko według Was się to tak nie nazywa i dlatego podpisujecie rzekome kwity, żeby nikt od Was kasy nie chciał. Wygląda to tak, że kandydat przychodzi i jest sprawdzany pod względem umiejętności w zależności od stanowiska. Czyli wykonujesz zadania powierzone przez opiekuna. Na pewno każdy bardzo chętnie poświęci swoje kilka godzin albo dni na to żeby sobie spędzić czas w firmie, która nie wiadomo czy go zatrudni. Hahaha! W każdej poważnej firmie za taki dzień czy godziny kandydat ma zapłacone. Dołączam się do opinii @aaa i również nie polecam firmy, placa kiepska, roboty za 2 i generalnie słaba atmosfera. Jeśli chcecie zatrudniać na lata, to postarajcie się o lepsze warunki pracy dla swoich ludzi.
Szanowny kolego/koleżanko - to o czym piszesz - po pierwsze nie jest przymusowe i każdy z kandydatów sam decyduje czy chce zobaczyć "na żywo" na czym polega praca na danym stanowisku (o czym informowany jest na spotkaniu i o czym mówi podpisywany dokument). Po drugie - nie trzeba wielkiej filozofii, żeby zrozumieć, że taki układ działa na korzyść obu stron - gdyż pozwala poznać stanowisko pracy i tą rzekomo fatalną atmosferę o której piszesz. Pozwala to po kilku godzinach - jednej czy drugiej stronie stwierdzić, czy tak wyobrażały sobie tę pracę i czy kandydat chce się jej podjąć. Przypominamy również że praca w naszej firmie nie jest przymusem a organizacja zatrudniająca ponad 200 osób nie może sobie pozwolić na to że zatrudniamy bez weryfikacji każdego a osoba ta po kilku dniach stwierdza, że to nie dla niej bo inaczej wyobrażała sobie tę pracę. Na ten moment cały czas zatrudniamy na różne stanowiska i 99% osób z którymi się spotykamy nie ma z tym problemu - ciekawe więc, że problem mają byli pracownicy...
Jak widać byli pracownicy nie poznali się na Was w trakcie tych bezplatnych dni. Prawdziwa twarz tej firmy wychodzi i tak później. Nie musielibyście się tak tłumaczyć na tym forum, gdyby rzeczywiście było tak idealnie jak próbujecie to tutaj przedstawiać.
Jak widać byli pracownicy nie poznali się na Was w trakcie tych bezplatnych dni. Prawdziwa twarz tej firmy wychodzi i tak później. Nie musielibyście się tak tłumaczyć na tym forum, gdyby rzeczywiście było tak idealnie jak próbujecie to tutaj przedstawiać.
Tylko że my się nie tłumaczymy bo nie mamy z czego. Portal ten traktujemy jak miejsce wymiany informacji pracodawcy z pracownikiem stąd staramy się, żeby zamieszczane przez nas informacje były jak najbardziej rzetelne i nie wprowadzały ludzi w błąd. Szanujemy Twoją opinię jednak mamy odmienne zdanie – średni czas pracy w naszej firmie pracowników to kilka lat – więc z całym szacunkiem ale nie jest to naszym zdaniem duża rotacja świadcząca o „fatalnej” atmosferze czy braku szans rozwojowych. Świat się zmienia i zmieniają się również oczekiwania względem pracowników – jednym to odpowiada – innym nie, wszystkich zadowolić się nie da. Gdyby tak było – cały czas posługiwalibyśmy się liczydłami zamiast komputerów.
Oczywiście, spisana umowa? Prędzej jakieś oświadczenie że pracownik zrzeka się prawa do wynagrodzenia za te kilka godzin czy dni, ponieważ ma sprawdzić czy mu odpowiada stanowisko. A podczas tego czasu pracuje jak normalny pracownik. Firma ktoś nie szanuje pracowników, tylko ma ich za tanią siłę roboczą. Powinna tam wejść jakaś kontrola z odpowiednich inspekcji i zrobić z tym porządek.
Winny się tłumaczy ☺ dlatego tak bardzo rozpisują się na forum żeby ' wyjść z twarzą ' ale to i tak nic nie daje, wręcz śmieszy ????
Z tego co się orientuję to okres próbny w przepisach mówi o trzech miesiącach więc skąd te dwa dni za darmo. Płaci się oprócz wykonywanej pracy również za czas poświęcony danej firmie.
To Pani/Pana zdanie – jako pracodawca nie mamy sobie nic do zarzucenia a jeśli ktoś potrafi czytać ze zrozumieniem i rozumie podstawowe zasady kodeksu pracy to wie, że 3-miesięczny okres próbny to zupełnie co innego i jest to standard po obopólnej decyzji (kandydata i pracodawcy) o podjęciu współpracy. Regularnie też przechodzimy od wielu lat kontrole (jak każda firma) i nasza transparentność sprawia, że nie mamy z nimi od lat żadnych problemów. Na szczęście mamy wolny rynek i każdy z Państwa może wybrać taką firmę i takiego pracodawce, który będzie spełniał wszystkie Państwa oczekiwania :)
@Altom Team jako, że wy nie macie sobie nic do zarzucenia, to ja powiem kilka słów. Nie wiem jak jest na magazynie, ale przez krótki czas w którym tam pracowałem, od pracowników magazynu nie dało się słyszeć nic dobrego. Zarówno jeszcze na magazynie w Gnieźnie jak i w Kocanowie. Jeśli chodzi o prace PH. Zdezelowane auta naprawiane w jakimś najtańszym warsztacie - przez pół roku miałem 3 różne auta bo co chwile się psuły. Autostrady i parkingi płacone z własnej kieszeni - trzeba było szukać jakiś oddalonych miejsc od sklepów w centrum żeby darmowy parking znaleźć, takie zalecenia przełożonych. Szkolenia i spotkania grup sprzedażowych organizowane po godzinach pracy i nie ma mowy o jakimkolwiek rozliczeniu tych godzin. Ale skończ prace wcześniej to zaraz telefony i tłumaczenia. Dostępność pod telefonem 24h. Brak merytorycznego wsparcia od przełożonych - tylko tabelki i cyferki. Brak wsparcia ze strony kupców i działu reklamacji. Ogromna presja pod względem reklamacji - najlepiej nic nie uwzględniać. A jak dział reklamacji uznał, że się popełniło błąd to dostawało się paragon za ten artykuł. A no i na każde wezwanie trzeba było być w Gnieźnie w biurze, nie ważne że się mieszka np. 400km dalej i podróż zajmuje 5h w jedną stronę. Ja wam tyle na początek zarzucam jak sami nie potraficie.
Heh i nie zmienia się nic. Teoretycznie 40h, ale jeżeli jesteś zmuszony pracować więcej, dłużej nikt nie ma zamiaru się z tobą uczciwie za ten czas rozliczyć. Zjeżdżasz wcześniej i już problem.
Spóźniłam się na rozmowę rekrutacyjną 20 minut, byłam pewna, że już jej ze mną nie przeprowadzą, lecz zaprosili mnie do firmy i to nie wpłynęło negatywnie na przebieg rozmowy, co mnie pozytywnie zaskoczyło. Na rozmowie oprócz mnie były 3 osoby: Menager działu, osoba z działu z którą bym ściśle współpracowała i jedna osoba z HR. Każda z nich zadała kilka pytań, najwięcej Menager, on był osobą prowadzącą rozmowę. Atmosfera była w porządku, rozmowa trwała ok. godzinę. Na końcu ja zadałam kilka pytań. Po kilku dniach zaproszono mnie na asystę, czyli dzień próbny, który również wspominam bardzo dobrze, gdyż osoby z zespołu byli dla mnie bardzo życzliwi. Po kilku dniach podpisaliśmy umowę i tak mija już rok w Altomie ;)
Już dokładnie nie pamiętam, bo minął od tego czasu ponad rok, ale na pewno: 1. Jakie jest moje doświadczenie? - bardzo dużo o tym rozmawialiśmy i o moich umiejętnościach 2. Znajomość programów itp. 3. Czy odnajdę się na open space? 4. Czy chciałabym przyjść na dzień próbny zobaczyć, jak wygląda praca na co dzień. Nie pytano mnie o kwestie wrażliwe, czyli stan cywilny, czy planuję dzieci itp.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Inżynier Serwisu Obrabiarek Laserowych
Kierowca w Transporcie Międzynarodowym na cysterny chemiczne
Przedstawicielka handlowa/ Przedstawiciel handlowy w branży akcesoriów motoryzacyjnych
A ja pracuję od niedawna w Altomie i jestem zadowolona z pracy w tej firmie. Jak się chce pracować to polecam z czystym sumieniem. Niektórym (w szczególności młodym ludziom) się nie chce albo chcieliby kasę za podpieranie ścian. Firma godna polecenia!
Hahah ???? skoro pracujesz od niedawna, to jeszcze nie poznałaś tej firmy w całości. Za najniższą krajową, to chyba nikomu nie chce się pracować w tej mini korporacji.
Hmm jak widać oprócz sfrustrowanych byłych pracowników, są tutaj też ludzie którym „się chce” :) Nie da się zadowolić wszystkich – zwłaszcza tych, którzy już u nas nie pracują. Na szczęście mamy wolny rynek i każdy sam może decydować o swoim miejscu pracy jak również każdy pracodawca – zwłaszcza prywatny może decydować z kim i na jakich warunkach chce współpracować. Zatrudniamy ponad 200 osób, na różnych stanowiskach i szczeblach - więc jednak są ludzie, którym praca u nas odpowiada. Proponujemy założyć własne przedsiębiorstwo – wtedy będziesz mógł zatrudniać kogo chcesz na warunkach które będą wszystkim odpowiadać :)
Ale czy to coś złego, że młodzi ludzie chcą dobrze zarabiać? To już nie sa te czasy, że "cieszmy się ze mamy pracę". Prędzej czy później firma się będzie musiała dostosowac i oferować adekwatne zarobki do wykonywanych czynności bo gdy starsi odejdą na emeryturę, nikt z młodych nie będzie chciał zostać przy tych zarobkach na dłużej. Przyjdą, i odejdą bo znajdą lepszą ofertę. No chyba że będzie ta firma stosować politykę ilości a nie jakości pracowników.
Dokładnie, najniższa krajowa odpycha najbardziej. Ale ważne że zadzwonią i przez telefon obiecują takie kokosy że szok, ale jak się później okazuje jest to policzone już z największą premią, której nigdy się nie dostanie, więc jeśli przychodzi do wypłaty jest nieco powyżej najniższej krajowej bo doliczą jakieś tam pare groszy tej 'wysokiej' premii :D a skoro ktoś twierdzi że jest tam super to albo nigdy nie pracował i to jego pierwsza praca, albo cieszy się że się dostał bez wykształcenia ani doświadczenia i docenia wszystko bo nic innego nie zna ;)
Szanujemy Wasze zdanie – cieszymy, się że możecie rozwijać swoje umiejętności w innych miejscach pracy, które doceniają Wasze zaangażowanie i lojalność – widocznie nie było nam po drodze. Jeśli rzeczywiście byłoby tak fatalnie jak piszecie – nie mielibyśmy nowych pracowników. Firma cały czas rekrutuje na nowe stanowiska a pracownicy którzy z nami współpracują to zarówno osoby młode jak i z wieloletnim stażem w innych firmach. To co piszecie o niejasnościach zarobkowych na rozmowach rekrutacyjnych jest nieprawdą, zawsze wszystko jest przez nas jasno określane i wyjaśniane – decyzja o zatrudnieniu musi być świadoma dla obu stron. Nie szukamy pracowników, którym po tygodniu się odwidzi bo czegoś nie zrozumiał. Dziwi nas, że jeśli macie tak świetną pracę, to od kilku miesięcy spędzacie tyle czasu na tym portalu żeby wypisywać jak to źle Wam było – to my decydujemy z kim chcemy pracować – na tym polega prowadzenie prywatnej firmy. Nic nie szkodzi na przeszkodzie, żebyście założyli swoje – obecnie przez internet można zrobić to w 24 godziny :) Życzymy wszystkiego dobrego na nowych ścieżkach kariery i więcej radości z życia :)
Hej, dostałaś się do firmy przed pandemią, czy po jej rozpoczęciu? Pytam, bo ciekawi mnie jak ta sytuacja wpłynęła na pracę w Altomie. Czy przeszli na tryb pracy zdalnej, jeśli tak to jakie działy?
Witam. Też rozważałam decyzję podjęcia tej pracy. Na początku myślałam , że może być fajnie pięknie ale po rozmowie kwalifikacyjnej stwierdziłam co innego chociaż miałam jeszcze wątpliwości ale przeanalizowałam sobie wszystko i podjęłam decyzję że jej nie podejmę. Zraziła bardzo mnie ta pani która tam była , czepiała się wszystkiego , miała jakieś ale.. dlaczego tak krótko pracowałam, czy innej pracy nie ma , że co ja robiłam przez poprzednie miesiące i że do tego czasu nic nie znalazłam to dziwne.. ( rozumiem wszystko ale takim czymś odpycha człowieka ) Wiele by jeszcze mówić..
Czas rozmowy rekrutacyjnej jest krótki i daje ograniczone możliwości wzajemnego poznania się przez jej uczestników. Dlatego też im więcej zostaje zadanych pytań i im więcej otrzymuje się odpowiedzi tym większa szansa na ustalenie predyspozycji kandydata na dane stanowisko. Ważne jest to szczególnie w przypadku kandydatów, którzy w swojej historii zawodowej nie mają doświadczeń w pracy, związanej ze stanowiskiem, na które aplikują. Jak dziwne niejednokrotnie wydawały by się kandydatom pytania, z udzielonych odpowiedzi zawsze płynie wiedza dla rekrutera. Zapewniamy, że w naszej firmie nie są stosowane żadne socjotechniki, pytania podchwytliwe czy „czepianie się”, preferujemy jednak pozyskanie dogłębnej wiedzy o kandydacie, która umożliwi podjęć jak najbardziej trafną decyzję o zatrudnieniu. Zachęcamy przy okazji kandydatów, aby do rozmowy rekrutacyjnej byli przygotowania, szczególnie tych, którzy mają niewielkie doświadczenie w tym zakresie.
Na pewno - inaczej byśmy o tym nie pisali - logiczne jest to że na rozmowie kwalifikacyjnej pracodawca chce jak najwięcej dowiedzieć się o kandydacie żeby mieć pewność, że sprawdzi się na danym stanowisku. Często zdarza się tak, że kandydaci nie pofatygowali się nawet żeby wejść na stronę firmy i dowiedzieć się do kogo przyszli na rozmowę - to też jest dla pracodawcy sygnał, mówiący o podejściu do pracy.
Proszę nie p(usunięte przez administratora) takich farmazonów. Irytują mnie takie jałowe odpowiedzi, bo wyobrażam sobie jak pisze to Mateuszek z bananem na twarzy pod dyktando pricessy. Sorki za emocje ale ta firma wyniszcza ludzi.
Hmm czuję się wyróżniony - Mateuszkiem, przestałem być jakieś 30 lat temu ale potraktuję to jako oznakę "sympatii". Masz rację, jak to piszę mam uśmiech na twarzy bo jak czytam takie, nic nie wnoszące "gorzkie żale" to nie wiem co lepsze śmiech czy płacz. Jako ciekawostkę, napiszę, że odpowiedzi tutaj w imieniu Altom Team udzielają różne osoby - w zależności od tematów, które są tu poruszane. Jak chcesz wyrazić swoje sympatie lub antypatie to korzystaj z FB lub do mnie zadzwoń - tutaj pisz konkretnie i merytorycznie a nie takie farmazony - wtedy możemy dyskutować. Jeśli umiesz czytać ze zrozumieniem, powyżej jest wszystko dość prosto napisane, jeśli czegoś nie rozumiesz - daj znać, może uda mi się wyjaśnić a jak piszesz dla pisania, to polecam kupić sobie pamiętnik albo założyć bloga. Swoją drogą musisz mieć strasznie nudne życie, że siedzisz na tym portalu i wylewasz swoje żale w święta, szkoda tylko, że nie masz odwagi żeby się podpisać ;) P.S. Princessy pisze się z N w środku - jak masz jeszcze jakieś personalne wywody - pisz lub dzwoń bezpośrednio, szybko je wyjaśnimy maila i numer znasz, pozdrawiam :)
Jakie są benefity dodatkowe? Na pracuj^pl oglaszacie m.in. dofinansowanie zajęć sportowych, czy wyprawkę dla dziecka. Z tego co pytałem waszych pracowników to dofinansowanie jest zawieszone/zlikwidowane, a o wyprawce nikt nie słyszał... jak się do tego odniesiecie?
Benefity masz wypisane w ogłoszeniu - nic co tam się znajduje nie mija się z prawdą. Dofinansowujemy zajęcia sportowe i z mojej wiedzy nasi pracownicy chętnie z tego korzystają - inna sprawa, to fakt że nasz rząd tymczasowo zamknął większość siłowni - trudno żebyśmy odpowiadali za decyzje na które nie mamy wpływu. Po powrocie "do normalności" wszystko wróci na stare tory. Jeśli chodzi o wyprawki - może rozmawiałeś z osobami, które nie mają dzieci? Wszyscy uczniowie klas 1 SP otrzymują co roku wyprawki szkolne a oprócz tego regularnie organizowane są konkursy plastyczne dla dzieci w których wszyscy uczestnicy otrzymują również różne nagrody rzeczowe niezbędne w szkole czy w rozwoju własnych pasji :)
Dobrze napisane "nie mamy wpływu" to tak jak handlowcy nie mają wpływu na zaplanowany przez firmę wzrost sprzedaży, co za czasy, jak żyć?
Altom rozumie tylko wpływy finansowe do swojej firmy. Swoją drogą w System Udostępniania Danych o Pomocy Publicznej można sprawdzić po NIP, ile beneficjent otrzymał np. z tarczy (3,5 miliony) oraz innych pomocy finansowych. Ciekawe czy w bonusie otrzymali coś pracownicy, którzy wykonują w tej firmie kawał dobrej roboty!
Cześć @Róża, a na jakie stanowisko aplikowałaś do Altomu? Powiedz proszę ile czasu czekałaś na kontakt po złożeniu CV? Byłoby też super, gdybyś mi powiedziała jakie pytania zadała Ci rekruterka.
(usunięte przez administratora)
to jest dowcip miesiąca! ;-)
Dla kogoś pytanie może wydać się śmieszne - dla nas nie. Odpowiedź nie jest jednoznaczna. To zależy od tego na jakie stanowisko się ubiegasz, nie jest to standard. Przy rekrutacji do działu logistyki, magazynu - język angielski nie jest wymogiem. Jednak do działu eksportu czy zakupów - już jak najbardziej. Wtedy często podczas rekrutacji są prowadzone krótkie rozmowy w języku angielskim.
Jejku! Odszedłem kilka lat temu do innej firmy, pracować w końcu za pieniądze, ale ostatnio przypomniałem sobie o starej firmie i chciałem zobaczyć, czy coś się zmieniło. No i z komentarzy widzę, że tak - na gorsze. Myślałem, że to niemożliwe ale jednak. Czyli podtrzymuję zdanie, że jak nie masz co robić, to idź tam pracować, ale potraktuj Altom, tylko jako przystanek, a nie stację docelową. Pracuje się dla pieniędzy - tylko dla realizacji siebie i wyzwań mogą pracować ci, co wygrali w totka. Dziwię się, że firma tak długo ciągnie na takim czarnym PR. Kiedyś to się zemści, szkoda tylko ludzi.
Cieszymy się Twoim szczęściem i tym, że "wreszcie" możesz rozwijać swoje skrzydła. Działamy na rynku 30 lat - to sporo czasu, znaczna część naszych pracowników nie była jeszcze wtedy na świecie. Mimo różnych przemian i przeciwności, nadal się rozwijamy i rozszerzamy zespół o nowe osoby - biznes nie lubi próżni. Na szczęście cały czas mamy wolny rynek i firmę można założyć w 24h nie wychodząc z domu - możesz więc spokojnie stworzyć swoje przedsiębiorstwo i zacząć zatrudniać - z takimi doświadczeniami na pewno wiesz jakich błędów nie popełniać i wszyscy pracownicy będą cię uwielbiać :) Wszystkiego dobrego na święta! :)
Proszę jak łatwo wbić szpileczkę przy użyciu pięknych słów. Nie każdy musi zakładać firmę. Jak się za to bierzecie, to róbcie to tak, by większość była zadowolona. Tylko zdaję sobię sprawę, że taniej przeszkolić jedną osobę z takich odpowiedzi lub powstydzić się 5 minut niż nieco opróżnić kieszenie.
Mamy za chwilę 2021 rok, a ludzie nadal pracują na akord za psie pieniądze. Nie wiem, może w okolicach Gniezna naprawdę nie ma lepszej pracy i godnych pieniędzy. Jeśli satysfakcjonują Cię zarobki od 1500 do max 2500 to Altom tyle Ci da.
Jest lepsza praca i lepsza płaca, tylko trzeba poszukać. Zapomniałaś Tosia dodać, że to 2500 zł na rękę to juz z premią na maksa, czyli wychodzi najniższa krajowa netto w podstawie ???? W tej firmie żaden nowy rok nic nie zmieni, jeśli nie zmieni się podejście pracodawcy do ludzi. Można pracować za 2 osoby, ale za godną płace i szacunek- tutaj tego brakuje. Ale jeśli komuś pasuje taka fałszywa atmosfera, korporacyjny wyścig i płaca, to na pewno doskonale się odnajdzie w Altomie.
Co słychać w Altomie? Działa to jeszcze, czy już tylko dogorywa?
Dziękujemy za troskę - mimo trudnego okresu dla nas wszystkich związanego z pandemią - mamy się dobrze :) A co u Ciebie? Masz nową pracę czy nadal szukasz?
(usunięte przez administratora)
Napiszę jeszcze raz, może nie usuną, aż ci się znudzi pytaj o podwyżkę,do bólu.
Witam, rozważam rozpoczęcie pracy w Altom i mam kilka pytań. Jak wyglądają zarobki i godziny pracy? Czy odbywa się aktualnke rekrutacja? Jakie umowy są oferowane nowym pracownikom? Po jakim czasie uzyskuje się umowę na stałę? Będę wdzięczna za rzeczowe odpowiedzi ????
Obecnie w naszej firmie prowadzonych jest kilka procesów rekrutacyjnych na różne stanowiska. Zachęcamy do udziału w nich, czyli przesłanie aplikacji na konkretne ogłoszenie i stanowisko. Pracownikom oferowane jest zatrudnienie na podstawie takiej umowy, jaką preferuje kandydat, w tym głównie na umowę o pracę. Umowy zawierane są zawsze na podstawie obowiązujących przepisów prawa pracy i na okresy z nich wynikające. Szczegóły dotyczące zasad wynagradzania oraz godzin pracy przedstawiane są kandydatowi w trakcie procesu rekrutacji. Zapraszamy!
Byłam na rozmowie 2 lata temu nie mówicie Państwo ile zapłacicie tylko pytacie jakie oczekiwania ma kandydat. Prawdopodobnie należycie do tych firm, które tak mało płacą, że wstydza sie o tym mówić na pierwszym spotkaniu :)
Z całym szacunkiem ale chyba nie była Pani na wielu rozmowach kwalifikacyjnych jeśli to pytanie jest dla Pani dziwne ;) To podstawowe pytanie stawiane przez każdego pracodawcę na rozmowie – rozmowa kwalifikacyjna to nie aukcja kto da więcej tylko sprawdzenie czy oczekiwania pracownika są spójne z oczekiwaniami pracodawcy.
Jakiś +/- miesiąc zlecenie, dniówka powyżej 100 trochę w pierwszym miesiącu. Potem akord. Akord--- 1.90 za paczkę netto. W zasadzie w paczce może być wszystko. Paczka może zająć 10-15 minut lub więcej, bo np nie ma kartonów na wymiar. Na umowie będzie 100 kary za każdy dzień nieobecności. I 500 kary jeśli zwolnisz sie bez 2 tyg wypowiedzenia. I to by było na tyle "benefitów". xD Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej -- polecam się zatrudnić ;)
W Altom umowy zlecenia zawierane są tylko z osobami, które nawiązują współpracę na krótko np. uczeń, student na wakacje lub obcokrajowiec, jeśli nie wie jeszcze czy zamierza się z nami związać na dłużej. Przedstawione warunki nie dotyczą naszej firmy. Proszę sprawdzić z kim (z jaką firmą) została zawarta umowa na przedstawionych warunkach i ewentualny komentarz umieszczać na profilu właściwego pracodawcy. Dla jasności: jeśli na przykład jakaś firma budowlana „A” buduje lotnisko dla firmy „B”, to nie oznacza, że pracodawca jest firma „B”, tylko „A”.
Miałam "przyjemność" również być w Waszym magazynie na rozmowie już jakiś czas temu. Weszłam na to forum z ciekawości, aby sprawdzić czy coś się zmieniło. Fakt, pada pytanie "ile chciałbyś zarabiać", ale po co, skoro potem dostaję się i tak umowę na najniższą? Do tego płatny dojazd po jakimś tam czasie. Skoro się tak chwalicie ile to ludzi nie zatrudniacie, to czemu nie wezmiecie przykładu z innych firm, które ten transport oferują za darmo? Do tego jakieś opłaty za zepsute gary czy pobite szklanki na magazynie. Czy firma nie powinna być ubezpieczona w jakiś sposób aby pokrywać takie straty a nie wkładać rękę w kieszeń pracownika? Kilka wypowiedzi wcześniej pisaliscie że pracownicy zostają z wami na długie lata. To skąd taka rotacja w Waszej firmie, i non stop ogłoszenia? Dodatkowo teraz piszecie o umowach zlecenie z uczniami czy kimś kto chce pracowac na chwilę. To w końcu na lata, czy na chwilę? :) Eh, sami się chyba gubicie w swoich odpowiedziach. Dodatkowo pierwszy raz widzę, aby firma tak intensywnie pisała z innymi na tej stronie. Skoro jestecie tak dobrą firmą, to po co to codzienne sprawdzanie opinii? Tak wnioskuję po szybkości odpowiedzi. O samej pracy mogę powiedzieć tak: wykonywanie czynności nie jest ciężkie. Na magazynie pracuje się ze skanerem, który jest sam w sobie dobry. Nie rzuca z alejki w alejke żeby się później cofać do pierwszej alejki. Po prostu idzie się "zawsze do przodu" i zbiera produkty. Pakowanie też nie jest zle. Wystarczy trochę kreatywności jak popakowac jedno w drugie aby dobrze zabezpieczyć. Atmosfera jak dla mnie akurat średnia w porównaniu z moja poprzednią pracą jak i obecną. Nie wiem, moze po prostu ja trafiłam na złą osobę która mnie "szkoliła". Chociaż gdy weszłam na stołówkę to również patrzono na mnie "spod byka", a cala rozmowa ucichła. Do tego gdybym chciała zjeść śniadanie to na stojąco, bo każdy "ma już swoje miejsce", wiec skonczyło się ze jadłam na dworze. No ale to już nie może być zarzut w stronę pracodawcy, może się im moja twarz nie spodobała albo mi źle z oczu patrzy, chociaż na codzień jestem bardzo komunikatywną osobą i bez problemu nawiązuje znajomości. Tutaj niestety nie dozna się "ciepłego powitania". Ale tak jak pisałam, to już nie jest wina pracodawcy. I nie, nie jestem pracownikiem który chciałby w pracy spijać kawkę i urządzać ploteczki między regałami. Na prawdę, idąc tam na rozmowę byłam zdania ze faktycznie tam dłużej popracuje. Tylko że za takie marne gorsze to się po prostu odechciewa wszystkiego. Bylam nawet w stanie przeżyć tę najniższą stawkę przez te 3 miesiące, a potem przejść na akord, bo wiedzialam ze ile zrobię tyle zarobie, a nie należę do ludzi którzy sie obijają, więc mialam nadzieję ze będę w stanie tam normalnie zarabiać. Ale gdy pewnego dnia na koniec zmiany ludzie sobie patrzyli ile tych kilo uzbierali danego dnia, i dziewczyna która miala najwiecej kilo w dniu przeliczyła sobie na złotówki i wyszło jej 140 zl i byla mega zadowolona "bo to jeden z jej najlepszych dni" to straciłam wiarę na to, ze tam sie faktycznie dobrze da zarobic dając z siebie dużo.
No co ty? A ja przeglądam te strony bo szukam pracy? Czyli nic z tego nie będzie? Duże te zwolnienia?
Jak dla większości przedsiębiorców, obecna sytuacja gospodarcza nie jest łatwa, chcąc zapewnić płynność funkcjonowania firmy a co za tym idzie miejsca zatrudnienia, trzeba podejmować szybkie i często trudne decyzje. Tak też było u nas na początku kryzysu - tarcza antykryzysowa w bardzo niewielkim stopniu wspiera średnich czy dużych przedsiębiorców - musimy więc radzić sobie w tych sytuacjach sami. Sytuacja powoli się stabilizuje i miejmy nadzieję, że już niedługo wszystko wróci "do normy". Odpowiadając na Pana pytanie - zależy jakiej pracy Pan szuka? Prosimy o kontakt z naszym działem HR hr@altom.pl, który poinformuje Pana jakie rekrutacje są obecnie prowadzone :)
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Szukam pracy jak PH. Mam wieloletnie doświadczenie. Niestety mimo wszystko niepokoją mnie bieżące opinie.
Dziękujemy za Twój głos w dyskusji – na przełomie wielu lat już kilkukrotnie wróżono nam tutaj koniec firmy, więc zapewniamy Cię – wszystko u nas dobrze i nie planujemy „zwijać interesu” ???? Może o tym świadczyć chociażby regularna rekrutacja i profesjonalizacja naszego zespołu. Koronawirus, przyśpieszył pewne decyzje, ponieważ zmienił się rynek jak również sam klient i jego potrzeby. Firma (zwłaszcza tak duża) to żywy organizm, który musi dopasowywać się do stale zmieniającej się rzeczywistości – są osoby, które są na te zmiany otwarte i elastycznie do nich podchodzą bo czerpią przyjemność z tego co robią a są osoby które mimo prób i rozmów trwają w tym samym miejscu. Jako firma co roku bardziej się profesjonalizujemy i niestety osoby, które nie chcę iść tym nurtem prędzej czy później stwierdzają, że to nie dla nich – szanujemy to. My mamy jasno określone cele i wiemy gdzie chcemy być za rok, dwa czy trzy lata. Nie oszukujmy się większość głosów które się tutaj pojawiają – formułowane są przez osoby, które już z nami nie współpracują – sam/sama odpowiedz sobie dlaczego tak jest? ???? Ci którzy pracują z nami, regularnie mają spotkania ze swoimi szefami działów, znają swoją ścieżkę rozwoju i wiedzą do czego dążą a praca w Altom daje im możliwość szerokiego rozwoju – wystarczy chcieć ????
"Może o tym świadczyć chociażby regularna rekrutacja" ona jest bo nikt poważny nie chce u was pracować, albo sami robicie taką rotację pracowników. Od klientów dało się tylko słyszeć, że "o znowu ktoś nowy". A jak nie nawiążecie relacji z klientem to dalej PH będą takie marne zamówienia robić. Jak się nie ma wsparcia z góry to nawet najlepszy PH cudów nie zdziała. Co miesiąc 10 gazetek promocyjnych i jeden katalog ze słoikami na cały sezon i to jeszcze zwrócić trzeba po sezonie. Bo jakby się tak na sklepie taki katalog zostawiło to kare można było dostać. Nie można bo konkurencja zobaczy po ile altom słoiki sprzedaje. A konkurencja znała cenę jeszcze przed opublikowaniem katalogu :) I takie wychodzenie na idiotę przd klientami: "pani sobie zapisze po ile te słoiki bo ja katalogu zostawić nie mogę, - ale, że co altomu nie stać na wydrukowanie katalogów czy co?" No i nie wiadomo co odpowiedzieć bo klient już ma swoje zdanie. "wystarczy chcieć" - to tyczy się również wszystkich kierowników, którzy zatrzymali się w momencie awansu i po kilku latach nie wiedzą jak wyglada praca w terenie.
Proszę przestań płakać jak to masz w zwyczaju. Piszesz o kierownikach a masz na myśli jednego bo reszta świeża. Rowy kopać a nie handlowca udawać.
I znowu zadziałał aparat wielkiego brata, bo mój komentarz został szybko usunięty. Mam nadzieję, że kto miał przeczytać, to zrobił to. Kole w oczy, gdy się pisze prawdę o atmosferze i zarobkach? Nie usuwajcie wspisów, tylko zmieńcie politykę firmy. A co do adminów, to miałem zaświadczenie lekarskie, że biegunka była powodowana stresem w pracy. Nie usuwajcie prawdy!
Drogi kolego, jak nie trudno zauważyć, staramy się odpowiadać na wszystkie komentarze, które się tutaj pojawiają – nawet te trudne – więc nie wiemy o jakim „aparacie” piszesz. Stawiamy na rzeczowy i merytoryczny dialog, gdyż miejsce to ma służyć wymianie informacji potencjalnych pracowników z pracodawcą. Nie usuwamy żadnych komentarzy bo nie mamy takiej ani potrzeby ani możliwości. Poza tym po co odpowiadalibyśmy na komentarz, który chcemy usunąć?! Niewątpliwie administratorzy tego portalu uznali, że niewiele on wnosi do dyskusji i jest mało merytoryczny. Odwołując się do Twojego zaświadczenia – czy oprócz posiadania coś z nim zrobiłeś? Z naszych ustaleń wynika, że ani żaden szef działu ani nasz dział HR nie miał takich zgłoszeń – bez tego trudno o czymkolwiek dyskutować czy próbować coś zmienić. Życzymy mniej nerwów i dużo zdrowia :)
Jak często firma wymienia pracowników PH (stare na nowe).Czy dalej w dobie pandemii ludzi skupia we "wzorcowni"narażając na chorobę. Przecież od tego są łącza internetowe i materiały . Każdy jest w stanie sam się zapoznać. Jaka atmosfera i reżim?Opowiadajcie obecni i byli PH.
Śpieszymy z odpowiedzią - cieszymy się, że podobnie jak dla nas, dla Ciebie również zdrowie klientów i współpracowników jest ważne. Z racji sytuacji, która spotkała nas wszystkich - nasz showroom (wzorcownia) od połowy marca do odwołania, jest zamknięty dla klientów. Nie chcemy narażać na niebezpieczeństwa zarówno naszych pracowników jak również potencjalnych klientów. Natomiast od kilku miesięcy rozwijamy naszą e-hurtownię (hurt.altom.pl) do której w ostatnich miesiącach przekonało się większość naszych klientów. Już od poniedziałku, jako pierwsi w branży organizujemy też pierwsze e-targi w naszej e-hurtowni, więc cały czas idziemy z duchem czasu i odpowiadamy na potrzeby klientów, dbając o zdrowie i bezpieczeństwo :)
Jak się dowiedziałam na rozmowach kwalifikacyjnych ostatnio mówiono o szkoleniu 5 dniowym na miejscu we"wzorcowni" proszę więc o prawdziwą odpowiedź.......nie chcemy ogniw koronawirusa ????
Pytanie dotyczyło tego czy nasz showroom funkcjonuje dla klientów i tak jak pisaliśmy wcześniej, do odwołania nie wpuszczamy tam klientów. Jeśli jednak pyta Pani o funkcjonowanie firmy, to firma działa z zachowaniem wszystkich rygorów bezpieczeństwa i jeśli była Pani u nas na rozmowie, to wie Pani że na wejściu do firmy odbywa się obowiązkowo dezynfekcja rąk oraz bezdotykowy pomiar temperatury (dotyczy to wszystkich, którzy wchodzą do firmy). Szkolenie o którym Pani mówi odbywa się w naszym shworoomie 1 na 1 z trenerem i trwa maksymalnie do dwóch dni, również z zachowaniem wszelkich norm bezpieczeństwa (w firmie w wielu miejscach są informacje o reżimie sanitarnym jak i płyny dezynfekujące). Jak pisaliśmy wcześniej – bezpieczeństwo i zdrowie naszych pracowników jest dla nas priorytetem bezwzględnym.
Wymiana PH odbywa się bardzo często. Ja zauważyłem, że na zasadzie "wpuszczamy" nowych, oni szukają nowych klientów, później się ich zwalnia a nowych klientów przejmują starzy PH, żeby im było łatwiej targety zrobić. No i obowiązkowe zapoznanie się z asortymentem na wzorcowni a później usystematyzowanie wiedzy w firmowym sklepie przy wykładaniu towaru. Jak nie chodziliśmy po wzorcowni to usłyszeliśmy, że: "wykazujemy zbyt małe zainteresowanie towarem". Generalnie nie polecam!
(usunięte przez administratora)
Szanowny kliencie - niczego nie usuwamy ani niczego nie ukrywamy. Byliśmy przekonani że to Pan/Pani usunęła ten komentarz zanim zdążyliśmy odpowiedzieć. Jak przeczytał Pan/Pani w zamieszczonym komunikacie GiS odrazu po pojawieniu się informacji o możliwej migracji substancji po przebadaniu próbki przez Sanepid - podjęliśmy stosowne kroki. Sprzedaż wspomnianego talerza tego samego dnia została wstrzymana w dzień później wszyscy nasi klienci (zarówno biznesowi jak i indywidualni) zostali poinformowani o podejrzeniu migracji szkodliwych substancji z prośbą zwrotu lub utylizacji posiadanych talerzy. Tak jak można wyczytać w załączonym komunikacie - sprawa jest w trakcie wyjaśnień i prowadzimy obecnie dodatkowe, niezależne badania talerza. Każde z naszych produktów, które wprowadzamy do sprzedaży posiadają odpowiednie certyfikaty i badania - bez nich nie wprowadzamy produktów do obrotu. Takie certyfikaty i badania potwierdzające europejskie i światowe normy posiadał również wspomniany talerz. Jako firma funkcjonująca na rynku blisko 30 lat nie możemy sobie pozwolić na sprzedaż nie sprawdzonych produktów. Sprawa jest w toku, czekamy na wyniki kolejnych badań o których będziemy na bieżąco informować naszych klientów, gdyż ich zdrowie i bezpieczeństwo jest dla nas najważniejsze. Na ten moment możemy jedynie przeprosić za niedogodności a klientów którzy posiadają wspomniane talerze poprosić o ich zwrot lub wymianę na inne na nasz koszt.
(usunięte przez administratora)
Pracodawcy? A coś więcej w tym temacie?
Witam, Zdecydowanie nie polecam firmy. Zakupiłam garnki, zapłaciłam za zamówienie, w ciągu 2-3dni powinnam otrzymać zamówienie. Przez 2 tygodnie kontaktując się z firmą drogą telefoniczną oraz mailową nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. Telefon zawsze wyłączony. Po 2 tyg.dodzwoniłam się pod inny nr telefonu znaleziony w Internecie, gdzie otrzymałam lekceważenie i ignorancję. Zbycie mnie.(usunięte przez administratora)
Drogi Kliencie, Jest nam niezmiernie przykro, że kontakt z nami jest obecnie trudniejszy. Niestety koronawirus nas również dotknął i pokrzyżował wiele naszych planów. Jedną z konsekwencji, jaką ponosimy, to brak elastyczności w kontaktach z klientami. Chcąc nie chcąc, mamy mniej osób na pokładzie, ale robimy wszystko, co w danej sytuacji jest możliwe, aby sprostać Państwa oczekiwaniom. Sklep pieknowdomu.pl działa prężnie, aby móc zrealizować złożone przez Państwa zamówienia z należytą starannością. Czasem jednak my też popełniamy błędy, ale wtedy produkt można zareklamować, wymienić lub zwrócić, na co macie Państwo dogodny termin 365 dni. Staramy się Państwu zrekompensować wszelkie niedogodności, dlatego bardzo prosimy o wyrozumiałość w tych trudnych dla wszystkich czasach. Nasz telefon nie posiada sygnału, który oznacza, że numer jest zajęty, dlatego mogą mieć Państwo wrażenie, że nikt nie odbiera. Proszę nam wierzyć, że telefon jest codziennie gorący od ilości rozmów z klientami. Ruch jest teraz bardzo wzmożony i większość klientów jest spragniona rozmowy. Tak, jak i my. Jeśli niestety, nie uda się Państwu z nami skontaktować telefonicznie bądź nie dysponują Państwo ani czasem ani cierpliwością przy słuchawce, bardzo prosimy o kontakt mailem na adres sklep@pieknowdomu.pl. Na wszystkie maile odpowiadamy zgodnie z kolejnością pojawiania się w naszej skrzynce internetowej. Mamy nadzieję, że w końcu wszystko zacznie wracać do normy i ponownie będziecie Państwo zadowoleni zarówno z produktów, jak i z obsługi, Czego i sobie życzymy. Bardzo przepraszamy za zaistniałe niedogodności.
To w sumie dobrze ze koronawirus ciągnie na (usunięte przez administratora) takie pseudo firemki co pracowników mają za nic i traktują jako zło konieczne.Teraz to czekają żeby wypłata na konto z tarczycy antykryzysowej była a ,człowiek się nie liczy.O ZGROZO......
Ale w sensie że to o nas? ;) Jak na razie mamy się dobrze i raczej planujemy w tej chwili powolny powrót do normalnej pracy niż zwijania interesu :)
Firma Altom to najlepsza firma, w jakiej można pracować na terenie Gniezna i okolic. Super ludzie, inteligentna i piękna szefowa, hojny prezes. Atmosfera bardzo przyjemna. Można się swobodnie pośmiać, nikt nie liczy ile czasu spędziło się na śniadaniu. Dodatkowo bardzo motywująca premia do dobrej, jak na warunki w Gnieźnie, pensji. Serdecznie polecam każdemu, kto nie chce się stresować, gdy musi iść do pracy.
@Bartosz B. Ale bajki, ale bajki opowiadasz. Pewnie napisał(a) to ktoś z góry. Nikt przy zdrowych zmysłach by tego nie napisał.
Zawsze można zarabiać mniej - albo można nie mieć pracy siędziec w domu (usunięte przez administratora) w stołek, odbierać 500+ i narzekać ze świat jest niesprawiedliwy - Wielkopolska obecnie oferuje wiele pracy wiec możesz wybierać co chcesz i gdzie chcesz...
Proponuję Bartek, żebyś ułożył altom z klocków lego. Ale byś zaplusował!!!! Może nawet pensja by drgnęła ponad magiczną barierę 2 tys.
Taki pomysł już był więc możecie być spokojni ;) Bartek akurat jest osobą bardzo kreatywną, więc z jego plusowaniem nie ma żadnych problemów. A co do barier – każdy ma taką jaką sobie postawi – sky is the limit ;)
To nie ma już syreny na rozpoczęcie pracy o 8 rano? Szefostwo nie prowadzi już obserwacji biura i wzorcowni licząc czas przez jaki pracownik nie jest wpatrzony w monitor? I nawet premie są, zaskakujące. Moim zdaniem to (usunięte przez administratora) bez planu i pomysłu. Sam PH bez wsparcia biura, marketingu, magazynu i logistyki nie jest w stanie zdziałać cudów. Pracowałem tam rok na przełomie 2006/2007. jak dla mnie modelowy przykład jak nie zarządzać firmą.
Dziękujemy za komentarz i opinię – śmiemy twierdzić, że 13 lat to szmat czasu. Przez ten czas każde przedsiębiorstwo które chce liczyć się na rynku powinno się rozwijać i tak też stało się u nas :) Porównywanie więc tego co było przeszło dekadę temu do tego co jest teraz, w dzisiejszych czasach – jest bez sensu. Nie przypominamy sobie, żeby ktoś u nas mierzył czas/obserwował ludzi wpatrujących się w monitory – poza tym, jeśli byłeś PH – to raczej spędzałeś czas w terenie a nie w firmie. A co do Syren – najlepiej szukać ich w Warszawie ;)
Na wstępie przepraszam za drobny błąd. Pracowałem w latach 2016/2017. Na szkoleniu w siedzibie, na wzorcowni razem z innymi nowymi PH kiedy siedzieliśmy i omawialiśmy firmę i produkty przyszła koleżanka z biura i powiedziała: "chłopaki dostałam informacje, że wykazujecie zbyt małe zainteresowanie towarem". Na nasze pytanie skąd takie wnioski dowiedzieliśmy się, że na kamerach widzieli. O mierzeniu czasu przed monitorem wspominały same dziewczyny z biura, że nawet rozmawiać nie mogą bo są obserwowane. Dokładne mierzenie czasu, kilometrów, spalania itp mobilnych PH poprzez zamontowany GPS to też wymysł i flotowcy sprawdzający trasy co do centymetra. A w biurze są przecież kamery i ktoś podgląd na nie ma cały czas.
A jaką miarą mierzą czas przed monitorem? Calówką, czy metrówką? Jak byłeś PH, to skąd masz takie miarodajne info nt. siedziby? To już nie lata 90-te, gdzie korporacje dawały każdemu „furę, skórę i komórę”... GPS to wymysł? A które firma ich nie montuje? Która nie monitoruje swojej floty? Twój nick nabiera innego znaczenia po tym co napisałeś...
Dziękujemy za racjonalne podejście do tematu ;) Zapewniamy, że w żaden sposób nie mierzymy czasu spędzonego przed ekranem - tym bardziej że w firmie stawiamy na współpracę między działową - dlatego wręcz sugerujemy, żeby ludzie ze sobą rozmawiali i współpracowali a nie da się tego zrobić siedząc przy komputerze :) O GPSach w samochodach czy analizach trasówek - uważamy, że nie musimy się wypowiadać - obecnie jest to standard w każdej szanującej się firmie handlowej :)
@reżyser Jeśli umiesz to możesz nawet mierzyć jardówką, twój wybór. Skąd mam takie miarodajne informacje? A no stąd, że wbrew polityce tej firmy rozmawiałem z osobami z innych działów o warunkach pracy. Wiesz, można sobie wypracować z kimś dobre relacje i rozmawiać na różne tematy. Nawet z tymi, którzy tam już nie pracują. Kwestie GPS? Dużo firm montuje w pojazdach służbowych GPS. Ale bardzo rzadko spotyka się firmę, która stosuje ten system w tak nadzorczej formie. Dużo firm również nie montuje GPS pokazując tym samym zaufanie i szacunek do pracownika. Skąd wiem? Bo, znowu, rozmawiam z ludźmi i wymieniamy się doświadczeniami. Co do twoich obaw o mój nick. Tak zostałem zwolniony. Tak samo jak 6 innych PH w tym samym czasie. Zatrudniono nas w tym samym czasie i tak samo zwolniono. Odbudowaliśmy trochę rynek a naszych klientów przejęli starzy PH. Też podobno sprawdzona praktyka w tej firmie.
@Altom Team dobrze mówicie "w każdej szanującej się..." a nie w każdej szanującej pracowników. Pomiędzy analizą trasówek a permanentnym kontrolingiem jest duża różnica. Nie wiem jak jest teraz. Odnoszę się do czasu kiedy ja pracowałem. I otwarcie mogę powiedzieć, że z tamtego czasu byliście idealnym przykładem jak nie podchodzić do klienta i pracownika. I przykładów mogę podać dużo. Rotacja na stanowisku PH była ogromna - to już świadczy o stabilności w firmie. Generalnie nie polecam tej firmy nikomu.
Rozumiemy i szanujemy Twoje stanowisko, jednak tak jak pisaliśmy wcześniej, mamy trochę inne patrzenie na wykorzystywanie ogólnie przyjętych w handlu narzędzi wspierających efektywnie zarządzanie zespołem. Jesteś handlowcem od wielu lat i na pewno masz świadomość że nie można mierzyć wszystkich jedną miarą ;) Poza tym kilka lat w biznesie to szmat czasu - obecnie (covid) dwa miesiące mogą wywrócić gospodarkę do góry nogami.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Altom Sp. z o.o. Sp.k.?
Zobacz opinie na temat firmy Altom Sp. z o.o. Sp.k. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 18.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Altom Sp. z o.o. Sp.k.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 14, z czego 2 to opinie pozytywne, 8 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Altom Sp. z o.o. Sp.k.?
Kandydaci do pracy w Altom Sp. z o.o. Sp.k. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
