Pracując w tej firmie nie możesz być pewnym swojej pozycji. Potrafią zwolnić całkiem dobrego pracownika za naprawdę błahe rzeczy i pod byle pretekstem. I nie są to odosobnione przypadki.
Warto zaznaczyć. Iberion chyba jako pierwsza firma z branży mediów wprowadził od razu z dnia na dzień pełna prace zdalna dla pracowników gdy w Polsce pojawiły się pierwsze przypadki koronawirusa...
Firma ok, dobre stawki, fajna atmosfera i można szybko awansować - polecam. Nie ma też problemu z UoP
W iberionie pracuję od kilku miesięcy. Trzeba przyznać, że dużo się tu dzieje. Rekrutacja nieustannie trwa, na pokładzie wciąż pojawiają się nowe osoby. Większość z nowo zrekrutowanych po okresie próbnym dostaje umowy na czas nieokreślony, niektórzy przy okazji podwyżkę. O awans jest niezwykle łatwo, wystarczy zaangażowanie, wiedza, kompetencje i zdolności przywódcze albo przynajmniej chęć nauczenia się przewodzenia grupie. Pracowałam w wielu firmach, w korpo i tych średnich ale nigdzie nie spotkałam się z taką dynamiką zarówno w rozwoju oferty produktowej jak i rozwoju kariery zawodowej. Co ciekawe nie trzeba mieć 10 lat doświadczenia, aby zostać team leaderem. Tu wystarczą miesiące i pełne zaangażowanie. Wiem, że brzmi jak laurka ale ja jestem zafascynowana tą firmą. Struktura jest płaska, dlatego każdy praktycznie jeśli ma chęć może osobiście porozmawiać z kimś z zarządu i nie musi przy tym się spinać. Można przyjść praktycznie ze wszystkim, zarówno osobistym tematem jak i pomysłem na rozwój firmy czy opowiedzieć o tym co nam nie pasuje. Sama byłam świadkiem jak zarząd organizował wózek inwalidzki dla pracownika, który uległ kontuzji i tego jak osobiście pomagał przy remoncie spalonego mieszkania pracownika. Zrobili to chociaż nie musieli. Główny właściciel ma zajawkę na pomoc zwierzętom i rzeczywiście można mu podpaść gdyby ktoś wykazał się okrucieństwem wobec zwierząt czy choćby nonszalancją w podejściu do praw zwierząt. Tu radziłabym uważać wszystkim pracownikom. Oczywiście są też i minusy. Nie wszystkie projekty idą tak szybko jak można by oczekiwać, czasem są odkładane na dalekie później a inne galopują w zawrotnym tempie. Generalnie polecam firmę wszystkim tym, którzy pracy się nie boją, wierzą w siebie, chcą się rozwijać, zacząć swoją karierę w wydawnictwie oraz tym, którzy mają duże doświadczenie i nie są zmanierowani. Niestety korytarze w Iberionie nie służą do lansowania się i plotkowania
Czy firma IBERION w całości finansuje szkolenia dla pracowników?
Jak długo trwa proces awansu w IBERION?
Różnie, wszystko zależy od zaangażowania, znajomości z zarządem, płaszczenia się przed nimi itp. Awans dla redaktorów to góra o jedną pozycję, co niewiele zmienia, bo w sumie robisz i tak to samo, tyle że płacą ci kilka zł więcej. Ale teraz to raczej o tym nie ma co marzyć, bo chyba prędzej Cię zwolnią niż awansują.
Jak jesteś zaangażowany, starasz się i widać efekt Twojej pracy to możliwość awansu jest. Jeśli chodzi o czas? Różnie.
Zarząd, który w pierwszej kolejności powinien przepracować kilka lat w porządnej firmie, a później aspirować do ról "członków zarządu" może wtedy obyłoby się bez arogancji, braku profesjonalizmu.Decyzje podejmowane pod wpływem impulsów, pełno nagłych zwrotów akcji i zwolnień, dezorientacja i ciągłe nerwy, to stały element. Nikt nie może być pewny swojej pozycji, dziś cię chwalą, za 2 miesiące jesteś do niczego. Małe zespoły, od których wymaga się ciągłych publikacji, ogromne tempo pracy i olbrzymia rotacja pracowników, którzy po prostu tego nie wytrzymują. Jakość kosztem ilości. Pani hr mydli oczy na rozmowach, a później nikt za jej słowa nie chce brać odpowiedzialności.Nie polecam, atmosfera gęsta
W iberionie pracuję od kilku miesięcy. Trzeba przyznać, że dużo się tu dzieje. Rekrutacja nieustannie trwa, na pokładzie wciąż pojawiają się nowe osoby. Większość z nowo zrekrutowanych po okresie próbnym dostaje umowy na czas nieokreślony, niektórzy przy okazji podwyżkę. O awans jest niezwykle łatwo, wystarczy zaangażowanie, wiedza, kompetencje i zdolności przywódcze albo przynajmniej chęć nauczenia się przewodzenia grupie. Pracowałam w wielu firmach, w korpo i tych średnich ale nigdzie nie spotkałam się z taką dynamiką zarówno w rozwoju oferty produktowej jak i rozwoju kariery zawodowej. Co ciekawe nie trzeba mieć 10 lat doświadczenia, aby zostać team leaderem. Tu wystarczą miesiące i pełne zaangażowanie. Wiem, że brzmi jak laurka ale ja jestem zafascynowana tą firmą. Struktura jest płaska, dlatego każdy praktycznie jeśli ma chęć może osobiście porozmawiać z kimś z zarządu i nie musi przy tym się spinać. Można przyjść praktycznie ze wszystkim, zarówno osobistym tematem jak i pomysłem na rozwój firmy czy opowiedzieć o tym co nam nie pasuje. Sama byłam świadkiem jak zarząd organizował wózek inwalidzki dla pracownika, który uległ kontuzji i tego jak osobiście pomagał przy remoncie spalonego mieszkania pracownika. Zrobili to chociaż nie musieli. Główny właściciel ma zajawkę na pomoc zwierzętom i rzeczywiście można mu podpaść gdyby ktoś wykazał się okrucieństwem wobec zwierząt czy choćby nonszalancją w podejściu do praw zwierząt. Tu radziłabym uważać wszystkim pracownikom. Oczywiście są też i minusy. Nie wszystkie projekty idą tak szybko jak można by oczekiwać, czasem są odkładane na dalekie później a inne galopują w zawrotnym tempie. Generalnie polecam firmę wszystkim tym, którzy pracy się nie boją, wierzą w siebie, chcą się rozwijać, zacząć swoją karierę w wydawnictwie oraz tym, którzy mają duże doświadczenie i nie są zmanierowani. Niestety korytarze w Iberionie nie służą do lansowania się i plotkowania
(usunięte przez administratora) Masz niesamowite doświadczenia, biorąc pod uwagę to, że pracujesz w Iberionie od kilku miesięcy. Pamiętasz nawet wydarzenia, które miały miejsce w poprzednim roku? Jestem pod wrażeniem! HR powinien zająć się rekrutacją dobrych pracowników (niestety z oferowanym tak "wysokim" wynagrodzeniem to będzie trudne), (usunięte przez administratora) Gdybyście byli profesjonalni to byście wiedzieli, co zrobić, żeby pracownicy byli chociaż trochę zadowoleni. Nie, odpowiedzią nie jest "impreza firmowa".(usunięte przez administratora)
Nie wiem kim jesteś i co Cię tak strasznie zabolało podczas pracy w Iberionie ani jak duże masz doświadczenie zawodowe ale zasada jest taka, że firmy starają się zatrudniać lojalnych pracowników i w Iberionie też tacy pracują. Ja się do nich zaliczam i mam nadzieję, że ludzie, którzy pracują ze mną w zespole też do tacy są. Opinię, którą tu wygłaszam na forum powtarzam również wśród znajomych i partnerów biznesowych. I robię to nie tylko z powodu lojalności ale przede wszystkim z poczucia uczciwości i przyzwoitości. Moje doświadczenie zarówno zawodowe jak i życiowe pozwala mi ocenić tę firmę mega pozytywnie. Przykro mi bardzo, że uważasz, że Ciebie potraktowano niesprawiedliwie czy w w jakikolwiek inny nieodpowiedni sposób. Może spróbuj porozmawiać o tym bezpośrednio z osobą, która wg Ciebie temu zawiniła.
Pracowałem tam kilkanaście miesięcy. Kilka razy pisałem ze swoimi pomysłami do członków zarządu, nigdy nie otrzymałem odpowiedzi jakiejkolwiek. Wydaje mi się, że to komentarz napisany przez zarząd, czy jakiegoś przydupasa ich, bo nawet ta "wada" to nie wada.
Firma wyjątkowo dynamiczna... w kreowaniu bardzo, i to bardzo wątpliwego contentu. Trafił mi się ok przełożony, ale atmosfera ciągłego biegu po "kliki" wyniszcza. Praca zmianowa o charakterze porównywalnym do etatu w fabryce. Jeśli wiążesz swoją przyszłość z jakimikolwiek poważniejszymi mediami, uciekaj, nie wpisuj Iberionu do CV.
Pracując w tej firmie nie możesz być pewnym swojej pozycji. Potrafią zwolnić całkiem dobrego pracownika za naprawdę błahe rzeczy i pod byle pretekstem. I nie są to odosobnione przypadki.
To prawda, ciesze się, ze ktoś to w koncu napisał. Ja tez zostałam zwolniona bez nawet podania konkretnego powodu.
Ja też. Wystarczy dobrze podlizywać się przełożonym i trzymać im palec równo w (usunięte przez administratora) I nie mieć swojego zdania. Wtedy można liczyć na rozwój w tej firmie, premie, awans i pseudo sympatię. (albo być po prostu od nich - kolesiostwo na potęgę).
Teraz zwalniają na potęgę, bo nie mają kasy i chyba w końcu dopadł ich kryzys. Wiele działań bez pomysłu, szybko i bez żadnego biznesplanu. Byle więcej, jakość się nie liczy
Beznadziejne portale i clickbaitowe artykuły, beznadziejna firma, beznadziejni ludzie nią zarządzający. (usunięte przez administratora) układy układziki, kolesiostwo, bezczelność, wyzysk, zakłamanie i hipokryzja, brak poszanowania zwykłych redaktorów przez osoby stojące wyżej i nieliczenie się z ich zdaniem, bezpodstawne zwolnienia. Dużo minusów, plusów niewiele. Praca niegodna polecenia.
@Daro czyli w jaki sposób je pozyskuje ?
Jeśli nie ze stocka to m.in. "pożycza" z internetu, profili instagrama itp. niespecjalnie przejmując się autorami fotki, bo to przecież cytat haha i niech się cieszą w ogóle, że ich zdjęcie ozdabia tak zacne artykuły. LOL
Mój okien bałagan zmienia gacie puchnie imiemnmpoiny ma pani jakieś
Jeśli nie macie większych ambicji dziennikarskich, to spoko, w przeciwnym razie uciekajcie. Radzę uciekać także tym, którzy nie umieją lub nie lubią dobrze podlizywać się przełożonym - nic nie osiągnięcie, a po pewnym czasie nawet w końcu Was zwolnią, bo ludzi takich z zewnątrz (nie swoich ziomeczków) mają za nic. Tam jesteś fajny, super, obiecujący i chwalony do czasu. Spróbuj tylko chociaż lekko czymś podpaść i za często wtrącać swoje ale, mieć swoje zdanie. Osobiście odradzam. Szanujcie się.
Omijać szerokim łukiem, aby zachować resztki zdrowia, przyzwoitości i godności! Pseudo redakcje, których artykuły i ich chwytliwe tytuły wołają o pomstę do nieba i liczą się tylko wyniki i klikalność. Wszystko to pod przewodnictwem niekompetentnych, konfliktowych młodych ludzi zachłyśniętych swoim sukcesem. (usunięte przez administratora) i kolesiostwo. Brak poszanowania pracowników. Są równi i równiejsi. Obsadzanie stanowisk swoimi ludźmi. Bezpodstawne zwolnienia tych z zewnątrz i mniej wygodnych. Z całego serca odradzam.
A ja proponuję przeczytać jak firma Iberion zdobywa zdjęcia do swojego portalu. (usunięte przez administratora)
To się nazywa "pożyczanie", żeby tego dosadniej nie nazwać. Ale podobnie jest z tekstami. Minimalna praca własna.
Fajna atmosfera, dobra kawa, ładne biuro.
Brałem udział w rekrutacji, a w zasadzie nadal biorę bo czekam na informację zwrotna o wyniku 2 :) Rekrutacja zdalna więc na plus w dobie korony. Na 1 rozmowie wszystko jasno przedstawione: oczekiwania (ja aplikowałem na redaktora), jaki tym umowy, jak wygląda całość rekrutacji. Później zadanie. W porównaniu do innych firm wszystko przejrzyście, i dynamicznie. Na plus.
(usunięte przez administratora) Prawda jest taka, że większość osób na rozmowie nie usłyszała nic o pracy w soboty, niedziele i święta, a wiem, (usunięte przez administratora) Kto to wie? Żadnego dodatku za pracę w niedzielę, ani święta. Nadgodziny bezpłatne. Zapomnij, że czegokolwiek się tu nauczysz. Chyba tylko jak "pożyczać" zdjęcia do tekstów, bo artykułami nawet tego nie można nazwać i taśmowego wypluwania czegoś takiego. Jeszcze nauczysz się jak spać mniej niż 8 godzin, gdy kończysz o 23 i zaczynasz następnego dnia o 7 rano. Tylko ludzie o niewolniczej mentalności mogą się tu odnaleźć.
To jeśli ktoś napisze pozytyw to musi być z automatu pracownikiem? Ciekawa filozofia. Nie jestem ale może będę czekam na wynik rekrutacji. A o zmianach, godzinach i tym że praca wypada w weekendy byłem poinformowany na 1 rozmowie. Z reszta w mediach taki system pracy to żadna nowość więc nie zaskakuje.
Prawdopodobieństwo duże. Ale oczywiście przyjmuję do wiadomości, że jesteś kandydatem, który po rozmowie zapragnął nagle podzielić się opinią o firmie z innymi ludźmi, gdy nawet nie przepracował tam na poważnie jednego dnia. Bardzo wiarygodne. Haha! (usunięte przez administratora)Widocznie pani z HR miała inne priorytety w tym czasie.
Z tego co pamiętam, to już nie można mieć na rano, jak dzień wcześniej miało się zmianę do 23. Więc chociaż tutaj coś się zmieniło na dobre, pytanie tylko na jak długo i jak to jest obecnie w praktyce. Ale z tą 23, to i tak zapomnij, że będziesz kończyć równo o czasie ;) A za nadgodziny nie płacą. Podobnie z jakimiś szkoleniami, które mogą się odbyć poza naszymi godzinami pracy i nikogo to nie interesuje, że to już nasz czas wolny. Nikt ci tych godzin nie odda ani za nie nie zapłaci. A obecność obowiązkowa, tzn tylko spróbuj zaprotestować:) Z kolei o dni ustawowo wolne od pracy, świąteczne itp, trzeba się upominać, ale da się je odbić. PS. Wyżywać będą się i tak, jeśli nie jesteś ich po znajomości etc i potrafisz mieć swoje zdanie, wtrącić swoje "ale" i jesteś charakterny;)
Mógłbyś napisać czy poza podstawowym wynagrodzeniem obowiązują jeszcze ewentualne świadczenia dodatkowe?
Na pracy non-stop, a najlepiej za (usunięte przez administratora)po godzinach. Jako zwykły redaktor to na wiele się nie nastawiaj, bo te premie to dla takich ludzi własciwie nie istnieją.
Potwierdzam i zgadzam się z większością Twoich słów. Najlepiej żeby pisać news za newsem bez chwil wytchnienia. Praca tam przypomina bardziej linię produkcyjną, a nie szanujący się portal, redakcję. Presja czasu i nerwówa. (usunięte przez administratora)(redaktorów), panuje kolesiostwo i pojawiają się różne dziwne, niemiłe sytuacje, szczególnie na linii przełożony-podwładny. Szczerze odradzam.
Odradzam pracę na stanowisku redaktora osobom, które chcą się rozwijać w kierunku dziennikarskim. Masowe wypluwanie słabej jakości tekstów o chwytliwych tytułach, cele ilościowe tekstów codziennie to kwintesencja tej pracy. I to wszystko za najniższą krajową. Plusem jest łatwe uzyskanie umowy o pracę, ładne biuro, darmowa kawa.
(usunięte przez administratora)
Bo nie godzę się na pomówienia kogokolwiek ;-) Pozdrawiam
Jestem zadowolona z pensji oraz systemu pracy. Atmosfera OK.
Firma ok, dobre stawki, fajna atmosfera i można szybko awansować - polecam. Nie ma też problemu z UoP
Dzis byłam rekrutowana na wydawcę bylo to jasno powiedziane. Że najpierw okres próbny 2 tygodnie umowa zlecenie, by sprawdzić jak wygląda współpraca A później jest jak najbardziej możliwość umowy o pracę. Pamiętam bo też ten typ umowy mnie interesuje ;)
(usunięte przez administratora)Do takiej umowy w tej firmie to czasem daleka droga i nie zajmuje 2 tygodni tylko bywa, że mogą to być 2 miesiące, a i tak po zleceniu jest umowa próbna.(usunięte przez administratora)
Od miesiąca wysyłam CV na różne stanowiska i żadnej odpowiedzi. Chyba dział hr musi się nauczyć czym jest feedback. Dość podejrzane jest to, że ciągle są aktualne ogłoszenia bardzo dużo ogłoszeń ponad 20.