Opinie o FLYR Poland sp. z o.o.
Nowy manager, nowe porządki i nowy rok. Kilku naprawdę dobrych ludzi pożegnało się z firmą bo nie byli swoi (ośmieli się mieć swoje zdanie). Zmiany organizacyjne, czyli chaos jak co pół roku, i brak informacji co, kto i za co odpowiada. Tym co mieli za dużo pracy dorzucili jeszcze więcej, a tym co mieli za mało zabrali. Co z tego wyjdzie zobaczymy, na razie czekamy na nowych, niczego nie świadomych ludzi, którzy będą chcieli zmieniać świat (a przynajmniej nasz code base). No cóż, jakby to powiedzieć FLYeR się zmienia, a ja czasami się zastanawiam ile jeszcze potrwa zanim tym wszystkim pi... ;)
Dziękuję za wszystkie komentarze z marca, prawie wysłałem CV do rekrutera na Linkedin, bo szukają :D
Ile jest etapów w procesie rekrutacji w FLYR Poland sp. z o.o.? Jak długo trzeba czekać na ostateczną decyzję?
Ilośc etapów jest uzależniona od pozycji - chcemy aby osoba w procesie rekrutacji miała okazję poznać wszystkie osoby, z którymi przyjdzie jej współpracować najbliżej: najczęściej proces zamyka się w dwóch spotkaniach z członkami zespołu oraz managerem/liderem oraz jednym dodatkowym spotkaniu hr-owym. Czas oczekiwania na finalną decyzje podejmujemy najszybciej jak to możliwe, najczęściej jest to w granicach 2 tygodni. Chcemy jednak poznać wszystkich kandydatów, którzy zdecydowali się wziąć udział w procesie, dlatego ten czas może się nieznacznie przeciągnąć.
Etapów jest tyle ile trzeba, żeby przeciągnąć rekrutację do czasu otworzenia danego stanowiska (tzw. reck). Mogą cię zapraszać 2 razy jak bardzo potrzebują danej osoby (czytaj jak się pali i powinieneś tam już pracować kilka miesięcy) albo 4 i więcej jak nie ma zgody na otwarcie stanowiska a HR potrzebuje zebrać oferty bo wie że kiedyś otworzą. Po prostu zależy to od sytuacji, ale proponuję poczytać nie sponsorowane posty poniżej i zastanowić się czy jesteś gotów na "młody dynamiczny zespół" w start-upie. Jak wiesz na co się piszesz to będziesz zadowolony.
Czy w FLYR Poland sp. z o.o. są szkolenia zewnętrzne?
Tak. Mamy określone budżety, z których skorzystać mogą nasze zespoły. Zachęcamy do zerknięcia na nasz fanpage na FB: jest tam kilka zdjęć z wydarzeń w których uczestniczyliśmy: https://www.facebook.com/flyrpl/
Dziś firma zwolniła prawie połowę ludzi, w dobie światowego kryzysu - to jest fakt z którym trudno polemizować, opinię każdy wyda sam. Nikt nie zastanowił się nad tym co można by zrobić żeby utrzymać miejsca pracy, żadnych działań zaradczych, amerykański styl. 15 min. spotkanie, nagrywana rozmowa, firma cię zwalnia, wiemy że jest to trudny okres dla ciebie ale dasz sobie radę, wszędzie szukają programistów. Wystarczyło po ludzku powiedzieć jakie są plany, dać chwilę na poszukanie pracy albo spróbować znaleźć inne rozwiązanie, obniżyć pensję na okres kryzysu epidemicznego, skorzystać z pomocy rządowej, itd. Nie zrobiono nic i to jest naprawdę przykre, bo ludzie wkładali dużo serca w swoją pracę, nie mówiąc o wolnym czasie. Jak kiedyś ktoś będzie aplikował do tej firmy zadajcie tylko jedno pytanie - jak zachowaliście się wobec pracowników w dobie kryzysu?
Moja opinia o tej firmie legła w gruzach. Teraz pokazał się prawdziwy amerykański kapitalizm. Z dnia na dzień zwolniono połowę ludzi, nie zaproponowano nic, po prostu telco, nagranie (bez mojej zgody!) i żegnamy, sprzęt przyślij kurierem. Nikt nie skorzystał z pomocy rządowej w opłacaniu składek zus, dopłaty do pensji, możliwości uzgodnienia obniżenia wynagrodzenia. Po prostu potraktowano mnie jak śmiecia, ale patrząc na to forum to tak wygląda amerykański styl zarządzania. @Kolega Ja również mam kredyty do spłacenia, właśnie próbuję go zawiesić, miesiąc wypowiedzenia to nie dużo na znalezienie pracy a w dobie takiego kryzysu nie ma wielkich możliwości. Przyjdzie taki dzień kiedy ktoś zapyta na rozmowie rekrutacyjnej - jak się zachowaliście wobec pracowników w największym kryzysie? Pomogliście im czy wyrzuciliście z pracy?
Zwolnili mnie dzisiaj, posłali kuriera z wypowiedzeniem. Tak samo jak połowę firmy. W najtrudniejszym czasie dla wszystkich. Nic nie zaproponowali. Niektórzy mają bardzo trudną sytuację, ale hamerykańska firma ma to w dudzie. Jak ktokolwiek będzie aplikował do FLYR niech to pamięta. Jesteś po to żeby (usunięte przez administratora) a jak przestaniesz być potrzebny to kopniemy cię w tyłek i wyrzucimy. Jesteście (usunięte przez administratora) Powiedzcie teraz dlaczego okłamywaliście ludzi? Dlaczego nie daliście im czas na znalezienie pracy? Co was tak (usunięte przez administratora) zaskoczyło? Dwa dni temu A. opowiadał jak to (usunięte przez administratora) mamy wszystko finansowo poukładane i że jeszcze więcej ludzi potrzebujemy. Dlaczego kłamał? Dlaczego w ten sposób wyrzuciliście ludzi? Nie macie odwagi odpowiedzieć na proste pytania?
Potwierdzam, mnie również zwolniono na telekonferencji, 15 min. nie pracujesz, odcinamy ci dostęp. Zostałem z kredytem, małym dzieckiem w środku pandemii. Nie było żadnych propozycji obniżenia pensji, urlopu, po prostu nic. Do tego @A zapewniał że nikogo nie zwolni dzień wcześniej, że mamy zapewnione finansowanie i jest to dla nas okazja żeby się jeszcze bardziej rozwinąć. Nigdy nie myślałem, że te wszystkie historie o amerykańskim stylu zarządzania są prawdziwe, ale w dobie kryzysu widać ile tak na prawdę są warci dla nich pracownicy. Zacytują tu słowa @A "pracownicy są największą wartością tej firmy... nikogo nie będziemy zwalniać, możecie być spokojni" - oglądam sobie czasami to nagranie i zastanawiam się jak można być tak zakłamanym człowiekiem, żeby coś takiego puścić do pracowników i następnego dnia ich zwolnić. Chłodna kalkulacja, żeby tylko ktoś nie poszedł na L4 i zdążyć mu wręczyć wypowiedzenie. JT by na to nigdy nie pozwolił, był prawdziwym CEO i dlatego zarząd musiał go również zwolnić z dnia na dzień i zastąpić tym bucem! Wstydźcie się, jak ktoś mnie zapyta o FLYR to powiem jak mnie zwolnili razem z resztą ludzi. Nic więcej nie trzeba mówić!
Czy Flyr Poland Sp. z o.o. zatrudnia studentów?
Firma jest otwarta na każdego niezależnie od wykształcenia. Jeżeli chcesz się dowiedzieć jakich kompetencji aktualnie poszukujemy, sprawdź proszę naszą stronę z ogłoszeniami o pracę - https://hire.withgoogle.com/public/jobs/flyrlabscom
Nie, firma nie zatrudnia studentów. Musisz być na odpowiednim poziomie żeby dołączyć do zespołu
Nie prawda, nie jesteście otwarci. Potraficie kłamać w oczy. Zwolniliście ludzi a wcześniej @Aleks mówił że nic się nie dzieje, że to opportunity. Kłamiecie.
Dlaczego zwolniliście ludzi a wcześniej mówili że nikt nie będzie zwalniał? Jakie było kryterium? Dlaczego kłamaliście zamiast powiedzieć jak jest?
Dlaczego zarząd FLYR nas okłamał? Dlaczego opowiadał że nikogo nie zwolni? Dlaczego nas zwolnił skoro mieliśmy "zapewnione" finansowanie? Dlaczego niczego nie zaproponował - urlopy, obniżenie pensji, jakieś rozwiązania kryzysowe? Czy jesteśmy naprawdę takimi śmieciami dla Amerykanów że nie chcą z nami rozmawiać? Wstyd mi że rekomendowałem tą firmę komukolwiek i przepraszam za to.
Jak ktokolwiek zapyta mnie o FLYR to powiem tylko jak się zachował w obliczu pandemii i kryzysu. Nic więcej. Każdy sam oceni tą firmę, nikt Wam tego nie zapomni.
Niestety muszę przyznać, że Flyr to najgorsza firma z jaką miałem okazję do tej pory współpracować. Przede wszystkim ze względu na bardzo niskiej jakości kod(mocno poniżej poziomu przeciętnego absolwenta studiów IT) oraz atmosferę w pracy: (usunięte przez administratora)chaos, stres, brak szacunku dla pracownika. Nie zgodzę się z opinią, że jest to wina startup-owej kultury organizacyjnej z SF. W Polsce jest wiele świetnych firm, dla których można robić ciekawe rzeczy, rozwijać się i jednocześnie zachować zdrowy balans pomiędzy pracą a życiem. Co najważniejsze współpracując z ludźmi, którzy legitymują się odpowiednią(podstawową?) kulturą osobistą i zawodową.
Dziękujemy za spostrzeżenia i uwagi. Jako, że jesteśmy dynamicznie rozwijającym się start-up’em każda informacja zwrotna stanowi dla nas wartość. Zdajemy sobie w pełni sprawę, że nadal nie wszystko robimy idealnie, nie mniej jednak możliwość usłyszenia głosu oceny, czasem nawet krytycznej, stanowi dla nas ważny aspekt do wdrażania zmian. Raz jeszcze dziękujemy za komentarze. Wracamy do działania. Pozdrawiamy serdecznie. Zespół FLYR
Potwierdzam zdanie @Kubota. FLYR to najgorszy pracodawca jakiego poznałem. Okłamywał ludzi do ostatniej chwili żeby tylko bez problemowo ich zwolnić, żeby nie mieli szansy i czasu na znalezienie pracy. Tak wygląda prawdziwy FLYR. Zwolnienia z dnia na dzień, atmosfera strachu, szczucie ludzi na siebie, mobing. Nierealne terminy, psychiczna przemoc ze strony managerów. Niech się wypowiedzą HR-y na ten temat. Niech zaprzeczą. Niech zaczną opowiadać bajeczki jak zarząd FLYR. Kłamcy.
Już ci powiem @MateuszChomiczewski jakie jest źródło tych informacji - zwolnieni z dnia na dzień pracownicy! Dobrze o tym wiesz jako pracownik HR. Opowiadaliście bajeczki żeby bezproblemowo zwolnić ludzi, żeby tylko podpisali porozumienie o zakończeniu umowy. Prawo pracy jest naciągane do granic możliwości i teraz to rozumiem. Żadnych nadgodzin, robisz po godzinach bo nie jesteś efektywny, nierealne terminy, presja psychiczna, itd. Tak wygląda Amerykański standard pracy. Nie wypowiadałem się jak koledzy komentowali zwolnienia poszczególnych osób, bo się bałem o swoją pracę. Teraz wiem, że ta firma stoi na jednym wielkim kłamstwie i obłudzie. Mnie osobiście okłamał zarząd i mam to nagranie, gdzie @Alex opowiada że nikogo nie zwolni i ma finansowanie. Tego się nie wyprze, tego nie ukryje, tak okłamał ludzi i tyle są warte jego słowa!
(usunięte przez administratora)
Czekam aż HRy i PRy odpowiedzą na moje pytania. Nie mieliście odwagi zrobić tego bezpośrednio to odpowiedzcie na forum publicznym. Co zrobiliście żeby zachować miejsca pracy? Jak i czy w ogóle rozmawialiście z ludźmi? Nie wciśniecie już bajeczek o super pracodawcy, za dużo ludzi Wam to przypomni.
(usunięte przez administratora)
No, to było słabe... ja też nie rozumiem dlaczego ludzi z takim doświadczeniem i zaangażowaniem wywala się z firmy która nie ma ludzi do wszystkiego. Rest in peace...
@Rose ale pieseła trzeba było zostawić
Dziękujemy za spostrzeżenia i uwagi. Jako, że jesteśmy dynamicznie rozwijającym się start-up’em każda informacja zwrotna stanowi dla nas wartość. Zdajemy sobie w pełni sprawę, że nadal nie wszystko robimy idealnie, nie mniej jednak możliwość usłyszenia głosu oceny, czasem nawet krytycznej, stanowi dla nas ważny aspekt do wdrażania zmian. Raz jeszcze dziękujemy za komentarze. Wracamy do działania. Pozdrawiamy serdecznie. Zespół FLYR
jakie stanowisko zajmowała ta osoba? Czy takie akcje często się zdarzają?
Chciałbym się dowiedzieć jakie jest źródło tych informacji... Pracuję we FLYR POLAND od początku tej firmy w Polsce (koniec 2018 roku). W tym czasie rozstaliśmy się z 6 osobami, w 4 przypadkach to była ich własna, niczym niewymuszona ze strony organizacji decyzja. Obecnie jest nas 36 osób. Kłamstwem jest stwierdzenie "wyrzuca się" oraz "cyklicznie". We wszystkich przypadkach osoby zarządzające starały się być jak najbardziej "fair" wobec osób opuszczających naszą firmę. Jeżeli ktoś chce porozmawiać i rzeczywiście od żródła dowiedzieć się co u nas słychać to zapraszam do kontaktu poprzez linkedin lub mateusz.chomiczewski@flyrlabs.com . Chętnie opowiem jak się u nas pracuje. P.S. Po ilości wpisów widzę, że home office służy wszystkim.
Jeżeli jest to kłamstwem to powiedz jak zachowała się firma w dobie kryzysu epidemicznego? co? Jak wyrzuciła połowę ludzi na bruk. Zaproponowaliście jakieś inne rozwiązanie? Obniżenie pensji, urlop, czy coś? Nic, z tych rzeczy. Sam byłeś przy każdej rozmowie, krótka piłka. Wypowiadamy umowę, podpisuj papiery i kurier puka do drzwi. Wytłumacz jak bardzo zawiedliście każdego kto pracował dla FLYR. Odpowiedz dlaczego obecny prezes firmy (A.) opowiadał ludziom jak dobrze jesteśmy przygotowani na kryzys i że nikogo nie zwolni a po 48h wyrzucił połowę firmy. Zapraszam, zacznijmy rozmawiać.
Innowacyjny produkt, użycie najnowszych technologii, dobre wynagrodzenie, budżet szkoleniowy i praca ze świetnymi, doświadczonymi ludźmi. Według mnie jest to najsilniejsza rekomendacja. Dynamika w firmie jest mocno startupowa co nie każdemu musi odpowiadać - częste zmiany wymagań, priorytetów w kwestiach projektowych.
To nie jest autentyczna opinia. Widać, że wykupiono pakiet wsparcia PR-owego po lawinach komentarzy na temat firmy. Nawet widać pinezkę w lewym górnym rogu, żeby opinia była powyżej innych lepiej ocenianych.
poproszę o szczerą opinię, bo nie wiem, czy aplikować, mam kilka opcji. na jakim etapie jest teraz firma? jakie projekty robicie? jak kultura pracy?
Co do produktu jaki tworzymy to warto zerknąć na https://www.youtube.com/watch?v=71unNoduvdI. Jesteśmy startupem a więc należy nas odróżnić od typowych firm, które bazują zwykle na zbadanym już polu przez swych poprzedników a ich rozwój z góry mozna przewidzieć i zaplanować na kilka lat do przodu. My tworzymy nowy produkt a więc z góry trzeba zaznaczyć, iż pracujemy w warunkach dynamicznych zmian i niepewności dotyczącej finalnego efektu naszej wspólnej drogi. Nie wszystkim kultura startapu musi pasować jednak warto zweryfikować swoje wątpliwości kontaktem z osobą odpowiedzialną za rekrutacje: Mateusz, mateusz.chomiczewski@flyrlabs.com - chętnie opowie więcej o kulturze pracy, o możliwościach rozwoju czy dotępnych stanowiskach.
(usunięte przez administratora)
Ok, faktycznie w DATA jest cały czas pożar, każdy następny pomysł na zmianę to wchodzenie w (usunięte przez administratora) bo management chce efektów a nie żeby rozwiązać problemy. Ile razy robiliśmy spotkania żeby coś poprawić? Wiesz, że kończyło się to wybraniem najmniej istotnych rzeczy z listy żeby tylko nikt nie powiedział że się nic nie robi. Albo jak szefu pięknie unikał odpowiedzi na dłuuugą listę pytań od pracowników (to było naprawdę głupie, mógł po prostu powiedzieć, że kto inny na to odpowie za tydzień a nie unikać odpowiedzi). Ale bądźmy szczerzy nie klepałbyś SQL-ek jakby ci dobrze nie płacili. W tej firmie masz kilka opcji: 1) masz wy..., robisz nawet najbardziej bezsensowne taski i się nie wychylasz 2) próbujesz coś zmienić i najwyżej cię wywalą albo dorzucą ci non-devowych zadań żebyś nie miał czasu zadawać pytań 3) szukasz innej firmy, gdzie nikt ci nie ściemnia i robisz to po co zostałeś zatrudniony Proste, prawda?
Nie po to się zatrudnia Data Engineers żeby pisali SQLe! Na rekrutacji wszystko fajnie, cacy, będziemy Sparka używać, Kafkę, start-up z doliny krzemowej, nie jesteśmy korpo i podobne brednie. Zamiast tego codziennie usuwanie bugów w sqlach, które po prostu nie mogą być dobrze napisane bo data sience nie wie co chce dostać. Platformy do przetwarzania danych nie ma, platformy testowej nie ma, prograsu w karierze nie ma (no chyba że cofanie się w rozwoju to jakiś postęp). Może za mało jeszcze widziałem, ale to nie jest normalne @koles. Jak przyszedłem pracować na jakimś stanowisku to chciałbym tą pracę wykonywać i wiedzieć co będę robił jutro albo po jutrze a nie skakał od problemu do problemu. @koles, tak płacą ok ale jak nie wliczysz stres i pracę po nocach to już tak fajnie nie jest. Może niektórzy mają wy... ale ja jak widzę że coś jest nie tak to mówie ze jest nie tak, a nie płynę z prądem.
wyluzuj, coś się zaczyna dziać przyszedł nowy EM i może go nie wywalą tak szybko jak ostatniego :D Daj chłopu się wykazać, bierze na siebie całe SF i nie musimy sami tłumaczyć dlaczego niektórych rzeczy się po prostu nie da zrobić z dnia na dzień. Czasami trzeba posiedzieć dłużej, syncować się z SF albo z klientami, ale charity to nie jest, prawda? Mogliby więcej płacić za brak życia prywatnego i ogólnie (usunięte przez administratora) psychikę ale każdy wie na co się pisze. Poza tym jak nie masz rozwoju to sobie kup jakiś kurs, albo znajdź zajęcie po pracy. To od ciebe zależy co chcesz w życiu osiągnąć. Nie podoba się tutaj to idź bieduj w jakiejś PL firemce ale rób zajefajne rzeczy. Chcesz mieć work-life balance, nie zatrudniaj się w firmie z US, dobrze wiesz że oni nie mają prawa pracy i nie rozumieją europejczyków. Dużo ci naobiecywali na rekrutacji, a które HR-y nie obiecują cudów żeby tylko zrobić statsy? Masz to w kontrakcie? Masz na to papier? Więc nie narzekaj jak sobie tego nie wpisałeś.
ja jestem bardzo spokojny, jak je... stado mnichów, oaza spokoju. Po prostu już nie wytrzymuję ciągłych deadlinów, gdzie nikt nawet się nie zastanawia co poprawić. Mam gdzieś wszystkie procesy, jestem developerem, inżynierem a nie managerem. Ja chcę naprawić to na czym się znam, a nie zap... bez celu, żeby tylko testy przeszły które są bez sensu i tak naprawdę niewiele sprawdzają bo nikt ich dokładnie nie sprawdził. Albo pisać dokumentację, a później się okazuje że i tak to będzie zmienione. Co jest trudnego do zrozumienia w kawałku kodu? @koles ja bym już dawno odszedł jakby nie kredyt do spłacenia, nie każdy sobie może pozwolić żeby od jutra nie pracować. Kursów to ja już dużo zrobiłem, ale chcę mieć praktyczne doświadczenie i rozwiązywać prawdziwe problemy a nie usuwać skutki głupoty. Ja już nie wierzę, że zmiana managera cokolwiek zmieni w świadomości SF. Jak EM się postawi i powie że tego tak nie należy robić to mu podziękują, wiesz dobrze że decyzje podejmuje się w SF a nie w PL. We Flyr jest dużo doświadczonych ludzi, codziennie można dowiedzieć się coś nowego, nawet dokładnie mówią jak rozwiązać problem tylko to nie ma żadnego efektu. Skrzynka na pomysły co usprawnić to tylko kolejny plasterek na ujeb... nogę (legsy ;) ) Miał być Data Platform, mieliśmy budować wszystko od zera, miało być pięknie, a co jest? Nastepne obiecanki i wycofywanie się z decyzji. Może w styczniu, może w marcu a może nigdy! Obiecują, żeby tylko zdążyć onbordować nowych ludzi zanim wszyscy je... papierami.
To wy jeszcze w Pythonie piszecie :) ?
miło było cię poznać i powodzenia w nowej pracy! Chociaż nie było dużo okzaji do współpracy to rozumiem decyzję, czasami lepiej zmienić toksyczne środowsko. Szkoda że zdecydowałeś się odejść, bo będzie teraz cyrk... pogadanki z psychologami i innymi ekspertami od wizerunku firmy. Jak dalej pójdzie to powstanie zespół wsparcia dla devs nie radzdzących sobie z USA. We FLYR nikt nie widzi, że nie da się przenieść amerykańskich standardów pracy do europy, tutaj są inteligentni ludzie i zadają pytania na które nikt nie ma odpowiedzi. Teraz kolejne zmiany organizacyjne, nawet nie wiadomo kto co robi, zamiast ewolucji następna rewolucja, pewnie chcą ludzi pozwalniać a przy zmieszaniu jest łatwiej. Też się rozglądam za inną firmą @dev, tak jak mówiłeś możesz być (usunięte przez administratora)ale dadzą ci(usunięte przez administratora)robotę i nie masz żadenj perspektywy.
Umawiają się a później nie oddzwaniają, zarezerwowałem sobie czas i nic. Niezbyt konkretnie odpowiadają na pytania, chciałem coś popytać i się dowiedzieć ale to niby później się dowiem. Rozmowa kulturalna i w ogóle ok, ale wolałbym porozmawiać trochę o szczegółach technicznych. Patrząc na komentarze to mocno się zastanawiam czy warto inwestować czas, czasami lepiej zarobić mniej ale mieć spokój i zdrową atmosferę. Może mi już tak na rozwoju nie zależy jak kiedyś, ale chciałbym mieć wpływ na to co robię i jak robię a nie słuchać kogoś z USA. Widać, że mają problem jak każdy zagraniczny softwarehause w PL, chcieli by mieć niewolników ale to już nie te czasy.
Dokładnie to samo tylko z tą różnicą, że kilka razy chodziłem na rozmowy, wszystko pięknie a na koniec dowiadujesz się, że niestety zmieniły się im plany i nie będą zatrudniać ludzi. No chyba ich (usunięte przez administratora) wyrywasz się z roboty specjalnie na ich rozmowy kilka razy i nagle się okazuje, że tak w ogóle to nikogo nie szukają. Ktoś już tutaj pisał że trzeba było poczekać, żeby ktoś w ogóle się zainteresował, ale rozumiem że czasami jest młyn w pracy. Podsumowując, albo to jest jakaś ściema z rekrutacją i zbierają CV pod kontrakt żeby się pochwalić że mają ludzi, a później będą szukać jak go podpiszą albo jest kompletny chaos w tej firmie i wszystko zmienia się z dnia na dzień - dzisiaj masz robotę a jutro nie. Ja bym sobie nie mógł pozwolić na to, żeby co chwile zastanawiać się czy już mam szukać nowej pracy. Niezależnie od przyczyny nie polecam marnowania czasu w tej firmie w Krakowie jest sporo ofert pracy.
Cholernie długo czekałem na odpowiedź po wysłaniu CV i tak samo po rozmowie. Jak już przyjdziesz na rozmowę to zmieniają się osoby i każdy zadaje swoje pytania, pamiętam że był Manager i ktoś z seniorów a wcześniej jakiś starszy manager opowiadał o firmie. Raczej nie ściemniajcie z doświadczeniem, bo wyłapią to szybko i tak cię wypytują że byś własną matkę wydał - jak na przesłuchaniu. Poziom hard, trzeba naprawdę dużo wiedzieć, na rozmowie rekrutacyjnej dowiedziałem się tylu rzeczy że przez kilka lat na stanowisku data engineer o tym nie słyszałem :) Sporo pytań na logikę, jak teraz o tym myślę to bym pewnie odpowiedział dużo lepiej. Trzeba też znać teorię, może bardziej rozumieć, bo nikt nie chce regułek tylko żebyś wyjaśnił o co chodzi. Za każdym pytaniem było wyjaśnienie po co mi to będzie w pracy potrzebne i coś w tym jest, ostatnio poprawiłem duży projekt od zera bo do mnie dotarło co jest nie tak :D Co do atmosfery to na rozmowie było dość luźno, ale jak zacząłem pytać o szczegóły z ogłoszenia to jakoś niezręcznie się zrobiło. Do końca nie wiem czy niektóre rzeczy mówili na serio czy żartowali. Nikt nie obiecywał żadnych bajerów, wręcz przeciwnie bardzo konkretnie mówili jak jest i co chcą robić w najbliższym czasie, a mało kto na rozmowach rekrutacyjnych mówi szczerze, więc macie u mnie pozytyw.
Poziom na rozmowach trzymają wysoki - to fakt, ale zerknij na opinie poniżej. Jeśli byś się dostał na Data Engineer'a to niestety, ale na codzień miałbyś do czynienia jedynie z SQL'em. Kasa jest niezła, ale możliwości rozwoju bardzo kiepskie.
Hej Widziałem ostatnio trochę ogłoszeń i zastanawiałem się nad aplikowaniem. Ale patrząc na komentarze, nie wydaje się chyba być to najlepszym pomysłem:) Czy faktycznie jest tak tragicznie jak piszecie, czy wynika raczej to z frustracji jeszcze nie ustabilizowaną sytuacją start-upu i chaosem ? Z "tonu" waszych wypowiedzi można wywnioskować, że praca we Flyr to notoryczna praca po nocach w ciągłym stresie, codzienne nadgodziny, kompletny brak życia prywatnego, za dobre ale też nie jakieś kosmiczne pieniądze i ogólnie to prawie niewolnictwo.... Z jednej strony wierzę, że tak może być bo różne są firmy, z drugiej przy obecnej sytuacji na rynku krakowskim to już powinni wszyscy uciec do innych firm. Mógłby ktoś przybliżyć jak faktycznie to wygląda w praktyce ?
Ogólnie to chaos organizacyjny, robisz przez kilka miesięcy komponent później się dowiadujesz że go w ogóle nie potrzebujemy i wszystko jest do wyrzucenia. Albo dowiadujesz się, że trzeba na wczoraj zrobić funkcjonalności, które blokują inne zespoły i wiedzieliśmy o tym już kilka miesięcy tylko jakoś to nie zostało wrzucone do backlogu. Później są nierealne deadline i robisz po nocach żeby się to wszystko kupy trzymało ;) Co jakiś czas mamy allhands z SF, posłuchamy dość odważnych wizji @A, postukamy się w czoło znając rzeczywistość i robimy swoje, później do ostatniego dnia wypruwamy żyły i dowiadujemy się że deadline przesunięty albo że w ogóle tego nie trzeba. Wygląda trochę jakby management żył w swoim świecie, ale to długi temat. Czasami przyjadą, najczęściej to do zespołów gdzie się coś pali, spiszą feedback i nic z tego nie wynika. Większość uwag jest do managementu, więc tego się nie realizuje albo unika odpowiedzi, a reszta nieistotnych rzeczy jest wdrażana. Czy trzeba siedzieć po nocach? Zdarza się, szczególnie jak terminy przycisną, ale ludzie fajni. Z kasą to nie jest jakoś super, jak jesteś midem+ to dostaniesz takie same pieniądze wszędzie. Niektórych trzyma tu sama branża, fajnie jest robić w liniach lotniczych, innych trzymają obiecane udziały (dopiero po jakimś czasie dostaniesz część nich), jeszcze inni nie chcą zmieniać za szybko pracy bo to źle wygląda na świadectwie pracy, a niektórzy po prostu tak się wkręcili i siedzą po nocach w biurze (respect, bo to są mega wymiatacze i tylko dzięki nim to jeszcze jakoś działa). Jak masz rodzinę i poukładane życie, to idź gdzie indziej. Jak chcesz się czegoś nauczyć, idź gdzieś indziej. Jak nie masz na siebie pomysłu, masz myśli samobójcze albo życie ci się znudziło, albo jesteś nerdem, i mimo wszystkich ostrzeżeń dalej uważasz że chcesz spróbować - welcome to hell baby :)
(usunięte przez administratora)aplikowałem tam na Data Engineer'a, byłem na rozmowach i widziałem uwijających się ludzi jak mrówki - szczególnie @M z HR i managerka z DS (nie pamiętam imienia). Teraz już rozumiem czemu mnie zostawili na rozmowie samego na ponad 30 minut. :D Jednak dobrze, że nie zdecydowałem się na tą firmę.
@dev, @koles to nie wy musicie z dnia na dzień dostarczyć cały komponent, przynajmniej macie jakieś terminy (które i tak ignorujecie). Nam połączyli teamy, zostawili PO w SF i weź teraz pracuj normalnie, wiem że też macie PO w SF ale przynjmniej ten może coś zdziałać. Każdy by chciał robić to po co został zatrudniony ale to jest start-up. Tu nie ma organizacji pracy, po prostu robisz co trzeba. Jak chcesz żyć spokojnie, rozwijać się, to szukasz jakiegoś bardziej przyjaznego miejsca. Poza tym @dev ucz się od innych, masz @Kamila możesz pytać.
my nie ignorujemy terminów! DS nawrzucało bugów, obudzili się przy odbiorze że dane nie takie. Testy napisali ale nie wiedzą do czego. Nie wiedzieliśmy tego wcześniej.
ale pocisnąłeś, na jednym wózku jedziemy, nie dostarczamy bo jest za dużo roboty a za mało ludzi. W AvP też nie jest kolorowo, ale to nie wam chcą urwać (usunięte przez administratora) i to kilka zespołów na raz. Poza tym niańczymy India warehouse, a @aleks wrzuca nam następne kontrakty. @dev, @pieseł nie róbmy tu kółka różańcowego, jak macie coś to pogadamy
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w FLYR Poland sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy FLYR Poland sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 9.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w FLYR Poland sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 5, z czego 2 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
