Z tego co widzę chyba kierownictwo niezbyt dobrze się zachowywało wobec swoich pracowników jedna osoba dość mocno podkreśla to, że naprawdę mieli okropny stosunek do ludzi. Czy po taki wykładzie tutaj na forum może coś do szefostwa doszło w związku z popełnianymi błędami? Do teraz może zmienił się ich stosunek co do pracowników czy raczej wszystko pozostało bez zmian? Pracuje ktoś aktualnie i by opowiedział o atmosferze?
Kierownictwo!?? Za duże słowo… to oszuści, krętacze. Jsk najdalej… przestrzegam!!! Nie wypłacają uczciwie tych marnie zarobionych groszy. Niszczą ludzi. Mają mniemanie o sobie ogromne, a za grosz inteligencji. Dwójka głupich ludzi, którzy na nieuczciwości i WYZYSKU myślą, ze się czegoś dorobili. No nie :) szumnie o Was w Internecie i na innych forach. Współczuje klientom i pracownikom :( ja, rodzina, znajomi zdecydowanie zawsze odradzamy tam zakupy.
Najważniejsze są jednak umiejętności sprzedaży!! Warunki umowy są ok. ale trzeba mieć wyniki.
Jestem na 200% pewna, że jest to wypowiedź pracodawcy. Pozdrawiam i proszę, aby zmienili państwo swój okropny stosunek do ludzi, których zatrudniacie. Trochę empatii, zastanowienia się nad sobą, nim straszycie państwo pracowników albo dostajecie szału czytając opinie. Żyjemy w czasach, gdzie nie uciszycie ludzi. Gdybyście traktowali pracowników jak ludzi, to z pewnością sytuacja wyglądałaby inaczej na forach. Dobrzy pracodawcy również istnieją, polecam przejrzeć internet trochę szerzej niż wokół siebie.
Praca okej. Gorzej z pracodawcą.. Ciągłe czepianie się o wszystko. Tylko umowa zlecenie-zero perspektywa na przejście na inną formę współpracy. Na początku dostajesz głodową stawkę i cisną tobą 3 miesiące, potem lekko lepiej, ale bez szału. Właściciele nieuprzejnii straszący inwentaryzacją i obcięciem sporej częsci wynagrodzenia.
Zgadzam się, pracowałam w jednym ze sklepów i jest to całkowita prawda... Praca jak to każda praca w sklepie, jednakże pracodawcy są straszni.
Firma zdobyła dobrą opinię jako pracodawca, więc konkurencja inspiruje do wpisów?
Sklep może mieć dobrą opinię jako sklep, ale pracodawcą jest strasznym. Pracuję teraz w zupełnie innej branży i jeśli odradzam ludziom pracy tutaj, to robię to by nie natknęli się na to, co ja i dla ich dobra. Po to też ta strona istnieje, człowieku, by ludzie widzieli opinię.
Podejmując pracę w Megapunkcie trzeba przygotować się mentalnie na coś koło najniższej krajowej lub najniższą krajową. Pracodawca będzie was zachęcał, że dorobicie sobie jeszcze na prowizji ze sprzedaży, która rzekomo wynosi 5%. Niestety to 5% dzielone jest jeszcze na godziny pracy, liczbe pracowników i kolejne dziesiątki innych dupereli, z czego jak wasza "premia" za utarg będzie wynosić 50 zł na miesiąc to heh... to będzie nieprzeciętnie dobrze! Jest to sklep gdzie trzeba wiedzieć dosłownie wszystko o każdym produkcie, każdej firmie, nawet z czego dokładnie wykonany jest nóż, każde jego parametry(nie wymiary, tylko zawartość metali, procentowa, itp.) i ogólnie wiedza ponadprzeciętna i wręcz specjalistyczna. Jak na taką płacę jest to absurd. A i uwaga... Jeśli ktos ma słabe nerwy, odradzam pracy w tym miejscu. Umowa o pracę? Nie. Nie ma mowy. Jedyna umowa to tzw. umowa śmieciowa. (usunięte przez administratora) No i trochę o produktach... sprzedaż tych produktów to faktycznie wyczyn. Niektóre są "Mega" drogie z powodu takiego, iż faktycznie jest to produkt niszowy i jakości wysokiej, natomiast mniej więcej połowa produktów to przedrożone duperele rodem z Chin tak jak każde inne badziewia. Marża jest bardzo wysoka i nawet przy pracowniczym 20% zniżki nie opłaca się kupować dla siebie... Odradzam tam pracować, chociażby z szacunku do siebie.
Made in PRC/CHINA nic nie oznacza. Audi od 3 lat jest robione w Chinach i wciąż jest limuzyną za grube pieniądze. Dlaczego uważamy że chińskie jest złe? Polak jadąc do Chin miał do wyboru załóżmy 10 śrubek odpowiednio musiał zapłacić 10 groszy, 20 groszy .... 1 zł za śrubkę. Każda ze śrubek miała inny materiał, wytrzymałość i zastosowanie. Polak kupował śrubkę za 10 groszy a sprzedawał jako tą za 1zł. Stąd masz/macie opinie na ten temat. Ważne jest kto zlecił, z jakiego materiału, z jakimi technologiami atestami etc. ale i z jaką gwarancją. GWARANCJA ważne słowo. Coś się zniszczyło na drugi dzień? REKLAMUJ -PRAWO KONSUMENTA Jak Ci silnik w nowym aucie padnie po tygodniu to idziesz kupić nowy? Wątpię. Kolejna rzecz, to że wydałeś/aś pięć razy więcej na produkt niż w markecie nie spowoduje teraz nagle jego niezniszczalności. Trzeba zadbać o produkt z lepszej półki tak samo. Jak w butach za 900 zł wejdziesz w krowi placek i nie wytrzesz to też je wyrzucisz do śmieci i co powiesz potem sprzedawcy? No wie pan Mućka trawkę tylko jadła i tak mi skórę przeżarło? Albo jak cofniesz Bawarą i przywalisz w słup, no wie pan słupek jest mniejszy od auta więc powinno wytrzymać! Buty wymieniacie co sezon, komórki (made in PRC czy to Szajsung czy Srajphone) też co chwila. Każdy kupuje to co uważa za słuszne. Nie upilnowałeś ekspozycji to Cię okradli. W inwentaryzacji potem brakuje i zdziwienie wielkie. Dostawałeś 50zł premii? Urodzony handlowiec jesteś hahaha
Super odpowiedź Kierowniku :) Wasz styl wypowiedzi na 5+! Jak zawsze ludzie z klasą. Nie ma co! :) Kierownictwo się wyszkoliło widać w odpowiadaniu w necie na negatywne komentarze, czy to zasługa szkoleń z wizualizacji? Haha! Brawo! Spójność wypowiedzi taka jak i w sklepie :)
@Dagmar Nie kierownikuj mi tu bo pracowałem w gastro jak pisałem. Ponieważ mam rodzinę a 40 dni byłem bez możliwości zarobku (lockdown) szukałem zamiennika, ale w wakacje los się do mnie uśmiechnął i zamiast handlu pracuje w transporcie. I takie zawistne pi3przenie, bo coś komuś nie wyszło jest najgorszym chłamem. Moja opinia miała literalnie pomóc. Znam ten sklep od 10 lat +/- i tak jak za kierownicą nie każdy jest dobry tak i handlowcem też nie jest być łatwo.
"Literalnie pomóc" ? Przecież wiadomo, kim Pan jest. Osoba, której zarzucasz "zawiść" wcale się nie myli. Też tam pracowałam i był to dla mnie okropny okres. Wyżywanie się, płaca śmieszna. Ile łez i stresu mnie kosztowała praca w tej firmie, to tylko moja rodzina i bliscy wiedzą. Nigdy w życiu nie byłam bezrobotna, bo zawsze nim zmieniłam pracę, znajdowałam inną. I codziennie jestem wdzięczna, że udało mi się uciec stamtąd przed tymi okropnymi czasami.
@Kadika ale to jakby nie jest każdy rozliczany osobno ze sprzedaży jeśli chodzi o prowizję, tylko jest ona rozkładana na wszystkich pracowników?
Cytat: "Sprzedają fatalnej jakości wyroby za wysokie ceny,jakość tragiczna,oszuści i kombinatorzy,". Czyli cena z księżyca za przyziemną jakość ?
jakoś? a raczej jej brak. Wielki nacisk na opowiadanie i nakłanianie klienta na kupno... badziewia. Takie jest moje zdanie. Najlepsze noże, najlepsze sprzęty... i wszystko ze stali, która zaraz robi się strasznaaa xD szefostwo? Miałem przyjemność osobiście posłuchać... brak doprecyzowanych technik sprzedażowych, brak świadomości sprzedażowej. Zachowanie wobec pracownika? Jednym słowem masakra. Oszustwo. Przyjaciółka miała ,,okazję" pracować 8 miesięcy... ciągłe patrzenie na ręce, wymagania za marny grosz na godzinę... premia? haha dobre, dodatkowo super bonus - zawsze odciągają po inwentaryzacji... bo przecież ukradłeś :) Wiele osób wyrobiło sobie zdanie już na temat tej śmiesznej firmy. Nie polecamy - popieram , oszuści i kombinatorzy.
Niestety źle pani/pan mówi kiedyś tak było teraz sprzedaż jest najwyższej jakości .lecz zdazaja się wyroby zniszczone ponieważ kurier lub osoba która to przewozi wali paczkami do samochodu zamiast je postawić normalnie .Wiele razy to widziałem jak jakiś kurier przyjeżdża bierze paczki i nawa oki jakby to był worek na śmieci
haha jasne... zwalić winę na kuriera. Jakość to jakość. Kupiłam sprzęt, który wyglądał OKAY, po jednym dniu się zepsuł. CO tu winien kurier? Wy wszyscy tylko zwalacie winę na innych ;) Weźcie przestańcie... po prostu. Śmieszna firma. Śmieszne produkty.
Dawno nie pojawiły się nowe opinie dotyczące pracy w Megapunkt -100 w Warszawie. Czy ktoś mógłby wypowiedzieć się na temat warunków oferowanych przez tego pracodawcę? A może aktualnie prowadzone są jakieś ciekawe rekrutacje, w których warto wziąć udział?
Wiecie jednak czy wypłata jest adekwatna do powierzanych zadań, wiecie może? Dziękuję za szybka odpowiedź.
Ten sklep to jedno wielkie oszustwo, oferują fatalne jakościowo produkty o niebotycznie wysokich cenach, ekspedientki wyuczone na pamięć zmyślonych formułek o produktach chodzą krok w krok za klijentem i próbują na siłe cokolwiek wcisnąć. Jedna wielka porażka i żenada
Atmosfera w pracy lepsza niż w bonarce w Krakowie. Tam kwitnie donosicielstwo Gabi. Podpaść można szybko.
Sprzedają fatalnej jakości wyroby za wysokie ceny,jakość tragiczna,oszuści i kombinatorzy,
dostałam sms z zaproszeniem na rozmowę, czytając opinie o firmie nie wiem czy chcę iść na rozmowę... co pozytywnego jest w firmie megapunkt będę wdzięczna za inf.agnieszka.truszkowska@gmail.com
Nie polecam pracy. Jest to wyzysk, praca na umowę zlecenie, nie ma mowy na przejscie umowę o pracę. Zatrudniają samych studentów dają im grosze. Stawka za godzinę plus premia od sprzedaży co jest straszna ponieważ sprzedaż spadła bardzo z racji drogich produktów które można w innym sklepie kupić taniej. Ogólnie nie polecam takich pracodawców, jeśli zależy Ci na dobrej pracy to szukaj gdzieś indziej a takim pracodawcom nie dajmy satysfakcji że mogą wszystko bo mają pieniądze. Niestety to już nie te czasu.
Pracowałam krótko, tylko ze dwa miesiące - na początku było bardzo okej. Dobra atmosfera. Wszystko zaczęło się psuć gdy spadła sprzedaż... Rzekomo cichy klient widział którąś z dziewczyn czytającą książkę podczas gdy na sklepie mnóstwo klientów potrzebowało pomocy - co jest bzdurą. Każdy wie, że sklep jest MEGA drogi. Wymagania bardzo duże, pieniądze śmieszne.
Miałam niestety przyjemność pracować w Megapunkcie w Warszawie... Wymagania jakie stawiają właściciele są nieadekwatne do zarobków. Gołe stawki godzinowe są opłakane, premie od sprzedaży niby mają je rekompensować. Niestety asortyment Megapunktu jest taki sam jak na allegro lub nawet w zwykłym Tesco, tylko ceny są na niektórych produktach o 100% wyższe ! Nakłonienie klienta do zakupu graniczy z cudem. Jeśli nie jesteś uczniem, nie masz na co liczyć z zatrudnieniem, bo dostaniesz jedynie umowę zlecenie. Właścicielom szkoda pieniędzy na stałych pracowników, którzy znają asortyment i wiedzą co jak sprzedać. Jeśli zdarzy się mały utarg możesz liczyć na wizytę szefostwa lub na telefon dyscyplinujący a nawet grożący utratą pracy. Musisz pilnować każdej najmniejszej rzeczy, bo sklepy nie mają monitoringu, a każda ukradziona rzecz jest odejmowana z wypłaty. Ponadto właściciele potrafią wysłać 'cichych klientów' którzy zrobią wszystko żebyś wyszedł na debila. Gdyby nie to, że pracownicy trzymają sztamę ze sobą i robią swoje można byłoby zwariować... Jedno jest pewne - nigdy tam już nie wrócę. A na zakupy tym bardziej.