Pracujemy od roku w podwójnej obsadzie jesteśmy bardzo zadowoleni
Czytam wasze wpisy i firma zatrudnia trochę ludzi, nie? Bo nie widzę żadnych ofert pracy. Chłopak chce podejść i zapytać o prace, czy tam przedzwonic. Tylko pytanie do was, jak tam teraz działa firma? Dobrze wam się pracuje? Co z nadgodzinami? Jaka stawka obowiązuje aktualnie na start?
Super firma pozdrawiamy Pana sławka mechnika
Polecam firmę, nie wiem skąd tutaj tyle jadu miła atmosfera w firmie, przyjaźni kierowcy
Siedziba firmy przy domu szefa. Rodzinna atmosfera - w domu oraz w biurze jak nie ma kierowców, a raczej łączników między kierownicą a pedałami. Gdy wchodzi się do biura nagle nastaje wymowna cisza i patrzą tylko oby szybciej kierowcę odprawić, po czym obrabiają każdemu cztery litery. System niby do dogadania, jednak zjazdy i wyjazdy zależą od chęci przypucowania się spedytorów szefowi (szczególnie taki bez włosów jest ambitny). Nawet jak zjedziesz na tydzień do domu to masz telefony żeby przyjechać "dorobić" sobie i wozić naczepy do jakieś lokalnej firmy skąd zabiera się towar na start kółka albo robić rozładunki lokalnie jak asertywny kierowca uprze się i zjedzie na czas. Pieniądze po najniższej linii oporu, nie zawsze wypłacane na czas. Pojazdy mają niby przeglądy i zeszyty serwisowe jednak naprawiane są dopiero w momencie gdy auto staje. To znaczy przekładane są części z gruchota do gruchota a wszystko robione jest byle by maszyna jechała. Od kilku kierowców słyszałem, że przez oszczędność szefa na serwisie dpfu jedno auto poszło z dymem. Nie moje czasy w tej firmie, ponoć jakaś para jeździła w podwójnej brygadzie ale szybko się zwolnili. Niby szef miał do nich problem, że stracił dużo pieniędzy a oni musieli kilka dni spędzić gdzieś w hotelu we włoszech a stamtąd wracać autobusem z niczym do domu. Na początku nie wierzyłem bo człowiek wydawał się normalny do porozmawiania, ale to tylko na placu w cztery oczy jak nikt nie patrzy. Plac to dziurawy ciasny kawał gołej ziemi ze starą halą jako "serwis". Wjazd wąski, ciasny, ze sporym garbem. Trzeba ciągnik podnosić na poduszkach żeby wyjechać i nie uszkodzić marnych opon. Szczerze to jak to młodzi mówią jest to podmiejski (usunięte przez administratora)port. Nie wiem jak teraz wygląda rozliczanie w nowym pakiecie mobilności, ale domyślam się, że dla kierowców nie zmieniło się nic na plus.
Nie polecam tej firmy z całego serca!! Auta nie są naprawiane a robione na trytki, części przekładane z innych bo szkoda pieniędzy na wszystko, a raczej ich brak. Opony nacinane. Tankowanie na jakiś (usunięte przez administratora), gdzie czasami ciężko trafić bo na zwykłych stacjach za drogo. Kręcenie nosem na każdym kroku przez szefa. I jego humorki. Kierowca nie jest doceniany obojętnie ile się pracuje i jak. Popędzanie na każdym kroku przez szefa podczas wyjazdu w trasę oraz spedytorów w trasie. Wielkie obiecanki przez szefa na początek wydaje się być wszystko okej a później trzeba uciekać. Nie wspominając już o tym ze szef nagrywa każda rozmowę z pracownikami, a później wykorzystuje to przeciwko pracownikowi. Ogólnie firma tragedia.
O matko ile chorych rzeczy się tu nazbierało. Z trytkami to mnie rozbawiło, później już jednak nie było tak śmiesznie. Ja to bym bała się tym wgl jechać jeśli to w takim stanie serio jest jak piszesz. No ale to nagrywanie to wisienka na trocie. Nie zgłaszaliście tego nigdzie? To nielegalne chyba przecież
firma ok jeżdże i nie narzekam polecam
NA DZIEN DOBRY DOSTANIESZ KAWE Z MIODZIKIEM A NA DRUGI NIE DOSTANIESZ LYKA WODY. NA WEJSCIU PRZYWITA WAS SMROD SZAMBA A W BIURZE BIMBRU.ODRADZAM .OMIJAC Z DALA.
Sugerujesz, że w pracy pracownicy piją alkohol? Czy to jest jakoś potwierdzone, czy to Twoje założenia?
Uważajcie juz na rozmowie kwalifikacyjnej co mówicie. Wszystko na kamerach, rozmowy nagrywa sobie w telwfonie, wszedzie ma kamery.
Dwulicowy i niesłwony szef oraz szefowa,samochody na trytke i drut (mówię o miedzynarodowych. O tych trupach na wywrotce to już nawet. Je ma sensu sie odzywać), spedytorzy ktorzy sie nie liczą z kierowcą, w razie jakiegokolwiek problemu to kierowca zostaje sam na końcu europy. OMIJAĆ
Książkowy dziadtrans. Wszystkie negstywne opinie znajdujace się na tej stronie jak najbardziej prawdziwe. Absolutnie odradzam. Omijać jak najszerszym łukiem
Z perspektywy jazdy na wywrotce jest słabo .Auta są zdezelowane, mają jechać i zarabiać nie ważne że są bez sprawnych hamulców, świateł. Łyse opony i jazda dotąd aż wyjdą druty to norma. A w razie kolizji usłyszysz tekst że "nie trzymałeś wystarczająco dużego odstępu od poprzedzającego auta" Jazda bez sprawnego cb radia (jedz na kopalnie, wytwórnie mas i sobie poradź bez radia) To samo tyczy się piaskarek które są tak zgnite że można wylecieć przez podłogę albo się otruć bo spaliny lecą do kabiny. Gdy nie ma pracy nie jest zapewnione żadne postojowe. Jest tylko zwodzenie, obiecywanie że będzie lepiej. Pracownik nie jest tam w ogóle doceniany ani nagradzany, wręcz przeciwnie potrafi być opierdzielony przy innych za nic na świecie(zależy od nastroju szefa.)O urlopy trzeba się wykłócać bo jak to można brać urlop w lipcu gdy sezon w pełni ?!?! O ubraniu czy butach roboczych też można sobie pomarzyć . Na międzynarodówce wcale nie jest lepiej, nacinane opony to norma, wszystko na już, bo auto musi wyjechać, jazda pipidówami bo szkoda na viatola. Ogólnie nie polecam.
Totalne (usunięte przez administratora) Niby wszystko spoko, wszystko ugadane, a potem wszystko nagle się zmienia. Wyjazdy albo opóźnione, albo "już trzeba jechać! Nie ważne, że nie jesteś gotowy", a zjazdy nigdy w dogadanym czasie. Masz umówione, że potrzebujesz zjechać w danym terminie? To zjedziesz jakieś 10 godzin później. Spedytorzy (na pewno jeden) nie mają pojęcia, jak jest w trasie, więc mają w (usunięte przez administratora) że musisz się wyspać, albo że na trasie są korki. Ciągle tylko "szybko szybko". W dodatku ciągłe oszczędzanie na wszystkim. Na sprzęcie, na trasie (jazda dziurami, bo autostrady za drogie). W dodatku dwulicowy szef (przy innych "co to nie on", a jak jest sam przy pracowniku, to się płaszczy i żali "co to nie on"). Nie wierzcie mu, jak mówi "nie ma sprawy, dogadamy się". Nie, nie dogadacie się. On i tak zrobi po swojemu.
Czyli nie można mieć urlopu kiedy się chce ?
Jak lubisz jeździć na nacinanych oponach,nalewkach oraz znosić głupie humory i dąsy szefa którego EGO jest wyrąbane w kosmos to jest to firma dla ciebie. Wieloletni pracownicy są traktowani jak robole,wypłata nie jest na czas ,wtykają ci urlopy których nie wybrałeś ,umowa na najniższej krajowej to standard w tej "firmie"
Ja tam tam jeżdżę już drugi rok i nie narzekam. Tak jak wcxensiej ktoś napisał. Zjazdy i kasa na czas, robota poukładana. Małym minusem jest sprzęt który mógłby być świeższy ale jak tylko jest problem to telefon do slawka i sprawa załatwiona. Ogólnie polecam
Dwa ostatnie wpisy na polecenie prezesa. Wyplata na czas? Szanuja pracownika? Doceniaja ? SMIECHU WARTE!!!
Sugerujesz Jacku, że wynagrodzenie za pracę w firmie ZBG Cargo wypłacane jest z opóźnieniem? Tak aktualnie rozumiem Twój wpis, który tu dodałeś, dlatego też może napiszesz coś więcej na ten temat? Będę Ci bardzo wdzięczny bo tym samym możesz pomóc wielu osobom odwiedzającym ten wątek.
Firma dobra, szanująca pracowników więc pracując dobrze można liczyć na docenienie
Hej, Jeżdżę u nich od 3 miesięcy i nie narzekam, dobry kontakt ze spedytorem, zjazdy zawsze do dogadania. Kasa na czas.
Tam nie ma pieniędzy na wypłatę więc nie wiem po co tam się chcecie instalować.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w ZBG Cargo Jacek Zawiślak?
Zobacz opinie na temat firmy ZBG Cargo Jacek Zawiślak tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 15.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w ZBG Cargo Jacek Zawiślak?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 15, z czego 6 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
