Dużo osób pisze tu o odbytych kursach, ale ktoś je przecież musi przygotowywać. Czy oprócz samego właściciela zatrudniane są inne osoby? Mam doświadczenie w branży i chciałem załapać się na coś, co lubię robić. Może właściciel sam się odezwie i powie jaka realna pensja wchodziłaby w grę?
Czy mogę prosić o namiar do firmy?
Namiar w sensie? Bo tu w zakładce kontakt przecież macie i adres email i ulicę, to o to chodziło?
Tragedia. Wszystko co powyżej - absolutna prawda. Szkoda 7 kafli na kurs, który nie uczy absolutnie niczego, sam kupujesz tutoriale za własną kasę, aby ruszyć do przodu z projektem, gość olewa wszelkie pytania i prośby, jednocześnie składając obietnice, póki płacisz. Umowa skonstruowana tak, ze nie ma możliwości jej zaskarżenia. Nauka - rzucenie na głęboka wodę pt róbcie projekt, brak dokładnych wytycznych, ocena chamska i niemerytoryczna, ukierunkowana sympatiami osobistymi „dyrektora zarządzającego”. Brak faktycznych zajęć warsztatowych - kurs zdaniem prowadzącego - ma „pokazać proces”, a nie uczyć. Naciąganie ludzi, którym zależy, a wmawianie im, ze nie ma alternatywy. Stracony rok i pieniądze. Odradzamy.
Z fakturą problem jest taki, że nikt jej do dziś nie zobaczył. Marcin C. zapewniał że wystawia faktury za kurs a później okazuję się że od początku to było kłamstwo i od początku wiedział że tych faktur nie będzie. Bo od kilku lat jest wyrejestrowany z VAT.
Brałem udział w 8 edycji GDS. Kurs sam w sobie bardzo fajny, zajęcia ciekawe i wiele można z nich wyciągnąć. Mimo, iż w kurs od 2 zadania, z powodów prywatnych oraz zawodowych brałem udział bardziej jako wolny słuchacz niż uczestnik, kurs oceniam bardzo dobrze. Niestety na DUŻY minus jest kontakt z organizatorami. Mimo bardzo mocnego nacisku na KOMUNIKATYWNOŚĆ oraz PRZEPŁYW INFORMACJI od wielu tygodni nie można doprosić się o fakturę za kurs, nie ma żadnego odezwu/żadnej informacji na wszelkich kanałach - e-mail, forum kursu, facebook, telefon. Nikt nie odpowiada na ponaglenia o wystawienie dokumentu który jest obowiązkiem przedsiębiorcy. Psuje to całą opinię o kursie i pozostawia duży niesmak. Póki przelewy wychodziły z konta to były zapewnienia o tym, że dokument będzie wystawiony pod koniec kursu (oczywiście na tą odpowiedz też czekałem kilka tygodni.). Po kursie jednak zgodnie z wieloma opiniami kontakt się urywa. Marcin C nie raczy odpowiadać Sprawa obecnie u księgowej, będzie składany donos do Krajowej Administracji Skarbowej
Rozumiem, dziękuję za informacje. Rzeczywiście kiepsko to wygląda, że nie spełniają własnych standardów, ale bywa. A powiesz coś o cenie?
Kurs porażka, zarówno w kwestii wykładów jak i w kwestii organizacji. O nic nie można się doprosić organizatora Marcina C. Najpierw zapewnienia a potem urwany kontakt i radź sobie sam. Dodatkowo popełniane są wykroczenia skarbowe - czyli nie wystawianie dokumentów rozliczeniowych (faktura rachunek) mimo wcześniejszych zapewnien
Omijać na kilometr!! Krętacz, manipulant i specjalista od mydlenia oczu!!! Już kilka roczników ma problemy z uczciwością ze strony Marcina. Nie wywiązuje się z rzeczy na które się umawia i które obiecuje, dopóki płacisz to mydli ci oczy że wszystko będzie załatwione a później kurs się kończy, i kontakt się urywa!! Przestaje odpisywać na wiadomości, maile i odbierać telefony. I tak zrobił w bambuko już wiele osób na przestrzeni ostatnich lat. NIE POLECAM!!
Absolutnie odradzam!!! Uczestnictwo w tym kursie to najgorsza decyzja w życiu - idealnie wpisuje się całokształt 2020. Banda (usunięte przez administratora) ściemniaczy i naciągaczy. Nie ma żadnego programu, wykładowcy łapani na ostatnią chwile, zero organizacji, problemy ze wszystkim. Niczego nikt Cię nie nauczy, każdy progres który ktokolwiek tam osiągnął zawdzięcza tylko sobie i tutorialom plus kolegom którzy bardziej coś ogarniają, kurs nie jest w żadnym stopniu pomocny. Zwykłe ordynarne (usunięte przez administratora) i kant. ODRADZAM! Osoby wypowiadające się pochlebnie albo same budują swój wizerunek w koło tej sciemy albo są tak zwanymi dizajnerami z gds ( nie mylić z kim kolwiek kto coś projektuje - dizajner gds to wytrych dla tych którzy nie mają pojęcia o niczym ale chcą do gamedevu i tym samym stracić pare złotówek). Wściekły jestem na to jak 150%, Tusk tak cie nie wyr… jak zrobi to Marcin C.