niestety mimo rozmowy fryzjerka kompletnie nie zrozumiała czego oczekuję, 460 zł. poszło w piach, teraz muszę z tym czymś chodzić na głowie , nie wiem gdzie szukać dobrego fryzjera jestem załamana. Jak można brać takie pieniądze i zrobić coś zupełnie coś innego jeżeli nie umie się robić pasemek to nie powinno się być fryzjerem. Denerwuje mnie jeszcze jedno u każdego prawie fryzjera, wywiad środowiskowy tzn, gdzie pracuję i czy wyjeżdżam na wakacje, a potem po takim wywiadzie już wiadomo ile skasować. Apel do fryzjerów pracujcie uczciwie słuchajcie ludzi z czym do was przyszli, zróbcie im super fryzury a potem dopiero pytajcie o ich zasób portfela
Poszłam do tego salonu z nadzieja ma pięknie blondy. Niestety nie zostałam wysłuchania. Fryzjerka Pani Danuta miala jeszcze oprócz mnie kilka innych klientek. Na koniec zajęła sie mna praktykantka po czym Pani Adriana podeszła do niej i powiedziala ze jest jej potrzebna, nie licząc sie z tym ze ja nie mialam jeszcze wysuszonych włosów. Weszłam z salonu z brudnym od farby czołem. Swędzącą i piekąca skórą głowy myślałem ze nie wytrzymam do domu po czym od razu umyłam pożądanie glowe. Kolor co mycie byl inny aż zrobił sie żółty. Przez 7 dni chodziła mi jakas ciemna farba ze skory głowy. Koszt 500 zl. No ale dalam druga szanse i podeszłam po 1,5 miesiąca na odrost który mial kosztowac 220-300 zl po czym dowiedziałem sie ze Pani Danuta nie ma czasu i ze kosz to bedzie kolejne 500 zl i tak za kazy kolejny odrost. Podziękowałem i weszłam. Salon nastawia sie na ilość a nie jakość. Selekcja klientek faktycznie, brak szacunku do klienta. Za duza ilosc rozjaśniaczy sprawiła ze kondycja moich włosów podupadła. Szczerze nie polecam.