Czy w Europejskie Centrum Tłumaczeń Sp. z o.o. możliwa jest praca na podstawie B2B?
Ostrzegam wszystkich chcących podjąć zlecenie od tej firmy i wszystkich zamierzających odzyskać należne pieniądze, że się nie uda. Prezes Przemysław Sułkowski ECT Sp. z o.o. ukrywa się przed odpowiedzialnością. Nie wydawajcie pieniędzy na windykację długów tej firmy. Jest nie do ugryzienia przez komornika.
Niepokojące informacje, miałem chęć aplikować ale teraz zaczekam.
absolutnie odradzam - firma nie płaci - nie udało mi sie wyegzekwować wynagrodzenia za tłumaczenia z 2018r.
Sporo pytań a tak mało informacji, jest jakaś przyczyna tego milczenia?
Szefowa ECT Monika Syller-Zając jest mi winna 5 tysięcy złotych za tłumaczenie na język turecki.
Nigdy nie byłam dyrektorem ani szafową w tej firmie. Mogą toi potwierdzić inni pracownicy. Prosze nie wypisywać nieprawdy!
Wiecie coś o aktualnej sytuacji w firmie? Ostatnio nie były do dobre wieści.
Firma nie płaci również czynszy za najmowaną powierzchnię. Po wyrzuceniu z jakiegoś miejsca idzie w następne
Komornik wszedł im na konto. Podejrzewam, że nic tam nie ma. Część kasy odzyskałem wpadajac jeszcze na Zagójskiego i będąc bardzo niemiłym.
(usunięte przez administratora) I to by było na tyle.
Firma nie płaci!!! Uwaga dla wszystkich tłumaczy i pracowników - prezes (również BANKOWEGO DOMU BROKERSKIEGO SA z W-wy) umywa od wszystkiego ręce - udaje, że nie wie o co chodzi, robi długi i co chwilę zmienia siedzibę, ekipę, itp. Ostrzegam zarówno tłumaczy, jak i firmy zlecające tłumaczenia. Sprawa w sądzie. ODRADZAM!!!
Czy mogę prosić o kontakt? Jestem tlumaczką, są mi winni prawie 10 tys. Nie wiem, co robić. Chcę iść zgłosić na policję. Szukam innych pokrzywdzonych. Chciałabym porozmawiać. aleksandrakulak@alemannia.pl
Dzień dobry, Mnie dłużą "tylko" PLN 1340. Jest to moje pierwsze zlecenie z tej agencji. Liczę jeszcze na to, że to sezon urlopowy i we wrześniu wznowią działalność. Pozdrawiam. Zdzisław Stasiak tłumacz przysięgły j. czeskiego
Proszę o kontakt jeśli zdecyduje się Pani zgłosić sprawę na policje, też o tym myślę. Ciągle jak widać oszukują kolejne osoby. Chętnie przyłączę się też do pozwu zbiorowego. Proszę o kontakt w razie czego: ecsdlug@wp.pl Pozdrawiam
Europejskie Centrum Tłumaczeń - Warszawa też jest mi dłużne, wprawdzie niewielką kwotę, bo tylko 781,00 zł ale chętnie dołączę się do pozwu zbiorowego. Pozdrawiam, tłumacz przysięgły Jerzy Domżoł
Ja również. Sprawa w sądzie już jest. Może zgłosić sprawę na policję? Przecież ciągle jak widać naciągane są i oszukiwane nowe osoby.
Nazywam się Olga Demczuk, jestem w tak samo tragicznej sytuacji spowodowanej ECT Sp. z o.o. Mnie są dłużni około 3500 PLN. Szukałam kontaktu z nimi i tak samo bezskutecznie od lipca b.r. Udało mi się nawiązać kontakt prywatny z pracownicą tej firmy, która zlecała mi duże tłumaczenie, ale ona twierdzi, że została zwolniona przez prezesa S. nawet bez wypłaty należnego wynagrodzenia po miesiącu od podjęcia pracy. Podobno prezes powiedział o ogłoszeniu upadłości. Tyle informacji. Chętnie przyłączę się do pozwu zbiorowego. Może razem będzie łatwiej nam poradzić sobie z tą sprawą.
Prezes jest też prezesem Domu Maklerskiego, a biuro tłumaczeń zmienia NOTORYCZNIE adres. Dziwne, że nikt się jeszcze nie dobrał mu do (usunięte przez administratora) Pozdrawiam poszkodowanych przez tego ... "jegomościa". Brak słów.
Niepokojące informacje zamieszczacie na forum na temat współpracy z Europejskim Centrum Tłumaczeń z Warszawy. Czy próbowaliście w jakiś sposób ostatnio porozumieć się z tym pracodawcą? Może wiecie, jak wygląda aktualna kondycja firmy i czy należności zostaną Wam wypłacone?
Nierzetelna firma - nie zapłacili za wykonane przeze mnie tłumaczenia. Inni tłumacze również są poszkodowani.
Test
(usunięte przez administratora)
A ma Pan może aktualne namiary na Spółkę? Będę wdzięczny o podanie na niżej wspomniany email.
W sierpniu próbowali mnie namówić na przyjęcie kolejnego zlecenia (ponad PLN 2000), ale na prośbę, żeby zapłacili za poprzednie zlecenia (PLN 1340) otrzymałem odpowiedź, że zapłacą po 15 września. 17 września próbowałem się z nimi skontaktować. Firma o tej samej nazwie z Nowogrodzkiej nie przyznaje się do jakichkolwiek koneksji z ECT z Zagójskiej, a ta ma wyłączone (zlikwidowane) wszystkie telefony.
Jak już napisałem, ECT z Zagójskiej nie reaguje na e-maile, a podane numery telefonów w stopkach e-maili nie istnieją. W sierpniu br. miałem tylko kontakt mailowy.
Istniał do pewnego momentu tylko komórkowy. Niestety, jednak został on wyłączony. Stacjonarne jak się okazało też zostały wyłączone. W czerwcu udało mi się dodzwonić na stacjonarny. Na Zagójskiej funkcjonuje ASO (chyba Hyundai) a firma ECT wyniosła się stamtąd kilak dobrych lat temu na Grzybowską. Tylko Grzybowska jest porośnięta mchem i kurzem (w sensie pokój 109), szczególnie, że ten adres jest tylko do korespondencji. Zagójska jest na pewno nadal ich adresem jako siedziby, ale tylko do korespondencji. Ze mną mieli się rozliczyć już do 15 sierpnia i dotychczas nic. Zakładam sprawę w sądzie. Przekazałem papiery do kancelarii prawnej i czekam na sprawę w sądzie w celu pozyskania tytułu egzekucyjnego. Taka chyba będzie kolej rzeczy.
Jak teraz jest w firmie Europejskie Centrum Tłumaczeń Sp. z o.o. w miejscowości Warszawa z zatrudnieniem, bo nie ma wieści o pracy u nich i nie wiemy jak to wygląda na chwilę obecną, pomożecie?
Szanowny Administratorze, radziłbym poszukać kontaktu do tej firmy i zorientować się kiedy zapłacą za wykonane zlecenia. Temat zatrudnienia w niej na razie chyba schodzi na drugi plan. A co do tego jak jest... Chyba jest dosyć paskudnie, gdyż wygląda na to, że szykują się pozwy i walka o długi. Na szczęście lata 90. mamy już za sobą. Owszem, prawo naszej RP jest nieco ułomne. Ale myślę, że czekanie na zapłatę po otrzymaniu tytułu egzekucyjnego jest jak lokata z bardzo wysokim oprocentowaniem. Po kilku latach od otrzymania tytułu kwoty podrosną do czterozerowych (co najmniej). Zatem kwestia tylko czasu, gdyż jeśli nie ścigniemy spółki to zarząd nigdzie nie ucieknie. Nawet po 13 latach można odzyskać 1000 zł, z tym że w kwocie prawie 20000 zł.
No cóż to chyba jednak jest nas więcej. Zapewne wszyscy się spotkamy w sądzie. Choć może tytuł egzekucyjny pozwoli uniknąć pobytu w sądzie. W razie czego kontakt do mnie to cc@cakeandcherries.com. Też wiszą mi pokaźną kwotę... Szkoda gadać. Jeśli osoba od postu z sądem zobaczy wpis prosiłbym o szczegóły jak to wygląda.